BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Życie - Ori- border collie z dysplazją i alergią
NSO - 2014-02-06, 17:50 Tak, udalo misie znalezc temat o smaczkach a do tej pory na niego nie trafilam bo czytam po kolei dzialy, chyba ze mi sie na stronie glownej trafi jakis ciekawy temat, dlatego nie doszlam jeszcze do dzialu o smaczkach.
Z reszta czesto jest tak ze trafiam na jakis ciekawy temat ale nie mam czasu go doczytac bo cos w pracy sie zaczyna dziac i potem za chiny trafic z powrotem na niego nie moge. Dlatego nawet jak gdzies tam jest oznaczone ze weszlam na jakis temat moglam go do konca nie doczytac i stad te pytania.
Przez was od prawie tygodnia na fb przestalam siedziec ciocia_mlotek - 2014-02-06, 17:58
NSO napisał/a:
Przez was od prawie tygodnia na fb przestalam siedziec
No widzisz. Zamiast na "głupotach" spędzasz czas na dokształcaniu się
A co do pytań. My cię rozumiemy. Każdy z naas przeciez pracuje, ma życie i często doba jest za krótka. No własnie - wszyscy. Dlatego prosimy i Ciebię o zrozumienie. Gdyby każdy najpierw pytał a potem szukał i czytał to my tu nic byśmy nie robili tylko wyszukiwali, linkowali i odpowiadali na ciągle te same pytania. Czasochłonne a i na forum magiel się robi, który potem trzeba posprzątać
Tak czy owak jesteś na dobrej drodzeNSO - 2014-02-06, 19:15 No to teraz juz bede wiedziec, myslalam ze ten temat jest "moj" i dlatego tyle pisalam na pozostale tematy barfowe.
Wracajac do alergii.
Na cielecinie zawsze bylo dobrze. Gotowanej, z puszki... A teraz jest cielecina barfowa z koscia z primexu (70% miesa i 30% drobno zmielonej kosci wg opisu na opakowaniu).
No i poki dostawal ja pol na pol z podrobowym mixem wolowym bylo ok. Wczoraj przeszedl calkiem nacielecine i dzis tez. I dzis dosc mocna laxa wlasnie dostalam tel od siostry ze byla z nim na dworze i mial mocne rozwolnienie...
Jak z nim bylam na spacerze przed praca to tez mial, ale myslalam ze to po wczorajszym schabowym w panierce jajecznej, ale jednak nie. Dodatkowo kupa jest bardzo jasna, zoltawo zielona.
Czemu tak sie stalo? Przeciez tolerowal i podroby i zwacze... najlepiej bylo tak naprawde na baraninie z koscia i owocami do ktorych dorzucalam zwacze krowie. Kupa byla najlepsza. Ale od paru dni cos mi miekla choc nie bbylo rozwolnienia, a dostal przeciez kolanko cielece.
Co mmam zrobic wrocic do zwaczy?Sandra - 2014-02-07, 11:44 Może za szybko przeszłaś, może bardziej stopniować należałoby te proporcje zmian, aby jelita zdążyły sie przestawić.
Każde zwierzę ma swój indywidualny cykl trawienny, tak jak człowiek.
Jeden jest delikatniejszy a drugi jak koza może strawić nawet plastik
NSO napisał/a:
No i poki dostawal ja pol na pol z podrobowym mixem wolowym bylo ok. Wczoraj przeszedl calkiem nacielecine i dzis tez.
Na pewno dostaniesz jeszcze jakieś podpowiedzi.NSO - 2014-02-08, 16:14 No cóż postanowiłam wrócić do żwaczy i kupa się poprawiła. PRzede wszystkim stała się znowu ciemna, a nie tak jak po tej cielęcinie z kością żółto zielona (podejrzewam że musiało tam być dużo tłuszczu skoro taki kolor?). Niestety nadal jest zdecydowanie za miękka, choć to już nie jest typowe rozwolnienie.
Dlatego też postanowiłam odmrozić kość cielęcą, którą podałam zaraz po żwaczach. Psiak zabrał się do niej ochoczo, najpierw wylizał a potem dokładnie pogryzł. Zostawił połowę i kość leży sobie na dywanie. Rozumiem że nie muszę tego wyrzucać, psiak może sobie do tego wrócić jak się wyśpi?
Postanowiłam też że będę mu podawać każde mięso, jakiegokolwiek użyję, pomieszane razem ze żwaczami. Z tego całego barfa najlepiej mi tolerował żwacze pomieszane z mieszanką z primexu baranina z kością, łososiem i mixem warzywno-owocowym. I mam nadzieję że te żołądki będą dla niego właśnie taką substancją łagodzącą w żołądku. Dobrze główkuję?
Martwi mnie że już od 2 tygodni podaję Barfa bez żadnych suplementów
Co o tym myślicie?
Zamówienie z Ekozwierzaka było robione w środę wieczorem, a i tak wyskoczył komunikat że rezerwują sobie 10 dni na skompletowanie i wysłanie zamówienia
Czyli najszybciej suple dotrą do mnie pod koniec następnego tygodnia...
Czy psu to nie zaszkodzi? Nie mam też krwi, ani nic innego. Podaję tylko te mieszanki primexowe i aspolowe od czasu do czasu z jajkiem...ciocia_mlotek - 2014-02-08, 16:19 Nie zaszkodzi. Pies jest przystosowany do tego, że dieta nie jest zbilansowana nawet w dłuższym czasieNSO - 2014-02-16, 20:13 Poważnie się zastanawiam, czy nie przejść z powrotem na suchą karmą, albo zostawić jeden posiłek surowy, jeden gotowany...
Mam od tygodnia poważne problemy z unormowaniem odchodów mojego psa
Cały czas jest albo sraczka, albo zatwardzenie.
Udało mi się już ustalić, że dobrze jest tylko wtedy, kiedy minimum 60% posiłku stanowią żołądki z treścią. W każdym innym przypadku jest laxa. Kiedy podam mu kość aby trochę zagęścić urobek, to znowu jest zatwardzenie.
Dodatkowo mój pies w ogóle nie chce jeść nie zmielonego mięsa. Udało mi się dorwać wątróbkę króliczą. Dałam jedną to nie był w stanie zjeść. Dopiero jak pokroiłam drobno, to zjadł. Nie mam maszynki do mielenia mięsa, więc słabo to widzę, a znowu karmić tylko gotowcami mrożonymi Primex i Aspol.... wychodzi drogo.
Dodatkowo zauważyłam że psu strasznie zmatowiała i oklapła sierść. Nie linieje, tak jak opisujecie na forum, że pies powinien linieć. On dostał strasznie słabej sierści mimo że dostaje 3-4 jajka tygodniowo (może jednak dawać samo żółtko?). Do diety dodałam też algi morskie Beaphar bo dojechały prędzej niż dostawa z Ekozwierzaka na którą czekam.
Proszę o jakieś rady i pomoc, co mam zrobić... nie widzę sensu podawania psu barfa który w 60-70% składa się z żołądków. Jest to totalnie niezbilansowane, nawet jak na szeroką tolerancję psa na niezbilansowanie posiłków. Dodatkowo skoro po 1 kości pies 3 dni ma zatwardzenie, pomimo podawania cały czas żołądków i podrobów... może ta dieta surowa to nie był dla jego delikatnego żołądka najlepszy pomysł?ciocia_mlotek - 2014-02-16, 20:25 Twój pies barfuje od zaledwie ok 2-3 tygodnie?
A w tym czasie dostawał już praktycznie wszystko. Wcale mnie nie dziwią rewolucje w kupach.
Jej żołądek jeszcze nie zdążył do surowego przyzwyczaić pożądnie a już dostaje i kości i podroby i rybę i jajka i co tam jeszcze
Powinnaś wrócić do początku i zacząć powoli. Jak trzeba to i miesiąc siedźcie na samych żwaczach. Psu nic nie będzie a przynajmniej pozwoli mu sie na spokojnie przestawić bez robienia śmietniczki. Z psami o wrażliwych żołądkach postępuje się ostrożnie i podaje nowości powoli i po jednej na raz.
Nawet gdyby tak wyszło, że pies będzie tolerował głównie żwacze to i tak to plus suple będzie miało większy sens niż sucha karma
Co do zmatowienia sierści to też efekt przestawiania. Na zasadzie musi być gorzej aby było lepiej. I to też niejest tak, że pies POWINIEN linieć. To nei robot tylko zywa istota i każdy zareaguje inaczej. Mój np nie zareagował wcaleNSO - 2014-02-16, 20:52 To ON, nie ona
Ale to nie było tak że ja mu codziennie co innego dawałam. Było tak, że dawałam mu coś nowego razem z żołądkami i jak widziałam że jest ok, to zmniejszałam ilość żwaczy, zwiększałam ilość mięsa. I wtedy już nie było OK.
Teraz np dostaje sarnine z żwaczami, ale pilnuję żeby w misce było więcej żwaczy niż sarniny. Bo jak tylko zwiększam ilość mięsa, zmniejszam żołądki, to od razu laxa
Wołowina ze żwaczami (w ilości 40:60%), też ok. Nie wiem czemu nagle cielęcina nie jest ok (zawsze była ok jako gotowana.... teraz jak dostaje na surowo (były dwa podejścia), to za każdym razem nie OK).
Cały czas nie podałam jeszcze tego łososia, bo boję się że już w ogóle z niego poleci.
Co do wątróbki z królika, to przecież dostał tylko jedną sztukę. Maleństwo (i tak nie chciał gryźć i połowę zjadła kotka).
Kupiłam też 1 kg serca końskiego i 0,5kg mięsa z policzków końskich (też można chyba policzyć jako mięsień), ale boję się podać... Niby koninę gotowaną tolerował, ale z tą surowizną nigdy nic nie wiadomo.
Czy w takiej sytuacji powinnam suplementować wapń? Dostaje go dość mało, bo kości je tylko w mieszankach z kością i w sumie tydzień temu w sobotę zjadł jedną kość cielęcą. Stresuję się że będzie miał zły stosunek fosforu do wapnia.
Wydaje mi się że dzięki gotowanemu ryżowi, który zawsze gotowałam do powstania kleiku, właśnie te kupy mu się ładnie formowały.Anonymous - 2014-02-16, 21:04 Ciocia-młotek pisze bardzo mądrze.
NSO dawaj psu wyłącznie przez 14 dni żołądki z teścią a dopiero potem wprowadzaj mięso, kości i suplementy.
Uzbrój się w cierpliwość i daj czas psu i jego organizmowi na przestawienie się na surowiznę.
powodzeniaciocia_mlotek - 2014-02-16, 21:47 Słuchaj no bardzo bardzo wyraźnie masz psa o delikatnym żołądku. Jak na 2-3tyg na barfie miał już naprawdę ogromne urozmaicenie. Zobacz była i baranina i cielęcina i wołowina i jajka i nawet ta jedna wątróbka. Do tego kości. Przez pierwsze 2-3tyg kości w ogóle nie powinny się w diecie znaleźć bo żołądek zwyczajnie nie jest na to gotowy.
Gdyby od paczątku przez conajmniej tydzień był na jednym i tym samym rodzaju mięsa lub na żwaczach to być może już w tej chwili byłoby ok. A tak się buujacie nadal z brzydkimi kupami
Zrób jak radzę. Skoro żwacze są ok to wróc do nich kompletnie. Potrzebny jest wam krok do tyłu. PO tym tygodniu weź JEDEN rodzaj mięsa i zacznij dodawać do żwaczy, w każdym posiłku więcej. I obserwuj. A potem dopiero kolejne mięso.
Suplementy jak przyjdą możesz zacząć podawać. Dla wapnia możesz podawać skorupki z jajek na razie. Ale to dopiero PO zrobieniu tego żwaczowego tygodnia
Ja wiem, że ty się martwisz i przejmujesz. Naprawdę rozumiem. Początki nie są łatwe, zwłaszcza jeśli psina nie ma żelaznego żołądka (jak moje). Musisz się uspokoić i uzbroić w cierpliwość. Podejść do tego na jak najspokojniej.
I tak jak mówię. Jesli i tak koniec końców okaże się, że dodatek żwaczy musi być duży dla dobrych kup, trudno, uzupełnisz niedobory suplementami. Ale o tym porozmawiamy tak za 2 miesiące jakoś NSO - 2014-02-17, 15:27 Ok Ciocia, zrobię jak mówisz, tylko że ja wcześniej przeczytałam (na tym forum właśnie) że żwacze powinno się podawać przez pierwsze 2-3 dni, a potem już mięso i żołądki powinny być podane maxymalnie w ilości 20% na tydzień
A w temacie o żołądkach już w ogóle parę osób napisało że tego w ogóle się nie powinno podawać, albo sporadycznie...
Po przeczytaniu tematu o psich stawach (linkowała go tu Sandra), też mi cały czas siedzi w głowie, żeby pies dostawał dobrej jakości mięso, aby mógł sam produkować dobrą maź stawową i nabudowywać tkankę chrzęstną. A na tych żołądkach znowu nie da rady, bo mają mało białka, mało witamin... głównie krowią kupę.
I bądź tu mądrym nie chcę zaszkodzić, nie chcę ryzykować. Skąd ja mam wiedzieć co się dzieje w jego organizmie odkąd przestałam podawać suchą karmę...
Ciocia_mlotek a jak myślisz jakie mięso powinnam mu podawać do tych żołądków?
Czy to może być coś z Primexu? (np mieszanki wołowe z kością), czy ma to być np gulasz wołowy z marketu, a może podroby?
Dziś np pierwszy raz od dawna zrobił piękną, nie twardą, nie miękką, bardzo dobrze uformowaną, ciemno brązową (nie zieloną) kupę. Byłam wniebowzięta. Jednak w części dalszej spaceru były jeszcze 4 kupy (spacer trwał 3 godziny) i co jedna to gorsza, a na końcu to już zielono-brązowa maź poleciała (znowu musiałam mu myć dupsko ). I co ja mam o tym myśleć? Za dużo żwaczy?ciocia_mlotek - 2014-02-17, 16:02 NSO ty za daleko wybiegasz w przyszłość i stąd twoja panika. Powoli, po jednym kroku na raz. Ty nie myśł teraz o barfie jako całości tylko o tym jak przestawić swojego delikatnego psa na niego. A podając mu od razu pełnowartościowy barf dochodzisz do tego, że pies ma problemy z kupą
Skup się na przestawieniu psa a nie na całokształcie na razie
NSO napisał/a:
Ok Ciocia, zrobię jak mówisz, tylko że ja wcześniej przeczytałam (na tym forum właśnie) że żwacze powinno się podawać przez pierwsze 2-3 dni, a potem już mięso i żołądki powinny być podane maxymalnie w ilości 20% na tydzień
A w temacie o żołądkach już w ogóle parę osób napisało że tego w ogóle się nie powinno podawać, albo sporadycznie...
Bardf to nie ścisła matematyka ani ścisły schemat. Nie ma jednego dobrego sposobu na przestawienie psa. Nie mozna traktować każdego psa tak samo bo każdy jest inny. Jest opisany jaiś tam schematyczny sposób przestawiania ale to nie jest ścisła wytyczna "tak ma być i basta".
To samo jest z proporcjami. Po 1 - nie do 20% na tydzień a do 20% ogólnie w diecie - a w jakim to rozłożysz czasie to już zalezy od ciebie i psa. Po 2 nie wiem skąd pomysł, że żoładków w ogóle nie powinno się psu podawać. Są częścią ofiary więc są elementem diety. Nie są niezbędne ale są dobre. I pies może je dostawać często bez problemów
NSO napisał/a:
Po przeczytaniu tematu o psich stawach (linkowała go tu Sandra), też mi cały czas siedzi w głowie, żeby pies dostawał dobrej jakości mięso, aby mógł sam produkować dobrą maź stawową i nabudowywać tkankę chrzęstną. A na tych żołądkach znowu nie da rady, bo mają mało białka, mało witamin... głównie krowią kupę
Tak, zgadza się, psu potrzebne jest zróżnicowane białko aby mieć z czego budować własne. Tak, w żołądkach jest mniej białka niż w innych mięsach i na pewno nie będzie tak dużego zróznicowania. Nie, to nie jest głównie krowia kupa. Tej treści tam jest tyle, co zostało na ściankach a reszta to jest gruba, miesista ściana żołądka, zbudowana z tkanki mieśniowej gładkiej
Poza tym powtórzę, jesteście na początkach i wybiegasz za bardzo w przyszłość
Powtórze też - nawet jeśli skończy się to tak, że żwacze będą stanowiły sporą część diety, zawsze można uzupełnić dietę o "brakujące" aminokwasy np poprzez podawanie smakołyków w formie suszonego mięsa, albo w postaci naturalnych suplementów
Nie ma tak, że się nie da
NSO napisał/a:
I bądź tu mądrym nie chcę zaszkodzić, nie chcę ryzykować. Skąd ja mam wiedzieć co się dzieje w jego organizmie odkąd przestałam podawać suchą karmę...
Na suchej karmie też nie wiesz co się dzieje. A właściwie wiesz - łądujesz w psa ogromną ilość niestrawialnego pokarmu i ogromną ilość węglowodanów i sztucznych dodatków
Nawet na samych żwaczach miałabyś więcej wartościowego białka w pokarmie niż na suchej karmie i sztucznych suplem,entach
NSO napisał/a:
Ciocia_mlotek a jak myślisz jakie mięso powinnam mu podawać do tych żołądków?
Czy to może być coś z Primexu? (np mieszanki wołowe z kością), czy ma to być np gulasz wołowy z marketu, a może podroby?
Na razie żadne. Nie myśl za daleko w przyszłość. Dawaj psu żwacze. Same. Przez tydzień. A potem takie samo mięso z jakiego zwierzęcia są te żwacze. Żadne kości, żadne podroby. Powoli, małymi krokami
Załóż sobie dziennik. Chcesz, pisz tu. Ile pies zjadł, ile zrobił i jakiej jakości kup - tak, niektóre będą słabe, pies jest w trakcie przestawiania i nie ma co oczekiwać od razu ideału
I powoli, po kolei, bez nerwów. Naprawdę nic psu nie zrobisz nawet jeśli ze 2 miesiące będzie na dość ubogiej diecie. Nie myśl o tym co będzie za tydzień, za dwa. Myśl co jest teraz i co będzie jutro.
Zacznijmy od tego tygodnia samych żwaczy. Potem przyjdą suple więc możesz je zacząć dodawać dla uspokojenia sumienia. Ale na razie daj żołądkowi psa odetchnąć, uspokoić się
Pies ma zmatowiałą sierść? Ok, ma. Przez chwilę będzie miał. Przechodzi przemiany, musi. Dojdziemy i do tego.
A teraz bierzemy duzy krok w tył i powoli, po małym kroku idziemy znów do przoduSandra - 2014-02-17, 16:21 NSO, ja dodam od siebie, abyś chłonąc wiedzę z Forum, miała ją na przyszłość...to się poukłada w całość w swoim czasie.
Sama sie zdziwisz jak szybko
A teraz staraj się słuchać jednej osoby, w tym wypadku cioci i nie ulegaj podszeptom, bo będzie błędne koło.
Ten dzienniczek to dobra rzecz.
Gdy ja nie chciałam jeść "węgli" również złożyłam dziennik i wszystko zapisywałam.
Byłam bardzo zdziwiona co jem i jak się oszukuję
Pamięć jest krótka...NSO - 2014-02-17, 18:11 Wszystko się pokomplikowało jeszcze bardziej
Otóż:
Cały Poznań od tygodnia czeka na dostawę Primexu. Miała być najpóźniej dziś. Nie przyjechała i na razie ni widu ni słychu, ponoć dystrybutorka na Poznań nie odbiera telefonu.
I we wszystkich sklepach gdzie mają Primex nie ma już nigdzie żołądków.
Ja też nie mam już żołądków, bo od tygodnia chcę je kupić i nie mogę. Dziś miały być - nie ma i nie wiedzą kiedy będą. Mi zostało jakieś 30g żołądków i jednej Pani w sklepie z całego Poznania (mam telefon do wszystkich gdzie mają Primex) zostały 2 kg żołądków z treścią, ale baranich.
Wzięłam zarezerwowałam do jutra te żołądki, no bo coś muszę mu dać do jedzenia. Pomijam fakt że mam tam 40minut jazdy i nie wiem skąd wziąć czas aby dojechać i wrócić.....
No i teraz w kontekście tego co napisała Ciocia, żeby nie zmieniać mięsa...... nie mogę nie zmienić
Muszę mu jutro kupić te baranie i podać. Pani przez telefon też mi zasugerowała żeby w ogóle zrezygnować z wołowiny bo może się okazać że jest uczulony i dawać tylko baraninę (ona też karmi barfem). Powiedziała że jak pies jest uczulony na wołowinę to może nie reagować alergicznie na żołądki, ale na mięsa i podroby już tak. Dlatego u mnie tak wyszło że jak podaję żołądki z dodatkiem wołowym to źle zareagował. Ale z drugiej strony jak dostał pierwszy raz sarnę, czyli nie wołowinę, to dałam 50:50 z żołądkami i też była laxa, dopiero jak zrobiłam 40:60 to się zrobiło lepiej.
Ogólnie jak w tym tygodniu nie dojedzie Primex, to też nie będę miała czym nakarmić psa, bo te 2kg co jutro kupię (jeśli rzeczywiście mam karmić tylko żołądkami i niczym innym) to mi starczą na niecały tydzień
Miało być prościej, bo miałam mniej czasu spędzać w kuchni na gotowaniu dla psa, ale mimo że mniej gotuję, to nie mniej się martwię o jego jedzenie i stresuję że nie mam czym go nakarmić
Z dzienniczkiem to dobry pomysł, ale skoro to ma być temat dla wszystkich alergików, to chyba w końcu założę swój temat w dziale ze zdjęciami i tam go będę prowadzić.