BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Problemy żołądkowo-jelitowe u kotów na BARFie
Michalina - 2016-02-28, 11:24 Temat postu: Przewlekła biegunka a BARFHej barferzy! Mam pytanie dotyczące karmienia kota z biegunką barfem. Baruję już od 2 lat z moim psem, który miał wrzody dwunastnicy (od momentu choroby zaczęłam bawić się w BARFa). W grudniu moja tymczasowa kotka zachorowała na panleukopenię. Miała sponiewierany przewód pokarmowy po biegunach i wymiotach. Nie chciała jeść NIC, więc podstawiłam jej BARFa od mojego psa - zaskoczyła i do dziś nie chce jeść nic innego. Biegunki minęły w ciągu kilku dni, kot odzyskał wspaniałą kondycję. Takie są moje dotychczasowe doświadczenia z BARFem u zwierząt z problemami żołądkowo-jelitowymi.
Miesiąc temu trafił pod moją opiekę kilkuletni kot. Został znaleziony jesienią przez starszą kobitę (zbieraczkę). Po ok. 3 miesiącach pobytu w stadzie 20 kotów pojawiła się panleukopenia. Koty lekko ją przechorowały, możliwe, że mój Antek również (ze względu na liczebność stada nie zostały wykonane każdemu kotu z osobna testy). Weterynarze kilkakrotnie badali kał pod mikroskopem, ale nie znaleźli w nim nic ciekawego. Kot dostał kupę antybiotyków. Miał w tym czasie regularnie robioną morfologię, a w niej z tygodnia na tydzień rósł stan zapalny. Weterynarze zalecili dietę intestinal gastro z Hillsa, ale Antek ma wyjątkowo żebraczy styl bycia i żebrał o inne jedzenie, a baba mu ulegała i dawała do jedzenia syf - czyt. kiełbasę, whiskasa, stare, przecenione mięso.
Kot trafił do mnie miesiąc temu. Miał zrobiony test na lamblie - wyszedł pozytywny. Dostał porządne odrobaczenie fenbendazolem 5 dni podawania - 7 dni przerwy - 5 dni podawania. W tym czasie kupa była MASAKRYCZNA. Woda śmierdząca tak okropnie, że musieliśmy robić przez godzinę po przeciągi w całym mieszkaniu. Podczas przerwy kupa trochę się "zagęściła" i już nie śmierdziała tak okropnie, przy drugiej serii odrobaka znowu masakra.
W tej chwili jesteśmy tydzień po drugiej serii odrobaczenia. Antek miał wykonaną morfologię - stan zapalny zniknął, biochemię - wszystko w niej ok., a teraz posłaliśmy kupę do badania na posiew i kolekcjonuję aktualnie kupy z 3 dni na flotację.
Kot dostał ostatecznie steryd (encortolon 2,5 mg/dzień) i zalecenie weterynarza jest takie, by karmić go wyłącznie karmą intestinal gastro. Dostaje też cały czas probiotyki. Kot nie je jej zbyt chętnie i traci na wadze. Przez pierwsze 2 tyg. pobytu u mnie dostawał suche gastro, a do tego raz dziennie 50 g barfa - bez kości, zmielonego. Dwoje weterynarzy odradziło jednak podawanie barfa w jakiejkolwiek ilości, uzasadniając to w ten sposób, że:
a) mieszamy 2 rodzaje karmy, co tylko szkodzi leczniczej karmie suchej,
b) barf to surowe mięso, w którym jest masa bakterii i mogą one tylko zaszkodzić kotu z tak sponiewieranymi jelitami.
Biorąc pod uwagę moje dotychczasowe doświadczenia, najchętniej w ogóle odstawiłabym suchą i trzymała kota wyłącznie na barfie, bo je go dość chętnie, wyglądał lepiej dostając go nawet w małych dawkach i chcąc nie chcąc barf jest najbardziej lekkostrawny, a naturalne suplementy najlepiej przyswajane.
Takie jest moje rozumowanie "na chłopski rozum", a wiem, że wielu weterynarzy w kwestiach barfa jest po prostu niededukowanych, dlatego powiedzcie mi proszę co sądzicie o tym jak kota karmić? Od tygodnia trzymam go wyłącznie na suchym gastro, a w maleńkiej ilości mięsa przemycam tabletkę.Krysia Isia - 2016-03-02, 22:21 Mam pytanko co do glinki nie wiem czy taką proporcję podać Isi
20 ml wody +2 łyżki glinki
Isia tak co dwa dni ma biegunki(śmierdzącej) i jeszcze przy tym wymiotuje.
Z tego co przeczytałam to może olej z łososia lub wątróbka jej szkodzi to chcę odstawić i zastosować propozycję Dagnes z jednym mięskiem przez 2-3 dni bez dodatków....Silvena - 2016-03-02, 22:49 Krysia Isia,
Wymiotującemu kotu nie powinno się dawać glinki, bo może mu to bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Sihaja chyba gdzieś tutaj o tym pisała, ale nie mogę tego teraz znaleźć.Ewik72 - 2016-03-03, 00:14 Michalina,
jeśli kot lubi surowe a Ty barfem karmisz pozostałe swoje zwierzaki od dwóch lat to skąd w ogóle wątpliwości zacznij podawać kotu barfa. Poza tym popatrz na to co sama napisałaś:w ostatnich miesiącach kot został nafaszerowany niezliczoną ilością antybiotyków, chemią na robale a na koniec sterydem. Jego dieta w tym czasie to kiełbasa a teraz RC....no nie może być dobrze.
Kup kotu dobry "koci" probiotyk (taki z bakteriami enterococcus faecium) i zacznij karmić barfem Ewik72 - 2016-03-03, 00:16 Krysia Isia, przeczytałam Twoje posty w wątku o alergiach, tam nie wspominałaś o biegunce. Czy to zaczęło się razem z barfem? Poza testami alergicznymi myślę że kot powinien mieć zrobioną szeroką morfologię i badanie moczu.Krysia Isia - 2016-03-03, 07:47 Ewik72 biegunki zaczęły się razem z barfem ale muszę dodać że jak Isia je czyste surowe to jest ok Ewik72 - 2016-03-03, 09:11 Krysia Isia, spróbuj zatem zacząć od początku: samo mięso i stopniowo wprowadzaj po troszkę każdy z suplementów. Po kolei. Zaczęłabym od tauryny ( najbardziej neutralna w smaku, rozpuść ją dokładnie w letniej wodzie przed dodadaniem). Ja wprowadziłabym też dodatkowo dobry probiotyk ( ja mam trzy sprawdzone: fortiflora puriny dla kotów, Synbiotic D-C Protexin lub zwyczajny lakcid). Krysia Isia - 2016-03-03, 16:27 Ewik72 bardzo Ci dziękuję z radę na pewno tak zrobię.Bardzo mi zależy żeby kociaki były na barfie,one naprawdę są inne np;chętne do zabawy są bardziej aktywne. gaia - 2016-05-19, 10:57 Może coś podpowiecie?...
Sytuacja wygląda następująco: kot nie miał apetytu, okazało się, że przez bolesność w pyszczku. Został wyprowadzony stoma-żelem (2 miesiące) i zaczął powoli coraz więcej jeść, ale bez szału.
W zeszłym tygodniu zatwardził się i kompletnie stracił apetyt. Wpychanie po trochu na siłę. Przez kilka dni prawie wcale dwójki w kuwecie. Pojechałam z nim na lewatywę, po której zrobił od razu 3 małe bobki. RTG wykazało dużo gazów, mało kału. Jednocześnie zrobiłam zupełnie nową mieszankę, ktorą zaczął pochłaniać z ogromnym apetytem.
W międzyczasie laktuloza, sok z buraka, troszkę no-spy, masowanie brzucha. Brak efektów. Siku cały czas normalnie.
Od wczoraj - kompletny brak apetytu, nawet gerberka już nie chce. Pije wodę i mleko dla kotów. Najpierw pyszczek, teraz zaparcia i kot z 5,6 kg zjechał do 4,9 kg.
Co być może najważniejsze i najdziwniejsze, trochę się ślinił, gdy bolał go pyszczek, a teraz ślini się mocno, zwłaszcza po powąchaniu jedzenia (i od razu odwraca głowę). Od wczoraj widzę też, że leci mu z nosa!
Dzisiaj chcę jechać na jeszcze jedną lewatywę, ale niepokoi mnie ten katar. Nie wiem do kogo się udać w Poznaniu, wszyscy weci po kolei mnie zawodzą.
Kazać mu dać jakąś kroplówkę, skoro od wczorajszego śniadania nic nie zjadł?shana55 - 2016-05-19, 20:51 gaia
Czy Kotek ma gorączkę?? Zajrzyj mu do pyszczka czy na języku nie robią mu się ranki....
Jeśli tak to może to być Kaliciwiroza albo jaki inny wirus na przykład Herpes skoro katar ma....
Poszłabym do weta na konsultacje.
Jeśli nie je to nie ma z czego zrobić qoopki bo wszystko się wchłania, rozwadniaj mu jedzenie albo miel na papkę, żeby nie musiał gryźć jak go boli w pyszczku i karm strzykawką.
Daj znac co dowiedziałaś się u weta. Trzymamy kciuki
Ewik72 - 2016-05-19, 22:10 gaia, nic na ten temat nie piszesz więc pewnie nie było robione a od tego trzeba zacząć: morfologia, biochemia, jonogram oraz badanie moczu - na cito. Usg też bym zrobiła. Jeśli żaden wet jeszcze tego nie zlecił to nie dziwię się że Cię zawodzą... gaia - 2016-05-20, 15:26 Drugi wet, w innej klinice, potwierdził, że na zdjęciu RTG widać mało treści, dużo gazów. Udało się kitka "ręcznie" trochę wypróżnić, po czym od razu załatwił się sam (dużo suchej masy). Mamy dawać espumisan, brzuch wyraźnie mniej boli.
Obejrzany został dokładnie, pyszczek w stosunku do tego, co mieliśmy 2 miesiące temu niebo a ziemia. Wczoraj po weterynarzu pochłonął z wielkim apetytem kawałek surowej kaczki w kawałkach - nie pogryzłby tego, gdyby bolały go dziąsła. Dziś na śniadanie już niestety marudził. :/
Temp. leciutko obniżona. A z noska leciało mu tylko przedwczoraj, teraz jak ręką odjął. Może po prostu taka reakcja na ból? Pełne badania i tak miałam robić w przyszłym tygodniu. Po długim weekendzie będziemy mieć renadyl, więc żeby zobaczyć stan tuż przed i potem po ok. 2 miesiącach. Mam nadzieję, że będą superefekty.
Pokroplówkujemy trochę, bo jest podejrzenie, że mimo wszystko może być trochę odwodniony i przez to w jelitach zalegają suche masy i się czopuje.
Kotek jest bardzo stary i połamany, to też na pewno mu w niczym nie pomaga.
Dzięki za kciukasy, dam znać jak się rozwija sytuacja.
Aha, a propos renadylu: będę zamawiać kapsułki dojelitowe, niestety są sprzedawane w liczbie min. 1000 szt., mogę część odsprzedać, jeśli ktoś potrzebuje.jaga - 2016-08-24, 06:40 Ogólnie problemem jest rozwolnienie i dziwny kaszel. Ale opiszę całą historię, prosiłabym o ewentualne rady co jeszcze powinnam zbadać oraz czy i jak przestawić teraz kotka na mięso by jeszcze nie pogorszyć sprawy bo prawdopodobnie sposobem karmienia przyczyniłam się do rozwalenia mu brzuszka.
Kot Romcio Russian blue, wykastrowany, wiek, 5lat 8 msc, w hodowli zarażony herpesem. Na początku karmiony RC dla kastratów i karmy typu Felix. Wtedy czasem zdarzały się kiepskie kupy- trzymały jeszcze kształt, ale były miękkie, czasem zdarzało się, że część kupy była luźniejsza lub z domieszką śluzu, czasem też kropelką krwi jakby na wierzchu/końcu kupy. Zwykle było tak po mokrej karmie typu pasztet. I zawsze jego odchody bardzo śmierdziały.
Ze względu na to, że mam też kotkę z podejrzeniem alergii- jej historię opiszę w innym wątku, ok. 2013-2014 r. oboje przeszli na Purinę Ha, najpierw tylko to, a potem też puszki Hills z/d. Początkowo było ok., ale w połowie 2014 r. zaczął robić bardziej kiepskie kupy rzadkawe- zdarzały się co kilka dni, czasem z odrobiną krwi lub śluzu, wtedy jeszcze robił 1-2 kupy dziennie. W grudniu 2014 zmiana karmy na hills sucha d/d i mokra d/d oraz próba Farmina hypoallergenic – niestety jadły to dość długo wszystko na raz, ale że widziałam problemy u obojga odstawiłam d/d i wtedy okazało się, że przez tydzień na samej farminie oboje rozwolnienie i wymioty. Zostały więc na d/d.
W 2014 r pojawił się też regularny kaszel zwykle raz dziennie, przy czym dla mnie wyglądał jak od układu pokarmowego, jakby coś odkasływał i przełykał, jakby gluta, często po kaszlu wizyta w wc, czasem przy kaszlu śmierdzące bąki. Kaszel wygląda tak, że np. kaszle kilka serii w ciągu 15 min. i koniec. Czasem kaszel zaczynał się po odbiciu. Link do filmiku z kaszlem: https://www.facebook.com/...05804279572200/
W 2015 r. przebadaliśmy serce wszystko ok., krew- wyszły podwyższone kreatynina lekko powyżej normy oraz eozynofile. W połowie 2015 zaczęłam im tez dawać catzfinefood dziczyzna. W Grudniu 2015 kolejne badanie krwi, kreatynina była w normie ale blisko górnej granicy. W grudniu też badania w kierunku astmy w narkozie endoskopem drogi oddechowe bez zmian, z pobraniem próbek do badań. Po powrocie z kliniki w nagrodę dostał mokre chyba apllaws i od tego momentu kupy się pogorszyły jak krowie placki czasem nawet 3 dziennie. To było przed świętami więc w panice pobiegłam po RC gastro suche niby trochę lepiej ale zapewne dlatego, że sucha=mniej wody=mniejsze rozwolnienie- nie sądzę by ta karma pomagała, zresztą potem nie chciał jej nawet jeść. Zostaliśmy więc przy Purina Ha i catzfinefood dziczyzna. W grudniu też pierwszy raz zauważyłam, że schudł, choć mogło to być też spowodowane odstawieniem karmy d/d która była strasznie tłusta.
Z pobranej endoskopowo próbki wyszły 3 bakterie Pasteurella multocida i Streptococcus suis- wzrost mierny i Staphylococcus aureus wzrost mierny- brał antybiotyk marbocyl i symbiotyk, w trakcie barania antybiotyku (luty 2016) wydalił martwego robaka częściowo strawionego robaka chyba glista bo okrągły(dodam ,że odrobaczany nie był wtedy dość długo ok 1-1,5 roku kilka razy w tym czasie robiłam, badanie kału by niepotrzebnie nie odrobaczać i nic nie wyszło nigdy, kał zbierałam z 3 dni i był w lodówce trzymany). W lutym 2016 odrobaczony Cestalem 1 dawka i po tyg druga, po msc. badania kału na pasożyty też na lamblie test Elisa, nic nie wyszło- ale to był też kał zbierany z 3 dni i trzymany w lodówce.
Kaszel nadal raz dziennie bez zmian. Nie minął ani po antybiotyku ani po odrobaczeniu
25 maja dostał steryd w zastrzyku Depo medrol- najmniejsza dawka, podejrzenie astma albo ibd. To pierwszy raz w życiu kiedy dostał steryd, dodam też, że nigdy nasz doktor nie pakował nam żadnych chrup to raczej ja prosiłam.
Przez 45 dni nie kaszlał, co do kupy raz kiepsko raz lepiej (kształt kociej kupki ale nadal rzadkawa w środku). Od czerwca jedzą tylko catzfinefood czarny jagnięcina. Były takie dni, że kupa całkiem ok. i tylko 1 dziennie. Od wyrzucenia chrup nie ma krwi i śluzu w kupie i bąków. Potem kaszel wrócił (co dwa dni i wtedy kaszel pojawia się w ciągu ok. 15 min kilka razy) pogorszyły się też kupy.
Od piątku 12 sierpnia jest na sterydzie encorton 1 tabl na wieczór na 7 dni potem pół tabl przez 5 dni. Kupy nadal kiepskie albo jak krowy albo całkiem rzadkie albo trzymają kształt ale w środku miękkie- czasem dwie różne w ciągu dnia. Kaszlu nie było, jednak po zmniejszeniu sterydu chyba wróci bo wczoraj już przez sekundę zakaszlał. Próbuję mu też podawać pastę ScanVet Coloceum Plus choć na pewno nie tyle co powinnam bo część mi zawsze wypluje.
Inne rzeczy to:
Je bardzo chętnie, bawi się i zachowuje normalnie, ale widać że schudł szczególnie w brzuszku przed tylnymi łapkami.
Jak jedli chrupki to mieli do nich zawsze dostęp i oczywiście jak dawałam mięso to chrupki stały- nie wiedziałam, że nie można łączyć ich. Teraz puszki jedzą rano ok. 5, potem moja mama im daje ok. 8, potem ja po pracy ok. 16, wieczór ok. 22 i na „zawołanie” czasem jeszcze Romcio chce nawet w nocy bo inaczej jest terror.
Po pewnym czasie jak są tylko na puszkach przestali pić (wcześniej pili bardzo dużo), do jednej porcji jedzenia dolewam po łyżce stołowej wody każdemu. Woda to kranówka. Niestety zaczął im się też chyba odkładać kamień na zębach bardziej bo mało gryzą.
Czasem (raz na msc.) zdarza mu się trochę zwymiotować sierścią (zwykle jest trochę luźnej sierści nie kulki i jakby śliny), jest regularnie czesany, ma gęstą sierść i dużo jej wychodzi.
Co do mięsa kilka razy próbowałam mu dać małe kawałeczki 1x1cm po kilka, raz pierś kurczaka i raz wołowina – zjadł mega chętnie, choć wołowinę długo żuł, ale potem też straszne kupy.
Konsultowałam też kaszel na forach o kotach i ponoć wiele rosyskich tak kaszle ale jest to diagnozowane zwykle jako astma i siup steryd, albo że kłaczki.
Nie wiem czy uznacie, że mogę mu podać jakieś mięso, może gotowane? Nie wiem też jakie drobiu kurczak, indyk, kaczka trochę się obawiam bo po puszkach z drobiem też zawsze było kiepsko u kotki również- drapanie. Kotka nie chce surowego mięska spróbuje kosteczkę bo widzi, że Romcio je i tyle.Tufitka - 2016-08-25, 13:24
jaga napisał/a:
Woda to kranówka. Niestety zaczął im się też chyba odkładać kamień na zębach bardziej bo mało gryzą.
mnie wet powiedział, żeby dawać przegotowaną wodę, i trzeba dbać o higienę jamy ustnej kota. Ja raz dziennie podaję orozyme. Przyzwyczajam do smarowania linii dziąseł i zębów (tak zaleciła wetka i potwierdził inny wet) żeby kamień się tak nie osadzał.
Gdzie się drapią? Jeśli w okolicach głowy, sprawdź czy nie mają zapalenia dziąseł. Jeśli dość często potrząsają głową - mogą je boleć dziąsła. W takiej sytuacji trzeba odstawić suche i dawać tylko mokre. Suche podrażnia chore dziąsła i one się nie goją i bolą. I trzeba iść do weta.doradora - 2016-08-25, 13:33
Tufitka napisał/a:
jaga napisał/a:
Woda to kranówka. Niestety zaczął im się też chyba odkładać kamień na zębach bardziej bo mało gryzą.
mnie wet powiedział, żeby dawać przegotowaną wodę, i trzeba dbać o higienę jamy ustnej kota.
ok, przyznam się, że nie czytałam tego, co napisała jagna, bo za dużo
ale czy wy sugerujecie, że kamień na zębach bierze się z wody????????