To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Off Topic nieBARFny - Ciekawostki na temat kotów

Tufitka - 2014-05-16, 12:52

Moja kicia Migotka też mi uratowała zdrowie (może i życie). Mamy termę do grzania wody. Któregoś dnia była wielka wichura rano. Ale taka, że wpychało w komin wiatr. Poszłam do łazienki się myć. Kicia ze mną. Usiadła na koszu na brudną bieliznę i bacznie obserwowała poranne oblucje. Byłam pochylona nad wanną ale woda coś się dobrze nagrzać nie chciała i się tak zastanawiałam co się dzieje. Kotka zaczęła być niespokojna, zaczęła miauczeć i do drzwi się kierować. Przeleciało mi przez myśl, żeby za nią wyjść, bo może czad się zbiera w łazience i zaraz wyszłam. w przedpokoju poczułam się słabo, brakowało mi tchu, poczłapałam do kuchni i otworzyłam okno. Na zmianę robiło mi się lepiej i słabo. Później położyłam się w przeciągu i po jakimś czasie zaczęła mnie głowa boleć. Poszłam tego dnia do pracy i przez kilka godzin jeszcze bolała mnie głowa i było mi słabo. Wyprowadziła mnie z łazienki. Migotka często mi towarzyszy w łazience, ale pierwszy raz się tak zachowała. Wyczuła czad i zaalarmowała mnie. Ja też ostrożnie i bacznie korzystam z łazienki, ale kicia była uważniejsza niż ja. Dzięki jej za to. :kiss:
apple - 2014-05-17, 16:47

Ja zaś nie mogę się oprzeć wrażeniu, że nagranie jest wyreżyserowane.
Pies został ujęty w dwóch perspektywach: najpierw jak idzie sam, za samochodem, potem jak biegnie do dziecka i je dopada.
Czy ktoś filmowałby (być może nawet 2 osoby) i patrzyłby spokojnie, jak pies biegnie żeby zaatakować dziecko?
Ran też na dziecku nie widzę, dopiero dodatkowe ujęcie pokazujące rany - skąd wiadomo, że to u tego dziecka?...

Ines - 2014-05-17, 17:02

To jest nagranie z monitoringu.
apple - 2014-05-17, 17:22

A, to wycofuję komentarz, nie zauważyłam że z monitoringu.
AniaR - 2014-05-20, 13:35

https://news.yahoo.com/world-s-oldest-cat--poppy-the-tortoiseshell-from-bournemouth-is--feline--her-age-163446848.html
Najstarszy zyjacy kot swiata - 24-letnia Poppy. Dieta Poppy pozostawia wiele do zyczenia, poniewaz jednak byla kotem wychodzacym, mysle, ze uzupelniala braki w diecie myszami. A wyobrazcie sobie jak byloby, gdyby karmiona byla barfem. :food:
I jeszcze ciekawa wzmianka
Cytat:
The oldest cat in history was a feline called Creme Puff who lived in Austin, Texas and who survived for an astonishing 38 years and 3 days.

Mam nadzieje, ze moje koty dobija do 30. :hura:

Skipper - 2014-05-25, 19:09

Ja z innej bajki ;-)
Szeregowy Tosiek na każdej łapie ma część pazurów białych, część czarnych :mrgreen:

Ines - 2014-05-25, 19:51

Aurelka ma wszystkie poduszeczki w ciapki. Ale to szylkrecia, więc chyba nikogo nie dziwi :-) za to u pręgowanej Tuli, czasem zdarzy się jakiś pręgowany wibrys.
gerda - 2014-08-06, 06:26

Chyba to nie fotomontarz-jak niektórzy piszą http://fakty.interia.pl/g...kty_dol#1539815
Ines - 2014-08-06, 08:29

Czemu najsłynniejsza? Przecież kotek ze splitfacem jest na pęczki :-D https://www.google.pl/sea...itface&tbm=isch
motyleqq - 2014-08-06, 14:51

z tak równym podziałem? nie wydaje mi się, by było ich aż tak wiele ;) i jeszcze z różnymi oczami. większość kotów z linka nie ma takiego umaszczenia jak Wenus
Snedronningen - 2014-08-06, 15:17

Heterochromia iridum nie zawsze jest wynikiem genów.
Wyjątkowość Venus polega tylko na tym, że u niej kolor na głowie rozłożył się bardzo równo. Ale czy jest to aż tak niezwykłe? Popytajcie wśród właścicieli borderów i aussie.

Skipper - 2014-08-23, 22:23

Szeregowy Tosiek potrafi machać swoim pomponem :shock:
Nie robił tego przez ponad 8,5 miesiąca dopóki kilka dni temu nie zobaczył jaskółek na parapecie okiennym, co zostało nawet uwiecznione na filmie :mrgreen:
Na widok jaskółek pompon poszedł w ruch :twisted:

dagnes - 2014-11-17, 20:54

Tufitka napisał/a:
Besik dostaje ludzki lek ppadaczkowy oraz bromek jako roztwór w wodzie aptecznej (destylowanej). Ponieważ bromek jest niesmaczny, to dodawane jest troszkę cukru pudru, żeby jakoś wchodził.

Tufitko, przecież koty nie posiadają zmysłu, który umożliwia rozpoznawanie słodkiego smaku i zupełnie na niego nie reagują (nie czują słodkiego). Jesteś pewna, że Besowi pomaga dodawanie tego cukru do leku? Może po prostu nie przeszkadza mu aż tak bardzo smak samego leku... Uważam, że lepiej byłoby dosmaczać mu to jakimś bardziej "kocim" smakiem (np. słono-mięsny).
Oczywiście dla psa ten cukier będzie atrakcyjny.

Sandra - 2014-11-18, 11:45

Tufitka napisał/a:
Ponieważ bromek jest niesmaczny, to dodawane jest troszkę cukru pudru, żeby jakoś wchodził.

Koty mają zaledwie 473 kubki smakowe, podczas gdy ludzie aż 9000.
Wszystkie kubki mają zdolność rozpoznawania smaków, bez względu na to czy sa połozone u nasady, po bokach czy na środku.
Zmniejszona ilość kubków smakowych nie pozbawia koty zdolności odczuwania.
Ich mniejsza ilość oznacza jedynie, że smaki wyczuwają słabiej ale je odoczuwają.
Eksperymenty wykazały, że koty bardzo słabo odczuwają smak słony i słodki, za to dobrze rozróżniają gorzki i kwaśny.
Do dzisiaj mialam w sumie 6 kotów, dwa z nich reagowało wyraźnie pozytywnie na smak słodki.
Mania kocur juz za TM i dzisiaj Inez.

Tufitka - 2014-11-18, 12:30

Wetka powiedziała, żeby bromek dosmaczyć glukozą, bo jest niesmaczny. I dostawał przez jakiś czas z glukozą. Wyczytałam, że glukoza ma najwyższy indeks glikemiczny to wymyśliłam cukier puder (ma niższy o prawie połowę). I tak się wzdryga (choć mniej jak jest z cukrem) jak bierze bromek.
Co to mogło by być to słono-mięsne, żeby weszło do strzykawki, którą podajemy lek do pysia?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group