BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Życie - Rufus się zmienia:)
Tufitka - 2013-11-26, 15:53
Anitanet napisał/a:
Kurczę, czemu Ruf ma siwiznę? Ktoś wie o co chodzi?
o jaką siwiznę Ci chodzi? Ma po prostu białe włosy .Anitanet - 2013-11-26, 18:04
szafirka napisał/a:
A jak jest z Rufusem, nie wzrósł mu apetyt odkąd surowe mięcho pałaszuje?
Wcześniej - jak jadł ryż z rybą (wrrrr ) to cały czas był głodny...Na początku barfa szalał za szamą, ale teraz wręcz przeciwnie - jak dostanie swoją dawkę, czyli kilogram - to idzie grzecznie się położyć i wcale nie prosi o więcej. Czasem pójdzie za mną do kuchni ale tak bez entuzjazmu - w końcu wie też, że nie ma dokarmiania. A nie dokarmiam bo jak bym pozwoliła to cały dom by to robił (na czele ze mną) i nie miałabym żadnej kontroli nad tym ile dostał. I jeszcze by wieprzowinę pewnie cichcem wciągał, a co to to nie:). A tak wszyscy są grzeczni bo zakaz jest:)
A tak swoją drogą to sobie teraz myślę, że chyba go jednak dobrze karmię jeżeli się nie domaga więcej - znaczy ma wszystko co mu jest potrzebne. Ale ja oczywiście ciągle uważam, że muszę coś źle robić - ciągle liczę, przeliczam, rozmyślam o tych częściach przeróżnych zwierząt... Jak dziś to, to jutro co? Echh... trzeba pomyśleć o zamrażarce i robić to raz na miesiąc...
[ Dodano: 2013-11-26, 18:10 ]
Tufitka napisał/a:
o jaką siwiznę Ci chodzi? Ma po prostu białe włosy .
Tak, ja też tak myślę. Nawet więcej-doszłam do wniosku, że udało mi się pozyskać nowy gatunek - "owczarek niemiecki z elementami białej szaty" Bardzo rzadki okaz powstały w wyniku ludzkiego okrucieństwa. Najważniejsza zaleta - zdwojona mądrość: organizm nie zajmuje się głupotami typu: brązowe umaszczenie, tylko kieruje wszystkie swoje siły na rozwój mózgu:)
Chyba założę hodowlę... Ktoś chętny na szczeniaki?
[ Dodano: 2013-11-26, 18:19 ]
I wiecie co jeszcze? Jak mi opadła już trochę euforia, że Ruf dobrze reaguje na barfa, że wreszcie zaczyna wyglądać jak powinien, że dobrze się czuje (o! nie byliśmy dawno u weta), to mnie zaczęły szarpać wyrzuty sumienia: trzy lata na takim czymś jak ryż i ryba psa trzymałam... bo jakiś wet mnie przekonał, że pies nie może jeść mięsa... I się poryczałam z tego wszystkiego i teraz głowa mnie boli... teraz to mi się wydaje tak idiotyczne, że wstyd, po prostu sama bym kogoś takiego op...., że by mu gacie z wrażenia spadły ... durna baba... biedny pies...Tufitka - 2013-11-26, 20:57
Anitanet napisał/a:
I wiecie co jeszcze? Jak mi opadła już trochę euforia, że Ruf dobrze reaguje na barfa, że wreszcie zaczyna wyglądać jak powinien, że dobrze się czuje (o! nie byliśmy dawno u weta), to mnie zaczęły szarpać wyrzuty sumienia: trzy lata na takim czymś jak ryż i ryba psa trzymałam... bo jakiś wet mnie przekonał, że pies nie może jeść mięsa... I się poryczałam z tego wszystkiego i teraz głowa mnie boli... teraz to mi się wydaje tak idiotyczne, że wstyd, po prostu sama bym kogoś takiego op...., że by mu gacie z wrażenia spadły ... durna baba... biedny pies...
ważne, że teraz wiesz, co dobre dla Twojego psa i tego się trzymasz. Nie dasz sobie wmówić, że ryż i inne to lepszy pokarm od tego co teraz mu dajesz.
I tak trzymaj. Dzięki temu, że właściwie karmisz psa i nareszcie wygląda jak pies Możesz innym, na swoim przykładzie przekazywać "dobrą nowinę" o barfie.
Warto dbać o zwierzęta, bo to przekłada się na zadowolone zwierzę, najedzone i zdrowe. Komanka - 2013-11-26, 21:03
Anitanet napisał/a:
I wiecie co jeszcze? Jak mi opadła już trochę euforia, że Ruf dobrze reaguje na barfa, że wreszcie zaczyna wyglądać jak powinien, że dobrze się czuje (o! nie byliśmy dawno u weta), to mnie zaczęły szarpać wyrzuty sumienia: trzy lata na takim czymś jak ryż i ryba psa trzymałam... bo jakiś wet mnie przekonał, że pies nie może jeść mięsa... I się poryczałam z tego wszystkiego i teraz głowa mnie boli...
Anita, tu na forum wiele osób pisało o swojej drodze do barfa, gdzie ryż się ściele gęsto, zakąszany gotowanym mięsem i podsypany chrupkami. Ale po przejściu na barfa trzeba grubą krechą odciąć się od poprzedniego stylu żywienia i po prostu nadganiać zaległości. Wyprowadzić na prostą zdrowotne problemy, odchuchać, trzymać się już tego i nie rozpamiętywać, bo to nic nie da, a jedynie człowiek ma wtedy chęć kopnąć siebie w 4 litery i przepraszać te zależne od nas istotki za swoją głupotę.
Energię z powodu poczucia winy zamienić w energię potrzebną do zapełniania zamrażarki kolejnymi porcjami barfa Anitanet - 2013-11-26, 21:27 Tak tak, ja wiem, co było to kaput, tylko wielokrotnie się zastanawiam nad głupotą innych ludzi... a sama taką durnotę uprawiałam tyle lat... aż mi się w głowie nie mieści... . Przecież to takie proste-pies jest mięsożercą i sobie w naturze nie gotuje!!! Proste jak to, że trzeba oddychać. No ale, że ja taka głupia jestem to w końcu jest odkrycie, nie? Bo zawsze uważałam się za osobę w miarę inteligentną szafirka - 2013-11-27, 11:03
Anitanet napisał/a:
Tak tak, ja wiem, co było to kaput, tylko wielokrotnie się zastanawiam nad głupotą innych ludzi... a sama taką durnotę uprawiałam tyle lat... aż mi się w głowie nie mieści... . Przecież to takie proste-pies jest mięsożercą i sobie w naturze nie gotuje!!! Proste jak to, że trzeba oddychać. No ale, że ja taka głupia jestem to w końcu jest odkrycie, nie? Bo zawsze uważałam się za osobę w miarę inteligentną
Najważniejsze jest to,że w końcu udało się nam zapanować nad głupotą
Ja też przechodziłam przez ryż i suche bobki. Myślę,że takich ryżowo-karmowych znalazłoby się sporo więcej. Grunt, że weszliśmy na właściwą drogę Anitanet - 2014-02-02, 14:10 Mój drapieżca zdecydowanie przesadził Kilka razy dziennie prosi o wypuszczenie na podwórko, po czym zamiast załatwiać potrzeby kładzie się na tafli lodu i się chłodzi Naprodukował tyle sierści, że nie wiem jak przeżyje lato Nigdy nie miała tyle futra co obecnie Trzeba się nieźle przedzierać, żeby dostać się do skóry szafirka - 2014-02-03, 09:00 Pokaż zatem to godne pozazdroszczenia futro;) Pewnie ma go tyle,że można byłoby obdarować nim innego psa.Anitanet - 2014-02-05, 00:07 Chciałam poczekać na kąpiółkę ale ciągle zimno to niech będzie brudas
Na zdjęciach tego tak nie widać ale naprawdę trudno się przedrzeć przez te warstwy sierści, nawet między opuszkami mu strzeliła i sobie wygryza, chyba mu przeszkadza . O żeberkach już nie ma co mówić : wymacać trudno, warstewka tłuszczyku się odłożyła.... żeby tylko nie zapaść... Anitanet - 2014-02-05, 00:10 A! Rufus ma pytanie do Cioci Młotek: "Czy jestem już atletycznym ONKiem o lśniącej sierści?"
Oczywiście z tym lśnieniem bym nie przesadzała... trzeba z tym poczekać na kąpiel ciocia_mlotek - 2014-02-05, 00:17 Ale wyczujesz w ogóle te eberka? Bo eby on w drugą stronę nie poszło. Bo byczek jest już niezły, ale mi ciężko ocenić, zwłaszcza, że mówisz, że tam kupa futraAnitanet - 2014-02-05, 00:17 Ciut ponad cztery miesiące wcześniej groziła mu całkowita utrata sierści... łysy owczarek niemiecki... zimą... to byłby bardzo ciężki widok... aż mi się coś trzęsie w środku jak pomyślę...Anitanet - 2014-02-05, 00:20 Czuję żebra jak mocno nacisnę ale też i warstwę tłuszczyku, taką niezbyt grubą ale jednak... Nie wiem ile on waży teraz, musimy na wagę do weta się udać... Na tym zdjęciu wygląda trochę bardziej bo rozłożony jest i właśnie się najadł...Anitanet - 2014-02-05, 00:25 Ale myślę, że więcej jak 35 nie będzie ważył a je ponad kilo dziennie plus miksy (warzywka lub owoce z jajkiem i oczywiście drożdżami). Może troszkę mu odejmę... według kalka powinien jeść 700 gram z warzywami...
Dzisiaj znajoma co go dawno nie widziała pytała jak to jest, że on jeszcze urósł, bo przecież już dorosły jest więc jak to możliwe???szafirka - 2014-02-05, 10:03 E tam, to nie Rufus, Ty masz nowego psa
Chłopak wygląda jak na onka przystało. Mój przekroczył już 40kg, bambaryłka się z niego robi, więc te 35 kg Rufusa to chyba jeszcze nie otyłość