To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFna dieta drapieżnika - O żywieniu drapieżników i BARFie na innych portalach

motyleqq - 2014-04-02, 20:43

pewnie szybciej bym doszła, gdybym zaczynała z innym psem. Etna jest jaka jest, naprawdę żelazny żołądek. gdybym mojemu młodszemu psu zrobiła taki jadłospis, kości plus jogurt, to pomijając to że zadrapałby się na śmierć z powodu alergii na nabiał, to chyba nigdy nie zrobiłby kupy :roll:
ale nawet po Etnie widać różnicę. dzięki dawaniu mięsa wołowego jest więcej tłuszczu w diecie i pies po prostu wygląda lepiej. jak zaczęłam suplementować olej z łososia, to zniknęły brzydkie naloty czarne(pies jest rudy). ale to się trzeba chyba samemu przekonać...

ciocia_mlotek - 2014-04-02, 20:55

I chyba też nie ma sensu na siłę uszczęśliwiać ludzi wszędzie. Niestety zwłaszcza na dużych forach. Bo poza drwinami i przepychankami niewiele się osiągnie.
ja wolę rozmawiać z pojedyńczymi ludźmi bo da się na spokojnie pogadać i byc może przekonać. A i to powoli i nie na siłe. Bo z kolei bycie krzykliwym na jakiś temat też zraża ludzi. Widza natręta a nie słuchaja co ta osoba ma do powiedzenia.
Ja np wolę powiedzieć coś w stylu " ja z dużą pasją do tego podchodzę, ale nie zamierzam ci na siłe wciskać ani zanudzać". Tozachęca ludzi samych do pytania.
A jeśli ktoś jest zaparty to i tak się go nie przekona więc szoda energi. całego świata się nei zbawi. Choćby człowiek nie wiem jak chciał i nie wiem jak był pewien swojego

kelpie87 - 2014-04-02, 21:38

Ja już barfując naczytałam się mądrości z dogo na temat tego ile tych kości ma być, szczególnie zapadła mi w pamięć historia o psach jedzących kurze korpusy którym wyszedł niedobór wapnia w badaniach... więc zaczęłam dawać więcej gnatów bojąc się owych strasznych niedoborów... po paru miesiącach zobaczyłam efekty :roll: Nieszczęśliwy zbieg okoliczności sprawił że trafiło na psa z genetycznym zaburzeniem metabolizmu kwasu moczowego co może powodować kamicę moczanową (chociaż szczęściem mogę nazywać to że się dzięki temu w ogóle o tym dowiedziałam). Krystalizujący się w pęcherzu kwas moczowy był dodatkowo "wspomagany" przez nadmiar wapnia wydalany z moczem, tworząc mieszane kamienie, na szczęście na tyle małe że wszystkie same zostały wysikane.
No i tak to się wyleczyłam z karmienia psa łysymi gnatami...
A swoją drogą to czy osoby broniące takiego sposobu żywienia nie widzą jak jest zbudowany chociażby taki kurczak ze sklepu? Nawiązując do ironicznych słów z cytatu że psowate jedzą tylko mięso a kości nie: Czy wyjadają kości z upolowanej zwierzyny zostawiając mięso?

ciocia_mlotek - 2014-04-02, 21:54

Ale o tym niejedzeniu szkieletu to jest prawda, mogą sobie ronizować ile chcą. Znaczy z małe ofiary wciagają w całości ale z większych zjadają w zasadzie tylko co mniejsze kostki. Czaszka, kręgosłup, wiekszość żeber, nogi - ogryzione z mięsa i zostawione
kelpie87 - 2014-04-02, 22:02

Nie oglądali filmów przyrodniczych... chyba każdy kto oglądał taki ze scenami polowania i zjadania ofiary, kojarzy widok ogryzionego szkieletu na którym żerują padlinożercy, obierając go do gołej kości.
motyleqq - 2014-04-02, 22:12

niestety obawiam się, że oglądanie filmów nic nie da, bo tak jak napisała Iza, ma być TANIO. gnaty są tanie: 2-3zł/kg kości wieprzowych(a raz kupiłam za złotówkę!), 3-4zł korpus z kurczaka i finanse się zgadzają... :roll:

ciocia, masz gdzieś jakiś link mówiący o tym, że Ian Billinhurst zmienił zdanie co do proporcji?

ciocia_mlotek - 2014-04-02, 22:20

http://www.barfaustralia....BsPYRAWMID.aspx
Co prawda mi się tak śrenio całość podoba ale zdecydowanie nie mówi o bazowaniu na kościach(czy co gorsze podawaniu prawie wyłączni mięsnych kości) i stawia mieso na pierwszym miejscu
Dodatkowo, co jest bardzo fajne, zaznacza, ze to mają być kości miękkie. Czyli nie te wielkie wieprzowe i wołowe gnaty, które się kupuje za grosze
Nie ma to jak powoływać sie na autorytet, którego "wytycznych" nawet sie nie zna

Snedronningen - 2014-04-03, 07:36

motyleqq, mnie szczerze mówiąc dziwią niektóre wyliczenia. Skoro ja, we Wrocławiu jestem w stanie kupić ścinki wołowe czy wieprzowe w kwocie 4 zł/kg, to nie wierzę, że inni jak poszukają to nie znajdą.

A kupy po kościach. No cóż, suka ma żelazny żołądek, i aby zrobić jej lekkie zatwardzenie aby gruczoły przeczyścić przez dwa dni dostawała same kości z małą ilością mięsa. I w końcu wyszło.

motyleqq - 2014-04-03, 08:41

wrzuciłam link na dogo. ciekawe, czy w ogóle ktoś się odniesie. pewnie nie.

Sne, ale to trzeba mieć potrzebę i chcieć poszukać. a jak ktoś uważa, że należy karmić kośćmi, to nie będzie szukał ścinek

Snedronningen - 2014-04-03, 08:49

I to jest właśnie problem. Niby na dogo są osoby, którym na psom zależy ale jak się bliżej przyjrzeć to ma być tanio i szybko i bez szukania.
vivienne - 2014-04-03, 09:31

Snedronningen napisał/a:
motyleqq, mnie szczerze mówiąc dziwią niektóre wyliczenia. Skoro ja, we Wrocławiu jestem w stanie kupić ścinki wołowe czy wieprzowe w kwocie 4 zł/kg, to nie wierzę, że inni jak poszukają to nie znajdą.

Kurcze chyba się muszę przeprowadzić do jakiegoś większego miasta. U mnie ścinki gulaszowe wołowe poniżej 20 zł/kg nie schodzą. Wczoraj oglądałam żebra wołowe. Brzydkie to było, a kosztowało 19 zł.
Ale i tak jak policzę: mam 10 kg kota. 10 kg kota potrzebuje dziennie 250 g mięsa, co daje 7,5 kg mięsa miesięcznie. 7,5 kg mięsa nawet takiego po 20 zł/kg daje 150 zł miesięcznie. Jak ktoś uważa, że to jest kosmicznie dużo, to ja naprawdę nie wiem po co przygarniał zwierzaka...

Snedronningen - 2014-04-03, 09:50

vivienne, ja mam psa 45kg, który dziennie około kilograma zżera. Wyboru nie miałam i połazić musiałam. Część dostaję od rolników ode mnie ze wsi, część biorę ze skupu dziczyzny a część mam dostawane "spod lady". Nie kupuję świeżego mięsa, bo ani rodzinie ani zwierzakom, nic się nie stanie jeżeli kupię mięso wczorajsze. Ważne jest też kiedy się idzie. W piątki mięso jest droższe. Z rana jest mało osób, więc można się potargować, etc.
ciocia_mlotek - 2014-04-03, 10:31

Co do samej rozmowy tam na dogo. Jak ja "lubię" jak ludzie wypowiadają się zupełnie nie znając tematu. Jeden z cytatów, który wkleiłaś mówi o tym, ze na barfnym to wszysto co do grama i koniecznie głodówka, nawet jeśli pies źle ją znosi. Taka osoba w życiu chyba nawet nie odwiedziła naszej głównej strony :lol: Nie wiem to się wypowiem
motyleqq - 2014-04-03, 12:52

no cóż, mój link oczywiście został zignorowany, a głupawa ironia nadal trwa. czyli wszystko tak, jak myślałam. tylko psów szkoda...
ciocia_mlotek - 2014-04-03, 13:15

Link pewnie obejrzany. Ale nie zgadza się z tym co mówią więc najwygodniej zignorować. bo nagle się okazuje, że autorytet, na który się powoływano mówi coś innego niż osoby twierdziły. Noooo i trzeba by sie przyznać do błędu a to jak samobójstwo


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group