To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Mięso i produkty zwierzęce - Żwacze zielone z treścią

Robertx - 2013-11-21, 01:38

Ja daję jako gryzaki / przekąski suszone, do tego dostaje normalne żwacze, w myśl zasady "żwaczy nigdy dość". Ciężko będziesz miała zastąpić normalne żwacze suszonymi, ponieważ pies musi ich zjeść na prawdę sporo, a te w postaci gryzaków szybko się nudzą (przynajmniej mojemu), jeżeli ma je ciągle pod dostatkiem
dagnes - 2013-11-21, 09:46

Robertx napisał/a:
w myśl zasady "żwaczy nigdy dość"

Robertx napisał/a:
pies musi ich zjeść na prawdę sporo

Skąd ta zasada? I dlaczego pies musi ich aż tyle wg. Ciebie jeść?
Zastępowanie znacznej części mięsa i organów żwaczami jest moim zdaniem bez sensu i przeczy regule różnorodności składników diety oraz zaburza jej prawidłowe proporcje (w naturze drapieżniki nie polują na swoje ofiary w celu zjedzenia ich żołądka, zostawiając większość innych części; to właśnie żołądek jest zjadany niejako "przy okazji" i to też nie zawsze). Uważam, że należy dążyć do rozsądnych proporcji w diecie i nie przesadzać ze żwaczami. Każda dodatkowa porcja żwaczy to jednocześnie zmniejszenie ilości mięsa i innych podrobów.

isabelle30 - 2013-11-21, 10:25

Żwacz jest pożądanym elementem psiej diety ale nie jest bezwzględnie wymagany.
Jeżeli masz dostę a psu smakuje to dawaj - ale bez przesady. Tak jak napisała Dagnes - nie należy nim zastępować tego co znacznie bardziej wartościowe.
Jeżeli pies nie lubi żwacza, lub musisz na uszach stanąć aby go zdobyć - daruj sobie.
A suszki to zupełnie nie to samo... na pewno nie da się suszkami zastąpić śmierdziela świeżego. Suszki jako dobra i smaczna nagroda są doskonałe.

Anonymous - 2013-11-21, 11:14

Ja nie wiem jak to z tymi żwaczami z treścią do końca jest i swoją wypowiedź opieram na moich obserwacjach u moich sierściuchów.

Kiedy moje psy dostają żołądki z treścią raz w tygodniu, albo nawet raz na 2 tygodnie nic się nie dzieje. Kidy przestane im dawać przez dłuższy okres, nagle zaczynają wymiotować po zjedzonych kościach, albo sporadycznie pojawia się jakaś biegunka po bardziej tłustym mięsie.
Więc u mnie w domu, żołądki lądują w miskach raz na tydzień.

ciocia_mlotek - 2013-11-21, 11:36

Żwacze są dość interesujące.
Jak sobie poczytałąm to istotnie część bakterii żwaczowych jest naturalna dla psów wobec tego może to być plus. Do tego mają zbliżoną zawartość białka do mięsa i bardzo dobre proporcje wapń/fosfor
Za czasów dawnych żwacze często bywały podstawą diety psów pracujących, na spółkę z kośćmi i innymi odpadami z tuszy zwierzęcej.
Natomiast nie zgadzam się, że jest to element niezbędny czy konieczny w dużych ilościach. Nie jeśli bazujemy na żywieniu naturalnym. Po pierwsze - nie każda ofiara ma żwacz :-P . Po drugiue, wcale nie stanowi tak dużego procentu (ostatnio miałam przyjemność widzieć sarni żwacz - maleństwo).
generalnie uważam, że warto podawać bo coś jednak w tych żwaczach "siedzi", że robi psom dobrze (choć nie wszystkim ) ale nie kosztem innych składników i nigdy na siłe.
Mój pies je kocha i widać, że mu służą więc dostaje ich sporo, ale nie "nigdy za dużo"
Suszone żwacze mogą wystarczyć. Jeśli nie podajesz jakoś dużo to możesz nawet nie wliczać do jadłospisu. Oczywiście jeśli masz dostęp do świeżych a psy je lubią, podawaj i takie. Jednak z uwzględnieniem proporcji. Bo pomimo naprawdę fajnych parametrów ogólnych żwacz jednak od mięsa się różni i pewnych rzeczy w nim nie ma. Różnorodność to klucz

kelpie87 - 2013-11-21, 14:04

Ja barfuję od ponad 3 lat i moje psy nigdy nie jadły tego magicznego żwacza z treścią :lol:
Od jakiegoś czasu psice jedzą regularnie suszone żwacze jako gryzaki i dodaje im suszonych mielonych żwaczy do warzywek, znacznie zwiększają smakowitość dania. Wcześniej zalewam je ciepłą wodą żeby nasiąkły i nabrały walorów zapachowych.
Odkąd regularnie jadają suszki, skończyło się zjadanie kup. Starsza wygrzebywała sobie kocie w ogródku, a młoda gustowała w swoich własnych jeszcze ciepłych :evil:

Sabulina - 2013-11-21, 14:15

Surowe żwacze/żółądki ja osobiscie polecam. Moje uwielbiają, choć nie zawsze raz w tygodniu;

Ale pewnie nie zaszkodzi też sprawdzić w literaturze (samego Bilinghurtsa - w końcu to on, po "przygodzie" z Raw Meaty Bones, wymyślił metodę = dietę BARF), no i pewnie wiele linków.
Np. ten krótko:
http://www.truecarnivores...on/green-tripe/

Ciekawa jestem jak statystycznie spożycie tego wygląda u barfiarzy :)

ciocia_mlotek - 2013-11-21, 14:34

Ta "zachodnia" dieta BARF przypisuje żwaczom trochę za duże znaczenie. Po 1 po mrożeniu tych enzymów juz tam w zasadzie nie ma. Po 2 to są enzymy zwierzecia roślinożernego - w czym więc mają pomóc mięsożercy? Chyba tylko w strawieniu tych resztek pokarmu roślinnego, który jest w samym żwaczu :lol: A tego dużo nie jest. Wilki w większości przypadków nie ruszają zawartości żoładka. jest on rozdzierany a zawartość rozwłóczona
Co do bakterii - ok, część na pewno pomaga. Ale większość jest obca dla psiego przewodu pokarmowego.
Generalnie ja mam wrażenie, że żwaczom przypisywane są właściwości niemal magiczne. Często trzeba trochę przez palce na takie rewelacje patrzeć.
Owszem, żwacze są fajnym i wartościowym pokarmem, ale nie ma w nich nic magicznego

bura4 - 2013-11-21, 15:35

U nas żołądki jagnięce i kozie są zjadane raz na jakiś czas, powiedzmy ze dwa razy w miesiącu, ale wtedy pudlę zjadłoby tyle ile podam... A szczególnie tej treści ze środka - mam wrażenie, że chętniej te zielsko ze środka je niż np niektóre rodzaje mięs.
Robertx - 2013-11-21, 15:47

Faktycznie, źle się wyraziłem przepraszam. Bardziej chodziło mi o to, iż żwaczy powinno być 20%, i Jeżeli ktoś jest posiadaczem przedstawiciela większych ras, to wtedy tych żwaczy wychodzi na prawdę sporo - u mnie na 15 pa dni wyszło 5kg żwaczy, czego suszonymi było by ciężko zastąpić :-)
rashka - 2013-11-21, 18:12

Ja swoim funduję mrożonki Primexowe lub As-Polowe, tj. żołądki końskie, woła lub barana, generalnie nie mam dostępu do świeżych. A daję wtedy gdy widzę, że psy intensywniej skubią trawę lub inną roślinność. Średnio wychodzi 1 dzień (czyli 2 porcje) w miesiącu. Skubanie traci na sile.
Jazgata - 2013-11-22, 14:33

Ja swoim kupilam teraz zoladki frimy Barf. 1kg wolowych 11 zl , baranich 12. Nie mam i nie bede miec raczej dostepu do swiezych. Ale te mrozone wygladaja calkiem zacnie i suki wcinaja bardzo chetnie.
Thor - 2013-11-24, 23:46

Ja niestety swojemu żwaczy nie daję,bo nigdzie nie mogę ich dostać.Do tej pory zamiast żwaczy podawałem żołądki drobiowe,ale z tego co tu przeczytałem wynika,że żołądki drobiowe wliczamy do podrobów.W takim razie,co zrobić z tymi 20%?
Jara - 2013-11-25, 09:15

Thor, a nie możes zamówić tych kilku kg gotowych mieszanek np z Aspola?
Jazgata - 2013-11-25, 09:53

Malo kto ma dostep do swiezych. Najlepiej zamowic mrozone.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group