To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Problemy żołądkowo-jelitowe u kotów na BARFie

Dalia - 2014-01-21, 11:41

Silvena napisał/a:
Nie rozumiem, to podała je tydzień temu czy przed chwilą? Jakby wymiotowała żołądkami, to przecież byłoby je widać ;-) Surowe mięso trawi sie bardzo szybko, do 4 godzin jeśli dobrze pamietam?

Podala je tydzien temu i zwymiotowala teraz. A mama uwaza ze to co wydziala w wymiocinach to podane tydzien temu zoladki.

Sandra - 2014-01-21, 11:47

situnia napisał/a:
Moja przez telefon powiedziała, żeby pro-kolin podawać jeszcze tydzień (czyli też łącznie 2 tygodnie)

Zmniejszaj stopniowo ilość z 2 ml na coraz mniejsze dawki, aby nie było gwałtownego odstawienia.
Może nie 2x na dzień, a 1x na noc ?
Pamiętaj, że glinka pomimo zachowanych odstępów pomiędzy karmieniem i dobroczynnego działania, również ma swoje negatywne strony.
Ogranicza wchłanianie związków pokarmowych.
To tak jak z błonnikiem. Odchudzający się wiedza coś na ten temat.
Za dużo błonnika powoduje uczucie sytości i pełnego żołądka i koty nie chcą jeść...
Ja przeszłabym stopniowo w ciągu tego tygodnia na jakiś dobry probiotyk już bez glinki. Na zasiedlenie jelit potrzeba jedynie probiotyk.

Motyleqq, biedna świnka :cry:

Silvena - 2014-01-21, 11:52

Dalia napisał/a:
Podala je tydzien temu i zwymiotowala teraz.

Nie, to niemożliwe. Jeśli zwymiotowała jedzeniem to ostatnią porcją (a nie tą sprzed tygodnia). Może to były zbite kłaczki?

Sandra - 2014-01-21, 11:53

Jeśli tak twierdzi ..... :roll:
Kotek się nie załatwiał przez ten tydzień ?
Odstawcie żołądki, sprawa jasna.
Czy Mama popiera karmienie surowym mięsem ?
Jesli kot nie jest chory, ma wymioty kłakami raz w tygodniu to nic nadzwyczajnego. Naturalny sposób pozbywania sie sierści wylizanej przez koty to właśnie zwymiotowany filcowy szczurek.
Zwolennicy past np; Bezo-pet która wspomaga opróżnianie niechaj spojrzą na skład.
Cytat:
SKŁADNIKI
Produkty zbożowe, oleje i tłuszcze, cukier, woda.
SKŁAD
Tłuszcz surowy 23,4%, popiół surowy 1,5%, białko surowe 0,8%, włókno surowe 0%Dodatki: Środki konserwujące dopuszczone do stosowania w żywności


Jezeli tak producent napisał choćby o środkach konserwujących, to juz by mi zadzwonił dzwoneczek.
Mam kota długowłosego.
Jest czesany co dwa dni lub gdy jest wymagana natychmiastowa interwencja, bo w nocy ukręcił dredy... :twisted:
Jeśli ja o niego dbam to nie wymiotuje kłakami, ale gdy zaniedbam to sie na mnie mści, bo mam sprzątanie.

A on ma problemy z trawieniem pokarmu i to jest najczęstsza przyczyna
wymiotów u kotów długowłosych.

Najstarsza mądra kotka systematycznie domaga sie czesania, a i trawę je codziennie.
Chyba wie w czym rzecz.
Dwa młokosy 5 i 6 lat ciągle sie uczą.

situnia - 2014-01-21, 13:23

Mam pro-kolin jeszcze na 2 dni, mogę potem zamiast niego kupić coś takiego (zamawiałabym już do mamy do Białegostoku): BioProtect Wtedy można by jej to nawet i kilka dni dłużej podawać. Mam też coś takiego w domu: Amylactiv . Opis wygląda zachęcająco. Wydaje mi się, że nie zrobiłoby jej to krzywdy, jak myślicie? Przedobrzyć też nie chcę. Dodam jeszcze, że mam zamrożone 3 małe słoiczki o składzie: surowe udo z indyka (2/3 mielone, 1/3 drobno posiekane) z sercami indyczymi i wątróbką indyczą - w ilości jaką wyrzuca kalkulator. Do tego jest wapno z alg, tauryna, sól himalajska i odrobina żółtka. Mam również 3 słoiczki tego samego ze wszystkimi suplami. Mam też zrobioną jedną mieszankę, specjalnie bez kości - pod kątem Valki jak już się upora całkowicie z problemami. Jest w niej 1kg uda z indyka, 0,5kg uda z gęsi, żołądki i wątroba indycza oraz kurze serca (indycze mi wykupili). Ale to pewnie jeszcze poleży zanim użyję. Podałam skład tego co mam w zamrażalniku, bo może na którymś późniejszym etapie diety przydałoby się... Aryi oczywiście zrobiłam normalne mieszanki z jeleniami, płucami, kośćmi mielonymi i tym podobnymi bajerami.
Dalia - 2014-01-21, 17:53

Tez mi sie wydaje ze jest to niemozliwe. Podawalam jej bezo-pet, ale od razu po nim wymiotowala i jedyna paste ktora toleruje to gimpet.
Zoladki odstawione od razu ;)
Dalia zalatwia sie normalnie :)
Mama nie ma nic przeciwko karmieniu surowym miesem :)


Czy zdrowy kot... morfologia wychodzi idealnie gorzej z biochemia :/
Dzisiaj robilysmy badania kontrolne z biochemii, jutro jade po wyniki i zobaczymy co z nich wyjdzie.

Wczesniej zawsze miala podwyzszone parametry watrobowe.

situnia - 2014-01-22, 13:15

U mnie dalej brak efektu w kuwecie, chociaż Valka dzisiaj przekopała całą kuwetę wzdłuż i wszerz. Dagnes :kwiatek: Mogłabyś nadfrunąć jeśli masz chwilkę i napisać chociaż jak szybko Valce wprowadzać suplementy i surowe mięsko (o ile okaże się, że jak wrócę do domu to znajdę miód maliny w kuwecie)? Bo muszę dzisiaj porobić odpowiednie mieszanki na pobyt kociastych u mojej mamy i nie wiem czy czegoś źle nie zrobię jak się sama za to zabiorę :kwiatek:
Sihaya - 2014-01-22, 14:00

situnia napisał/a:
Nie wiem co ja mam zrobić żeby ją jak najszybciej wyciągnąć z tego stanu


Situnia, wg mnie:

- odstawić prokolin (tłuszcz sojowy jest dla kota szkodliwy i wykańcza jelita)
- nie podawać kleiku z siemienia lnianego
- podawać dalej l-lizynę
- przeleczyć w porozumieniu z wetem stan zapalny jelit łagodnym antybiotykiem (neomycyna, amoksycylina) jeśli sytuacja tego wymaga
- stosować dietę ścisłą - myślę, że najsensowniej będzie przez najbliższy tydzień podawać jej kleistą, dobrze ugotowaną jagnięcinę (samą bez żadnych dodatków)
- nie odrobaczać kota jeśli badanie parazytologiczne będzie negatywne
- koniecznie włączyć do diety witaminy z grupy B (utrzymując podaż na 3-krotnie większym poziomie w stosunku do dawek bytowych)
- skontaktować się z polecaną na forum wet homeo Ulą Hellman i włączyć zalecane preparaty homeopatyczne (także w kierunku wzocnienia odporności)
- ew. pomyśleć o USG u lek.wet. Marcińskiego
- uzbroić się w cierpliwość

Jak mi jeszcze coś przyjdzie do głowy, dam znać. Czy kotek miał zbadaną krew?

situnia - 2014-01-22, 14:16

Zamówiłam Bioprotect - to sam probiotyk, jak przyjdzie to pro-kolin wymienię na niego. Kleiku nie podaję. Lizynę podaję. Ciężko stwierdzić czy sytuacja wymaga użycia antybiotyku - zobaczymy co zastanę w domu po powrocie z pracy. Pytanie czy jeżeli to skutek wyjałowienia jelit po poprzednim antybiotyku, to czy kolejny antybiotyk nie pogorszy jeszcze sytuacji :-/ Trochę się tego obawiam. Ona teraz dostaje ugotowane udo z indyka - zmiksowane na taką papkę jak dostają małe dzieci i do tego jest odrobina smalcu. Wygląda, że na tym czuje się lepiej. Zamieniać na jagnięcinę? Badania kały wykazały brak pasożytów i pierwotniaków. Odrobaczana była 16.12. Jeżeli chodzi o witaminy B: podawać jej drożdże? Nie podrażnią one jelit dodatkowo? Czy może lepiej pokusić się o zastrzyk z witamin B?

"- skontaktować się z polecaną na forum wet homeo Ulą Hellman i włączyć zalecane preparaty homeopatyczne (także w kierunku wzocnienia odporności) "

Z tym może być problem, koty jadą jutro do Białegostoku na 3 tygodnie, ja wyjeżdżam na inny kontynent i możliwe, że będę miała utrudniony dostęp i do telefonu i do internetu (stąd moja panika i skrajne poddenerwowanie, że zawożę chorego kota do mamy, a sama wyjeżdżam :cry: )
O USG też już myślałam. Dzisiaj dzwoniłam też do najlepszego weta w Białymstoku, żeby zaznajomić ją z sytuacją Valkyrii :-( Cierpliwości to już chyba nie mam, po prostu będę na wyjeździe tak czy inaczej umierać z niepokoju :cry:
Krwi nie miała badanej jeszcze, czekam na razie na urobek.
Kupiłam jej też na ten wyjazd obrożę settle down.

Sihaya - 2014-01-22, 17:21

Nie denerwuj się i podejdź do tematu na spokojnie. Kotom też udziela się stres. Szkoda, że kotka wyjeżdża z Warszawy, czeka ją dodatkowo stres podróży.
Tak, podawałabym w tej chwili tylko jagnięcinę przez tydzień co najmniej aż do poprawy sytuacji kupkowej. Probiotyki możesz sobie odpuścić, przy biegunce i stanie zapalnym jelit bakterie probiotyczne i tak nie mają się jak podczepić na ściankach jelit aby stworzyć przyjazną mikroflorę.
Najkorzystniej jeśli organizm sam odbuduje sobie własną mikroflorę. Łagodny antybiotyk jak np. neomycyna nie powinien nieść ze sobą zagrożenia, a złagodzi ten stan zapalny jelit.
Co do smalcu, zdecydowanie bym go w tej chwili unikała. Lepszy będzie surowy tłuszcz. Jedzenie nie powinno być za tłuste.
Zastrzyki z witaminami z gr B - podpytaj weta o coś sensownego, w gabinecie są z reguły takie rzeczy pod ręką. Czasem weci proponują w takich sytuacjach Amino- Hepa zestaw aminokwasów i witamin z gr B w celu "podniesienia" wątroby. Podpytaj o to. Witaminy B też są potrzebne do tworzenia prawidłowej flory.
Kciuki trzymam :kciuk:

situnia - 2014-01-24, 14:24

Straszny zawrót głowy miałam ostatnio. Dziękuję wszystkim za rady :kwiatek: Koteczka czuje się chyba lepiej. Był urobek 22.01 po 2,5 dnia - 1/3 była ok, 2/3 trochę gorsze, ale to i tak postęp. No i przytyła przez te 2,5 dnia z 2060g do 2185g :hura: Czyli coś jej się tam zaczęło wchłaniać. Dzisiaj po 1,5 dnia już u mojej mamy kolejna urobek, tym razem tyle co widzę ze zdjęcia (mama chyba się wczuła) to nawet zaczęło to przypominać trochę koraliki, pomijając końcówkę, która jest za luźna. No i przez te półtora dnia waga wzrosła do 2249g :hura: Na razie trzymam ją na gotowanym indyku z kroplą tranu i ok. 70% wapna. Porobiłam mieszanki na kolejne dni zwiększając ilość wapna, tauryny, soli, potem kropelkę oleju z łosia, a potem odrobina surowego mięsa i w kolejnych słoiczkach coraz więcej, aż do 100% surowego i kompletu suplementów (łącznie zajmie to ok. 3 tygodni). Zobaczymy jaki będzie efekt, mam nadzieję że się uda. Pro-kolin podtrzymuję, tylko zmniejszyłam dawkę, potem jak przyjdzie to mama wymieni powoli na bio-protect. Skusiłam się też na zastrzyk w wit. B - to był koszmar, 3 razy ją musiałam kłuć żeby 0,5 ml podać :-( Strasznie bolesne te zastrzyki, ale mam nadzieję że to jej dobrze zrobi. No w każdym bądź razie trzymajcie kciuki za małą :kciuk:
Sihaya - 2014-01-24, 14:34

Wszystko super fajnie, trzymamy kciuki :kciuk: . Szkoda tylko, że kota dostaje ten prokolin bo on, tak jak pisałam ma nieodpowiedni skład dla kota ze względu na tłuszcze, które zawiera oraz dodatki smakowe też niekoniecznie zdrowe.
situnia - 2014-01-24, 14:37

Ja wiem Sihaya :kwiatek: ale z powodu przeprowadzki nie chciałam jej nic zmieniać chwilowo i prosiłam mamę żeby przez kilka pierwszych dni nawet posiłki podawała o tych samych porach i w tych samych ilościach co u nas ostatnio dostawała, żeby dodatkowo ze stresu jej się tam nic na nowo nie rozregulowało. Za 2-3 dni już będzie bez pro-kolinu ;-)
1000days - 2014-02-02, 02:18

Pomocy bo nabroiłam :(

Na barfie kocim jesteśmy już od ponad roku, przeszliśmy bo była chora wątroba, teraz wątroba ma się dobrze, kot nie ma również śluzowatych, krwawych kup, wszystko pięknie itd.
ALE.
Dwa miesiące temu kot mi się zatkał i rzygał. Wymiotował między posiłkami czymś brzydkim brązowym, do tego nie robił kupy z 5 dni (a normalnie robi co drugi dzień). Wet do mnie, że parafina. To się nie wchłania więc każdą ilość można podać, najlepiej całą flaszkę jednego dnia. Spojrzałam na tę butelkę w domu a tam dobre 150ml było... Dałam mu odrobinę, a potem poszłam po mózg bo najwyraźniej nie wzięłam go ze sobą i wciskałam w kota gluta z siemienia. Kot ruszył, kupy były, przestał wymiotować, no jak nowy.
W zeszłym tygodniu kot znów się przytkał. Nie wymiotował niczym oprócz kłaków a kłaki traktuję jako normę, tak ma być i tyle. On wymiotuje zawsze balaskami z kłaków. No i kot nie robi kupy i nie robi, przestał wskakiwać na wyższe rzeczy, nie chce zeskakiwać (tak ma jak się zatka, może od bólu brzucha) więc zaczęłam lekko panikować i... dałam mu parafinę. :oops: Dostał jej ze 4ml i ruszył. W środę i czwartek oddał z siebie parafinową kupę, ja szczęśliwa.
ALE.
Piątek, 31.01, kot dostał śniadanie, zjadł z apetytem, minęły dwie minuty i zwrócił wszystko. Obiad i kolację zjadł normalnie ale z obawy, że to z łapczywości lub za dużych porcji rozłożyłam mu to na trzy a nie dwa posiłki, brak wymiotów. Sobota 01.02 kot zjadł śniadanie, dwie minuty i zwrotka. Dokładnie to co zjadł przed chwilą, zero kłaków, zero krwi czy brązu. Dałam mu podgrzane żółtko jajka żeby głodny nie chodził, zjadł, nie zwrócił. Obiad dostał później niż zwykle bo się nie upominał a ja przegapiłam godzinę. Zjadł, nie zwrócił. Kolację też dostał później bo znów się nie upominał, zjadł, 5min i zwrócił.

I teraz siedzę i się załamuję, że parafiną popsułam kota, który był jeszcze całkiem dobry do użytku. Nie wiem czy zakłaczył żołądek (ale dlaczego nie ma kłaków w wymiotach) czy jelita (ostatnia kupa 30.01).

Nie mam siemienia żeby mu zrobić gluta, dostał pastę, która jest właściwie tak samo "świetna" jak parafina jeśli nie gorsza, bo w składzie na początku ma "wazelina biała". I teraz nie wiem czy to nie był błąd, tzn. wiem, że był, pytanie jak duży.
I co dalej zrobić z tym biednym kotem, któremu pani kuku zrobiła.

Ratunku :(

Dalia - 2014-02-02, 02:29

U nas tez tak bylo, tylko ze mialo miejsca zaklaczenie.
Ja panikowalam tak samo jak Ty.
Pojechalam do weta na badania najpierw krew (morfologia i biochemia) RTG, pozniej USG.
Przyczyna to niewchlanianie tluszczu w jelicie i stan zapalny pierwszego odcinka jelita.
W hodowli dostawala parafine i tak mi polecono. Na szczescie zostalam uswiadomiona i nie podaje tego, ale zanim tak sei stalo podawalam rzadko.
Kota byla leczona Zentonilem.

Nie mowie ze Twojemu jest to samo, ale na Twoim miejscu zrobilabym USG i morfologie z biochemia.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group