BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne ABC dla kotów - Koty nie chcą jeść
Bianka 4 - 2012-02-05, 20:50 No i stał się... od piątku mam w domu czteromiesięczną kotkę MCO, która nie umie jeść mięsa Podchodzi do miski, wącha z wielkim zainteresowaniem, ale zupełnie nie wie jak to wziąć w pyszczek Chwilowo nie mam możliwości karmienia jej osobno, więc podaję jej chrupki i bronię "własnym ciałem" dostępu do niej kiedy je. Niestety moje koty jak zwęszą obecność chrupek, to zapominają, że mieszanki są jadalne
Byle do przeprowadzki.... remont w mieszkaniu po mamie ma dwutygodniowy poślizg... a miałam nadzieję, że Izunia przyjedzie do mnie już po całym zamieszaniu. Damy jakoś radę, może Izunia się przekona do mięcha w między czasie... oby...koniczynka - 2012-02-06, 10:57
Bianka 4 napisał/a:
No i stał się... od piątku mam w domu czteromiesięczną kotkę MCO, która nie umie jeść mięsa Podchodzi do miski, wącha z wielkim zainteresowaniem, ale zupełnie nie wie jak to wziąć w pyszczek
Może zrób jej mielonkę i po prostu weź trochę na palce i do pysia lub na łapkę do wylizania :) Być może mała potrzebuje pokazania iż jest to jadalne skoro się żywo interesuje, a po prostu nie została nauczona iż jest to coś jadalnego.Terhie - 2012-02-06, 13:11 Albo mielone polać mlekiem (jeśli lubi) - ja tak robiłam jak z mleka przechodził mi kociak na stałe. Też nie wiedział co to i jak to zjeść Mari - 2012-02-06, 14:30 Kociak musi często widzieć co jedzą pozostałe. Nie przejmuj się jak go trochę przegłodzisz. (W tym wieku Gosia miała dwie całodobowe głodówki i jakoś jej nie zaszkodziły - odsestęp dwudniowy). Potem jeżeli są nie zacznie podjadać weź na kolana i zacznij karmić. Jakby co, to sprawdza się solidna plastikowa łyżeczka dla niemowląt, jeżeli nie uda się z palca. Kociak je to, czego nauczyła go matka, ale jeszcze nie ma utrwalonych nawyków żywieniowych.aurinko - 2012-02-06, 14:55 Ja swoim maluchom pokazywałam ze mięso jest jadalne biorąc troszkę na wykałaczkę i wkładając do pysia Później już same jadły.
Mamusia niestety niemięsna, więc im nie potrafiła tego pokazaćMari - 2012-02-06, 15:09 U mnie BARF ruszył przy kociętach. Fiona omijała wielkim łukiem, a maluchy wcinały. Przy pierwszym miocie Iski maluchy też nie widziały, jak matka jadła, bo niestety musiałam Iśkę oddzielić, żeby kontrolować ilość zjadanego przez nią pokarmu - maluchy same jeść zaczęły.
Wydaje mi się, ze jak kociak nabierze zaufania i uzna, że Bianka, to "mamusia" zacznie spokojnie jeść BARF.Bianka 4 - 2012-02-06, 21:22 Dzięki dziewczyny, będę tak robić jak piszecie.
Mam teraz potworne urwanie głowy - remont i przyjazd ciotki z Anglii i przyznam, że dzisiaj ku ogólnej uciesze wszystkich futer (no prawie wszystkich) złamałam się i podałam TOTW. Mała praktycznie nie jadła od piątku, więc bałam się dłużej ją przetrzymywać. Dobrze, że Iza TOTW chciała jeść, bo w wyprawce dostała oczywiście RC
Nesska oczywiście nawpychała się chrupek jak głupia i od razu zwymiotowała
Oby przetrwać ten tydzień (ciotka w piątek wyjeżdża i będę miała troszkę więcej czasu na naukę jedzenia.
A tak nawiasem mówiąc, tydzień temu na wystawie, jedna z hodowczyń MCO stwierdziła, że jej kocur jest bardzo szczupły i zastanawia się nad przejściem na BARFa. Odpowiedziałam, że na BARFie z pewnością nie przytyje, ale będzie w lepszej kondycji...aurinko - 2012-02-06, 21:43 MCO na barfie są szczupłe ale "nabite", mocno umięśnione. Mój kocur waży ponad 8kg, a jest chudyBianka 4 - 2012-02-06, 23:45 Aurinko, mój Fibik też jest chudy jak szkielet, a waży ponad 7 kg. Waga nie jest dla mnie jakimś odnośnikiem, chodzi o kondycję i zdrowie kota. Mój drugi kocur Angus jest od jakiegoś czasu "na wakacjach" u swojej hodowczyni i też dzisiaj usłyszałam od niej, że dzięki suchej karmie (Applaws kitten i coś jeszcze) przytył dwa kilo i ma piękną sierść. Ręce mi opadają... Angus ma rok, jeszcze rośnie i normalne, że przybiera na wadze. U nich ma możliwość wychodzenia zimą do woliery, więc dla mnie logiczne jest, że i sierść ma lepszą... to żadna zasługa suchej karmy aurinko - 2012-02-07, 07:52
Bianka 4 napisał/a:
Mój drugi kocur Angus jest od jakiegoś czasu "na wakacjach" u swojej hodowczyni i też dzisiaj usłyszałam od niej, że dzięki suchej karmie (Applaws kitten i coś jeszcze) przytył dwa kilo i ma piękną sierść. Ręce mi opadają... Angus ma rok, jeszcze rośnie i normalne, że przybiera na wadze. U nich ma możliwość wychodzenia zimą do woliery, więc dla mnie logiczne jest, że i sierść ma lepszą... to żadna zasługa suchej karmy
Hodowczyni mojego kocura wpiera mi to samo
I maluchy też nie są grubiutkie a powinny Wszystko przez to że suchej karmy nie jedzą (tylko dziwnym trafem ostatnio przeziębiły się u mnie wszystkie koty, które nie jedzą barfa, te na barfie są zdrowe, mimo że izolowane nie są), maluchy nie są grube (na szczęście) ale są zdrowe i w świetnej kondycji...
Ale na suchej na pewno byłyby pulchniutkie Mari - 2012-02-07, 08:02 Skąd ja to znam :Dmirela - 2012-02-07, 14:42 U mnie w piątek niespodzianka: młodszy kornisz, zjadający swoją porcję w UWAGA : 30 sekund (kawałki wielkie 2-3 cm) postanowił też zastrajkować. Pierwszy raz odkąd u nas jest zjadł później niż devon (ten to konsumuje kilkanaście minut jedną procję). Więc był lekki strajk, ale wszystko wróciło do normy. Wydaje mi się, że jednak się obrazili na nową mieszankę. Na razie wcinają, ale devon je jakby był zmuszany. Kornisz natomiast wylizuje nawet miskę z zewnatrz.
A tutaj mój nowy fotel:
Ka-ja - 2012-02-07, 15:12 No to sobie posiedzisz...
Super zdjęcie i piękne reksiki!Iowa - 2012-02-13, 14:20 Zrobiłam niedawno nową mieszankę, było w niej więcej oleju z łososia niż normalnie. W poprzedniej zabrakło również ryby, ponieważ o niej zapomniałam przy zakupach. Moja wszystkożerna kota odmówiła jedzenia . Prosiłam, groziłam, chodziłam za nią, jadła na raty przez dwie godziny czasem. Już się prawie załamałam, bo tym razem wyszło mi żarełka na trzy tygodnie, kiedy okazało się, że generalnie mieszanka wchodzi, ale nie w kuchni, a w pokoju . Teraz, po tygodniu, już jest normalnie, zjada całość, ufff.
Piszę to tak tylko, dla pokazania, że nie zawsze wszystko stracone, trzeba tylko znaleźć odpowiednie warunki do jedzenia .Sandra - 2012-02-13, 19:44
Iowa napisał/a:
.....nie zawsze wszystko stracone, trzeba tylko znaleźć odpowiednie warunki do jedzenia .
.....lub też mieć niewyczerpalne pokłady cierpliwości i wiary.
U mnie powoli tez zaczynają się dziać cuda.....nic nie piszę.
Przywarowałam