BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Technikalia - Maszynki do mielenia mięsa
lady_milan - 2017-01-30, 10:06 AAA!!! Coś strasznego.Wczoraj robiłam barfa i w trakcie padła maszynka ":/ (dodam,że miała z 20 lat albo i lepiej) i koniec,kaput.Udało mi się dokończyć królika,ale kurczak dalej czeka w lodówce na swoją kolej. Chce nie chce na gwałt potrzebuję maszynki.Ba!Muszę ją kupić dziś.Ale ja wcale,a wcale nie znam na takim sprzęcie.Mam parę faworytów,ale parametry moc-rozumiem,że im więcej tym lepiej tak?A może ktoś ma któreś z tych maszynek i może polecić?
Dziękuję bardzo za pomoc i przepraszam,że tak prosto z mostu,ale no..czas,czas...doradora - 2017-01-30, 13:33 na szybko to decydowałabym się na zelmera, bo wszyscy polecają
w 1 jest jakiś błąd w mocylady_milan - 2017-01-30, 13:38 Myślałam nad 1wszą chciałabym coś takiego żeby na lata wytrzymało i żeby rach ciach ciach i było po mieleniu ,błąd?Czyli,że nie ma 1900 mocy?uhh,to już się nacieszyłam,bo chciałam coś większego niż 500doradora - 2017-01-30, 16:08 zdecydowanie takich mocy nawet wilki nie mają
wg strony producenta to "motor blocked power" a moc maksymalna 650W, moc znamionowa 260W
co i tak czyni ją mocną maszynkąlady_milan - 2017-01-30, 18:45 Ok dziękuję bardzo ,maszynka kupiona zobaczymy jak się sprawuje :)Tufitka - 2017-01-31, 09:49 lady_milan do nowej maszynki przyda się odpowiednio przygotowany nożyk do szarpaka - Przerabianie nożyka do szarpaka i można śmigać lady_milan - 2017-01-31, 20:06 Tak?ojej,a ja cały czas robiłam bez.Czyli,że coś źle zrobiłam?Bianka 4 - 2017-01-31, 20:33 To wcale nie znaczy, że źle robiłaś!!! Tylko jeżeli utniesz dwa skrzydełka to będziesz miała większe kawałki lady_milan - 2017-01-31, 21:53 Och ja miele prawie całkiem,bo mój bezzębol i bolą go dziąsła,więc miele wszystko tylko zostawiam kawałek mięsa i kroje na mniejsze/większe kawałki i tak wcina.doradora - 2017-02-01, 07:21
lady_milan napisał/a:
kroje na mniejsze/większe kawałki
właśnie dlatego obcinamy śmigiełka, żeby to za nas maszynka robiła Tufitka - 2017-02-01, 08:13
lady_milan napisał/a:
Och ja miele prawie całkiem,bo mój bez zęboli i bolą go dziąsła
mam kicię bez 4 zębów (na razie ) druga (u syna) nie ma więcej zębów i jedzą mieszanki z większymi kawałkami mięska (nie kroję - bo bym się chyba "pochlastała") a robi to za mnie szarpak + nożyk z dwoma ostrzami
Co do bólu dziąseł to polecam np. maxi guard lub podobny preparat do codziennego stosowania (jeśli Twojego kota bolą dziąsła to może mieć zapalenie dziąseł) zajrzyj koniecznie do Choroby jamy ustnej u kotów - przyczyny i zapobieganie.lady_milan - 2017-02-01, 08:45 Ja robię po kilogramie mięska póki co bo dopiero zaczynamy i badamy co smakuje a co nie.Więc póki co spokojnie radzę sobie sama.Co do ząbków,był nie raz u weterynarza,dostawał na smarowanie,ale trzeba było by go uśpić,żeby mu posmarować dziąsła.Liczę,że zmiana diety wyjdzie mu na dobre,ale wszystko powoli :)Tufitka - 2017-02-01, 08:52
lady_milan napisał/a:
dostawał na smarowanie,ale trzeba było by go uśpić,żeby mu posmarować dziąsła
nie da Ci otworzyć sposobem paszczy? ja ostatnio kociaka nauczyłam cierpliwie znosić smarowanie dziąseł. Mówię do niego (jak i pozostałych kotów) spokojnym głosem odpowiednim chwytem otwieram paszczę i smaruję. Na początku kociak mi się wykręcał, trudno mi go było odpowiednio przytrzymać a teraz cierpliwie poddaje się zabiegowi. Panie protestują, ale wiedząc i czując, że ich to nie minie w miarę spokojnie znoszą zabiegi przeprowadzane w jamie ustnej (czyszczenie ząbków i smarowanie dziąseł). Jak to się mawia "ćwiczenie czyni mistrza" i zabiegi idą mi coraz sprawniej i szybciej. Pewnie zauważyły, że zabiegi dają im ulgę (dziąsła nie bolą) bo są coraz spokojniejsze podczas zabiegów.lady_milan - 2017-02-01, 10:09 Mój to wyjątkowy okaz... chory nie chory,u weterynarza zawsze bojowy.Na dzień dobry jest zakładanie rękawic itp,aż mi wstyd czasem,ale co zarobić taki już jego charakter od maleńkości.Przed kastracją jak szli do mnie goście,to pierw dzwonili domofonem,żeby powiedzieć,że cytuję "Jesteśmy,zamknij kota" hehehee.Po kastracji trochę się uspokoił,ale swoje dalej za uszkami ma ,całe szczęście bo takiego go kocham.Powiem tak,póki nie marudzi że go boli,ja nic nie robię,jak tylko widzę,że coś się dzieje(a że panikara ze mnie taka,że nawet ze złamanym pazurem biegnę do lekarza) to od razu do transportera i w drogę do weterynarza..Skipper - 2017-02-01, 14:29 Kot obronny znaczy