BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Problemy żołądkowo-jelitowe u kotów na BARFie
Dzaruna - 2012-06-01, 19:10 Mam już wyniki badań i nic nie wyszło. Z jednej strony dobrze a z drugiej źle bo w sumie dalej nie do końca wiadomo co się dzieje.
Wet powiedział, że jedyne co to jest jakiś mały stan zapalny. Kot dostał dziś coś na "zagęszczenie kupy" i dostaje suchą karmę.
Generalnie wet twierdzi, że coś najprawdopodobniej go uczula. No i na razie kazał zrezygnować z barfa i jakichkolwiek puszek i przynajmniej na razie dopóki nie będzie dobrze dawać suche A potem jak już będzie dobrze to powoli wprowadzić barfa (raz w tygodniu coś dawać) i sprawdzać czy na coś zareaguje.
Mój weterynarz jest raczej za barfem tylko mówi, że nie wierzy w dobrą jakoś mięsa sklepowego i mówi iż stąd mogą się brać problemy (czyli ze kot reaguje tak na mięso nastrzykane jakimś syfem). Miał kiedyś barfowego psa z podobnymi problemami i niestety okazało się, że pies nie sra tylko na suchej. Właściciel psa po ustabilizowaniu wracał do barfa i za każdym razem po jakimś czasie pojawiały się biegunki.
Mam nadzieję, że u Diega tak nie będzie.coztego - 2012-06-01, 20:56 Najważniejsze, żeby się kupny temat ustabilizował A jaką suchą dostaje?
Czy była badana kupa?Dzaruna - 2012-06-02, 09:22 Była badana i kupa i krew. Teraz dostaję Hilsa sience plan bo ją dostawał jak był mały i wiem, że po niej nie miał żadnych problemów (po za tym mi została jak przeszłam na barfa). Pewnie jeżeli będę musiała dłużej podawać suchą to spróbuje z jakąś bez zbożową ale na razie niech się wszystko ustabilizuje.Dzaruna - 2012-06-04, 15:11 Temat postu: Kot nietoleruje jakiegoś składnika w dieciePrzenoszę temat mojego Diega z Qpa na barfie tutaj.
Mój Kochany kotek Diego już ponad miesiąc, a w sumie będzie dwa, ma dość rzadkie kupy w porywach do bardzo rzadkich. Dodam jeszcze, że zanim zaczął mieć zupełnie rzadkie to miał twarde z odrobiną rzadzizny (myślałam, że to dlatego, że mieszam suche z barfem ale po przejściu na barf nie było lepiej a potem to już tylko gorzej).
Próbowałam zmiany składu barfa ale nie przyniosło to żadnego efektu. Przejście na mokrą karmę sklepową również nic nie dało. Obecnie kot jest na suchej karmie Hill's Feline Kitten którą jadł już kiedyś (na samym początku jak był mały zanim przeszłam na barfa) ale dalej kupy są rzadkie.
Zrobione jest badanie krwi i kału (mogę wrzucić jeżeli jakaś mądra głowa coś z nich może wyczytać). Mój wet nie za bardzo wie co jest kotu. Mówi, że wyniki są dobre i jedyne co to jest mały ale na prawdę mały stan zapalny oraz, że ilość enzynofili wskazywałyby na jakąś alergię.
Generalnie wet twierdzi, iż kot nie toleruje jakiegoś składnika w diecie co powoduje rozrzedzenie kupy. Kot w tej chwili dostaje Betamox i nawet na chwilę pomógł (na drugi dzień był uformowany balasek ale potem znów rzadzizna). No ale powiedzmy że trzeba chwile zaczekać zanim lek zadziała.
Strategia leczenia to szukanie karmy po której kot nie będzie srał na rzadko. Wet ciśnie na jakieś hipoalergiczne suche. I jak już będzie ok to wtedy wprowadzanie raz w tygodniu składnika barfa i sprawdzanie na co kot zareaguje dobrze a na co nie.
Ja bardzo nie chcę dawać mu suchej karmy tym bardziej, że mój drugi kot je barfa i jest to uciążliwe jednemu dawać to drugiemu coś innego (Diego szaleje za barfem a Mamba z kolei za chrupkami i muszę siedzieć i pilnować żeby każde zjadło swoje to naprawdę męczące).
Czy macie jakiś pomysł, (może jakieś doświadczenia w podobnym przypadku) czym go karmić? I co w ogóle robić?neris - 2012-06-04, 18:44 Witaj, moja kicia od stycznia/lutego też zaczęła mieć problem z rzadkimi kupkami. Być może zawiniłam ja, ponieważ zbyt szybko zmieniałam jej karmę usiłując przekonać ją do bardziej wartościowych puszek. Od tamtego czasu krowie placki były praktycznie po każdej karmie- czasem nawet z domieszką krwi. Próbowałam puszek hypoalergicznych, ale poprawa nie była zadawalająca. Na innym forum spotkałam dziewczynę z kotkiem o podobnym problemie. Ona zastosowała się do zaleceń weta a ten polecił Royal Gastro, na którym rzadkie kupki ustały. Wielokrotnie walczyłam sama ze sobą i w desperacji rozważałam już zakup tej karmy, choć doskonale zdawałam sobie sprawę z jej śmieciowego składu. Jednak wybór Royala to pułapka ponieważ kupki są lepsze dopóki kot nie dostaje nic poza nią, a nie uśmiechało mi się karmić kota do końca życia takim syfem, na dodatek suchym i do tego bardzo kalorycznym.
Z pomocą przyszedł BARF, ale.... gotowany (zaczynamy dopiero, z minimum suplementów). Po gotowanym mięsku kupki są ok. Ty karmiłaś surowym, czyli tak, jak powinno być z założenia, ale może warto zobaczyć jak Diego zareaguje.Sihaya - 2012-06-04, 21:55 Dżaruno, wrzuć proszę wyniki badań, zobaczymy... trzeba ogarnąć ten problem kup u Diega.
Napisz też w jakim czasie po jedzeniu pojawiają się brzydkie kupska i z detalami opisz jak one wyglądają (sama rzadzizna, czy łapią jakąś formę?), jaki mają zapach, czy są sfermentowane, czy kot napina się w trakcie robienia kupy?
Daj też więcej informacji od kiedy to trwa i jak najczęściej wygląda jego jadłospis?
Aaa... no i w jakim wieku jest Diego?Dzaruna - 2012-06-05, 08:15 Jak będę w domu to postaram się wrzucić te wyniki.
Diego idzie jakoś tak 9-ty miesiąc (trudno określić dokładnie bo to podchoinkowy znajda). U mnie jest od grudnia. Na początku był karmiony Hilsem suchym oraz mokrym różnym i robił piękne twarde kupki. Kot miał cały przekrój pasożytów w tym tasiemca który nie chciał sobie pójść oraz zaczątki kociego kataru (łzawił kichał).
Potem dawałam mu suche + mięso i tak gzdieś od lutego suche + barfa (barf 2 razy dziennie a jak wychodziłam z domu oraz na noc suche).
Pod koniec marca wzięłam Mambe ze schroniska to jakoś niedługo po jej pojawieniu się Diego zaczął mieć trochę rzadkiego w kupie (Mamba to miała straszne kupy po schronisku i nawet podejrzewałam lamblie ale się ustabilizowały).
Myślę, że tak połowa, koniec kwietnia przeszłam zupełnie na barf między innymi tez dlatego, że Diego miał takie mieszane kupy i myślałam że to od mieszania suchego z barfem (czasem prócz rzadkiego był tez śluz czasem odrobina krwi ale były one twarde z dodatkiem rzadkiego nie zupełnie rzadkie).
Po zupełnym przejściu na barfa było przez chwilę bez zmian czyli twarde z rzadkim po czym zaczęło się samo rzadkie i myślę, że tak w połowie maja.
Co do jadłospisu to Diego je 3 razy dziennie barfa najcześciej te przepisy z FC co podała Maix: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=120 ewentualnie podobne trochę przeze mnie zmienione oraz raz dostał barfa z całej kaczuchy raz z całego królika. Dodaje tekie suplementy: FC, Felini tauryna, fortain, algi te http://www.zooplus.pl/sho..._siersc/134228, olej z łososia salmopet, tokovit e, skorupki jajek od kury teściowej
Największe problemy pojawiły sie w trakcie tej mieszanki od Dagnes: wołowina z preparatem Felini Complete
700g tłustej wołowiny
300g serca wołowego
1 całe skrzydełko kurze (ok. 120g) (Ja dałam indycze)
30g wątroby indyczej
1 żółtko
12,5g Felini Complete
2 łyżeczki oleju z łososia
2g Fortain
0,5g mączki z alg morskich
1g tauryny
50g warzyw (zamiast ważyw był ColonC)
300ml wody
Podczas podawania tej mieszanki to już kupy były bardzo rzadkie często też ze śluzem i tu już zaczęłam kombinować jak go zatwardzić i to już pisałam w Qpa na barfie. Najpierw zmieniłam mieszankę to generalnie tam była za dużo oleju z łososia a potem dałam już taką z małą ilością suplementów bez oleju ale nie za bardzo się coś zmieniło.Dzaruna - 2012-06-05, 08:33 A i kupy robi dwa razy dziennie jakoś tak po jedzeniu do ok pół godziny.
Odkąd są podejmowane jakieś środki to kupy zaczynają łapać formę balasków ale to dopiero teraz bo przez dłuższy czas były to po prostu krowie placki czasem z odrobiną balaska.
Jak był na barfie to nie śmierdziały jakoś bardzo strasznie ale był to dość dziwny nieprzyjemny zapach (bo teraz na tych karmach to tragedia po prostu można zemdleć).
Kupy po barfie były bardziej wodniste niż teraz wyglądały tak jakbyś wzięła kupę i mocno rozmieszała ją z wodą (czasem wodna zawiesina nawet trochę się oddzielała od kupnej).
Nie wydają się być sfermentowane.
Kot wyraźnie się kręci przed kupą długo szuka miejsca widać, że nie jest mu komfortowo. Co do napinania się to chyba nie bardziej niż normalnie ale kupę robi z rozbryzgiem.
A i puszcza bąki przed kupą (straszne) np jak się go złapie za brzuszek a wcześniej tego nie było).Dzaruna - 2012-06-05, 18:12 Uwaga wyniki: (trochę tego jest pogrubione są te a za normą)
wynik norma WBC 12,4 6-11
NEU 7,74 3-11
NEU% 62,6 60-78
LYM 3,13 1-4
LYM% 25,3 15-38 MONO 0,624 0,04-0,50 MONO%5,05 0,01-4 EOS 0,823 0,04-0,60 EOS% 6,66 0,01-6
BASO 0,05 0,001-0,10
BASO% 0,403 0,001-1
RBC 9,42 5-10
HGB 133 90-150
HTC 0,405 0,30-0,44
MCV 43 40-55
MCH 14,1 13-16
MCHC 329 310-360
PLT 181 180-550
Mam nadzieję że nic nie pokręciłam. Wet mówi że te normy są bardzo ciasne więc niektóre rzeczy które lekko przekraczają to tak naprawdę się łapiąAnnazoo - 2012-06-05, 20:28 Tak sobie myślę, że może być wciąż zarobaczony, bo objawy przez Ciebie opisane bardzo na to wskazują.
Pasożyty nie zawsze w badaniu wychodzą, koleżanka kiedyś pięciokrotnie odrobaczała kota i dopiero za piątym razem maluch wydalił tasiemca, przestał mieć wzdęty brzuszek, puszczać gazy i mieć biegunki. Może rozważ z wetem podanie innego niż poprzednio środka odrobaczającego?Dzaruna - 2012-06-06, 06:44 Kurcze no nie wydaje mi się żeby mógł coś jeszcze mieć (jeżeli już to lamblie bo ciężko wykryć ale wet mówi że test który zrobił ma 100% wykrywalność i na pewno nie ma lamblii).
Z tasiemcem walczyliśmy długo i różnymi na prawdę mocnymi środkami także mało prawdopodobne, tym bardziej, że w kale nic, a akurat tasiemiec to raczej łatwo się ukazuje. Wiem coś o tym bo miałam tysiąc jaj na prześcieradle
Kał badałam już dwukrotnie. Raz po odrobaczaniu żeby mieć pewność że sobie poszedł i wtedy to miał badaną próbkę z całego tygodnia każdej po trochę. No i teraz z dwóch kup próbka i też nic.
Oczywiście jeżeli uzbrojony to mógłby zostać,ale tasiemiec stale wydala jaja więc wyszedłby w badaniu, sama nie wiem. W każdym razie jak miał tasiemca to kupy miał porządne a teraz nie. No i po za rzadką kupą to w zasadzie nie ma innych objawów. Sierść piękna, kot radosny, wzdęć nie ma a bąki są tylko na krótko przed kupą.Sihaya - 2012-06-06, 11:14 Nawet jeśli wykluczymy pasożyty przewodu pokarmowego, to jednak warto badać kontrolnie co jakiś czas kał, zbierając próbki z co najmniej trzech tygodni (przechowujesz je wtedy w zamrażarce). Giardia lamblia nie daje przewlekłych objawów luźnych kup, czy kup ze śluzem ani krwi w kale, ale Trichomonas foetus (rzęsistek jelitowy) już tak: http://www.laboklin.de/pd...Trichomonas.pdf
Szczerze mówiąc to by mi najbardziej pasowało, biorąc pod uwagę objawy, które opisałaś.
Należałoby również, moim zdaniem, brać pod uwagę stan zapalny błony śluzowej jelit i związane z tym upośledzenie wchłaniania. Mogło też dojść do przerostu fizjologicznej flory grzybiczej i bakteryjnej w jelicie cieńkim i grubym, stąd pojawiły się również wzdęcia i parcia. Dlatego skupiłabym się przede wszystkim na złagodzeniu tych objawów. Możesz spróbować podawać wywar z jagód, o którym pisałam w wątku o qpie na barfie oraz białą oczyszczoną glinkę z wodą - to raz. Dwa, jeśli stosujecie już ten Betamox, to warto to robić zastrzyki codziennie, najdalej co półtorej doby, gdyż po 36h w organiźmie stężenie amoksycyliny w osoczu radykalnie spada. Kuracja Betamoxem w tej sytuacji krótsza niż 10 dni nie ma żadnego sensu.
Wyniki badań krwi u Diega, według mnie są dobre. Wynika z nich jednak, że kot ma lekko podrażnioną wątrobę, dlatego zastanowiłabym się nad jakąś suplementacją wspomagającą ten organ. Drożdże i olej z łososia będą jak najbardziej okay. Możesz też dorzucić preparat z ornityną i zwiększyć podaż tauryny. I radziłabym odstawić FC.Dzaruna - 2012-06-06, 12:03 Kot dostaje Betamox co drugi dzień i na razie pomaga. Borówka nie pomagała wcale także nie chcę kota stresować i męczyć ganiając go ciągle ze strzykawką.
W tej chwili nie daje mu barfa na wyraźną prośbę weta bo powiedział ,że mu to zaciemni obraz, bo nie wiadomo do końca na co kot reaguje (tym bardziej, że skoro jest na barfie to jednak reaguje na coś w barfie). Wet twierdzi, że może reagować np. na chemię mięsa sklepowego i jest za barfem ale prosił żeby go wprowadzić powoli po ustąpieniu objawów.
Sihaya napisał/a:
ale Trichomonas foetus (rzęsistek jelitowy) już tak: http://www.laboklin.de/pd...Trichomonas.pdf
Szczerze mówiąc to by mi najbardziej pasowało, biorąc pod uwagę objawy, które opisałaś.
Fakt, że objawy na to wskazują ale badany kał był świeży i było w nim sporo śluzu więc raczej by wykryli tego pasożyta (tak jak sobie czytam o wykrywalności). Ale za jakiś czas zbadam kupę znów na wszelki w.
Sihaya napisał/a:
Należałoby również, moim zdaniem, brać pod uwagę stan zapalny błony śluzowej jelit i związane z tym upośledzenie wchłaniania
To właśnie wet bierze pod uwagę ale mówi, że ten stan zapalny jest naprawdę niewielki.
W każdym razie działania są nastawione na złagodzenie objawów.
Tylko właśnie nie wiem czy dawać mu dalej to suche jak prosi wet czy wprowadzać już mięso powoli. Wiem, że mięso lepsze ale trochę się jednak boje,bo mimo, że nie chce w to wierzyć to pojawiają się myśli, iż jednak kot na suchym biegunek nie miałSihaya - 2012-06-09, 19:43
Dzaruna napisał/a:
Kot dostaje Betamox co drugi dzień i na razie pomaga
Ale działa słabo podawany co 2-gi dzień i jest w stanie w tej sytuacji uodpornić ewentualną patogenną bakterię, jednym słowem to najlepsza droga do wyhodowania sobie własnego odpornego na amoksycylinę patogennego szczepu. Wie o tym każdy klinicysta. Jak myślisz, dlaczego ludziom podaje się amoksycylinę doustnie nawet co 8 godzin?
Dzaruna napisał/a:
Borówka nie pomagała wcale także nie chcę kota stresować i męczyć ganiając go ciągle ze strzykawką.
Nie pomagała, bo nie dałaś jej na to szansy. Ganianie kota ze strzykawką to zupełnie inna bajka. Większość kotów sama chętnie pije wywar z borówki saute lub dolany do BARFA.
Dzaruna napisał/a:
... badany kał był świeży i było w nim sporo śluzu więc raczej by wykryli tego pasożyta
Raczej by nie wykryli jeśli nie wykonali specjalistycznego w jego kierunku testu, czy barwienia.
Dzaruna napisał/a:
Tylko właśnie nie wiem czy dawać mu dalej to suche jak prosi wet czy wprowadzać już mięso powoli. Wiem, że mięso lepsze ale trochę się jednak boje,bo mimo, że nie chce w to wierzyć to pojawiają się myśli, iż jednak kot na suchym biegunek nie miał
Decyzję musisz podjąć sama, zastanowiwszy się uprzednio, w którą stronę chcesz iść. Tutaj nikt nikogo nie zmusza, ani nie przekonuje za wszelką cenę. Przypominam jednak, że w tym dziale rozmawiamy o diecie BARF w chorobie i sytuacji szczególnej.coztego - 2012-06-10, 12:53 Jak dla mnie, ten kot jest cały czas niezdiagnozowany i leczony na zasadzie prób i błędów.
Miałam przyjemność poznać psa, który cudem uszedł z życiem z przewlekłej biegunki, tylko dlatego, że właściciele uparli się, że go nie uśpią, chociaż pies był skrajnie wyczerpany dzięki kolejnym błędnym diagnozom i nieudanym próbom leczenia. Uratowała go pani dr Kamila Glińska we wrocławskich klinikach, może spróbuj do niej uderzyć, może uda się dowiedzieć co się z kotem dzieje.