BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Żywienie w chorobach nerek
shana55 - 2014-02-06, 15:13 Karolkaa
Ja bym się wstrzymała z podawaniem biostyminy dopyszcznie kotu, aloes jest wyszczególniony jako roślina trująca.
Linki:
http://www.barfnyswiat.or...ighlight=#46146 http://www.vetopedia.pl/a...ce_rosliny.html
Poczekaj, może aż wypowie się ktoś mądrzejszy. Margot - 2014-02-06, 16:40 Banksja,
Tak, możesz przygotowywać chorej koteczce sama posiłki, ale żeby jej dietą pomóc, a nie zaszkodzić , musisz się do tego bardzo solidnie przygotować i zgłębić wiedzę. Rozumiem, że jesteś otwarta na dietę barf z odpowiednimi modyfikacjami przeznaczonymi dla nerkowców. My ze swojej strony spróbujemy Ci pomóc w miarę możliwości, zwłaszcza w trudnych początkach, ale bez twojego zaangażowania to się nie uda.
Czy miałaś okazję przeczytać niniejszy wątek od początku? Jeśli nie, spóbuj go powoli ze zrozumieniem podczytywać. Zwróć szczególną uwagę na pierwsze posty dagnes i postaraj się zamieścić wyniki kotki (badanie moczu, krwi z jonogramem, tj. nie tylko fosforem, ale i wapniem, sodem, potasem, chlorkami) i to co jeszcze było diagnozowane pod kątem choroby nerek (może przypadkiem było badane ciśnienie, itd). Napisz czy były podawane jakieś leki ostatnio, które mogły mieć wpływ na ponowną zwyżkę parametrów nerkowych. Ile kotka dostaje dziennie wody, ile posiłków, w jakiej ilości (czy i mokre i suche),etc.
Jak przeczytasz cały wątek, w wielu jego miejscach napotkasz na informacje, które są niezbędne do przekazania nam, abyśmy mogli Cię ukierunkować, czy na początek przygotować przepis.
Ze względu na ograniczone możliwości czasowe będę w stanie zaangażować się w jakąkolwiek pomoc najwczesniej w weekend. Dobrze byłoby, abyś w międzyczasie poczytała o barfie generalnie i o barfie dla nerkowców (czyli ten wątek).
Aby utwierdzić się, że niekoniecznie musisz sięgać po tzw. specjalistyczne karmy nerkowe, proponuję na początek lekturę zalinkowanego posta:
http://www.barfnyswiat.or...p?p=22330#22330Banksja - 2014-02-07, 13:04 witam wszystkich i dzięki za odpowiedzi. już odrabiam zadanie domowe i podaje dokładnie wyniki Sarusi i wszystko co robiłam po kolei z datami.
Tak jak pisałam w grudniu pojawiła się u niej krew w moczu. Następnego dnia poszłam z nią do weterynarza. Po ogólnym obejrzeniu jej podał jej Shotapen i Catosal w zastrzyku. Do domu dał mi saszetki Urinovet na 5 dni i zastrzyk Shotepen do zrobienia w domu. Zrobił jej też takie szybkie badanie moczu (aparat CombiScan 100):
wyniki:
BIL:neg
UBG: norm
KET: neg
ASC: 20mg/dl
GLU: norm
PRO: 500 mg/dl
ERY: 50 Ery/ul
nit: neg
leu: 500 Leu/ul
SG 1.015
zaraz po tej wizycie problem z pęcherzem ustąpił ale postanowiłam porobić jej badania mimo to.
8 stycznia 2014 zrobiłam jej badania krwi. To wyniki:
Kreatynina: 2,71mg/dl
Mocznik: 114 mg/dl
ALAT: 19 U/L
Aspat: 5 U/L
potem zlecenia były takie, żeby przestawić ją na dietę nerkową. Tak zrobiłam.
kupiłam jej pasztety hills k/d
pasztety bephar nieren
pasztety animonda nieren
i do kontroli po miesiącu
kolejne badanie zrobiłam jej 4.02.2013 i to są wyniki:
22.01. robiłam jej jeszcze usg nerek pozwolę sobie wkleić obraz z tego badania.
to wszystko co mam do tej pory.
jeżeli chodzi o kociczkę to je ok 1 - 1,5 tacki dziennie karmy mokrej (teraz najlepiej podchodzi jej animonda nieren) i dojada sobie suchym Royal Canin Renal ale po tym co czytam zamierzam ograniczyć jej tą suchą karmę do minimum.
Pije póki co sama nawet ładnie ok. 100 - 150ml wody dziennie.
sika 3-4 razy dziennie i dwójkę robi normalną, co drugi dzień.
zapachu z pyszczka mocznikowego nie wyczuwam (wcześniej był).
miała dodatkowo zaczerwienione dziąsła ale bez owrzorzeń od ponad tygodnia stosuję na to dentisept 1x dziennie wieczorem po jedzeniu.
do jedzenia dodaję jej chitofos i rubenal ale też nie wiem co z tym fantem bo nie znam poziomu Ca. z kolejnym badaniem chciałabym trochę odczekac bo Sara bardzo źle znosi wszelkie wizyty u weterynarza. jest bardzo stresowym kotkiem. od początku taka była. W domu czuje się najlepiej.
sara nie wychodzi na zewnątrz bo mieszkamy w bloku.
a ha. waży 4 kg i staram się co kilka dni z nią ważyć. Nawet się ten wynik utrzymuje teraz. no i to chyba tyle co na ten moment przychodzi mi do głowy.
czytam sobie po kolei wcześniejsze posty na forum i jakoś sobie to wszystko próbuję poukładać.
bardzo proszę o pomoc w interpretacji wyników i dobraniu diety dla mojej kićki i z góry dzięki za każdą odpowiedź i pomocMargot - 2014-02-09, 14:02 Banksja,
1)czy możesz zdradzić, gdzie mieszkasz/leczysz kotkę (w jakim mieście/miasteczku?). Czy masz w swojej okolicy jakieś porządne laboratorium weterynaryjne i dostęp do innych gabinetów weterynaryjnych?.
Na podstawie informacji, jakie zamieściłaś, mam wrażenie, że panuje jakiś jeden wielki chaos w prowadzeniu Twojej kotki, który wyrządza dużo szkody jej zdrowiu. Od początku bez przeprowadzenia porządnej diagnostyki (począwszy od braku ustalenia przyczyny/pochodzenia krwiomoczu, po późniejsze niekompletne badania moczu i krwi przy stwierdzeniu podwyższonych parametrów nerkowych) była faszerowana całą masą leków w ciemno (w tym antybiotyków).
Nie zrozumiałam też jakie karmy miała zalecone na początku i w jakim celu? Czy chodziło o Hills c/d ? Hills s/d. Czy od początku Hills k/d?. Później już wspominasz o zaleceniach co do karmy nerkowej (Hills k/d), ale wcześniej nie zrozumiałam o jaką karmę Ci chodziło.
Fakt jest taki, że nerki kotki nie funkcjonują dobrze i wszystko wskazuje na to, że cierpi ona na przewlekłą niewydolność tego narządu. Niewykluczone, że wyniki się pogarszają, bo jak wspomniałam, kotka jest źle prowadzona. Jeśli rzeczywiście przyczyną złych wyników mogłaby być infekcja bakteryjna dróg moczowych , to leczenie jej antybiotykami w ciemno i przez zbyt krótki czas nic nie dało, a mogło tylko pogorszyć (zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z odmiedniczkowym zapaleniem nerek, które może być przyczyną białkomoczu, bo białko w moczu jest bardzo wysokie, patrząc na to ostatnie badanie, które zamieściłaś, trzeba by jeszcze potwierdzić stan zaawansowania białkomoczu poprzez ilościowe oznaczenie w moczu nie tylko białka, ale i kreatyniny i obliczyć ich wzajemny stosunek). Przyczyną białkomoczu może być także zapalenie kłębuszkowe nerek. Warto byłoby poszukać przyczyny problemów z nerkami, a może być ich naprawdę wiele. Nie zawsze udaje się tę przyczynę jednoznacznie ustalić, ale trzeba przeprowadzić porządną diagnostykę (przynajmniej pewne standardowe w tym przypadku minimum), aby wiedzieć co dalej , czyli jakie leczenie zastosować.
Tak przy okazji, w jakich jednostkach masz fosfor ? w mmol/l (tak się domyślam, skoro podajesz chitofos m.in. w celu wyłapywania fosforu) czy może jednak mg/dl? To robi ogromną różnicę. Jeżeli nie masz podanych jednostek to napisz czy fosfor został określony jako bardzo wysoki ?
2) Jeśli chodzi o dietę, to nie napisałaś przede wszystkim jak wyobrażasz sobie dalej karmienie swojej kotki i co masz na myśli, jeśli chodzi o pomoc w ułożeniu diety dla niej. Czy chodzi Ci o ułożenie przepisu na mieszankę Barfną, uwzględniającą specyfikę jej choroby? Nie mamy co prawda wyników jonogramu twojej kotki, ale to jakoś na początek da się przeskoczyć, wymyślając przepis taki, który nie zaszkodzi .
Tu jednak pytanie do Ciebie: czy zapoznałaś się przede wszystkim z podstawami Barfa i masz odpowiednie suplementy? Jesli tak, to napisz jakie. No i czy masz wiedzę, czy Twoja kotka będzie chętnie jadła surowe mięso. Nie pisałaś czym ją karmiłaś wcześniej przez wszystkie lata zanim zaczęły się w grudniu problemy (oprócz wymienienia RC Fibre).
Kolejne pytania, to: do jakich mięs i podrobów, z jakich zwierząt, masz dostęp, jakie mięso może polubić Twoja kotka (jeśli w ogóle kiedyś surowizny próbowała)?. Te informacje sa niezbędne do ułożenia przepisu.
I jak Ci idzie czytanie forum (wątków nerkowych i o podstawach barfa)? Czy coś sprawia Ci szczególną trudność, jest nie do końca jasne?Banksja - 2014-02-10, 11:39 Witam,
w momencie kiedy pojawił się krwiomocz byłam na kilka dni z kotką u rodziny w Ogrodzieńcu i jednorazowo poszłam z nią do poleconego mi weterynarza w Zawierciu. To było w grudniu.
Po powrocie do Oświęcimia poszłam już do weterynarza koło mnie. W Oświęcimiu jest jedna większa lecznica i kilka mniejszych. Ja akurat trafiłam do jednej z tych mniejszych. Po pierwsze z polecenia a po drugie z tą największą i najbardziej chyba obleganą w mieście nie miałam dobrych doświadczeń z przeszłości. W tej lecznicy, do której aktualnie chodzę pobrane próbki krwi i moczu zwierzaków wysyłają do analizy w laboratorium w Bielsku (nie wiem którego dokładnie?). Od 8 stycznia cały czas chodzę tylko tam. Jedynie na USG nerek robiłam w tej większej lecznicy. Nie mam opisu obrazu nerek ale z tego co pamiętam to nie było tam zmian torbielowatości tylko właśnie miedniczki nie wyglądały za dobrze. Próbowałam wkleić tutaj skan ale nie mogę, więc mogę go przesłać np. na maila. Karmę zaleconą od początku miała nerkową k/d Hillsa, faktycznie tego nie napisałam.
jeżeli chodzi o poziom fosforu to nie mam w tej chwili wyników przy sobie. Uzupełnię ten brak informacji wieczorem ale został określony jako wysoki. :(
Dodatkowo u Sarusi na kaku pojawiła się jeszcze ranka od drapania. Byłam z tym u weterynarza, dostałyśmy na to triderm krem. Z początku wydawało się że ranka się goi ale przedwczoraj Sara znowu ją trochę rozdrapała i dzisiaj wygląda gorzej. Popołudniu idę z nią do weterynarza, żeby to zobaczył raz jeszcze i może jak już tam z nią będę to poproszę o kroplówkę podskórną dla niej. Czy to może być jakieś uczulenie?
Dostałam kilka tabletek Rubenal na próbę i jej ją dawałam (pół rano do jedzenia i pół wieczorem). Jak tak potem analizowałam to ta ranka pojawiła się w tym samym czasie odkąd podałam jej te tabletki na próbę (czyli od 5. 02). Po tym co poczytałam na temat węglanu wapnia w roli wyłapywacza fosforu postanowiłam przestać jej go podawać, dopóki nie poznam jej poziomu wapnia. Może uda mi się dzisiaj zrobić te badania, chociaż te ostatnie ma z 4.02. Wiem, że dla niej wizyta u weterynarza jest traumatycznym przeżyciem.
Jeżeli chodzi o jej wcześniejszą dietę to karmiłam ją głownie suchą karmą. Starałam się kupować jej karmę Royal Canin dla Sterylizowanych kotek. Czasem dokupowałam jej jakieś inne na domieszkę ROYAL CANIN Indoor, ROYAL CANIN Oral Sensitive,
RoYAL CANIN pure Feline. Czasem kupowałam jej też Friskies Indoor Cats. PERFECT FIT In Home. Fibre praktycznie zjadła tylko kilka razy bo jak ppzyszła mi ta karma to problem się tak na prawdę zaczął, więc jak na początku odmawiała mi suchek renal tochociaż trochę skubnęła tej fibre. Kupiłam ja tak naprawdę bo Sara zwymiotowała na początku takim bezbarwym płynem i widziałam w nim sierść więc pomyślałam że tak karma mogłaby jej pomóc. Później okazało się, że problem jest o wiele poważniejszy. Tutaj chciałam nadmienić jeszcze że Sara od małego mocno gubiła sierść, przez cały praktycznie rok.
Karmy mokre dawałam jej jako urozmaicenie i kupowałam jej pasztety z Gourmeta, Animondy, Kilka razy kupiłam jej karmę mokrą Bozita ale ją mało co jadła. Czasem kupiłam jej saszetki kietekat czy whiskas i niestety wstyd się przyznać ale zdarzało mi się też kupić jej saszetki czy pasztety z supermarketów sieciowych :( ...
Jeżeli chodzi o surowe mięso to Sara bardzo je lubi. Praktycznie za każdym razem jak przygotowywałam obiad to dopominała się o choćby malutki kąsek dla niej. Przede wszystkim dawałam jej chude mięso z fileta kurczaka czy indyka rzadziej wołowe czy wieprzowe. Podrobów surowych jej nie dawałam raczej ale wydaje mi się, że sam zapach surowizny ją zachęca. Kilka razy dawniej dałam jej lekko sparzone serca drobiowe czy wątróbkę.
Jeżeli chodzi o dostęp do rożnych podrobów i mięs to oczywiście na pewno w Oświęcimiu uda mi się kupić to, co będzie potrzebne. Póki co takie podroby jak serduszka, żąłądki czy wątróbka drobiowa jest dostępna a za innymi po prostu nigdy się nie rozglądałam. Co do suplementów diety to przyznam, że praktycznie ich nie mam ale zakupię wszystko co będzie potrzebne. Tak chciałabym przejść na indywidualną mieszankę Barfną dla mojej małej. Nie chcę patrzeć jak marnieje w oczach...chcę jej pomóc.
Posty na forum staram się czytać jak tylko mam wolny czas niektóre analizuję po kilka razy żeby lepiej je sobie przyswoić.
Trochę jestem przerażona swoim dotychczasowym brakiem wiedzy na ten temat ale mam nadzieję, że jeszcze uda mi się to nadrobić dla mojej małej kociej przyjaciółki :)Margot - 2014-02-10, 13:52 Banksja,
Tak na szybko, bo jestem teraz zajęta pracą aż do późnego wieczora. Może uda mi się w jakimś momencie oderwać, ale nie obiecuję.
Ta ranka na karku, to może być efekt odczynu po antybiotykach w zastrzyku, które kicia dostawała (jedna z opcji, dla mnie bardzo prawdopodobna). Kicia mogła sobie to rozdrapać, jeśli znajduje sie bardziej z boku i jest dostępna dla jej łapek i języka.
Kiedyś mój najstarszy kot miał ten sam problem. Być może trzeba będzie jej skombinować jakiś kubraczek/osłonkę na to miejsce, może założyć kołnierz, aby nie drapała tego. Lepiej żeby w związku z tymi chorymi nerkami weci nie faszerowali jej na to kolejnymi lekami, ani nie kazali smarować maściami sterydowymi. U mojego kota to się babrało przez kilka miesięcy, ale ja wtedy byłam zielona i słuchałam posłusznie wetów, aplikując kotu różne świństwa, które i tak nic nie pomagały.
Jeżeli chodzi o badania, dla kotów takie wyjście do weta jest zawsze dużym stresem. Poczekaj więc chwilę, abyśmy się zastanowiły, co za jednym zamachem warto oznaczyć, aby zrobić te badania w sposób przemyślany. W tym wątku, w różnych jego miejscach jest napisane co warto badać. Takie wyrywkowe parametry nie pokazują pełnego obrazka. W wolniejszej chwili lub w przerwie od swoich zajęc (nie wiem jak się wyrobię z czasem) na spokojnie jeszcze przyjrzę się wynikom i napiszę, co warto abyś zbadała, aby nie ciągnąć kici bez sensu po kilka razy.
Na gorąco, takie minimum jeżeli chodzi o krew, to jest na pewno:
Morfologia
Z Biochemii: dla nerek ważne jest określenie oprócz kreatyniny i mocznika poziom białka całkowitego i albumin oraz rozszerzonego jonogramu: fosfor, wapń, potas, sód, chlorki oraz magnez. Możesz też ewentualnie poprosić o oznaczenie dodatkowo wapnia zjonizowanego (w jonogramie podany jest wapń całkowity). Twoja kotka ma niski, z tego co kojarzę, poziom erytrocytów i hemoglobiny. Nie wiem na ile to efekt tych dożylnych kroplówek, ale wcześniej w grudniu, przed kroplówkami też wydawał mi się niski. Można sprawdzić ewentualne poziom ferrytyny lub oznaczyć stężenie TIBC (całkowita zdolność surowicy do wiązania żelaza), bo określanie poziomu samego żelaza bywa nierzadko mało wiarygodne (tak też twierdzą weci).
Ja osobiście polecam zrobienie szerokiego profilu diagnostycznego (dużego przesiewowego). Takie badania (pełne profile) są naprawdę niewiele droższe od tych wybiórczych, a masz zbadanych dużo parametrów i pełniejszy obrazek.
Warto też zrobić posiew moczu z antybiogramem i ponowne badanie moczu z określeniem UPCR (stosunku białka do kreatyniny), oznaczeniem ciężaru własciwego koniecznie refraktometrem i zbadaniem osadu pod mikroskopem.
Zbadać ciśnienie kotce, jeśli jest taka możliwość u weta (niewiele gabinetów dysponuje sprzętem)
Zdjęcia USG nie zamieszczaj. Większość wetów, poza specjalistami od diagnostyki obrazowej nie umie nic z takich zdjęć odczytać, czytają interpretację wyniku sporządzoną przez specjalistów, więc nie przeceniaj naszych możliwości. My nie prowadzimy tutaj doradztwa, tylko dzielimy się swoimi doświadczeniami. Nie na każde pytanie będziemy w stanie odpowiedzieć.
Jeżeli chodzi o karmienie, to sucha karma RC niestety nie była dobrym wyborem, żadna sucha nie jest, a już zwłaszcza dla nerkowego kota, dlatego lepiej teraz przerzucić kotkę na mokry pokarm dostosowany parametrami do jej choroby. Z barfem spróbujemy coś wykombinować na początek. Jeżeli masz obsługiwalną kotkę, postaraj się ją od już od dziś dopajać doustnie czystą przegotowaną, letnią lub letnio-ciepłą wodą ze strzykawki, albo poproś, aby wet Ci pokazał jak się robi kroplówki podskórne w domu i podaj przez 5dni (jednorazowo nie więcej niż 100-125ml przy 4 kilogramowej kotce, aby nie obciążać organów: nerek, serca) . Przy poziomie mocznika jaki ostatnio miała twoja kotka, nie ma potrzeby męczyć ją dożylnymi. Dopajanie strzykawką będzie najbezpieczniejsze, zwłaszcza jak się nie zna poziomu jonów (nie miałaś oznaczonego pełnego jonogramu, to koniecznie musi zostać uzupełnione) jeśli nie będzie to wielki stres dla kotki, aby robić jej dziennie kilka takich sesji po 20-30ml jednorazowo. Jeżeli docelowa waga kotki to ok. 4 kg, to musi spożyć minimum 200-250ml wody dziennie (łącznie z wodą z karmy, ale jak karmisz suchym, to sama widzisz, że w jedzeniu tej wody nie dostaje wcale, a namaczanie chrupków, zwłaszcza jeśli miałyby leżeć w miseczce nawet przez krótki czas nie jest dobrym rozwiązaniem).
I koniecznie czytaj forum, rób notatki i pytaj o konkrety.
Edit: Możesz zadać pytanie w wątkach o polecanych wetach, czy ktoś ma do polecenia kogoś w Oświęcimu. Chyba nasza forumowa Solarie jest z twojego miasta.rEni - 2014-02-10, 18:26 Banksja, Margot Jedna z moich kotek - Sonia, siostra Sokratesa nerkowca się rozdrapała bardzo po zastrzykach z antybiotyku. Zrobiła się spora ranka i futerko sobie wyrwała w dosyć dużej ilości. Stosowaliśmy niestety kilka razy maść ze sterydami w maleńkiej dawce homeopatycznej, ale tak naprawdę to dopiero pomogło jej to, że przestawiona została na samo mięso, bez żadnej, ale to żadnej karmy kupnej i to wystarczyło, Sonia ma na pewno również alergię na coś co jest dodawane do karm kupnych, ranka się zagoiła bardzo szybko, trochę trzeba było ją pilnować i upominać, żeby nie drapała. Teraz też ma takie momenty drapania, np. jak ukradnie od kolegi chrupkowego trochę chrupek. Podaję jej wtedy przez kilka, 3-4 dni 1 tabletkę Tokovitu setki dziennie (nacinam czubek kapsułki nożyczkami i wyciskam prosto do pyszczka). Do tego 3-4 ml oleju z łososia. Bardzo jej to pomaga. Olej z łososia to na pewno bezpiecznie można dać u kota Banksji, nie zaszkodzi, ale czy setka witaminy E jest bezpieczna, to nie wiem ...Banksja - 2014-02-11, 09:56 fosfor został oznaczony u mojej koteczki w jednostkach mmol/l - tak jak przypuszczałaś.
Wczoraj trochę podniosłam się na duchu...Sara była całe popołudnie aktywna i wesoła :)
Dziękuję rEni za odpowiedźdoopaa - 2014-02-11, 15:47 Eh normalnie same zajebiste wiadomości.
1. To jak to zapalenie mam podleczyć bo weterynarz zaleciła ten nefro protect czy to wystarczy ?
2. W Polsce to ja chyba tego Renalzin to nie dostanę ?
3. Mój kot pije dużo wody ale tez bardzo dużo po niej sika, czy mam mu tę wodę dawać bez ograniczeń czy może dawkować w odpowiednich ilościach ?
I jeszcze odnośnie tego niskiego potasu ja stosuję kalium gluconicum syrop ale tak się zastanawiam czy aby na pewno jest on odpowiedni bo na butelce jest napisane że przeciwwskazania do stosowania to ostra i przewlekła niewydolność nerek, poza tym wyczytałem gdzieś że syrop zawiera sacharozę(zresztą on jest bardzo słodki) i czy w takim razie nie będzie on pogarszał stanu uzębienia mojego kota który już cierpi na dosyć poważne zapalenie dziąseł.
[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2014-02-11, 20:03 ] Post przeniesiono z wątku endokrynologicznego. W tym miejscu zaczyna się historia schorzenia nerek kota, tam też zamieszczone są wyniki badań: http://www.barfnyswiat.or...p?p=57308#57308shana55 - 2014-02-16, 14:31 doopaa
Sam musisz rozważyć korzyści z tego syropu, trudno się jednoznacznie wypowiedzieć czy pomoże czy zaszkodzi...My tu nie zawsze wiemy o dobrych czy złych połączeniach leków i ich skutkach dla zwierzaków. To powinieneś z wetem omówić, gpolomska - 2014-02-16, 14:32 Co do sacharozy - nie jest dobra, a przy każdym preparacie z potasem jest takie info o niewydolności (nawet na wkładach filtrujących do wkładów dzbankowych jest o potasie i nerkach). Zresztą suplementu potasu dla ludzi o konkretnej dawce bez recepty nie kupisz (KCl - chlorek potasu to coś, co służy do zatrzymywania serca przy niektórych operacjach lub wykonywaniu kary śmierci - zaburzanie równowagi sodowo-potasowej to poważna sprawa). I zapewne dlatego takie ostrzeżenie.
Zapalenie dziąseł może mieć źródło bakteryjne lub jakieś inne - ale fakt: bez sacharozy byłoby lepiej. Wody nigdy przenigdy się kotu nie limituje - nawet na każdej karmie nasz informację o zapewnieniu stałego dostępu do wody. Skoro kot pije (bo np. za dużo sodu czy za wysoki poziom mocznika), to jak mu wodę ograniczysz, to go dobijesz. Jeśli stan się poprawi, to i spożycie wody będzie normalne.
Co do preparatów - może Margot tu zajrzy i Ci pomoże, bo jest bardziej obeznana.doopaa - 2014-02-16, 15:18 Dziękuje bardzo za szybką :) i w miarę wyczerpującą odpowiedź, też mnie trochę niepokoi ta sacharoza w tym syropie i jej wpływ na stan jego dziąseł i uzębienia dlatego wolałem się zapytać. Wspominałem o tym weterynarzowi że jego kiepskie dziąsła to może od tego syropu ale weterynarz powiedział żeby nadal to przyjmował i tyle. A co do tego stanu zapalnego może ktoś ma jakieś sugestie bo jeden weterynarz mówi że ma stan zapalny i żeby przyjmował Nefro Protect, drugi mówi że to nic poważnego i dał(sprzedał) mi na to jakieś kapsułki brązowe z brązową pasta w środku do podawania mu na te dolegliwości, tu na forum mówią mi że to coś poważniejszego i że trzeba to jak najszybciej podleczyć, a ja już coraz bardziej skołowany tylko jestem więc może ktoś by mi coś konkretniejszego zasugerował, ewentualnie uspokoił żebym się tym aż tak bardzo nie przejmował.
Badanie moczugpolomska - 2014-02-16, 15:35 Stan zapalny może mieć wiele przyczyn - bez dobrej diagnostyki to się można ugryźć. Kamienia nie ma? A może jakiś ułamany ząb? Infekcja bakteryjna? Odczyn alergiczny? Inne? Wet powinien wiedzieć jak prowadzić diagnostykę (jeśli nie wie, to coś z nim nie tak), a nie próbować, bo może pomoże (mi tak kiedyś kota wykończyli - za TM bryka).doopaa - 2014-02-16, 16:49 Co do tych zębów to już konsultowałem to z wetem, za jakiś miesiąc jak pójdę na badania kontrolne w związku z tarczycą to ma dokładniej obejrzeć te zęby i dziąsła, do tego czasu od tygodnia stosuję 2 razy dziennie Orozyme i Stoma Żel(na razie bez jakichś większych efektów). Miał usuwany parę miesięcy temu kamień i te zęby(nie dziąsła) naprawdę bardzo ładnie przez chwilę wyglądały ale niestety zapalenie dziąseł nie zniknęło. W tej chwili nie ma w złym stanie zębów i nie ma na nich zbyt dużo osadu i kamienia ale dziąsła ma zaczerwienione, a przy czyszczeniu potrafią mu troszkę krwawić, z reszta jego właśnie najbardziej boli na styku zębów i dziąseł.
A co do tych nerek to jest tak że kto ile mi powie tyle ja będę wiedział i tyle będę mógł zrobić, niestety sam nie posiadam wystarczającej wiedzy żebym mógł działać na własna rękę.
A jeśli chodzi o twojego kotka to współczuję.rEni - 2014-02-17, 17:52 doopaa kilka stron wcześniej w tym wątku jest kilka słów o potasie, dagnes zwróciła nam uwagę, żeby suplementować:
https://www.barfnyswiat.o...p?p=52682#52682
Nie ma w nim sacharozy. Nic lepszego (czytaj z mniejszą ilością zaśmiecaczy w środku) nie znalazłam. Preparat jest w kapsułkach, mój kot to łyka za pomocą takiego pistoleciku do tabletek, robię pstryk i tabletka ląduje głęboko w paszczy kota, czasami się nie uda głęboko, ale mój kot jest święty do tabletek i cierpliwy bardzo. Ten preparat zamawiałam na allegro. Można też wysypać proszek z kapsułki, wymieszać z czymś smacznym i w ten sposób podać. Kilka razy robiłam tak, że wysypywałam proszek na plasterek masła, lepiłam kulkę i tę kulkę do paszczy. Też było ok. O dawkowaniu zalecanym przez dagnes poczytasz właśnie na str. 47-48 tego postu.
Zwróć uwagę, że dagnes pisze, że dobrym preparatem jest glukonian potasu, choć jeśli kot miałby także początki kwasicy, to najlepiej jest dawać mu cytrynian potasu, który dodatkowo alkalizuje.
Z ząbkami nie pomogę. Pozdr.