BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Medycyna weterynaryjna - Pomoc w diagnozie i interpretacji wyników - KOTY
dagnes - 2016-06-06, 12:28 cartoo, wyniki są dobre. Poziom glukozy nie jest obniżony, tylko normy są zawyżone . Erytrocyty są tylko odrobinkę powyżej normy, jednak dość wysoki jest także hematokryt, w związku z czym taki wynik może być skutkiem zagęszczenia krwi.
Jedynie ten hematokryt tuż pod górną granicą nie jest zbyt dobry, gdyż wskazuje, że kot może być odwodniony. Czy karmisz go suchą karmą?cartoo - 2016-06-06, 14:47 Tak jest na suchej karmie. Mieliśmy w połowie kwietnia problemy ze struwitami które póki co zażegnaliśmy i według zaleceń weta od tamtej pory podajemy Hillsa c/d. W połowie maja mieliśmy z kolei problem z luźną kupą. Wet stwierdziła również że jest "zagazowany". Po ok. 2 tygodniach podawania probiotyków sprawa się bardziej unormowała choć kupa jeszcze nie jest taka idealna jak wcześniej. Krew badaliśmy bowiem zaobserwowaliśmy, że u kotka zmieniło się trochę zachowanie- już nie bawi się tak chętnie jak wcześniej, nie przychodzi tak często na głaskanie jak poprzednio. Pewne schematyczne zachowania zanikły bądź nadal występują ale rzadziej. Jeszcze będziemy kontrolować mocz czy przypadkiem nie pojawiły się z powrotem struwity.dagnes - 2016-06-07, 09:22 cartoo, jeśli chcesz mieć zdrowego, wesołego i aktywnego kota, to nie karm go suchą karmą Hills (najlepiej żadną suchą, bo każda sucha karma odwadnia kota i doprowadza do problemów z drogami moczowymi). Koniecznie przeczytaj dokładnie cały wątek:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=73
Twój kot nie tylko sie odwadnia jedząc Hillsa c/d, a jego choroba nie jest leczona tylko się pogłębia, ale dodatkowo, ze względu na potwornie paskudny skład tej karmy kociak ma niedobory pokarmowe, cierpi na brak energii i w dłuższym okresie czasu karma ta doprowadzi go do kolejnych przewlekłych chorób. Te chrupki składają się głównie z ryżu, pszenicy i kukurydzy, a kot jest przecież ścisłym mięsożercą, drapieżnikiem. Karma, którą mu dajesz zawiera 43% węglowodanów (cukrów!) w suchej masie i ma o wiele za mało przyswajalnego białka w stosunku do potrzeb kota, a także o wiele za mało tłuszczu (plus brak wielu witamin i mikroelementów). To jest karma, która ma na celu powoli zabijać twojego kota, na tyle powoli jednak, byś w międzyczasie zdążył kupić wiele worków tej i pokrewnych karm, "leczących" kolejne choroby twojego kota oraz zostawił u weterynarzy pokaźny majątek. Poczytaj tematy w ABC kociego BARFa zaczynając od tego:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=138cartoo - 2016-06-07, 10:33 Super. Czyli chodze do weta, place za wizyty nie male pieniadze a w gruncie rzeczy kota nie lecze tylko sprawiam ze jego stan ulega pogorszeniu. Rewelacja. Dzis zlapalismy siuski do badania i juz niestety barwa moczu nie jest ok-jest ciemniejszy niz powinien. Juz sie zaczynam obawiac a te wyniki krwii troche mnie podbudowaly bo chyba nie sa najgorsze. Jestem zalamany. Jak tylko dostane wyniki moczu to je tutaj wrzuce. Dziekuje za pomoc. Napewno przejrze w/w watki.
Edit: dodatkowo siuski w ogole nie smierdzialy siuskami- zapach byl taki troche " aptekarski" wrecz bym sie pokusil o stwierdzenie- przyjemny.Anonymous - 2016-06-07, 10:55 Widzisz cartoo, pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze. Mam takie same doświadczenia jak Ty. Też biegałam jak głupia do weta, milion badań robiłam jeżdżąc z nim i stresując niepotrzebnie, które w rezultacie nic nie dawały - bo mój weterynarz nie ma doświadczenia aby potrafić coś na tej podstawie wywnioskować, aby odpowiednio te wyniki zinterpretować. Interesuje ją jedynie szybki efekt. Zatem poleciła karmę weterynaryjną. Owszem, część parametrów chwilowo się polepszyła, ale nie muszę Ci mówić co w konsekwencji przynosi długotrwałe żywienie suchą karmą komercyjną z dużą ilością zbóż i innych śmieci. Mam wrażenie, że weterynarze skupiają się tylko na liczbach, na obniżeniu podniesionych norm. Przy tym wszystkim brakuje refleksji nad samopoczuciem kota, jego ogólną kondycją. Niestety większość weterynarzy goni za słupkami i szybkim prowizorycznym efektem, który tylko maskuje poważne problemy ze zdrowiem zwierzaka. Ja już nawet nie wiem, czy tu chodzi o zadowolenie Klienta (opiekuna zwierzaka), bo o zdrowie zwierzęcia na pewno nie...cartoo - 2016-06-07, 11:19 Przytoolanka tez nie wiem co o tym wszystkim myslec. Do glowy mi nie przyszlo ze w XXI wieku lepiej leczyc siebie i zwierzaki przez internet. Wifocznie takie okrutne czasy nastaly. Nasze panie wet zawsze opowiadaja o swoich kotach wiec myslalem ze maja tylko i wylacznie dobre intencje. Najgorsze w tym wszystkim jest to ze obwiniam najbardziej samego siebie za to wszystko. Teraz musze wziac sprawy bardziej w swoje rece i mam tylko nadzieje ze kotek wroci do pelni zdrowia.cartoo - 2016-06-07, 19:38 Właśnie dostałem wyniki moczu. Według wet wszystko jest ok, chociaż wspomniała coś o piasku??? Że kotek musiał mieć piasek bo ma podrażnione ścianki pęcherza moczowego?? (mogłem coś przekręcić, na pewno coś o piasku wspomniała). Poniżej link do wyników.
https://zapodaj.net/7af17f6afd271.jpg.htmltraganek - 2016-06-07, 21:51 cartoo, Mam psa-przepraszam że się wcinam w rozmowę, ale chciałam coś od siebie napisać.
Moja wet też ciągle mówiła o swoim psie. Mowiła i mówiła. A nie zauważyła, że mój pies ma białko w moczu ponad 600 mg/dl.
Karmiłam kiedyś psa karmą Hills k/d. Efekt wyniki w miarę ok - tylko mi pies nie chciał żyć. Leżał, chodził powoli. A kiedyś był to radosny i uwielbijący zagadki/aportowanie, agillity i tropienie pies.
Ktoś tutaj na forum napisał, że leczy się psa/kota nie wyniki. I miał rację.cartoo - 2016-06-08, 05:10 traganek, nie przepraszaj. To ja dziękuje za udział w rozmowie. Teraz liczy się dla mnie każda opinia i rada. Od lat mamy zaufany gabinet wet i nigdy nie było problemów dlatego też zaufałem w 100% naszej lek. Jak widać niekoniecznie słusznie.
Co do samopoczucia Twojego pieska- właściwie to co o nim napisałaś idealnie odzwierciedla sytuację mojego kotka. Może nie jest tak źle, żeby użyć stwierdzenia że nie chce żyć ale- nie szuka już tak kontaktu z właścicielami (mną i żoną) jak kiedyś (no chyba że jest już bardzo głodny a apetyt ma spory), chodzi po mieszkaniu często pomiaukując i to wygląda tak jakby nie wiedział do końca czego chce, często przechodzi kilka kroków i się kładzie żeby za moment wstać i też chwilę pochodzić i znowu się kładzie itd. Dodatkowo nie wyskakuje tak często na meble jak kiedyś tak jakby tego unikał i często pomiaukuje przy podnoszeniu na ręce (choć jakoś bardzo nie protestuje i się nie wyrywa ale widać że do końca mu to nie odpowiada). Ponadto zauważyłem że bardzo często się zaczął myć i drapać . Nie wiem co myśleć o wynikach moczu- nie ma tam kilku oznaczęń m.in. kratyniny i mocznika. Nie wiem czy to dlatego że ich poziom w badaniu krwi wyszedł ok czy też jest to jakieś niedopatrzenie? Czy jak kreatynina i mocznik wyszedł na dobrym poziomie w krwi to czy jest sens sprawdzania ich stężenia w moczu???IzabelaW - 2016-06-08, 06:10 Dosyć gęsty jest ten mocz, to kolejny powód, by przejść z kotem na mokrą dietę, by zwierzę było lepiej nawodnione. To nie są złe wyniki ale nie sa też idealne, bo i trochę białka jest, i krwi trochę, nieliczne nabłonki, ale jednak nabłonki, mierna flora. Mocz był pobrany czysto? Może warto za jakiś czas powtórzyć badanie, może warto też zrobić usg, by mieć pewność, że nic się nie dzieje w układzie moczowym. Ale to za jakiś czas, teraz kota należy odstresować przede wszystkim, bo to wszystko może być wynikiem stresu. No i obowiązkowo przestawić na mokre jedzenie, najlepiej oczywiście BARFcartoo - 2016-06-08, 07:28 W takim razie zdecydowanie przechodzimy na mokre jedzenie. Kiedyś dawaliśmy kotkowi animonde w puszcze rozmieszaną z wodą i znikała w mgnieniu oka. Jednak za namową wet przeszliśmy na suchą karmę. I jak się teraz okazuje był to błąd. W sumie z naszym kotkiem nie powinno być problemu jeśli chodzi o przejście na inne jedzonko- ma duży apetyt i nie jest jakiś wybredny. Przejrzę na spokojnie tematy ze wskazówkami na temat mokrego jedzenia i barfa i będziemy działać. Mam tylko nadzieję, że kotek odzyska dawny wigor i będzie zadowolony z życia bo na tym mi najbardziej zależy.
IzabelaW mocz był pobrany bezpośrednio do sterylnego pojemnika (akurat z tym nie ma problemu - naszego kotka wystarczy delikatnie do góry za ogon chwycić i podłożyć pojemnik i nawet nie protestuje). Zbiórka była poranna (po godz. 9:00). Kotek był bez jedzenia od wieczora dnia poprzedniego.Epi - 2016-06-14, 18:55 Witam zrobilam badania kontrolne krwi mojemu osmioletniemu kotu.
Lekarz stwierdzil,ze niektore parametry sa podwyzszone poniewaz kot mial stres,spowodowany badaniem.
Jakos nie jestem przekonana co do jego diagnozy.
Prosze dziewczyny,napiszcie ,co myslicie o tych wynikach.
IzabelaW - 2016-06-16, 14:18 Epi, po mojemu wyniki nie są złe Podwyższona morfologia mogła być wynikiem, że kot nie jadł i zapewne też nie pił długo przed badaniem, więc był słabo uwodniony. Eozynofile w górnej granicy normy mogą (ale wcale nie muszą) być wynikiem jakiejś reakcji alergicznej lub pasożytów. Możesz dla pewności zrobić badanie kału, by to wykluczyćEpi - 2016-06-16, 17:17 Izabela pieknie dziekuje za odpowiedz.Na pewno zrobimy badanie kalu.
A o czym swiadczy podwyzszona hemoglobina i hematokryt?Czy,rzeczywiscie o stresie,jak powiedzial wet?IzabelaW - 2016-06-16, 18:23 Owszem, gdzieś tak też czytałam - że w stresie dochodzi do skurczu śledziony i wyrzutu erytrocytów (i pewnie innych elementów krwi) do krwi. Efektem tego jest wzrost liczby czerwonych krwinek, hemoglobiny i hematokrytu. Ale podobno wzrasta wtedy też poziom glukozy, a u Twojego kota (nie wiem, ile je na co dzień węglowodanów i jaka w związku z tym jest jego norma) oscyluje w granicach 100 mg/dl, czyli w ogólnie przyjętych normach laboratorium nie jest za wysoka. Dlatego podwyższone parametry morfologii skojarzyłam w pierwszej kolejności z niskim nawodnieniem organizmu.
Oczywiście, specjalistą nie jestem, więc moich wypowiedzi proszę nie traktować jak wyroczni Dzielę się jedynie spostrzeżeniami na dany temat zgodnie z bardzo amatorską wiedzą, jaką posiadam