To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - BARF w chorobach dolnych dróg moczowych

agula76 - 2014-03-26, 21:40

Dzięki:). Z tym tłuszczem trochę źle robiłam bo starałam się zminimalizować go ze względu na lekko podwyższone wyniki wątrobowe Cekina i podwyższony cholesterol. Stosunek białka do tłuszczu wychodził okolo 2.7 mieszanki chude. Czy to mogło mieć wpływ również na drogi moczowe?
dagnes - 2014-03-26, 21:56

Każde niezbilansowanie diety może mieć negatywny wpływ. Jednak nieliczne struwity są zjawiskiem fizjologicznym u kotów i mogą występować u zdrowych zwierząt. Jeśli struwitów jest dużo, to najpierw należy dowiedzieć się, czy czasem mocz zbyt długo nie stał pomiędzy pobraniem a badaniem, gdyż poza organizmem kota w stojącym w pojemniku moczu struwity mogą się wytrącać. Badanie jest wówczas niemiarodajne. Natomiast nawet jeśli w moczu są struwity, to duża ilość pobieranej wraz z pokarmem wody uniemożliwi formowanie się zatorów.
Zadbaj w pierwszej kolejności o prawidłowe zbilansowanie posiłków, bo takie chude jedzenie może kotom bardzo zaszkodzić. Jeśli do tego bedą dostawały dużo wody, to nie powinno im nic grozić ze strony struwitów.

situnia - 2014-03-27, 08:09

A ja ze swojej strony jako chemika mogę zasugerować żeby siuśków nie wstawiać do lodówki przed zawiezieniem na badanie, bo obniżenie temperatury baaardzo sprzyja krystalizacji i jeśli coś się wytrąca po pewnym czasie, to po włożeniu do lodówki na pewno się wytrąci o wiele wiele szybciej ;-)
Sihaya - 2014-03-28, 23:22

Ja zwykle wożę mocz do badania w specjalnej torbie na lodzie. Lód oddzielony jest grubą warstwą tkaniny izolującej, dając jedynie przyjemny chłód. Mocz staram się dowieźć do labu w ciągu pół godziny i od razu trafia on do wirówki. Ale kiedy badam np. dobową ilość wapnia wydalanego z moczem, wtedy każda partia zebranego moczu wędruje do lodówy.
mzjr - 2014-04-06, 11:16

Dzień dobry,
jakiś czas temu u mojego kota zdiagnozowano SUK. Kot przesiadywał w kuwecie ponad swoją normę. Zaczął sikać na różowo. Badanie moczu wyglądało tak:

Zdjęcie
Mocz był niestety pobrany wieczorem i przechowywany do godziny 15 dnia następnego w lodówce.
Dostawał jakieś zastrzyki by łatwiej mógł oddać mocz, kilka saszetek UrinoVet Cat oraz jakieś kulki ziołowe (Rowatinax). Do tego polecił zmienić karmę na Husse Katt Urinary. Pomogło po tygodniu. Kot nadal jest na karmie od weterynarza, jednak wiem, że nie jest to najlepsza karma. Do tej pory kot jadł Applaws, wcześniej Taste of the wild. Może da się pozostać przy Applaws, tylko dodawać jakieś suplementy, by nie było nawrotów?
Wiem, że to forum o Barf, a ja pytam o suche karmy, ale i na Barf przyjdzie jeszcze czas. Tylko jeszcze nie teraz.

Sandra - 2014-04-06, 11:39

Połowicznie sprawy nie załatwisz.
SUK nawraca jesli nie zmienisz zwyczajów żywieniowych.
Kryształy amonowe są łatwe do rozbicia.
Na początek zwiększ podaż wody. Kot za mało pije. Więcej ruchu.
Zrezygnuj zupełnie z suchej karmy. Podawaj tylko mokrą.

BARF załatwia sprawę na zawsze, pomyśl o tym jak najszybciej.
Moja kocica Inez jest tego żywym 12 letnim dowodem, a Mania nie żyjącym dowodem na to, że weterynaryjne karmy podawane przy SUK (oraz kolejne zastrzyki, leki, cewnikowania) nic nie pomogły.
Przeczytaj cały ten wątek.
A na dodatek te dwa.
Barf w chorobach nerek
Problemy urologiczne kotów

mikaxx - 2014-05-29, 14:17

witam, mam pytanie o dietę BARF. Mam 13 letnią kotkę, która ma raczej średnie wyniki moczu. Ma duże PH oraz wykryte kryształy : struwity. (wcześniej wyszły cystynowe , badanie było robione w innej lecznicy i nie wiem czy to pomyłka). Po pierwszym badaniu dostała antybiotyk na przeleczenie infekcji i drugie badanie było robione po przyjęciu dawki antybiotyku przez 7 dni. Muszę kotu zakwasić mocz aby spadło PH. Czy dieta Barf jej w tym pomoże? Urinary nic nie pomaga...
Margot - 2014-05-29, 16:16

mikaxx, przeniosłam twój post z "Zywienia w chorobach nerek" do niniejszego watku, bo tu właśnie bardzo pasuje. Bardzo Cie proszę, abyś przeczytała najpierw cały ten temat od początku, bo z pewnością znajdziesz w nim odpowiedzi na swoje pytania i bardzo dużo pożytecznych informacji, które pozwolą Ci zrozumieć dlaczego mimo karmienia kotki specjalistyczną karmą Urinary nie udaje się rozwiązać jej problemów. Jeśli coś będzie dla Ciebie niezrozumiałe po tej lekturze, to wtedy oczywiście śmiało pytaj, ale bez sensu jest pisanie ciągle tego samego każdemu z osobna.

W skrócie:

1) Ph moczu nie jest najważniejszym problemem w wynikach badania kociego moczu, ale zwykle ma szansę być podniesione przy żywieniu kota karmami zawierającymi pokaźną dawkę węglowodanów (bo te mocno alkalizują), a takie są własnie karmy Urinary (oparte głównie na tonie zbóż). Nawet jeśli karmy te zawierają do tego sztuczne zakwaszacze mające zbijać ph (zauważ sprzeczność i błędne koło, z jednej strony alkalizujące zboża w karmie, podwyższające z założenia ph, a z drugiej sztuczne zakwaszacze , które to ph maja obniżyć). To wszystko szkodliwe na dłuższą metę dla zdrowia kotki. Te sztuczne zakwaszacze w dłuższym horyzoncie czasowym mogą doprowadzić do kwasicy metabolicznej.
Jeśli do tego są to suche karmy Urinary, to dalej karmienie nimi może doprowadzić do schorzeń nerek na skutek odwadniania się zwierzaka, bo wyciągają z niego dodatkowo wodę. Sucha karma potrzebuje więcej wody, aby została przetrawiona. Poza tym kot, to stworzenie, które wodę pobiera głownie z pokarmu, sam z siebie duzo nie dopija z miseczki. I tu pojawia się kolejna ciekawostka: karma zapewne zawiera w sobie zwiększoną dawkę soli, aby wywołać u kotki większe pragnienie i mobilizować ją do picia, aby wyeliminowac struwity powstające przy podwyższonym ph. Podwyższone dawki soli na dłuższą metę szkodzą. Jaki jest więc sens zalecać kotu suchy zasolony pokarm, aby w ten sposób zachęcać go do picia, zamiast zarekomendowac mu mokrą porządną dietę, która do powstania problemów z układem moczowym nie powinna raczej doprowadzić.
2) Aby wyeliminować struwity, kotka potrzebuje przede wszystkim dużej podaży wody w diecie oraz dodatkowo, jeśli ta z diety niewystarcza (50-60ml wody na kg masy ciała kotki z uwzględnieniem tej którą zawiera w sobie pokarm).
3) Założę się, że antybiotyk został podany w ciemno i niewykluczone, że bez sensu.

Dowiesz się więcej jak przeczytasz watek uważnie, koncentrując się też na szczegółach.

Przestawienie koteczki na barf będzie na pewno dobrym pomysłem, a przynajmniej na dobrej jakości, zbilansowaną (nie filetową czy rzekomo zbilansowaną marketową kiepskiej jakości) mokrą karmę na początek, jesli teraz kotka jest na suchym i zanim opanujesz zasady barfa (chyba, że zarówno Ty, jak i kotka byłybyście gotowe do przejścia na barf od razu).

Komanka - 2014-05-29, 16:18

Mikaxx, przeczytaj uważnie cały wątek (i inne, na przykład Znaczenie wody w kociej diecie), w którym jesteś, dowiesz się więcej o chorobie, a przede wszystkim upewnisz się, że mokre jedzenie (a zwłaszcza naturalny barf) jest bardzo skuteczny, zaś chrupki przy tym schorzeniu to najgorsza możliwość.
mikaxx - 2014-05-30, 07:39

witam, dziękuję za odpowiedzi. Przedstawię się później w Powitalni ;) tak, nie był robiony posiew. Ale drugi wynik jest lepszy z tego względu, że infekcji już brak co myślę, że znaczy, że swoją rolę spełnił. mam nadzieję, ale tych wyników nie widziałam więc szczegółów nie umiem napisac..
situnia - 2014-05-30, 13:34

Jak to nie widziałaś? To może poproś o te wyniki, w końcu płaciłaś za te badania... :-> Wtedy na pewno będzie Ci można więcej pomóc.
mikaxx - 2014-05-30, 13:36

mam dostac na meila:)
martufa - 2014-06-09, 12:40

Dziewczyny, wątek przeczytałam chyba ze 20 razy. Dodatkowo sama szukam informacji. Mam pytanie. Z koleżanką moją barfującą od jakiegoś czasu ćwiczymy temat zbyt wysokiego PH moczu u naszych kociastych. U mnie nie ma tragedii, ph waha się 6,5-7,5 kryształy nieliczne, więc nie ma problemu – wypłukujemy. Kotka młoda.

Koleżanka – dziś kocur dostał cewnik, zatkał się. Ph 7,5 piasek w moczu, trójfosforany amonowo – magnezowe.
Zarówno jej jak i moje koty dużo piją, ruszają się. Aktywność oceniłabym, jako sporo ponad normę. Więc z założenia te kryształki nie powinny do zatoru doprowadzić.

Ogólnie mieszanka barfowa powinna wpływać korzystnie na odczyn kociego moczu tj. utrzymywać kwaśne ph. Tym bardziej, że żadna z nas nie dodaje warzyw, które w większości alkalizują.
Chrupek nie używamy wcale. Wapń suplementujemy zamiennie. Skorupki, mączka kostna, cytrynian, wapno z alg.
Myślałam o wodzie, ale używamy obie zwykłej z kranu. Z tego, co wiem woda filtrowana ma właściwości alkalizujące a zwykła jest obojętna? Czy tak?
Ja dość sporo dotłuszczam mieszanki – Koty są małe i wiecznie głodne oraz bardzo aktywne, więc ich sylwetkom to nie szkodzi. Tłuste mięso jest mniej zakwaszające niż chude, więc dotłuszczanie mieszanki może mieć jakiś wpływ, ale moja znajoma ma koty trochę mniej szczupłe i na tłuszcz uważa.
U cewnikowanego kotka wykluczamy problem o podłożu behawioralnym.

Tak konkretnie, chodzi mi o to jak to możliwe, że przy takim karmieniu nie możemy poradzić sobie z uregulowaniem ph na właściwym poziomie. Wiem, że zagadnienie ph moczu kociego jest znacznie szersze, że wiele innych czynników ma wpływ na to czy zbyt wysokim należy się martwić czy jeszcze nie, jednak tak łopatologicznie: Na odczyn moczu ma wpływ pożywienie. Więc, dlaczego u nas nie ma wpływu?

U wetów już porady nie szukam. Moja znajoma musiała pilnie dziś szukać z rana weta, więc pojechała do osławionej dużej przychodni we Wrocławiu, gdzie barfiarze ujawniać się absolutnie nie mogą. Ona niestety się ujawniła. I oczywiście, zabija swe koty. Dając okropne, przeładowane fosforem mięso do jedzenia. Na nic zdały się tłumaczenia, że mięso suplementuje, że wapń reguluje m. in. węglanem wapnia pozyskanym ze skorupek jaj. Pierwsza awantura – lekarz grzmiał, że skorupki to fosforan wapnia nie węglan. Potem lawinowo. Też to przeżyłam. Człowieka biednego taki wredny wet wszechwiedzący, bóstwo samozwańcze do łez potrafi doprowadzić.

Margot - 2014-06-09, 16:38

martufa napisał/a:
Tak konkretnie, chodzi mi o to jak to możliwe, że przy takim karmieniu nie możemy poradzić sobie z uregulowaniem ph na właściwym poziomie.


martufa, ja też mam problem z ph moczu u moich kociastych. U weterynarza też usłyszałam kiedyś, że to dziwne, że właśnie na barfie kotom zdarza sie często nieprawidłowe ph moczu. I tak, odbiegając od jakichś problemów zdrowotnych, to jeśli chodzi o samą dietę, to ja na podstawie obserwacji i doświadczeń własnych z barfem, mam trzech "podejrzanych", którzy wpływają na zwiększone ph u kocich barferów:

1. używanie tylko mączki skorupek jaj jako źródła wapnia (lub syntetycznego węglanu wapnia) bez dodatku kości czy mączki kostnej - u Ciebie odpada, u mnie aktualne i to w jeszcze czasem wyższych niż normalnie proporcjach, bo Ca: P = ok. 1,25-1,3 (u mnie skorupki "robią" dodatkowo od czasu do czasu za wyłapywacz fosforu, ze względu na chore nerki kotów)

2. nadmiar warzyw (jako źródła węglowodanów)- u Ciebie nieaktualne, u mnie bardzo (ok. 4-5%w suchej masie), bo nerkowcom trochę węgli dobrze jest podać.

3. drożdże piwne, które również alkalizują. Odkąd zwiększyłam moim kociakom dawkę drożdży, ph moczu im podskoczyło.

Są różne drożdże piwne, o różnej zawartości poszczególnych wit. z grupy B. Ja używam tych ludzkich z Interyeastu i one są akurat uboższe w niektóre wit. z grupy B, zwłaszcza mają małe ilości tiaminy,o biotynie czy kwasie foliowym nie wspomnę, więc zdecydowałam się ich podawać trochę więcej (mają niższy poziom fosforu niż drożdże np. z Lilly's Bar, więc wszystko ładnie mi się pod tym względem na końcu mniej więcej wyrównuje, ale ilość drożdży dosypywana do barfa jest znacznie większa, co moim zdaniem niekorzystnie wpływa na ph moczu.
Producent Interyeastu sugeruje dawkę ok. 1% drożdży (a nawet do 3%) w dziennej dawce pożywienia zwierząt (sugeruje w odniesieniu do drożdży paszowych, ale one i tak są nieco zasobniejsze w wit. z grupy B niż te ludzkie, więc ludzkich trzeba by podać teoretycznie jeszcze ciut więcej, kiedyś analizowałam skład). A zatem, na 100gr. mięska (1 dniowa porcja dla 4kg kota) ok. 1grama drożdży (nawet do 3gr), podczas gdy np. drożdży z Lilly's Bar wg kalka należy dać ok. 1,4-1,5 grama na 1kg mięsa (o ile dobrze kojarzę). Moim zdaniem, obecność drożdży w barfie, nawet minimalna, może jakoś zaburzać równowagę zasadowo-kwasową w diecie kociej, zwłaszcza, że w naturze kot drożdży nie spożywa, a wit. B czerpie z różnych organów swoich ofiar. Takie są moje luźne przemyślenia, potwierdzone trochę obserwacjami i analizą parametrów badanego moczu moich 4-ech kociastych.

Jeżeli chodzi o zdrowotne problemy będące przyczyną podwyższonego ph kociego moczu, to mogą one m.in. wynikać z zakażenia dróg wyprowadzających mocz (jeśli ph jest grubo powyżej 7,5) przez bakterie wywołujące ureazę (np staphylococcusa i Proteusa), które wydzielają kationy amonowe.

Na Wikipedii wyczytałam kiedyś , że ureaza występuje w bakteriach, ale także w drożdżach, więc może ten mój wywód o tym, że obecność drożdży w diecie barfnej zaburza produkcję moczu o prawidłowym ph coś jest.
Może ktoś inny będzie miał jakieś bardziej naukowe uzasadnienie tego zjawiska.

Edit. Ja bym po prostu zadbała u kotów mających problemy z kryształami, które powodują przytykanie się, o zwiększoną podaż wody. Kot twojej koleżanki zapewne produkuje zagęszczony mocz, mimo sporej ilości spożywanej wody (to bardzo dobrze, bo nerki dobrze pracują) i w takim gęstym moczu łatwiej przy lekkich zaburzeniach w gospodarce kwasowo-zasadowej o wytrącanie się osadu. U moich kotów, mimo dość wysokiego ph (słabo-zasadowego i zasadowego) struwity się nie wytrącają, nawet jak koty spożyją w danym okresie mniej wody, bo ich nerki produkują niestety słabiej zagęszczony mocz (1,025-1,030), a w takim kryształy się nie mają szans tak szybko wytrącić.

martufa - 2014-06-09, 18:06

Margot :kwiatek: idę dokładnie tym samym tropem co Ty. Drożdże były pierwszym z moich podejrzanych jednak doczytałam, że prawidłowy poziom ph drożdży paszowych powinien mieścić się w przedziale 5,2-6,4. Więc wykazują właściwości zakwaszające. Nie jestem aż tak biegła w temacie, ale wydaje mi się, że druga część Twojej wypowiedzi musi dotyczyć drożdży żywych – czyli nie takich, które dodajemy jako suplementu witamin z grupy B.
Kolejnym tematem – zgodnie z tym co Ty również zaobserwowałaś są właśnie skorupy. Mączka kostna bądź kości są faktycznie na plus (jeśli chodzi o gospodarkę kwasowo – zasadową to na minus :-P ) Ale jak pisałam i jak zauważyłaś u mnie skorupy nie stanowią problemu.
Wapń, mimo ze alkalizujący wykazuje lepsze wchłanianie przy podaży pokarmu o kwaśnym odczynie - o ile się nie mylę (jeśli tak proszę naprostujcie - wokół nas pełno informacji wykluczających się zwłaszcza teraz przy szaleństwie odkwaszania). Stosując na początku Felini Complete u mojej małej kociastej zanotowałam zbyt wysokie ph moczu ok 8 oraz niedobory wapnia we krwi co się zgadza z założeniem oraz obserwacjami kilku uczestników tego wątku. Przy suplach naturalnych już było lepiej. Pomijam epizod z nadmiernym dopajaniem, gdzie z obu kotów skutecznie wypłukałam z moczem wszystkie cenne pierwiastki. U mnie dopajać nie trzeba, ale odpukać na razie nic się nie dzieje. Moja koleżanka faktycznie może jeszcze troszkę zwiększyć podaż wody jednak to nie rozwiąże problemu ph tylko rozcieńczy mocz uniemożliwiając bądź opóźniając formowanie struwitów.
Zbieram się do tego aby przysiąść i tropem Agusiad policzyć bilans kationowo – anionowy przykładowej mojej mieszanki zgodnie ze wzorem zalinkowanym gdzieś na początku tego wątku.
Zdaję sobie sprawę, że wysokie ph przy odpowiednim ciężarze właściwym moczu traci na znaczeniu, jednak chciałabym rozkminić co i jak z tym odczynem. Jest to ważne ze względu na utrzymanie środowiska uniemożliwiającego rozwój bakterii, oraz w naszym przypadku co jest szczególnie istotne, aby nie doprowadzić do ponownego zatkania.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group