To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Zakłaczenie u BARFerów

shana55 - 2016-01-28, 23:23

Sok z trawy i tak tylko przez niego przeleci nie powodując wymiotów. Wymioty u kota są przysłowiowe i strasznie wyglądają :twisted: ale to jest u nich niestety normalne i dlatego jedzą szorstka trawę, ona je tam drażni co w efekcie daje wymioty. Też mam półdługowłose koty (NFO) wysiewałam im różną trawę.... :-( ale one uwielbiają tylko taką z ogrodu przyniesioną szorstką, która można się zaciąć w palec. Wtedy to by mnie za nią zjadły :twisted:
ManianaK - 2016-01-30, 13:09

Rozumiem, że 'wymioty' u kota są naturalne, zje trawki i pozbywa się w ten sposób kłaków i jest ok, taka jakby forma 'wypluwki' jak u ptaków. Problem w tym, że mój kot trawy jeść nie chce wiec boję się, że mu te kłaki zalegają w jelitach i może kiedyś być problem, choć czaaaaasem jakieś kłaki zwraca.

Ta ostra trawa to, o ile się nie mylę, perz. Spróbuję mu taką przynieść.... tylko kiedy tam do wiosny :-/

W takim razie ktoś może ma jakieś skuteczne metody na to jak nauczyć kota skubać trawę? W domu stoi nie raz a mój kot nie jest tym zainteresowany w ogóle. Podtykam mu, stawiam koło misek, w miejscach gdzie się bawi, albo w ogóle próbuje się ta trawką wyskubaną z nim bawić,ale to nie działa. Ktoś tu pisał o smyraniu po pyszczku... ale to też nie skutkuje, kot obwącha, pacnie łapą itd ale nie zje.

Silvena - 2016-01-30, 13:52

Możesz dodawać colon C do mieszanek okresowo albo zmielone siemię lniane - to też działa na kłaki.
Jeśli kot trawy nie chce to widocznie nie jest mu ona potrzebna... bo jakoś sobie radzi :-)
Są jeszcze szparagi.

Poza tym warto mieć w domu mimo wszystko pastę na kłaka.

ManianaK - 2016-01-30, 14:06

Pastę na kłaka zawsze gdzieś tam mam przyznam że daje czasem :oops: ale wolałabym właśnie nie używać.
Siemię też czasem dosypuje, jednak z tego co czytam ta trawa najlepsza i najbardziej naturalna,wiec chciałabym żeby skubał, no ale nic na siłę.

Co do szparagów to gdzieś mi się to przewinęlo tutaj na forum właśnie i przyznam, że mnie zaintrygowało. Czemu szparagi akurat???

Silvena - 2016-01-30, 14:25

Ja też daję pastę na kłaka czasami i nie uważam, że to coś złego. Lepsza pasta niż operacja, jak mi Kicia zeżre kawałek zabawki ;-)
Moje trawą się pasą kilka razy dziennie, dostają Colon C, ale ostatnio w mniejszej ilości, czasami szparaga, są wyczesywane regularnie a i tak pastę podaję kilka razy w roku jednorazowo.
Moje wymiotują bardzo rzadko, kilka razy w roku mały kłaczek gdzieś się znajdzie. Większość wychodzi dołem.

ManianaK - 2016-01-31, 17:08

Silvena a mogę zapytać jakieś pasty używasz?

Co do szparagów jeszcze... w wątku pt. "Pokarmy zakazane dla naszych mięsożerców" dagnes napisała:

dagnes napisał/a:
Chodzi o rośliny cebulowe (cebula oraz inne cebulowe, m.in. kwiaty ozdobne cebulowe) oraz czosnkowate (głównie czosnek i por) oraz szparagowate (szparagi i inne rośliny ozdobne z tej kategorii, m. in. konwalia majowa, funkia, dracena i in.).


Czyli szparagi niby zakazane a jednak niektórzy dają do mieszanki jako odkłaczacz?
Nie rozumiem ... ktoś może mi wyjaśnić, proszę :peace:

Silvena - 2016-01-31, 17:47

Używam pasty Bezo-pet.

Co do szparagów to są nawet karmy ze szparagami (np. Applaws w saszetce).
Fena aż się trzęsie jak wyczuje szparaga, zachowuje się jakby przez tydzień nie jadła...
ja akurat daję zielone, obgotowane. Nie daję ich też zbyt dużo i za często. Raz na jakiś czas, tak na poprawę apetytu ;-)
Nie dodaję ich do mieszanki, tylko po prostu pół szparaga (ok 6cm) do porcji.
To oczywiście od Ciebie zależy czy będziesz podawać czy nie, dziewczyny tutaj też podają od czasu do czasu.

Swoją drogą przeszukałam na szybko internet i nic nie piszą o tym, że szparagi (jadalne) są dla kotów trujące.

scarletmara - 2016-02-01, 20:38

Ja się tak o jakiegoś czasu zastanawiam nad moimi futrami. Bo one w ogóle się jakby nie zakłaczają. Jak to możliwe? Sierści mają gęste i tyle jej po domu zawsze zostawiają, ze można nowe koty lepić co tydzień. Myją się często jak to koty. Trawy ani żadnych wspomagaczy nie jedzą w ogóle. I nic. Ani zwrotów z kulkami włosowymi nie ma, ani w kupkach sierści nie widać. Niby super i tylko się cieszyć ale tak się zastanawiam czy im to aby gdzieś w przewodzie pokarmowym nie zalega i któregoś dnia się problem poważny nie zrobi nagle. Czy to możliwe, żeby one jakoś "trawiły" tą sierść i się rzeczywiście nie zakłaczały ?
Silvena - 2016-02-01, 20:44

A jesteś pewna, że jej w qpie nie ma? U moich qpa to głównie futro i trawa. Chociaż na pierwszy rzut oka nie widać, żeby futra było sporo. Futro widać dobrze, jak bardzo mocno linieją, wtedy zazwyczaj są jaśniejsze, futrowe przebarwienia...

Poza tym Twoje koty chyba są wychodzące? Więc może gdzieś na zewnątrz te kłaki jednak zwracają?

scarletmara - 2016-02-02, 01:11

One są wychodzące dopiero od roku, wcześniej nie były wychodzące i też nic nie zauważyłam. Ale nawet teraz mimo, ze wychodzące to jak pawik jakiś to oczywiście tylko w domu :evil: A ostatnio tez mało wychodzą bo zimno, więc raczej wątpię żeby akurat wtedy zwracały. Zresztą Wiki to w ogóle nie zwraca praktycznie. Może 2-3 razy jej się w życiu zdarzył pawik jak się przejadła. Silka częściej zwraca ale to albo jak zbyt łapczywie coś zje albo jak się struje i tam kłaków na bank nie ma.
Kupy to nawet specjalnie pod tym kątem oglądałam, nawet rozgrzebywałam, żeby się przekonać i jeśli tam są jakieś kłaki to musiałyby być zmielone chyba. Sama już nie wiem.

Nae - 2016-02-08, 21:12

No cóż, moja Lumi weszła w okres linienia i na nowych kocach, dywanach itp. znajduje tzw. "mokre szczury". Wysiałam trawkę ale podjada sporadycznie, apetyt ma mniejszy niż ostatnio (ale je). Koleżanka poleciła mi do wyczesywania furminator, ale nie wiem czy on się nadaje do krótkiej sierści dachowca.
doradora - 2016-02-08, 21:41

Furminator się nadaje do dachowca, ale nie jest zbyt przyjemny, lepiej się sprawdza furminaror-zgrzebło.
Nae - 2016-02-08, 22:23

Pani w sklepie zoologicznym pokazywała mi jeszcze podróbkę furminatora, tylko z gumową końcówką. Nie wiem czy to zdałoby egzamin. Próbowałam ją czesać szczotkami jak dla niemowląt, ale nic nie zbierały. A kłaki latają.
scarletmara - 2016-02-08, 22:27

albo taka gumowa szczotka. Coś w tym stylu:
http://www.zooplus.pl/sho..._trymery/106521
Ja kupiłam furminator ale jak próbowałam nim potraktować moje futra to raz, że im się to zupełnie nie podobało, dwa mam wrażenie, że on wyrywa futerko a nie tylko wyczesuje to, które już wypadło bo ile bym nie czesała to wciąż zbierał nowe. Do golasa mogłabym tak nim koty ogolić chyba :-/

Nae - 2016-02-08, 22:32

To odpuszczam furminator, zresztą jest bardzo drogi. Ta ma futro bardzo przyległe do ciała, kościsty tyłek i łopatki - metalowe końcówki na pewno byłyby bolesne. Dziękuję za podpowiedź z gumową szczotką, jutro zajrzę do sklepu i może będzie coś ciekawego.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group