BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Kącik behawioralny - Zabawki i zabawy dla kotów
Anonymous - 2017-03-19, 11:17 Tufitka, co do ogrodzenia to oczywiście pomysł bardzo dobry, pytanie jak środowisko lokalne się do tego ustosunkuje, wiem, że w mojej okolicy zapewne znalazłby się jakiś inteligent mający inny pomysł na życie i obawiałabym się, że moją robotę zniszczy... Ale ja mieszkam w miejscu gdzie miejsca parkingowe na wagę złota i do tego jeszcze strefa parkowania, ale za to mogę podziękować najbardziej swojemu miastu... Zgodnie z tym, na przestrzeni kilku lat powycinano niemal wszystkie drzewa w mojej okolicy, robiąc tym samym kolejne miejsce parkingowe. Tym bardziej dziwi fakt, że w tym samym czasie, w tym samym miejscu, miasto wiele miejsc parkingowych zamieniło na postój taksówek...Co oczywiście bardzo istotne było...
A co do zabawek, to wczoraj wróciłam do domu z zakupów i porzuciłam worki foliowe, które niestety musiałam zakupić z braku materiałowej torby. Oprócz inspekcji i "odbioru" tego co owe worki zawierały, kotu udało się puste już foliówki zagospodarować do swoich celów... Jak wiadomo "robal" reklamówki ma całkiem mocne, więc powstała całkiem fajna zabawka. Nie wiem czy wiecie, ale mnóstwo radości sprawia kotu wbieganie do owego worka z rozpędu, a także gonienie za nim, jeśli człowiek będzie przesuwał go wokół siebie. Mocne, szeleści i można schować, tak że nie widać a słychać - wtedy polowanie murowane. I pomyślałam sobie wtedy po raz kolejny, patrząc na szufladę z zabawkami dedykowanymi specjalnie dla kota, że najprostsze zabawki i pomysły są najlepsze, a wszystkie te drogie zabaweczki atrakcyjne są tylko przez chwilę... Nic nie zastąpi sznurka, tasiemki, orzeszka, kapselka, trytytki, papieru i siatki, jak widać na załączonych przez Ciebie zdjęciach (zdjęcie "wsadu" oddaje zapewne całą dynamikę zdarzenia )Pomyślałam wtedy, że muszę to napisać na BŚ i koniecznie zaznaczyć, że zabawa foliówką tylko pod nadzorem dorosłych... I okazuje się, że kot to całkiem wdzięczne stworzenie, potrafiące cieszyć się czymś z niczego, albo tym co nam ludziom wydaje się już niepotrzebne...Tufitka - 2017-03-19, 11:32
przytoolanka napisał/a:
I okazuje się, że kot to całkiem wdzięczne stworzenie, potrafiące cieszyć się czymś z niczego, albo tym co nam ludziom wydaje się już niepotrzebne...
mam jeszcze pudło z makulaturą koło stołu (jak uzbieram całe, to oddam do punktu skupu) i ono tez cieszy się dużym zainteresowaniem.
przytoolanka napisał/a:
co do ogrodzenia to oczywiście pomysł bardzo dobry, pytanie jak środowisko lokalne się do tego ustosunkuje, wiem, że w mojej okolicy zapewne znalazłby się jakiś inteligent mający inny pomysł na życie i obawiałabym się, że moją robotę zniszczy...
na razie ktoś za moim ogrodzeniem ułożył trylinki i kamień wzdłuż ogrodzenia. Jak nie przyjdą "służby publiczne (to ich teren zielony)" i nie zmienią w parking (uliczka ma oznakowanie - droga wewnętrzna) to może trawnik sie rozrośnie.Saga - 2017-03-19, 18:29
przytoolanka napisał/a:
Pomyślałam wtedy, że muszę to napisać na BŚ i koniecznie zaznaczyć, że zabawa foliówką tylko pod nadzorem dorosłych...
To prawda . Mój Maks kiedyś tak się bawił reklamówką po zakupach, którą nieopatrznie położyłam na boku po rozpakowaniu zakupów. Wszedł sobie do środka, a że to są dwa "chomiki" czyli tną wszystko co sie nadaje do podgryzania, więc i zaczął i tę reklamówkę skubać, nie zwracałam uwagi co on robi bo byłam zajęta. A ten w trakcie zabawy wsadził głowę w otwór w reklamówce od ucha/uchwytu. Ten otwór był dość mały, tak że akurat pasował do szyi, dobrze przylegał. I tak siedział z tą reklamówką na głowie, ale po czasie mu się znudziło . Chciał się ruszyć a reklamówka razem z nim. Strasznie go to zdziwiło, no więc przyspieszył a reklamówka nadal za nim, więc zaczął biegać . Reklamówka była dość duża i tak sie ułożyła, ze jak on biegł to w środku zbierało sie powietrze i biegał z szeleszczącym balonem na grzbiecie, wyglądał jak Zorro w żółtej pelerynie . Wymyślił, ze im szybciej będzie biegał tym szybciej ta reklamówka z niego spadnie ale w pewnym momencie już się potężnie przestraszył i zaczął szaleńcze biegi na oślep, uderzał po drodze w meble, nie mogłam go dogonić. Dopiero udało mi się jak wpadł pod fotel, wtedy go uwolniłam z tej reklamówki. Oba koty tak się przestraszyły, ze Mufka uciekła do łazienki i się schowała a Maks się położył na godzinę pod fotel. Po godzinie jemu przeszło i się wygłupiał ale Mufka była nadal przerażona, chyba z 3 godziny chodziła na kuckach, skradała się i się uważnie rozglądała i sprawdzała czy to coś żółtego ją nie zaatakuje . W sumie sytuacja była komiczna bo naprawdę widok takiego Zooro w mieszkaniu była wesoła, ale w pewnym momencie się zrobiło niebezpiecznie. Trzeba uważać na takie foliówki, nigdy nie wiadomo co kotu przyjdzie do głowy hysteria - 2017-05-08, 14:07 moja młoda tak zrobi ZAWSZE jak gdzieś foliowa reklamówka jest. tylko na szczęście się nigdy nikt nie przestraszył. zawsze też dostają papierowe torby po sushi. czasem robi przy tym z siebie żółwia.
w ogóle to zakupiłam w końcu Purrfect Leather Cat Toy - jest MEGA. do tej pory kupowałam birdy i koty szalały, ale szybko się niszczyła. za tą szaleją dużo bardziej i wydaje się nie do zdarcia :) polecam. jest droga, ale myślę, że warta ceny.Basiek - 2017-05-08, 19:35 Ja też zakupiłam tę wędkę. Niestety u mnie nie cieszy się powodzeniem. Skórzany tancerz był super, tej jakby się bały. Stoi sobie w szafie, wyciągam ją raz w tygodniu z nadzieją, że się do niej przekonają. hysteria - 2017-05-09, 08:52 może ją powieś gdzieś żeby miały stały dostęp? moja jest wlozona w kanapę, miedzy oparciem i bawią się też same (mała ją wyciąga i przynosi w zębach nam do łóżka żeby jej machać)Basiek - 2017-05-09, 20:51 Dzięki Hysteria. Wyjmę ją i włożę w fotel. Może polubią tę wędkę. Julka najbardziej intersują mini kuleczki w "rączce".Skipper - 2017-07-14, 17:40 Zakupiłam kilka dni temu w Zooplus zabawkę Funny ball
Nie wiem, czy tylko dla mnie trafił się taki felerny egzemplarz, ale:
1. piłeczka po włożeniu baterii (na pewno dobrej i sprawnej) w ogóle się nie kręciła, za to bateria po kilkunastu minutach pobytu w piłeczce była po prostu gorąca
2. materiał (jest to folia), z którego wykonana jest torba odpada w przedbiegach z grubszymi reklamówkami z supermarketów, które są dużo trwalsze i znacznie bardzie odporne na kocie pazury - Rico w ciągu kilku minut (usiłował pobawić się piłką, którą włożyłam do torby pomimo tego, że się nie kręciła) wydarł w niej kilka pokaźnych dziur. Tak w ogóle to przy próbie otwarcia torby przez przypadek nie złapałam jednego rzepa i pociągnęłam za materiał - torba bez problemu pękła na długości kilkunastu centymetrów.
Z założenia zabawka ma służyć do łapania przez koty kręcącej się piłeczki zamkniętej w torbie więc materiał, z którego wykonana jest owa torba winien być bardzo wytrzymały. Moje koty mają przykładowo już chyba z 3 lata mebelki Kitty City (których jakości też zbyt wysoko nie oceniam, bo po pewnym czasie mocno luzują się rurki i mebelek się po prostu "rozjeżdża", a rurka do drapania owinięta sznurkiem sizalowym jest w ogóle do d...y, bo sznurek sizalowy bez problemu odłazi po kilkakrotnym użyciu przez koty), natomiast budki wykonane są z super materiału, którego kocie pazury nie są w stanie zniszczyć. Tylko że to jest cieniutka, śliska i bardzo gładka tkanina, a nie cieniutka folia jak w zabawce Funny ball. I z czegoś takiego w mojej ocenie producent Funny ball powinien wykonać tę torbę.
Generalnie zabawki nie polecam (nota bene produkt made in China), natomiast Zooplus zachował się bardzo nieładnie, bo wpisałam jako pierwsza osoba negatywną opinię (w której napisałam w skrócie to co wyżej) i niestety nie została opublikowana
Zooplus stracił w tym momencie bardzo dużo w moich oczach, bo teraz kupując jakiś towar jak widać zupełnie nie można polegać na zamieszczonych opiniach użytkowników z uwagi na fakt, że są one bardzo starannie (i raczej tendencyjnie) wybierane do publikacji.Basiek - 2017-07-14, 18:19 Ja też mam tę zabawkę. U mnie piłka działa i się nie nagrzewa. Natomiast moje koty słabo się nią bawią. Najchętniej kładą się na środku folii i leżą, a piłka próbuje się poruszać.
Dzięki Skipper, że napisałaś, aby uważać na opinie na zooplusie. Zefir - 2017-07-14, 21:04 Co do publikowania opinii użytkowników na zooplusie, to ogólnie się długo czeka. Swego czasu oceniłem parę rzeczy (większość pozytywnie i jedną neutralnie) i dopiero po pół roku opublikowali Skipper - 2017-07-15, 14:49
Basiek napisał/a:
Ja też mam tę zabawkę. U mnie piłka działa i się nie nagrzewa. Natomiast moje koty słabo się nią bawią. Najchętniej kładą się na środku folii i leżą, a piłka próbuje się poruszać.
Dzięki Skipper, że napisałaś, aby uważać na opinie na zooplusie.
Być może ja na felerny egzemplarz trafiłam (mówię w tym momencie o piłce, bo foliowa torba u wszystkich taka sama i z tego co Basiek piszesz to wnioskuję, że stopień jej uszkodzenia będzie zależny od stopnia zainteresowania kotów piłką będącą w środku). Jakkolwiek akurat u mnie ta zabawka (gdyby była w pełni sprawna) to byłby HIT Na folii koty też chętnie się kładły, ale jak zobaczyły zrobione przez Rico dziury to oczywiście od razu chciały je powiększyć. Niestety folia ma tę wadę, że rwie się na malutkie kawałki łatwe do połknięcia przez łakomego kota Wolałam nie ryzykować i worek schowałam. Została tylko piłka (z której wyjęłam baterię) i Tosiek od czasu do czasu się nią bawi i turla po podłodze.
Generalnie zastanawiam się jeszcze nad reklamacją, ale nie wiem czy przyjmą mi torbę z dziurami wygryzionymi przez kota
Zefir napisał/a:
Co do publikowania opinii użytkowników na zooplusie, to ogólnie się długo czeka. Swego czasu oceniłem parę rzeczy (większość pozytywnie i jedną neutralnie) i dopiero po pół roku opublikowali
Jak pisałam opinię parę dni temu to było chyba jakieś info, że publikacja w ciągu 2 dni. Jeżeli się nie wyrabiają w czasie, to niech zatrudnią dodatkowe kadry do przeglądania i publikacji opinii Może moją też po pół roku opublikują Basiek - 2017-07-17, 22:57 Skipper, dobrze zrozumiałaś. Gucio na początku, gdy włączyłam piłkę, to uciekł przestraszony, następnie wrócił i podchodził do zabawki jak do jeża. Julian siedział i się przyglądał. W końcu położył się na folii, puchatym pupskiem do piłki i tyle zabawy. Gdy Gucio zobaczył, że Julianowi głowy nie urwało, a inne części ciała też zostały na miejscu, więc on też odważył się "rozprawić z potworem" czyli również rozłożył się na folii. Śmiało mogłam kupić torbę foliową, byłoby to samo.
Nie wiem czy uznaliby Ci reklamację całej zabawki, jak są dziury powygryzane. Może gdybyś chciała wymienić samą piłkę? Skipper - 2017-07-25, 19:50 Nie próbowałam. Mojej opinii nadal nie ma.
Ale cenę zabawki obniżyli o 5 zł.
A worek foliowy po weekendowej zabawie jest już bardzo znacząco zmasakrowany Może lepiej będzie fotkę torby z dziurami zamieścić Basiek - 2017-07-25, 20:13 Wiesz, to jest myśl. Na zooplusie można umieszczać zdjęcia, tylko nie wiem czy one też muszą być zaakceptowane przez zooplus. Ostatnio wyjęłam im znowu tę zabawkę (chowam ją mając na uwadze twoje ostrzeżenie), Gucio próbował pod nią się schować, a Julian siedział i się przyglądał: "uda mu się czy nie?" Ot i cała zabawa. Chalina - 2017-11-16, 20:50 Moja Szysza to najbardziej lubi długopisy, butelki, karteczki i wszystko co szeleści. A ponad wszelką wątpliwość... KABLE.