To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFna dieta drapieżnika - O żywieniu drapieżników i BARFie na innych portalach

Wilga - 2014-03-22, 22:42

A problemy z chodzeniem nie zaczęłyby się wcześniej? Odwapnione pewnie były wszystkie kości. Koty dużo skaczą - powinny być jakieś złamania lub trudności w skakaniu. Nie sądzisz?
ciocia_mlotek - 2014-03-22, 22:48

Ale przecież nie znamy historii tego kota. Nie wiemy czy miał jakieś, być może drobniejsze problemy, których właściciel nie widział lub bagatelizował. Poza tym to tak niestety czasem bywa, że symptomów nie ma, nie ma a nagle są i to fatalne w skutkach.
Na zdjęciu widac jak powykręcany jest ten kot i w jak fatalnym stanie sa kości. On musiał mieć jakieś problemy wcześniej tylko właściciel mógł sobie nie zdawać sprawy

isabelle30 - 2014-03-22, 23:59

W kościach jest tak zwana "rezerwa wapniowa". To własnie stąd organizm czerpie wapń przy niedoborze. W normalnym stanie, gdy wszystko jest prawidłowo owa rezerwa stale ulega wymianie i odbudowie. W przypadku tego kota niedobór - nie wiemy jak długo trwał, ale do takiego odwapnienia kości potrzeba nieco czasu. To sie nie dzieje ot tak na szybko.

Natomiast to kolejny przypadek opisywany przez tego weta - bedący kolejnym argumentem przeciwko barfowi i karmieniu surowizną. pasjami pokazuje on zaczopowane kośćmi jelita, pobrzebijane jelita - także kośćmi i temu podobne (niestety nie potrafi potem odpowiedziec na wielokrotnie zadawane pytanie - jakie to kości)

W tym przypadku oczywiście tak jak Dagnes napisała - dieta ubogowapniowa mogła dać w rezultacie nadczynność przytarczyc. Ale opis jest tak ubogi, a doswiadczenia każdego z nas z wetami wszelkiej maści tak ogromne - że wcale nie zdiwiłabym sie gdyby owa nadczynność wcale nie miała podstaw w diecie (ogólnikowy wywiad przy stawianiu diagnozy bo przecież po co pytac o szczegółowy jadłospis, który i tak facetowi nic nie powie bo nie ma bladego pojecia na ten temat), a raczej wynikała z przyczyn pierwotnych i to ona dawała ogólny brak wchłaniania wapnia w pokarmu.

gpolomska - 2014-03-23, 12:42

Pytałam kiedyś mojej wet (naprawdę sporą wiedzę ma) jak długo potrzeba, aby same chude i niesuplementowane mięso uszkodziło kocie nerki - powiedziała, że minimum kilka miesięcy, ale to zależy od kota i u niektórych potrzeba wielu lat - co nie zmienia faktu, że chude i bez wapnia mocno obciąża organizm (i skraca jego żywotność).
wolfinka - 2014-03-24, 11:09

Niestety wielu właścicieli kotów jeżeli decydują się karmić mięsem to kocia dieta jest wg. nich baaardzo urozmaicona polędwica wołowa/pierś z kurczaka/łosoś i są cali zadowoleni bo jedzenie z górnej półki dobre zdrowe i nikt nie wpadnie na pomysł ,że mysz to z czego innego się składa :(
Inna historia: stoję sobie w kolejce do budy mięsnej na bazarze z moim wtedy szczeniakiem AT i oto przychodzi hodowczyni ze swoim szczeniakiem AT...ogląda moją młodszą i sporo większą dziewczynę ( na początku myślała, że to pies :mrgreen: a nie sucz) i dowiaduję się " MUSI pani karmić ją MAKARONEM!!! BO TEN PIES TAKI CHUDY !!! Fakt chuda była ale to raczej po monodiecie Hussy wyglądała jak chodzący koszmar gdy do mnie przyjechała ...długie grube łapy wielki łeb i wątłe ciałko i w dodatku łyse....
Co się namęczyłam, aby mi szczenie uwierzyło, że mięso się zjada to moje :faja: ale makaron był jak najbardziej jadalny w końcu zboża do , których przywykła...
Ostatnio próbowałam wytłumaczyć koleżance aby koty przestawiła na barf, jedna wizyta u weta duużo ode mnie starszego i bardziej doświadczonego wystarczyła aby wróciła do puriny cat chow , bo koty od mięsa dostają cukrzycy, a 100g mięsa = 100 g czystego bialka :hair: , a wg. tego Pana białko to podstawa w patofizjologi cukrzycy u kotów.....natomiast to ,że każdy z jej kotów jest upasiony jak świnia hodowana na smalec to już żaden problem...

Przy tak rzetelnych informacjach to się czasem zaczynam cieszyć gdy ktoś karmi kota/psa np. orijenem...

Sama gdybym trafiła na taki przepis jak na dogo przez Was tutaj podlinkowany kości/łapki/kości/twaróg to też bym stwierdziła , że sucha karma to bezpieczniejsza będzie

Znam też pana, który karmił kota przez 7 lat TYLKO łososiem kot oczywiście odszedł z powodu przewlekłej niewydolności nerek, ale i tak długo na takiej diecie wytrzymał

Komanka - 2014-03-24, 11:32

wolfinka napisał/a:
koty od mięsa dostają cukrzycy, a 100g mięsa = 100 g czystego bialka , a wg. tego Pana białko to podstawa w patofizjologi cukrzycy u kotów.....


Takiemu weterynarzowi powinno się cofnąć dyplom i maturę do kompletu! Ciekawe, gdzie zmieści średnio 70% wody zawartej w mięsie, o tłuszczu i związkach mineralnych litościwie nie wspomnę. A to stwierdzenie, że mięso powoduje cukrzycę, powtarzają jak nawiedzeni również niektórzy ludzcy dietetycy.
To jest skandal!

vesela krava - 2014-03-24, 12:48

Hmm po lekkim zglebieniu tematu nadczynnosci przytarczyc trudno mi sie nie zgodzic z isabelle, nadczynnosc przytarczyc moze byc przyczyna a nie tylko konsekwencja odwapnienia, informacje podane przez tego weta sa niestety zbyt ogolnikowe..
ciocia_mlotek - 2014-03-24, 16:42

Ale oddajcie mu to, że nie napisał: barf jest zły, to wszystko przez barf. Napisał, że kot był karmiony mięsem i podrobami. Podał diagnozę, przyczynę zgonu, przedstawił zdjęcie rtg kota. Krótko i na temat
garadiela - 2014-03-24, 16:53

No tak,tylko kowalski przeczyta i wyciagnie wniosek-zle mieso-karmy cud... :-/
gpolomska - 2014-03-24, 17:06

ciocia_mlotek napisał/a:
Ale oddajcie mu to, że nie napisał: barf jest zły, to wszystko przez barf. Napisał, że kot był karmiony mięsem i podrobami. Podał diagnozę, przyczynę zgonu, przedstawił zdjęcie rtg kota. Krótko i na temat

Wiesz, szklankę można określić jako do połowy pełną i do połowy pustą - zależnie jak się chce wpłynąć na odczucia odbiorcy. Niby rzeczowo i na temat, ale odbiór wielu (o ile nie większości) opiekunów będzie: "karma dobra, mięso i podroby złe". Można kraść napadając z maczugą, a można w białych rękawiczkach podstępnie kogoś zmusić do "dobrowolnego" oddania dóbr.

ciocia_mlotek - 2014-03-24, 17:26

Ale to w takim razie należałoby od razu oczekiwać, że wet przeprowadzi super szczegółowy wywiad z właścicielem wraz ze zdobyciem dzienniczka diety. POtem szczegółowo owądietę opisze w poście pod zdjęciem ową dietę i od razu bardzo dokładnie wskaże, które błędy doprowadziły do którego schorzenia a potem poda przepis doskonały na barf.
On nie napisał, że karma jest dobra. Napisał, że dieta danego kota była zła i doprowadziła do wyniszczenia zwierzęcia. A to, jak to kto odczyta i co sobie wyczyta między wierszami to już insza inszość. Myślę, że nie powinniśmy z kolei my popadać w paranoję i wszędzie doszukiwać się ataków na barfa i spisku wetów w celu zabicia naszych zwierząt.
Ten wet przedstawił fakty. I wskazał na to, że właściciel chciał dobrze, ale dobrymi chęciami...., bo wyszło na to, że kota tą dietą okaleczył. taka prawda - źle przygotowany barf/surowa dieta może zaszkodzić i to nawet bardzo
Gdyby był to wet pro-barfowy i opisał podobny przypadek z dopiskiem:kot był karmiony puszkami (bez podanie marki ani konkretnej odmiany karmy) to tej rozmowy by tu nie było. Wet byłby fajny bo powiedział barf jest dobry, komercyjne karmy nie są (nawet gdyby takie zdanie nie padło w opisie). Co najwyżej ludzie popisaliby o tym jak to własciciel źle karmiąc kota doprowadził do zgonu. Nie byłoby słowa o zbyt małej ilości szczegółów itd. Spójrzcie obiektywnie

89ola - 2014-03-24, 17:26

jak widzę do czego doprowadza ludzka samowolka w karmieniu zwierząt ( dotyczy to także barfa z dogomanii) to już ja się ciesze że co niektórzy karmią whiskasem.
karmienie samemu wymaga jednak niewielkiego myślenia i analizowania (albo chociaż zadawania masy pytań mądrzejszym ;-) ) bez tego człowiek zrobi więcej szkód niż karmy z marketu. jeżeli ten wpis na fejsie zmusi do myślenia choć garstkę ludzi to zawsze plus

oczywiście szkoda że istnieje ryzyko odbicia sie tego na barfie (wszak obecnie dla ludzi karmienie mięsem=barf)

gpolomska - 2014-03-24, 17:35

Trudno o obiektywizm, gdy na każdej właściwie lecznicy widać reklamy karm, a wet pisze, że kot zszedł przez mięso i podroby. Nie wiem jakie miał intencje - wiem tylko jak takie coś może zostać odebrane na tle całości pt. lecznice polecają karmy. Nie czepiałabym się, gdyby było słowo o tym, że samym mięsem i podrobami bez zbilansowania potrzebnych składników - a tak wyszło, że przez mięso i podroby. Taki suchy opis przypadku medycznego tak - o ile byłby dla wetów, a nie dla publiki.
ciocia_mlotek - 2014-03-24, 17:39

Z jednej strony cie rozumiem a z drugiej myślę, że i tak jest to szukanie dziury w całym. Nie jest napisane barf tylko mięso i podroby. To znaczy, że było to mieso i podroby a nie barf. Myślący człowiek zrozumie. DLa niemyślącego nawet jakby napisał elaborat o błędach żywieniowych u tego konkretnego osobnika to i tak by nie dotarło
gpolomska - 2014-03-24, 18:05

Niby masz rację... nie chodzi o to, żeby było napisane "a nie BARF" - tyle, że taki opis sugeruje, że mięso i podroby są złe, bo kot przez to umiera (dokładniej tak zrozumie to zdecydowana większość ludzi) i kupi karmę. Myślący bardziej lub mniej - tylko dlaczego zwierzaki mają cierpieć? A nie sądzę, że osoba z dyplomem (wet) nie zdaje sobie sprawy z takiego odbioru (o ile wręcz jego celem nie było, żeby tak właśnie to odebrano). Ciekawe ile przypadków pokaże "sucha karma - wysiadły nerki" czy "dużo węglowodanów - cukrzyca" albo "stosowanie często leków - wysiadła wątroba"? Obawiam się, że ani jednego. I dlatego dla mnie taki przekaz kierowany dla przeciętnego odbiorcy (posiadacza kota) jest mało wartościowy merytorycznie, za to mocno zalatuje manipulacją.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group