BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFna dieta drapieżnika - Kwestie finansowe żywienia BARF
psy-i-koty - 2015-04-18, 16:37 Pomińmy suple i jajka. Co kupujesz i po ile? Podaj jakieś przykłady mięsa, które kupujesz.kelpie87 - 2015-04-18, 16:44 Wołowina odłożona w zaprzyjaźnionym sklepie (to co się nie sprzedało i zamrozili) 9-13 zł/kg, wieprzowina ok 10 zł/kg, kacze szyje 3-4 zł/kg, indycze szyje ok 7 zł/kg, kurze ćwiartki albo udźce ok 4 zł/kg itp, podroby mają bardzo różne ceny.psy-i-koty - 2015-04-18, 16:45 Kurczę, ja kupuję mniej więcej to samo i podobne ceny. I nie mogę zejść poniżej tych 350 na miesiąc, liczę z jajkami już.kelpie87 - 2015-04-18, 16:47 Może nie tyją od patrzenia na jedzenie i więcej jedzą psy-i-koty - 2015-04-18, 16:49 No właśnie jedzą około 1 kg dziennie. Pies je 600/700 gram, waży 40 kg. Suka je 300/400, waży 22 kg i nie mogę jej odchudzić. Na BARFie nabrała ze 3 kg nadwagi i za nic w świecie nie może tego zrzucić. kelpie87 - 2015-04-18, 16:55 No to może jakieś inne proporcje w tych zakupach mamy. Moje codziennie dostają coś z gnatkiem a a te rzeczy są tańsze.Snedronningen - 2015-04-18, 16:56 Mnie wychodzi tanio, bo koszta rozdzielone są na mnie i znajomych. Mam do wykarmienia kilka olbrzymich psów, więc nie nie idę do sklepu po pręgę wołową tylko kupuję całą tuszę wołową i podroby. Nie kupuję żeberek baranich, tylko kupuję całego barana w ilości 2 sztuk. Dlatego wychodzi mnie to tak tanio. Bo nie liczę godzin spędzonych przy rozbiórce zwierząt.
Do tego jak na wsi samochód kurę przejedzie to mi się ją daje. Bo rozjechaną to nie każdy chce jeść. A mojemu psu to ganz egal czy rozjechana czy ubita. Kura to kura i już.psy-i-koty - 2015-04-18, 17:01 No więc o tym piszę, ja nie żadnych źródeł tańszego/hurtowego mięsa. Kupuję w sklepach.aggie - 2015-04-18, 20:19
kelpie87 napisał/a:
ale może mam ekonomiczne psy bo mi aktualnie idzie 1,2 kilo mięsa dziennie
1,2kg mięsa na 2 psy o wadze 45kg każdy? Rety
kelpie87 napisał/a:
Wołowina odłożona w zaprzyjaźnionym sklepie (to co się nie sprzedało i zamrozili) 9-13 zł/kg, wieprzowina ok 10 zł/kg
Chciałabym, żeby u nas w sklepach były takie ceny niestety wołowina poniżej 17 PLN (szponder) się nie zdarza; a z wieprzowiną nie eksperymentowałam (mam trochę obaw)...
Smutne to, ale Primex wychodzi nam taniej niż zaopatrywanie się w mięsnych... a i tak wychodzi bardzo dużo bo 350-400/miesięcznie na psa o wadze trochę ponad 40kg, ciągle rosnącego i wołającego "JEŚĆ"... Gdybym miałam zaopatrywać się w mięsnych to bym popłynęła. No chyba, że to ja źle układam psu jadłospis i za bardzo kombinuję?Zofijówka - 2015-04-18, 20:24 Wiecie co, kupując w sklepach też się da. Najtańsze mięso mięśniowe można w marketach kupić za 9-10zł. Podroby wołowe to ok 6zł/kg, drobiowe koło 4- uśredniając 5zł/kg. Mięsne kości- kacze korpusy, skrzydła itp koło 4,50zł/kg (kurze nawet i 1,50zł). Licząc bardzo ogólnie po 33% mięsa, podrobów i MK - średnia cena wychodzi 6,50zł/kg. Za takie pieniądze nie kupicie żadnej akceptowalnej karmy.
Na pewno jest to kwestia dostępności, ale też kombinowania.psy-i-koty - 2015-04-18, 20:29 A moje jadły White Wolfa na przykład i nie wydawałam 350 zł miesięcznie.kelpie87 - 2015-04-18, 20:34 Dokładniej to młodsza zjada 0.8 kg mięsa, kości i podrobów i 1 jajko, a starsza 0,4 kg mięsa i kości do tego 3-4 jajka albo kawałek twarogu (dietę ma taką a nie inną ze względów zdrowotnych). Młoda jak rosła to sama zjadała to 1.2 kg.
Nie jestem jakimś poszukiwaczem okazji i kupuje w sklepach. Jedynie co mam taniej to ta wołówka. W jednym sklepie zamawiam kacze szyjki, ale w normalnej sklepowej cenie. Wieprzowinę czasem biorę z Kauflandu w dużych paczkach.
Oglądałam niedawno ceny w Aspolu i Primexie i szczerze mówiąc zszokowała mnie drożyzna. Na niektórych rzeczach jest kosmiczna przebitka.aggie - 2015-04-18, 20:39 Zofijówka, tylko że uogólnienie 33% mięsa/podrobów/MK nie jest do końca adekwatne i ma baaardzo duży wpływ na koszt BARFa.
Zwłaszcza w moim przypadku, kiedy mówimy o rosnącym szczeniaku, który do tego żeby rosnąć potrzebuję mięsa.
I niestety do tej pory nie spotkałam się z mięsem w cenie 10 PLN w sklepie/markecie czy u rzeźnika.
Ale zgodzę się z Tobą, że to kwestia nie tylko dostępności, ale i kombinowania... Ja może po prostu mam jeszcze za mało doświadczenie i niewłaściwie dobieram produkty do jadłospisu.
kelpie87 napisał/a:
Oglądałam niedawno ceny w Aspolu i Primexie i szczerze mówiąc zszokowała mnie drożyzna. Na niektórych rzeczach jest kosmiczna przebitka.
To prawda, dlatego nie kupuję wszystkiego u nich, ale jak do tej pory nie udało mi się znaleźć innego miejsca, gdzie kupię wołowinę po 10 PLN lub cielęcinę po 12 PLN...HoWaKo - 2015-04-18, 21:46
aggie napisał/a:
niestety wołowina poniżej 17 PLN (szponder) się nie zdarza
Kurczę, to jak to jest? Weźmy przykład z dzisiaj - w Carrefourze mają obecnie akcję "targi wołowiny", czy jakoś tak. W ulotce gulaszowe za 16 czy 17 zł/kg, pojechałam po leżak ogrodowy (tak, wiem, że dzisiaj były jakieś 4 stopnie ), to poleciałam przy okazji na dział mięsny. A tam gulaszowe wołowe przecenione na 10,99 zł/kg. I nie to, że jakieś zasiniałe śmierdzące, a bardzo ładne czerwone mięsko. Wzięłam ile było i wykroiłam masę piękności do zjedzenia dla nas, a reszta z żyłkami i tłuszczykiem odłożona dla zwierzów (kocisko jadło "spadnięte" skrawki na wyścigi z psami). Tylko to było gulaszowe w dużych kawałach, nie takie podrobione jak na tackach.
Zatem - nie masz tam maketów? Trzeba zaglądać, ja prawie zawsze coś fajnego w dobrej cenie wynajdę, np. na lodówce w Kauflandzie (ostatnio piękna pakowana próżniowo goleń wołowa 9 zł/kg, bo wychodziła z terminu, ale przecież i tak mrożę).
Mam zaufany sklep rzeźniczy, gdzie jest duży wybór ogólnie niedostępnych frykasów, dajmy na to cielęce nerki za niecałe 6 zł (jedyne, które mi nie śmierdzą), serce wieprzowe za 4 zł, wołowe za 7 zł, kacze skrzydła 3 zł, mózg świński 2,50, żołądki indycze 12 zł itd. Wieprzowinę kupuję tam dla siebie, bo jest bez nastrzyku, ale taki dajmy na to schab kosztuje 20 zeta za kilogram. Wołowina II za to poszła im parę dni temu w górę - teraz 16,50 i już niekoniecznie się opłaca
Jestem zdania, że można zaopatrzyć się za rozsądne pieniądze w marketach, ale wymaga to szukania okazji. Są opinie, że w marketach to lepiej nie, bo to jakieś gorsze mięso, ale skoro ja to jem, to moje zwierzaki też. Mamy tu pełne równouprawnienie. I nie boję się kupować na wyprzedaży, nigdy się nie przejechałam, ale oczywiście oglądam to, co kupuję i myślę, że rozeznanie jako mięsożerca pełną gębą mam.psy-i-koty - 2015-04-18, 21:48 HoWaKo, nie wszędzie są takie sklepy jak u ciebie. Ja mogę tylko pomarzyć o podrobach innych niż drobiowe czy wieprzowe. Móżdżek? Nie ma takiej opcji, nawet w sklepie, który bierze bezpośrednio z ubojni.