BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Naturopatia dla BARFnego drapieżnika - Homeopatia - potęga wiary czy medycyna?
Basiek - 2017-07-28, 21:31 Dziękuję Pieszczoch. Pani Homeopatka powiedziała, że to dobry lek w przypadku Guciolka jelit. Pieszczoch - 2017-07-29, 08:55 Fajnie,że mogłam pomóc.Jest jeszcze jeden lek,(który znam)i mogę z czystym sumieniem zaproponować.Życzę zdrówka kotkowi.Basiek - 2017-07-30, 20:59 Dziękuję Pieszczoch. Jutro mam nadzieję będę miała wyniki badań i będziemy mogli podjąć konkretne kroki. Jaki lek jeszcze możesz polecić? Mój Gucio dostawał na początku Pyrogenium 9CH, Mercurius Solubilis 9CH, Arsenicum Album 200CH oraz probiotyk. Leki homeopatyczne Gucio chętnie bierze i dobrze na niego działały, więc dobrze byłoby wspomóc leczenie homeopatią. Pieszczoch - 2017-07-31, 07:19 Koteczka mojej znajomej miała zapal.jelit i dostawała Nux vomica.Znajoma dałaby się zabić,że to właśnie ten lek+mercurius solubilis wyprowadził je na prostą.Basiek - 2017-07-31, 22:41 Dziękuję Pieszczoch. Dzisiaj zamówiłam Mercurius sol. w środę będę go miała w domu. A Nux vomica jaka potencja? W granulkach mam 15CH.Pieszczoch - 2017-08-01, 05:21 Nux vomica D6(2 do 4 razy dziennie)jedną dawkę-jedna dawka to 5 kulek,przez tydzień.Nux vomica CH3o po 3 kulki raz dziennie przez dwa tygodnie,w miarę poprawy mniej.Pieszczoch - 2017-08-01, 05:43 Mój Lisek zaczął od Veratrum Homac. PJ(H)-kropelki,był to pierwszy lek homeop.,który zaczął dostawać.Sprowadziłam go ze Szwecji.Było to trzy lata temu,gdy zdiagnozowano u niego białaczkę.Kropelki te rewelacyjnie pomagają również przy dolegliwościach jelit u ludzi.Basiek - 2017-08-01, 22:34 Pieszczoch, bardzo dziękuję. Gucio ma nadal E. Coli, ilość się zwiększyła. Trzeba będzie podać antybiotyk. Ale muszę chronić układ pokarmowy Guciolka. W czwartek idę do wetki, będziemy radzić.
Życzę Liskowi dużo siły do walki z chorobami. Laidee - 2017-08-10, 00:31
Kazia napisał/a:
Tak więc...byłabym bardzo ostrożna przy wydawaniu opinii nie popartych osobistym doświadczeniem :)
Moje osobiste doświadczenie wskazuje, że homeopatia nie pomaga w ogóle. Testowałam na sobie. Przy badaniach wskazujących jednoznacznie na brak jakiegokolwiek działania prozdrowotnego homeopatii wolę oszczędzić kotu eksperymentów, a sobie wydatków.
Zrobiłam małe dochodzenie (zajrzałam do składu) i w składzie te magiczne kropelki mają, o ile dobrze czytam, wosk pszczeli, arbuza, widłak, jakieś dyniowate i fosfor, wszystko w stężeniu mniej więcej 1:50.
Przy takim rozcieńczeniu to chyba jedynie fosfor ma prawo wpływać na organizm. Niedobór fosforu daje objawy ze strony układu pokarmowego, co nie jest dziwne, bo fosfor buduje niektóre enzymy, w tym wątrobowe i trzustkowe.
Czy kot był diagnozowany pod kątem ewentualnych niedoborów fosforu?
I czy homeopata przyjmuje zapłatę w wodzie, w której kiedyś moczyły się pieniądze?
Przepraszam, musiałam.
Basiek napisał/a:
Gucio na razie dostał lek konstytucyjny Calcarea Carbonica.
Ale wiesz, że jest to wapń ze skorupek skorupiaków czy innych gąbek, w dodatku mega rozcieńczony...? Bez urazy, ale jest wiele suplementów wapnia zdecydowanie tańszych. Twoje Mercurius sol to nic innego jak związki rtęci, na szczęście rozcieńczone w stosunku 1:900, więc istnieje szansa, że nie faszerujesz kota rtęcią, bo jej w opakowaniu prawie nie ma. Arsenicum album to arszenik. Obstawiam jednak, że przy stężeniu 1:20 000 nie miał szans, by w ogóle znaleźć się w preparacie. Na szczęście.
@Pieszczoch - przy okazji. Rtęć szkodzi jelitom, więc Mercurius cudów nie zdziałał, pomijając fakt, że jeżeli stężenie było równie spektakularne to kot rtęci nie miał szans dostać, więc dostawał samą wodę (albo cukier, jeżeli były to granulki).
Nux vomica faktycznie działa. U ludzi też. Tyle że w normalnych preparatach leczniczych się jej raczej nie używa z uwagi na ryzyko przedawkowania. To śmieszna roślinka, tzw. wronie oczko. Substancją czynną jest przede wszystkim strychnina. W stężeniu 1:1500 nie miała szans wejść do preparatu w takiej dawce, by zaszkodzić kotu, mam przynajmniej taką nadzieję.
@Kazia
Wracając do Twojej sugestii o moim doświadczeniu czy też jego braku. Sorry, ale podawanie kotu arszeniku i strychniny nie jest w moim stylu
A poważnie, jeżeli jakimś cudem faktycznie homeopaci mają rację i woda się faktycznie "uczy" to powinnyście się milion razy zastanowić przed podaniem magicznych kropelek czy granulek. Bo ta woda uczy się u Was od rtęci, arszeniku i strychniny.Pieszczoch - 2017-08-10, 10:45 Laidee,napisz proszę z czego składa się jakikolwiek np;antybiotyk podany kotu lub inny lek.Kazia - 2017-08-10, 14:26
Laidee napisał/a:
@Kazia
Wracając do Twojej sugestii o moim doświadczeniu czy też jego braku. Sorry, ale podawanie kotu arszeniku i strychniny nie jest w moim stylu
Ależ ja nikogo nie zmuszam do podawania kotu czegokolwiek.
Odpowiadam na pytanie, w miarę mojej wiedzy i doświadczenia (dokładnie tak samo jak większość osób na forum, zapewne włącznie z Tobą)
Nie jestem ani lekarzem ani wetem (dokładnie tak samo jak większość osób na forum).
Nie polemizuję też z Twoim zdaniem, przeciwnym niż moje.
Wolno Tobie mieć własną opinię i się nią podzielić.
Ja też mam do tego prawo.
A abstrahując od tematu homeopatii, na forum każdy dzieli się swoją wiedzą, najczęściej praktyczną.
Można z tej wiedzy korzystać, albo nie, wolna wola.
Trzeba jednak mieć pełną świadomość, że korzystamy z tej wiedzy na własną odpowiedzialność.
Pieszczoch napisał/a:
Laidee,napisz proszę z czego składa się jakikolwiek np;antybiotyk podany kotu lub inny lek.
To jest bardzo dobre pytanie; warto to sobie dokładnie uświadomić :) Warto też dokładnie czytać ulotki od każdego leku, w szczególności skutki uboczne i działania niepożądane. Zawsze do tego zachęcam.Basiek - 2017-08-10, 22:31 Laidee dla uściślenia Calcaree carbonica wytwarza się "z ostrygi jadalnej Ostrea edulis, a konkretnie z drobnych kryształków węglanu wapnia, tworzących środkową warstwę muszli ostryg. Apis (w składzie kropelek) wytwarza się z całej pszczoły miodnej wraz z jadem.
Jeśli uważasz, że leki homeopatyczne to woda lub cukier (masz do tego prawo), to trochę widzę niekonsekwencji, dlaczego twierdzisz, że podaję arszenik, skoro go tam nie ma?
Pozwól, że ja będę decydować, czy będę swoje pieniądze wydawać na "drogą wodę i cukier" czy na leki chemiczne. AniaR - 2017-08-11, 14:05 Laidee - skad w Tobie tyle jadu? Przeciez nikt tu Ciebie nie zmusza do stosowania homeopatii. Dziewczyny dziela sie doswiadczeniami i stosowaniem roznych lekow. Ich pieniadze, ich sprawa. Przeszkadza Ci to? Ty mozesz wydawac swoje na antybiotyki, szczepienia, leki chemiczne - tez Ci wolno. Tytul watku jest, czytac umiesz, nie zagladaj, jak uwazasz, ze nie dziala.Artoo - 2017-09-19, 09:15 I kolejne sprawdzone homeopaty
Tym razem skuteczne przy kocich lekach
Ignatia-Homaccord
1-na kropelka na "ciasteczku"
Kot uspokaja się nie będąc ospały jak po chemiolekach.
Po kilku minutach ma ochotę znów na zabawę.
Lek złożony firmy HEEL na alkoholu
Jeśli boimy się kotu podać śladową ilość alkoholu to po nakropieniu wystarczy odczekać aż wyschnie "ciasteczko"
Osobiście używam Felvitalu - przy częstszym podawaniu łupię na 4-y części
Najchętniej z Felvitali podaję ten z tauryną - jest ich kilka.Pieszczoch - 2020-02-18, 05:20
bobson napisał/a:
Skonsultuję pewnie jeszcze z dr Dobrowolską, ale jeśli ktoś mógłby polecić jakiegoś dobrego lekarza ludzkiego zajmującego się tylko homeopatią z Wawy lub konsultującego online i mającego poważanie w tym środowisku to prosiłbym o info - druga opinia zawsze cenna. Póki co myślę o dr Furmaniuk, ale mam pewne wątpliwości niestety.
Chciałbym podleczyć siebie razem z konsultacją w kwestii Bobcia.
Ja,szukając już pomocy(nawet za granicą kraju),mogę polecić jedynie dr.Beatę oraz dr.z Częstochowy(nie pamiętam,czy ci podawałam namiary?).Jest jeszcze Pani,która zajmuje się inną metodą.To ona mojego Liska pierwsza zdiagnozowała(wszystko,się dokładnie zgadza).
Ona 6 m-cy,temu powiedziała mojej mamie,że ma raka złośliwego w IV stadium-i tak niestety jest.Może spróbuj jeszcze do niej![/quote]