Rysiek waży 5,5 kg. Mieszanki zjada ok.200gr. Zjadłby więcej ale boję się dać. Dostaje to w 4-5 posiłkach.
Dotąd jadł Feringę, granata pet i suche ToTW. NIC mu nie było. Po surowej wołowinie i kurczaku też nic.vesela krava - 2015-01-19, 21:31 antonikowa ja sie troche patyczkowalam zanim udalo mi sie z sukcesem wprowadzic barf, mialam na poczatku podobne problemy.
Pierwsze mieszanki konczyly sie dokladnie tak samo. Na poczatek radze Ci, tak jak Sandra, sprawdzic jak kot reaguje na samo mieso. Nastepnie robic mieszanki wprowadzajac suplementy stopniowo (jest o tym w watku o wprowadzaniu barfa u kotow). Ja zaczelam od mieszanki z kurczakiem (mysle, ze dobrze zaczac od jednego miesa, najlepiej tego samego, ktore sprawdzi sie samo, na surowo), suplementami wapnia - okazalo sie, ze moje koty toleruja TYLKO cytrynian, skorupki i wapno z alg powodowaly od razu rozwolnienie - i z sola. Pozniej wprowadzalam pozostale. Nie od razu wprowadzilam 100% dawki Fortainu, zaczynalam chyba od 1/10. Mysle ze ta metoda pozwolila ich organizmom na przyzwyczajenie sie do nowosci a przy okazji takie wprowadzanie sprawilo, ze koty w 100% naturalnym barfie sie zakochaly, nawet jezeli na poczatku byly oporne.
Druga niezwykle wazna rzecza jest higiena. Nalezy pamietac o bardzo dokladnym wyplukaniu miesa. Jezeli kupuje takie luzem, nie na tackach zamkniete pod proznia (czy nie wiem jak to jest robione), to myje je zaraz po kupieniu przed wlozeniem do lodowki i pozniej, jezeli nie robie od razu mieszanki (czasem dopiero na nastepny dzien), przed obrobka, aby usunac jak najwiecej bakterii. Metoda empiryczna doszlam tez do wniosku ze mieso nie powinno byc zapakowane w jakikolwiek worek, a lezec na "swiezym powietrzu" w lodowce. Z podrobami trzeba jeszcze bardziej uwazac, gdyz te psuja sie szybciej (moze sprobuj na poczatek bez nich?). Czasem zdarza mi sie tez kupic mieso pakowane w tacki ale robione jest to w supermarkecie, czyli nie w sterylnych warunkach. Takie mieso w domu od razu wyjmuje z tacki, myje i przechowuje na talerzu w lodowce. Jezeli jest przechowywane w tacce nawet do daty zalecanej przez producenta, zaczyna "czuc" juz na drugi dzien.
Ostatnio zorientowalam sie tez, ze woda z filtra brita, ktora uzywalam do tej pory nie jest najlepsza do mieszanek, gdyz mam wrazenie, ze w czasie rozmnazania rozwijaja sie w niej bakterie. Dodam ze ten moj filtr (nie czesc wymienna, ale plastikowa karafka) ma juz kilka lat, wiec bardzo dokladnie go nie moge umyc co pewnie sprzyja gromadzeniu sie nieczystosci. Ostatnio po niewyjasnionych rozwolnieniach sprobowalam z przegotowana woda i bardzo slusznie. Ponadto staram sie wyciagac mieszanki z zamrazarki najpozniej jak sie da.
I tak trzymajac sie surowo tych zasad wszystko jest ok. Mam nadzieje, ze moje doswiadczenia okaza Ci sie pomocne...Ines - 2015-01-19, 21:42 Vesela Krava, miło znów widzieć Cię na forum
Antonikowa chyba raczej rzadko już tu zagląda, ale przekażę jej treść Twojego posta. To raczej nie kwestia wprowadzania barfa. Na przełomie listopada i grudnia zamieszkała u Antonikowej koteczka z mojego pierwszego miotu, która od urodzenia była na barfie i whole prey i nigdy nie zdarzyła jej się z tego tytułu brzydsza kupa. Natomiast po przeprowadzce już owszem. Staramy się znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy, każda wskazówka jest na wagę złota vesela krava - 2015-01-19, 22:12 Ines
To znaczy ze sa dwa koty z luzna kupka? Bo Twoj miot chyba jeszcze 1,5 roku nie ma? Jezeli chodzi o mlode kocie, to te moga byc chyba szczegolnie wrazliwe na zmiany. A jezeli by sprobowaly mieszanki, ktora zrobilas Ty u siebie? W pierwszej kolejnosci bym szukala przyczyny srodowiskowej (np. jakis srodek do mycia podlog?) i higienicznej. Na mojej liscie podejzanych o rozwalnianie sa tez oleje Lunderland uzyte po okresie 8 tygodni od otwarcia butelki (tak tydzien po), ale nie wiem czy slusznie. Szukalam przyczy juz we wszystkim
Trzymam kciuki za znalezienie przyczyny, rozwolnienie u dlugowlosych kotow to przeklenstwo nie tylko dla kota ale i wlasciciela Ines - 2015-01-20, 09:32 Tak, dwa koty z luźną kupą. Rysiu - rezydent, i Tosia, czyli moja Altariel. Tosia jadła u mnie barfa, przepiórki i kurczęta, w wyprawce do nowego domu dostała 1kg zrobionego przeze mnie barfa. Na barfie u Antonikowej zdarzają się zbyt luźne kupy - i paradoksalnie na puszkach, których u mnie nigdy nie jadła, kupa wraca do normy. Szukamy póki co przyczyny w mieszankach - najpierw stawiałyśmy przy Rysiu, że była za chuda... teraz jest podejrzenie, że jest zbyt tłusta. Mam nadzieję, że wkrótce sprawa się wyjaśni.Witalis - 2015-02-10, 19:11 Temat postu: Kot zjada swoje odchodyHej,
Nie wiem czy w dobrym miejscu założyłam temat (szukając nie znalazłam podobnego tematu). Przyznaję że się zaniepokoiłam, ponieważ nigdy nie widziałam, kota który by zjadał swoje odchody.
W niedzielę dałam kotom trawę, a także dostały trochę suchej karmy. Barf mi się prawie skończył, a mieszankę będę robić jutro, więc poszłam na łatwiznę.
Dzisiaj mój Psotnik wszedł do kuwety, trochę się powypinał ze skupioną miną i zrobił "koziego bobka".
Zaczął chodzić za mną, wypinając się jak do kupy. Następnie usiadł, wystawił nogę do góry, lizał się odbycie i zrobił kolejnego "koziego bobka", którego po chwili próbował zjeść.
Oczywiście zabrałam mu to i wyrzuciłam.
Tak było kilka razy.
Potem wymyłam mu pupę, bo miał brzydkie rzeczy przy futerku.
Nie wiem co się dzieje, spotykaliście się z takim zachowaniem?Ines - 2015-02-10, 19:24 Może próbował się domyć i trochę go poniosło?Witalis - 2015-02-11, 09:06 Kiedy "kozi bobek" wyskoczył Psotnik nachylił się nad nim i próbował zjeść.
Wczoraj się przestraszyłam ale dzisiaj myślę, że jak sytuacja jest epizodyczna, to nie ma się czym przejmować. Kocur jest z rodu psotników -wszystkiego musi spróbować (kiedyś mi porwał smażoną cebulę i zjadł), wszystkiego dotknąć i wszędzie wejść.
Rano zobaczyłam jak Gaja ma przyczepioną kupę do sierści. Coś jest chyba nie tak...
Dzisiaj je odrobaczę (dr Google pisał, że jak kot próbuje swoich odchodów to może mieć robaki), a do następnej mieszanki dodam szparagi na odkłaczenie.
Jeśli sytuacja się powtórzy lub dojdzie inne niepokojące zachowanie, to idę do weterynarza.gerda - 2015-02-11, 09:41 Mojemu też czasem zostaje przyklejony bobek Dodaję rano do mieszanki ispagul - może on okleja kupkę i powoduje większą jej lepkość ? Muszę wtedy ją odciąć wraz z włosami, bo kot denerwuje się tym dodatkowym "balastem" Witalis - 2015-02-12, 09:34 Wczoraj kupy nie było (tylko wieczorna). Dzisiaj też nie ma.
Dałam im tabletki na robaki teraz.
Wczoraj robiłam mieszankę także "pomagając mi" kotołaki dużo zjadły. Ponadto Psotnik sam zjadł całą przepiórkę.
Zaobserwowałam, że po swoim śniadaniu od razu pędzą do kuwety zrobić kupę, a dzisiaj nie...
może po zabawie im się "ruszy"... żeby to człowiek tak się przejmował kocią kupą :(Ines - 2015-02-12, 09:45 Ale czym tu się martwić? Przecież na barfie dwa dni bez kupy to nie katastrofa.Witalis - 2015-02-12, 10:03 wiem, ale wcześniej kupy były codziennie też ma na barfie :) no nic wkręcam sobie pewnie :Pulala - 2015-02-22, 18:54 Temat postu: suszona krew a luźna qpaWitam, mój 4- miesięczny kocurek dostał po raz pierwszy porcję mieszanki z dodatkiem suszonej hemoglobiny wieprzowej i i zamiast ładnej qpy poleciała z niego brunatna woda wcześniej , gdy w mieszankach nie było hemo, qpy były raczej ok. Czy to możliwe, że jego organizm mógł zareagować dość silnym rozwolnieniem na hemo co podać by zahamować biegunkę i czy odstawić mieszanki z hemo na jakiś czas i próbować podać jak wszystko się uspokoi ? i obserwować czy sytuacja się powtórzy
Zaczynam dodawać od niedawna naturalne suplementy, przez ponad miesiąc był FC, w nowej mieszance nie było już FC, a z naturalnych supli skorupki, olej z łososia, hemo, tauryna, tokovit 100,sól himalajska, a przepis ułożony z pomocą kalkulatora.Być może coś mi nie wyszło
na szczęście Gustaw zdążył dobiec do kuwety vesela krava - 2015-02-22, 20:28 Czy jakis inny suplement pojawil sie po raz pierwszy w tej mieszance, czy tylko krew?ulala - 2015-02-22, 20:47 Nowe suple to suszona hemoglobina i olej z łososia. Wcześniejsza mieszanka była już bez FC, z dodatkiem skorupek,tokovitu 100, tauryny,soli himalajskiej i spiruliny, ale jej podałam o połowę mniej, niż wskazał kalk, niestety nie mam na chwilę obecną jeszcze drożdży i alg. Mam nadzieję, że nic się kotom nie stanie, gdy przez krótki czas ich nie dostaną ? będę je mieć pod koniec tego tygodnia...a czytałam by suplementy naturalne wprowadzać powoli i nie wszystkie od razu.
Starsza kotka jest bardziej wybredna i nie ruszyła żarełka z hemo, może wyczuła też olej Zostało mi jeszcze trochę FC i chyba jutro kupię mięcho i zrobię nową mieszankę , by wszystko się uspokoiło, a te zamrożone z hemo będę dawać w mniejszych porcjach po jakimś czasie. Myślałam, że Pusia starsza kotka trochę się przegłodzi i wciągnie porcyjkę z hemo, niestety dziś strajkuje i bądż tu mądry...