obydwa są na bazie dimetikonu ok. 1%,tak samo jak szampon przeciwko wszawicy dla ludzi z tym,że szampon to 100 % dimetikon.Tak się zastanawiam,czy można go użyć po rozcieńczeniu na kota a może wcale nie rozcieńczać skoro to olej silikonowy ponoć nieszkodliwyTufitka - 2015-01-07, 09:12 http://www.zooplus.pl/sho...wpchelne/434760
tylko jak to w otoczeniu stosować, skoro:
Zwierzęta, na których zastosowano produkt należy trzymać z dala od powierzchni lakierowanych, skórzanych polerowanych i plastikowych do czasu ich całkowitego wyschnięcia.
Nie stosować na ubrania ani na pościel.
Rozpylać Bob Martin Spray All-in-one z odległości ok. 30 cm - ok. 17 pociągnięć pompki na każdy m2.
Uwaga: unikać nanoszenia produktu na drewno i podłogi laminowane lub parkiety, ponieważ będą śliskie.
Zanim użyjesz produktu na dywanach, tkaninach dekoracyjnych i skórzanej tapicerce przeprowadź próbę w miejscu nie rzucającym się w oczy, by upewnić się, że nie pozostawi on śladu.Nina_Brzeg - 2015-01-07, 12:10 Musiałabym oszaleć, żeby wyrzucić zawartość pokoju przez pchły.
Najpóźniej jutro powinniśmy mieć Exnera i zaczniemy walkę. Na razie zabrałam większość legowisk, wszystko już wyprane, czeka w innym pomieszczeniu. Jeszcze dwa drapaki zabiorę, spryskam dokładnie. Trzy muszą zostać bo mi się koty bez ich pozabijają (mamy na ścianach 12 półek i drapaki są ważnym elementem tej kociej ścieżki). Pokój wczoraj gruntownie wysprzątany, jak tylko Exner dotrze będziemy sprzątać codziennie. Mam nadzieje, że w miarę sprawnie uda nam się tego cholerstwa pozbyć.
saphirith1987, nie używałaś Exnera na samych kotach tylko na wyposażeniu?
Na zwierzaki podobno też można i właśnie się nad tym zastanawiam.saphirith1987 - 2015-01-07, 12:33 Nina_Brzeg, raz użyłam na kotach, ale od razu zlizują, niby producent pisze, że bezpieczne, ale wolałam, żeby jednak tego nie jadły. Ten preparat nie zabezpiecza kota, tylko wybija to, co już na nim jest, więc taki sam efekt daje dokładne wyczesanie, dlatego uznałam pryskanie kotów za pozbawione sensu. Natomiast meble, szpary w podłodze, ciemne kąty itd. pryskałam nawet dwa razy dziennie i nadal pryskam, bo wczoraj znalazłam dwie żywe sztuki u Oberona Można też skonstruować pułapki ze źródła światła i wody z mydłem - nie zrobiłam tego w końcu, więc nie wiem, na ile skuteczne.Silvena - 2015-01-07, 12:37 Ja spryskałam Hymena tym ustrojstwem, śmierdział przeokrutnie. Mam wrażenie, że ten Exner to na bazie jakiegoś octu jest. A jak się da za dużo to wszystko się lepi.
Trzeba było też Hymena pilnować, żeby od razu wszystkiego nie zlizał co było strasznie ciężkie. Rano był paw z kłaków ogromny, chociaż wyczesałam z niego dobrą garść sierści po spryskaniu.
Poza tym radzę odpchlić CAŁE mieszkanie, bo z tego pokoju to możesz wynieść masę jajeczek na resztę pomieszczeń.
Ja sprzątam, koty są zakropione Frontlinem, od czau do czasu pryskam Exnerem legowiska i drapak, ale i tak koty się podrapują i jeszcze znajduję trochę odchodów w sierści, a nawet czasami trafi się mniej lub bardziej dorodna pchła.
Kryzys opanowany, ale nie wiem czy uda mi się ich pozbyć w 100%... saphirith1987 - 2015-01-07, 12:47 Silvena, mi się udało na jakiś czas, więc bądź dobrej myśli Niestety problem ma to do siebie, że powraca, mam jednak nadzieję, że szybkie reagowanie sprawi, że za każdym razem będzie tego mniej i w końcu permanentnie zniknie.Nina_Brzeg - 2015-01-07, 13:06 Całe mieszkanie ma 150m, zwyczajnie się NIE DA sprzątać całego codziennie i mieć czas i siłę na inne rzeczy, np pracę
U nas psy chyba przytargały to cholerstwo. Niby nic na nich nie znalazłam, na legowiskach też, ale coś trzeba będzie im zaaplikować.
Kurcze, pamiętam, że jak kiedyś walczyliśmy z pchłami to koty się po prostu zakropiło, wyprało legowiska i tyle, było po sprawie. Czy te france zmutowały przez te lata? To było z dobre 10 lat temu, jak ostatni raz mieliśmy pchły na zwierzakach.Silvena - 2015-01-07, 13:18 Może nie zmutowały, ale się uodporniły na chemię. W Londynie sporo pcheł uodporniło się na fipronil niestety
Całego mieszkanie może nie sprzątniesz codziennie, ale zazwyczaj te chemiczne środki do pryskania mieszkań działają przez kilka miesięcy, więc warto nimi spryskać chociaż podłogi i szczeliny, a później tylko odkurzać częściej. Może nie zlikwiduje całkiem problemu, ale na pewno sporo pomoże.
U mnie jak tylko kończy się działanie Frontline'a to koty od razu mają 3x więcej pcheł na sobie... nie wyobrażam sobie nie pryskać ich niczym. Hymen w pewnym momencie był strasznie pogryziony, miał całą masę strupów na ciele, najgorzej to właśnie przy ogonie, tam to jest jeden wielki strup. Jak się przejeżdża grzebykiem na pchły to czuć je najbardziej Anonymous - 2015-01-08, 01:35 Nina_Brzeg, a może wywal te drapaki póki mróz, na zewnątrz. Jaj pewnie to do końca nie wybije, ale każdą inną formę i owszem.Nina_Brzeg - 2015-01-31, 22:31 Pierwsza dawka Fyprystu działała 2 tygodnie. Później próbowałam walczyć tylko sprzątaniem i Exnerem, zero efektu. W środę zakropiliśmy znowu Fypryst a dzisiaj złapałam ŻYWĄ pchłę na legowisku, pod kotem.
Jeśli fypryst nie dał żadnego efektu to jaki środek teraz? Coś z inną substancją czynną czy inną metodę (frontline? obroża?).
Jestem kompletnie zniechęcona monikasan - 2015-01-31, 22:47 Pewnie pchły uodporniły się już na "chemię"?Spróbuj może preparatu na bazie dimetikonu ,on dusi pchły.Silvena - 2015-01-31, 23:00 Adventage mi wetka polecała. Użyć przez 2 miesiące na kotach. Jest albo do 4kg albo 4-8kg.
Mówiła mi też, że Frontline może działać słabiej, bo mam duże koty i możliwe, że dawka jest za mała i dlatego działa tak słabo.
No i przede wszystkim sprzątać. Odkurzać przez tydzień codziennie wszystko co się da - podłogi, łóżka, meble. Dobrze jest też mieszkanie spryskać osobno.
Odkurzanie niby uaktywnia jaja przez wibracje i środek na pchły działa już na wyklute.Nina_Brzeg - 2015-01-31, 23:45 Silvena, codziennie wszystko (półki, drapaki, legowiska, podłogę - absolutnie wszystko) odkurzamy i pryskamy exnerem (http://www.zooplus.pl/shop/psy/maszynki_pielegnacja_psa/obroze_preparaty_przeciwpchelne/spray/30764), co 2 dni piorę wszystkie legowiska. Koty wyczesywane.
Exner też ma dusić pchły.
Jakieś cholerne mutanty nam się trafiły
Najbardziej żal mi kotów, znowu jakimś syfem będę je musiała traktować...Silvena - 2015-02-01, 08:05 Ale sprzątacie tylko jeden pokoj? Ja tez mam ciagle problem, bo pokój współlokatorów nie był pryskany, bo mają dziecko. Poza tym juz widzę jak będą sprzątać
Odkurzalam resztę mieszkania - było mniej przez jakiś czas, ale teraz znowu ciagle cos wyczesuje i juz mnie szlag trafia, bo juz 3 miesiące minęły i konca nie widać...saphirith1987 - 2015-02-01, 08:38 Dziewczyny, spróbujcie może pułapek? http://www.wikihow.com/Make-a-Flea-Trap
Ja miałam robić, ale jakoś nie wyszło, problem minął chwilowo. Podobno zielone światło najbardziej paskudztwo przyciąga.