BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne ABC dla psów - Jak przestawić psa na BARF?
smirnoffik - 2013-12-10, 21:58 no własnie koleżanka podpowiedziała aspol, własnie patrzę :) sporo gryzaków można tam kupić :)
Już się nie mogę doczekać aż sunia u nas zamieszka :) 3 miesięczna, w typie ON, myślę, że w przeciągu 2 tyg uda się załatwić adopcjęAnitanet - 2013-12-10, 21:59 Super:) Nowy członek rodziny dołączy do stada w święta:)ciocia_mlotek - 2013-12-10, 22:49 Nie muszą byc krowie. To chodzi ogólnie o przeżuwacze (czyli owce, sarny, jelenie i łosie itd też). "żwacze" wydają się być bardzo łagodne dla żołądka psa. Poza tym mają bardzo fajne parametry odżywcze i dobry stosunek wapnia do fosforu. Niektórzy mówią o bakteriach i enzymach ale ja do tego sceptycznie podchodzę. tak czy owak dla większości piesków jest to bardzo dobra opcja na przestawienie. Są tez dobre jak pies ma jakiś problem żołądkowy. Taki psi "kleik" endrjuck - 2013-12-10, 23:49 Na mnie osobiście też nieźle działały jako pobudzenie z samego rana. Kładłem Luce miskę i od razu żywszym krokiem odchodziłem z tego miejsca Sabulina - 2013-12-11, 16:56 Wydzielone z dyskusji o poszukiwaniu żwaczy w wątku o łódzkim zaopatrzeniu
Zgodnie z metodologią Bilinghursta przy przejściu na BARf u psów właśnie powinno zaczynać się raczej od żołądków, a nie od mięsa z tłuszczem.
Ale każdy ma swoje doświadczenia i przemyślenia.
Można zerknąć na kilka pozycji (książkowych) twórców barfa - w tych książkach też jest kopalnia wiedzy, jedyny mankament to to, że nie były jeszcze tłumaczone na polski (a szkoda)
Ja tam przeszłam na BARF (znaczy moje suczki ) przez żołądki, i zawsze tak polecam - tylko jedne psiaki krócej inne dłużej.
W literaturze anglojęzycznej i na forach anglojęzycznych podają, żeby albo przechodzić przez żołądki (żwacze), albo przez dzień głodówki, albo od razu na pełnego barf'a/RMB. Myślę, że biorąc pod uwagę, o co tak naprawdę w żywieniu naturalnym chodzi to wszystkie metody przez różnych ludzi sprawdzone się sprawdzają - jedne bardziej drugie mniej, ale to zależy od "osobnika".
Nie chodzi o to, żeby byc ortodoksem !
To jak w zdrowym żywieniu dzieci.
W naturalnym żywierniu nie chodzi o to, aby bawić się w aptekę i ściśle co do dnia przestrzegać konkretnej diety i ilości (jak mówi sam Bilinghurst!) - tu chodzi bardziej o to, żeby psiak dostawał w pewnym okresie czasu zbilansowane pożywienie zgodnie z filozofią BARF. [W RMB chodzi o to samo.....].
Po prostu!
Więc jak masz gdzie zdobyć te żołądki to kup, a jak nie, to się nie stresuj - po prostu zrób przejście na BARF od razu i zobacz po kilku dniach jak idzie.smirnoffik - 2013-12-13, 09:53 No tak już z niecierpliwością czekam na takie pobudzenie z rana ;P w każdym razie żwacze zamówione, po sunie jadę w poniedziałek :) Okazało się, ze jej mama jest krzyżówką wilczura i labladora, więc może się okazać niezłym żarłokiemkoral - 2014-01-14, 00:21 Temat postu: Re: Jak przestawić psa na BARF?
koniczynka napisał/a:
5-7 dzień
Na przemian żwacz krowi oraz różnego rodzaju mięsa + olej + mielone warzywa i owoce
A jakie rodzaje mięsa? Podroby czy normalne mięso? Z jakich zwierząt?ciocia_mlotek - 2014-01-14, 10:35 Mięso, jakiekolwiek mięso. Z tym, że nie 10 gatunków na raz. Najlepiej wprowadź sobie na początek jedno, potem kolejne i kolejne.
Po tym czasie będziesz już mógł wprowadzać elementy z miekką kością (czyli drobiowe, królicze itd) a razem z kośćmi powoli podroby. Podroby dlatego dość późno bo one rozluźniają stolec i często wprowadzone szybko mogą (choć nie muszą - zależy od psa) spowodowac rozwolnienie. Nic niby strasznego ale mało przyjemne.pawkosmosu - 2014-02-01, 22:45 Witamy.
Chciałem zacząć od nowa i wprowadzić raz jeszcze dietę barf. Obecnie wszystkie objawy uczulenia na jakieś surowe mięso przeszły po powrocie na suchą karmę. Proszę o poradę co i jak. Wiem że coś go uczula ale nie wiem co... Standardowo przy zmianie diety na barf zrobić głodówkę 24h i zacząć od żwaczy przez okres 7/14 dni? Jak dzielić porcje? Dodam jeszcze, że tak jak już pisałem wcześniej byliśmy u weta bo pies miał zapalenie gardła. Wydaje mi się, że mu się polepszyło, ale jeszcze czasami potrafi wydmuchać z nosa "biały glut" według weta jest wszystko okej.ciocia_mlotek - 2014-02-01, 22:49 Wróc do pierwszej strony wątku
Na jakim etapie zatrzymaliście się poprzednio?pawkosmosu - 2014-02-01, 23:10 Dostawał mięso dostępne w supermarketach. Praktycznie każde jakie jest dostępne. Może to było błędem, bo nie wiemy co go uczulało. Co do warzyw to tak samo jak z mięsem oprócz tych których nie należy podawać.ciocia_mlotek - 2014-02-01, 23:12 To zacznijcie teraz powoli. Od początku Bez kombinacji na początku. Dajcie najpierw żwacze a potem pojedyńczo, po kolei podawajcie kolejne rodzaje mięs i obserwujcie pieskapawkosmosu - 2014-02-02, 20:09 Wczoraj po raz ostatni o 1600 dostał suchą karmę. Dzisiaj o 1700 podaliśmy mu żwacze całe 250gram razem z olejem łososia (kilka kropel aby nie przedobrzyć). Na jutro rano mam przygotowane żwacze i kupiłem dzisiaj świeże warzywa i owoce. Tylko nie wiem kiedy te warzywa z owocami podać?
Posiedziałem trochę na forum i poczytałem trochę i wydaje mi się, że zrobiłem się głupszy. BARF niby proste a jednak...ciocia_mlotek - 2014-02-02, 20:29 To tak bywa na początku. Nagły natłok informacji i człowiek głupieje. Spokojnie. To się wyklaruje
Warzywa i owoce na razie zostaw. One w ogóle nie sa niesamowicie niezbędne. A teraz, kiedy przestawiacie pieska, który być może ma alergie - lepiej wszystko trzymać tak prosto jak się da. Warzywa ne ucieknąpawkosmosu - 2014-02-03, 18:02 Dzisiejszy dzień wyglądał chyba raczej nieciekawie. Godzinę po porannym posiłku pies zwymiotował. W trakcie spaceru miał sraczkę. O 1545 tuż przed popołudniowym posiłkiem zwymiotował dosyć obficie(zrobiłem zdjęcie ale nie wiem czy mogę takowe wkleić). Teraz leży i widać, że źle się czuje. Pierwszy raz od kiedy go mamy nie rzucił się na miskę z popołudniowym jedzeniem i nie dojadł do końca. Kiedy jemy coś przy stole zawsze przychodzi i się prosi, dzisiaj ma nas gdzieś. Widać, jak by nie miał siły na nic. Jak tylko od żony cięgi dostaje, że to moja wina jest, bo wymyślam z jedzeniem...