To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne ABC dla kotów - Koty nie chcą jeść

Meri - 2014-01-05, 15:07

Kupiłam mu raz przysmaki tej firmy, zjadł je bardzo szybko, ale wtedy przez ten tydzień/dwa pamiętam jadł ładnie BARFa i był spokojniejszy, może z chrupkami tej firmy również to zadziała? A jak nie no to jeszcze tylko PON wchodzi w grę, bo inne firmy odpadają.
shana55 - 2014-01-05, 17:05

I nie tylko suche pamiętają :-( Dostałam wraz ze żwirkiem gratisową saszetkę Gourmet Gold, jakąś dziczyznę z królikiem czy coś i poruszyłam opakowaniem tak jak kiedyś i wszystkie uszy w górę poszły.... otwarłam saszetkę i się zaczęło ...... Dragon który śniadania nie chciał jeść na sam zapach saszetki zaczął się ślinić i prosić daj trochę, daj a za nim reszta, nawet ten co go łyżeczką od roku karmię..... Powiem Wam szczerze, że aż mnie skręciło, to ja się tak nagonię, mięsko naznoszę, przerobię na pyszną zdrową mieszankę a te footra jedne, darmozjady, za saszetką w której 4% mięsa jest będą szaleć......bo o chrupkach nie wspomnę. Normalnie mnie wściekłość wzięła na tych wszystkich producentów karm, co oni zrobili ze zwierzakami :cry: Skończyło się na tym, że żaden nic nie dostał!!!! I nie dostanie i nie będę miała wyrzutów sumienia, że dręczę kota bo mu komercyjnej karmy żałuję. Dokąd będę w stanie tylko Barf będzie w użyciu. :twisted:
Meri - 2014-01-05, 17:14

Też często jestem taka poirytowana, szukam najlepszego mięsa, rozmawiam z ludźmi, jeżdżę za tym mięsem po wsiach, często pare godzin siedzę i kroję to mięcho, mielę ręcznie, a on to potem ma w nosie. Ja wychodzę z siebie, a on by wolał zjeść to uzależniające świństwo. :-? Mój Haru akurat tylko dobre jakościowo puszki lubił, także on tam za 4% by się nie uganiał, ale za to za tym paskudnym suchym i owszem. :roll:
Silvena - 2014-01-05, 17:27

Co tu sie dziwić, ja tez lubię fast foody, chociaż nie zawsze czuję sie po nichdobrze, to i tak od czasu do czasu muszę zjeść ;-) to samo ze słodyczami, wiem, ze to puste kalorie i w ogóle można sie bez nich obejść, aczkolwiek od czasu do czasu sobie pozwalam, bo lubię :-) whiskasa czy kittyketa bym im nie dała, ale jakaś chrupki czy puszki z wyższej półki to owszem, ale tez nie za często, żeby mnie z torbami nie puściły.
Kulturyści tez jedzą cheat meal'e raz na jakiś czas ;-)

Meri - 2014-01-05, 17:29

Ale to raz na jakiś czas, a mój rudzielec to najlepiej non stop i nic innego. Raz na jakiś czas to mu daję dobre przysmaki, a on pragnie suchego, o które się bez przerwy upomina.
kfiatek - 2014-01-05, 17:31

Moje jakoś ostatnio przez TŻ przypomniały sobie chrupki.
Mam trochę suchego schomikowanego na wyjazdy - opiekuni czasami zapominają rozmrozić mięsko na czas i to jest taki ratunek ostatniej szansy. Oczywiście koty dałyby się za nie pokroić - a kiedyś akurat to tak niechętnie jadły...
W każdym razie TŻ siedział w domu dwa tygodnie i skarmiał po jednej co kilka godzin. Jak zauważyłam to myślałam, że zastrzelę. Na szczęście uznały to za typowy przysmak i mięso nadal znika z misek.

Sandra - 2014-01-05, 18:29

shana55 napisał/a:
Skończyło się na tym, że żaden nic nie dostał!!!! I nie dostanie i nie będę miała wyrzutów sumienia, że dręczę kota bo mu komercyjnej karmy żałuję.


Taaa, twardym trza być a nie miętkim :roll:
I kto to mówi :mrgreen: Druga po mnie największa "szajba" na punkcie kota :lol:
Ja tak tylko pisze takie różne porady, ale tak po prawdzie koty mną rządzą i np. Pinto je z mojego talerza....
Ale do sypialni nie wpuszczę :twisted:

shana55 - 2014-01-05, 18:41

Taa trzeba twardym być!!! :mrgreen:
Sandro ja już przerabiałam i wisienki na torcie i chrupki sypkie i dodatkowe mięso czyste i wędlinę i drożdże i.... sama nie wiem co jeszcze, ale jak się Dragon uparł, że mieszanka beee to nie było mocnych, żeby coś zjadł... :cry: :evil: Wtedy łyżeczka i bez gadki....jemy.
On mi tak robi do dziś :-( wszystkie jedzą a książe nie, więc to nie mieszanka zła tylko książe nie ma ochoty. Jakbym tak miała w domu cokolwiek innego i on by to wyczuł to nie ma szans, żeby mieszankę jadł z apetytem. Aż sie czasem martwię czy on nie chory albo co...ale skoro samo mięso mu wchodzi i to sporo a mieszanka nie to znaczy że wymyśla.

Meri - 2014-01-05, 18:48

Ja mam dokładnie tak samo Shana55 jak Ty, sama się zastanawiam czy on nie chory, ale własnie samo mięsko ok, sucha karma to najlepsze na świecie, wiec to nie choroba tylko grymaszenie, czasami też karmię go na siłę, bo co mam robić. Ale on wode dostaje ze strzykawki, jeszcze go tak karmić będę? Jak jakiegoś chorego staruszka, a on raptem 4 lata kończy w marcu. :-/ Przez cały listopad miałam strajk, nie chciał jeść nic.
monikasan - 2014-01-05, 18:52

I tak powinno być!Koty nie tęskniłyby za suchą karmą ani za tandetnymi saszetkami gdyby nigdy ich nie spróbowały :evil: My ludzie też padliśmy ofiarą fast foodów bo się kiedyś na nie skusiliśmy i teraz potrzebujemy silnej woli żeby się nim oprzeć tak samo ze słodyczami.Znam pewnych rodziców,którzy swojemu dziecku do drugiego roku życia nie dawali słodyczy.Myślałam sobie wtedy jakie to "biedne"dziecko ale teraz wiem że takie zachowanie wynikało z mądrej i odpowiedzialnej postawy rodziców.My też musimy być mądrymi i odpowiedzialnymi opiekunami i nie ulegać kaprysom naszych milusińskich.
Tak samo zwierzę,które urodziło się w niewoli nie będzie tęsknić za wolnością bo po prostu jej nie zaznało....

Meri - 2014-01-05, 18:54

Ja jestem pewna, że każdy mój następny kot to 100% BARFer, ale co mam zrobić z tym, który przez 2,5 roku był suchożercą, jadł kiedy chciał, ile chciał... a teraz koniec. :-P
shana55 - 2014-01-05, 18:59

Dragona też dopajam strzykawką :mrgreen: i jak trzeba karmie łyżeczką i przysmaczki z Brita dostaje w nagrodę jak ładnie zje i wypije. Karmel i Fairy też lecą, żeby im przysmaczki dać to muszę im tez strzykawką po parę kropli nalać do pysia i w nagrodę przysmaczek.. no mówię Wam chiński cyrk :twisted:
monikasan - 2014-01-05, 18:59

No tak wiele kotów już niestety jest "ofiarą" komercji ale teraz to my musimy wybierać za nie i decydować co mają jeść.Wiem to trudne one są doskonałymi manipulantami i naprawdę trudno jest im czasem odmówić :cry:
Meri - 2014-01-05, 19:03

Ja się nie złamałam, ale szukam jakiegoś kompromisu, żeby siebie i jego nie wykończyć psychicznie. :lol: Już nie mówiąc o moim portfelu, ale najważniejsze, żeby on był zdrowy, ale i szczęśliwy. W końcu jedzenie to ważna część życia kota, mój Haru zawsze za nim zje to mi "dziękuje" ociera się, przytula, mruczy, a po tym wszystkim idzie jeść, nawet jak mu daję przysmak, szkoda mi go że potem idzie do miski, a tu raz jest pycha, a innym razem rozczarowanie.
shana55 - 2014-01-05, 19:47

Meri :kwiatek:
Myślę, że w sprawie chrupek i innych wisienek kompromisu nie osiągniesz niestety.... :-(
Albo kot będzie nie za bardzo szczęśliwy ale zdrowy.... albo bardzo szczęśliwy i mogą być problemy...Pomyślałam sobie ...a jakbyś mu tak dawała czyste mięso dopiero co w wodzie ze suplementami zamoczone? Margot tak dawała swoim kotom osobno tłuste zmielone i rozmieszane ze suplementami i wodą i osobno samo mięso, wiadomo wszystko odpowiednio przeliczone, ale tak to wyglądało kawałki mięska w tłustej zupie ze suplami pomieszane przed podaniem. :mrgreen: (chyba to dobrze opisalam :twisted: )



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group