To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Mięso i produkty zwierzęce - Żwacze zielone z treścią

juniorzasty - 2013-06-26, 09:33
Temat postu: tylko żołądki?
witam mam pytanie, moja koleżanka ma kundelka i ma straszne biegunki i alergie, dałam jej kilka żołądków wołowych i po nich wszystko się unormowało, zapytała mnie jednak czy może podawać psu tylko same żołądki i nic innego skoro się tak poprawiło. zastanawiałam się i szukałam ale nie mogę znależć jednoznacznej odpowiedzi, dzięki za info, a dodam jeszcze że pies nie chce jeść surowego a widać suche mu nie służy.
ciocia_mlotek - 2013-06-26, 10:06

Same żołądki nie będą nawet blisko w pełni zbilansowanej diety.
Czy dałabys radę napisać nam coś więcej o poprzedniej diecie pieska? Bo z jakiegoś powodu te biegunki i alergie były.
Moja propozycja: Skoro psu tak dobrze na żołądkach (których sama osobiście jestem wielkim fanem. Zazwyczaj bardzo dobrze robią psiakom z kłopotami gastrycznymi) to niech je wyłącznie te żołądki przez tydzień czy dwa. Potem polecam stopniowo wprowadzać inne elementy diety. I co ważne POJEDYŃCZO. Taka dieta eliminacyjna. W ten sposób można dokłądnie zobaczyć po czym piesek ma problemy i wykluczyć to z jego diety, nie uszczuplając jej wcale. Może po prostu psina ma problem z jakimś gatunkiem miesa

galbo - 2013-07-02, 09:43

Witam,
Od kilku dni próbuję przestawić na BARF dwuletniego szetlanda z dużą nadwagą, jak do tej pory szło nieźle niestety, żwaczy z Primexu nie tknie nawet kijem. Czy macie jakieś pomysły z czym można by to zmieszać żeby było dla psa zjadliwe?
Drugie pytanie - nawiązując do postu Zofijówki czy ktoś jeszcze podaje psu probiotyk EM?
Z opisu na opakowaniu wiem, że przez producenta jest zalecany ale interesują mnie doświadczenia praktyczne.

Jara - 2013-07-02, 11:43

galbo, probiotyki EM są super, usprawniają układ pokarmowy oraz podnoszą odporność psa. Warto podać dwie butelki do roku. Te małe 200ml, bo od otworzenia butelki masz jakieś 2 tygodnie zanim wszystko w środku umrze.

Może spróbuj kupić olej np Fatromega i polewać żwacze. Dziwne, że pies nie chce ich jeść.

Paulina2108 - 2013-08-07, 17:49

Czy żołądki drobiowe także możemy podawać zamiast żwaczy?Na innym forum czytałam,że takie żołądki wliczamy do podrobów.
isabelle30 - 2013-08-07, 19:53

zoładek drobiowy to podrób. To żoładek ptasi - silny i twardy mięsień.
Żwacze to zupełnie inna inszość. To potoczna nazwa żoładka zwierza który przezuwa, połyka a potem mu się pokarm cofa i znowu przeżuwa i łyka. Taki żoładek składa się z 4 komór a jedna z nich to własnie fachowo żwacz. Przeżuwacze to krowa, koza i owca.

Paulina2108 - 2013-08-07, 21:20

Jeżeli żołądki drobiowe zaliczamy do podrobów, to czym można zastąpić żwacze?
ciocia_mlotek - 2013-08-07, 21:33

Żołądek to żołądek. Oczywiście u róznych gatunków jest różnie zbudowany ale jest to generalnie worek mięśniowy
Na żołądki przeżuwaczy zwraca się ciut większą uwagę bo to właśnie one stanowią duży procent ofiar wilków (jelenie, łosie, czasem zwierzęta gospodarskie jak krowy, owce).
Ale tak czy siak jest to żołądek.

isabelle30 - 2013-08-08, 06:39

Żoładki przezuwaczy podajemy tylko i wyłącznie ze względu na bardzo specyficzną mikroflorę tegoż - pewne bardzo unikatowe pierwotniaczki których nie ma nigdzie indziej. Żołądek przeżuwacza to luźny worek z bardzo cienką ścianką - mięśnia to tam jest niewiele. Bo jego praca nie wymaga siły mięśni. Inaczej wygląda żołądek kury - potężny mięsień przeznaczony do rozcierania ziaren...
To są zupełnie dwa różne żoładki

harpia - 2013-08-08, 07:44

Żołądek drobiowy posiada wewnątrz twardą wyściółkę, która oddziela ściany żołądka od treści (oraz pomaga w rozcieraniu pokarmu), przy obróbce, żołądek pozbawiany jest tej "tarki" przez co staje się jałowym kawałkiem mięsa. Żołądki przeżuwaczy należy zupełnie inaczej potraktować by były zjadliwe przez człowieka (mycie, pranie, parzenie w kilku wodach itd.)
Żołądki drobiowe nie zawierają mikroflory, dlatego kwalifikują się składem bardziej pod mięsień a nie podroby :)

ciocia_mlotek - 2013-08-08, 12:11

Isabelle - działanie przedżołądków przeżuwaczy to przede wszystkim praca jako mięsień. Tu zachodzi obróbka mechaniczna pokarmu oraz to o czym wspomniałaś czyli praca bakterii trawiących celulozę. Jest to innego rodzaju praca niż u ptaków ale nadal mówimy o mięśniu i obróbce mechanicznej. "Żwacze" mają bardzo podobny "skład" co zwykłe mięso (gdzieś miałąm tabelę porównawczą, wkleję jak znajdę)
Z tą miroflorą - to jest mikroflora, która ma znaczenie dla samego przeżuwacza a nie dla psa. To są baterie, które trawią pokarm roślinny. Jedyny bonus jai to ma dla naszego mięsożercy to pomoc w strawieniu tych resztek trawy, które są zjadane razem ze żwaczem przez psa. To nie jest naturalna flora bakteryjna psa. Z kolei pierwotniaki, które żyją w żwaczu psu są na nic bo giną w pH niższym niż 4.5

O mikroflorze żwacza
http://www.portalhodowcy....kroflora-zwacza

edit
Znalazłam te wartości dla żwacza. Trochę mnie w tej tabeli zastanawia zawartość tłuszczu. Żwacze, tóre ja dostaje są razem z tkanką tłuszczową więc na pewno ta wartość jest sporo wyższa. Podejrzewam, że podane w tej tabeli dotyczą samego mięśnia
http://nutritiondata.self...products/3483/2

Sabulina - 2013-09-03, 15:58

angie napisał/a:
Nawet się ucieszyłam na tę informację o żwaczach bo wizja tego czegoś w mojej kuchni mnie skutecznie odstraszała. Ja jeszcze nie BARFuje, powiedzcie mi co mogę zacząć podawać psu zamiast tych żwaczy? Tak na początek, żeby przejście z suchej karmy nie było zbyt drastyczne.


Moje sunie żołądki z treścią uwielbiają :food:
Znikają szybciej z michy niż założę !
I psiaki kilku moich zanjomych maja taki sam do nich stosunek (w zasadzie chyba nie znam zdrowego psa, który by nie lubiła żołądków, ale mogłam po prostu takihc nie poznać).
A co do "zapachu" - na początku pierwsze kilka razy może ten zapach nie być przyjemny dla dwunożnego, ale bardzo szybko człowiek się przyzwyczaja.
A tak dla porównania:
Jak gotuje się w domu flaczki z prawdziwych flaczków, nawet kupionych w sklepie (najpierw płukanie, potem gotowanie na rosołku), to zapach jest bardzo podobny w gruncie rzeczy.

Jednak zachęcam :)

Hekate811 - 2013-10-28, 08:41

A mi się właśnie trafił żołądkowy (flaki nieoczyszczone) niejadek :roll: Pozostałe 2 wcinają aż miło, ten nie chce nawet ruszyć mięsa jeśli z paczuszką ze żwaczami w jednej miseczce się rozmnażał i wyciekłą wodą przeszło. Pierwszą porcję zjadł całą, fochy zaczęły się przy drugim BARFowym posiłku. Skojarzyło mi się to z dawnym poszukiwaniem suchej karmy, gdzie pierwsze próby z worka wcinał, a potem z kijem nie można go było do niej zagonić. Tak jakby nie czuł się po nich komfortowo . Aż odkryłam karmę, która mu spasowała i ta u nas zawitała na dłużej. Nomen omen w karmie w składzie żwacze z dziczyzny, a żwaczyk suszony to rarytas pierwsza klasa. Widać mój berneńczyk woli mi nie ułatwiać w kwestiach finansowych :-P
Anonymous - 2013-10-31, 14:08

Hekate811 napisał/a:
A mi się właśnie trafił żołądkowy (flaki nieoczyszczone) niejadek :roll: Pozostałe 2 wcinają aż miło, ten nie chce nawet ruszyć mięsa jeśli z paczuszką ze żwaczami w jednej miseczce się rozmnażał i wyciekłą wodą przeszło. Pierwszą porcję zjadł całą, fochy zaczęły się przy drugim BARFowym posiłku. Skojarzyło mi się to z dawnym poszukiwaniem suchej karmy, gdzie pierwsze próby z worka wcinał, a potem z kijem nie można go było do niej zagonić. Tak jakby nie czuł się po nich komfortowo . Aż odkryłam karmę, która mu spasowała i ta u nas zawitała na dłużej. Nomen omen w karmie w składzie żwacze z dziczyzny, a żwaczyk suszony to rarytas pierwsza klasa. Widać mój berneńczyk woli mi nie ułatwiać w kwestiach finansowych :-P


A tak z ciekawości, to o jakiej karmie piszesz?

Wracając do tematu, to dla moich siersciuchów jest to niemal święto gdy żołądki z treścią się rozmrażają. Dzielnie pilnują z nimi zlewu :)

[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2013-11-01, 18:50 ]
Dyskusje o karmach znajdują się tutaj:
http://www.barfnyswiat.or...p?p=40821#40821

Rapsodia - 2013-11-21, 01:18

Witam, próbuję właśnie połapać się w barfnej diecie, od 3 dni siedzę i czytam :-) W kwestii żwaczy- czy mogę zastąpić surowe - suszonymi? Pomijając florę bakteryjną, czy wartości jednego i drugiego są mniej więcej te same? Jak traktować taki suszek? Wiadomo, że stracił na wadze, powinnam go uwzględniać w diecie biorąc pod uwagę to ile waży obecnie?
A może darować sobie takie zastępstwa i dawać suszki po prostu jako przekąskę/gryzak? Psy bardzo je lubią.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group