BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFna dieta drapieżnika - O żywieniu drapieżników i BARFie na innych portalach
ciocia_mlotek - 2013-10-17, 21:24
Cytat:
I tak sukcesem jest to, że psa jeszcze uważają za mięsożercę, bo zwyczajnie nie da się przeskoczyć typowo drapieżniczej anatomii...
Co z teg, że teoretycznie klasyfikują jako mięsożerce skoro i tak pakują zbożowe lub ziemniaczane karmy? isabelle30 - 2013-10-17, 21:31 Bo to jest proste przełozenie - mięso = białko. A skoro tak jest to nie ma różnicy czy białko z kartofli i zbóż czy z padliny... aminokwasy egzogenne można przecież dodać syntetyczne.
Przecież na dobrą sprawę i zgodnie z logiką produkcja karmy powinna kosztowac minimum bo tylko wtedy zysk osiąga maksimum. Karma oparta na prawdziwym mięsie kosztowałaby bardzo drogo... a pies jest zwierzem który potrafi przeżyć na trocinach i papierze toaletowym bardzo długo.Anonymous - 2013-10-17, 21:44 Oczywiście.
Mało tego taki pies na takim RC może mieć nawet dobre wyniki (wow ! :)).
Gorzej, że temu samemu psu po jakimś czasie po prostu siądzie trzustka, padną nerki, zaraz jakaś cukrzyca... Powoli, bardzo powoli się to będzie dzialo acz skutecznie.
Zresztą większość ludzi nie robi psom wyników krwi w celu sprawdzenia czy się psa dobrze odżywia. Osobiście np. uważam to za bezwzględny obowiązek przynajmniej PRZED planowaną ciążą u suk. Na palcach jednej ręki mogę policzyć osoby które znam i które to praktykują. Ludzie karmią Eukabubą/ RC/inną zbożówką, sierść jest ładna - ładna - znaczy że pies zdrowy i wszystko ok. A potem jest płacz i podawanie dożylnie 'profilaktycznie' wapnia, bo suka może mieć tężyczkę. Dla mnie - paranoja ;)
No ale to już tak na marginesie bo się rozgadałam :)isabelle30 - 2013-10-17, 21:47 I masz rację oczywiście. Czy wiesz ilu ludzi uważa ze jestem paranoiczką i hipohondryczką nie mającą na co wywalać kasy bo robie swojemu psu raz do roku badania kontrolne? Po co? Przecież skoro pies ładnie wygląda i ma siłe na bieganie to jest zdrowy...Anonymous - 2013-10-17, 21:51 Często to słyszę.
Ja robię badania krwi przy zmianie rodzaju żywienia.
Dwa lata temu jak przechodziłam już tak na pełen barf, robiłam przed i po tak bardziej doświadczalnie, żeby sprawdzić też trochę własne błędy itp ;)
Apropos wpisu o krakvecie - stopniowo przestaję tam wchodzić...
Dziwi mnie polecanie karmy na bazie ziemniaków jako lekarstwa na alergię szczeniaka...
Jakoś nie mogę zrozumieć po cholerę ten ziemniak?Tufitka - 2013-10-18, 08:23
Apocatequil napisał/a:
większość psich karm niestety powinna być paszą dla świń, ale nie dla psów.
lekko rozbudowałabym wypowiedź: "...większość psich i kocich karm powinna być paszą dla świń ale nie dla psów i kotów." To prawda.
Apocatequil napisał/a:
Ja tam nie jestem jakaś megarestrekcyjna, uważam, że jeśli karma rzeczywiście bazuje w min. 60% na prawdziwym mięsie to jeszcze da się to przeżyć
a ile mięsa ma RC w swoich karmach?Bigiel - 2013-10-18, 08:47
Apocatequil napisał/a:
Dziwi mnie polecanie karmy na bazie ziemniaków jako lekarstwa na alergię szczeniaka...
Jakoś nie mogę zrozumieć po cholerę ten ziemniak?
Może dlatego, że ziemniak nie ma glutenu??89ola - 2013-10-18, 08:51
Tufitka napisał/a:
lekko rozbudowałabym wypowiedź: "...większość psich i kocich karm powinna być paszą dla świń ale nie dla psów i kotów." To prawda.
a ile mięsa ma RC w swoich karmach?
nie znam się na potrzebach świń ale większość karm nie nadaje się dla zwierząt z myślą o których je stworzono, dotyczy to nie tylko psów czy kotów ale także fretek, królików, swinek, szczurów, żółwi, wymieniać można w nieskończoność.
co do RC to mam wrażenie że sami producenci nie wiedzą ile w niej jest mięsa
tak na marginesie, jeszcze nie dawno byłam zwolenniczką karm ze średniej półki, do tego namówiłam po trupach koleżankę i karmiła tak swojego psa aż się go nie pozbyła, było to ok roku temu.
teraz mając świadomość co jest w karmach, karmi swojego kota whiskasem plus puchy z tesco.isabelle30 - 2013-10-18, 09:39 Obawiam się, że karmy dla psów i kotów nie nadają się dla świń. Świnie stanowią źródło pożywienia dla człowieka - ich dieta podlega restrykcyjnym ograniczeniom - nie może zawierać substancji szkodliwych dla zdrowia człowieka. Psy i koty jako nie stanowiące pożywienia człowieka mogą zjeść jeszcze gorsze gie...
RC... tam nie ma mięsa... i sami dystrybutorzy nie kryją tego faktu przed wetami. Źródłem białka zwierzęcego w tych karmach sa pióra kurze, a w tych z wyższej półki pióra strusie.ciocia_mlotek - 2013-10-18, 11:57 Isabelle - karmy dla zwierząt mięsnych moze i są poddawane jakimś restrykcjom ale to nie zmienia faktu, że są pakowane zbożami, gmo kukurydzą i innym syfem po czubek głowy. Jeszcze pół biedy jak rolnik z oszczędności ogranicza gotowe mieszanki na rzecz karmienia własnego. Wtedy świnia dostaje świeżą żywność a nie wysokoprzetworzoną z konserwantami. Pasze są w zasadzie robione z przetworzonych resztek po przemyśle dla ludziisabelle30 - 2013-10-18, 12:06 To znaczy - chodziło mi o to, że świnie dostają lepsze jakościowo jedzenie niż psy czy koty karmione suchymi karmami. Bo producenci tych pasz są zobligowani jakimiś zasadami i wymaganiami. Producenci karm dla zwierzat takich jak psy i koty mają wolna ręke - karma tylko nie może zabijac w krótkim czasie.ciocia_mlotek - 2013-10-18, 12:24 No to też nie do końca tak. Karmy zarówno dla psów/kotów jak i dla zwierząt mięsnych/mlecznych/jajecznych itd wszystkie mają jakieś normy, które muszą spełnić. To są jakieś tam normy co do składu chemicznego paszy i już. Być może w paszach dla mięsnych są zakazane pewne substancje, które występują w paszach dla psów/kotów, ale za to są inne, wcale dla zdrowia nie obojętne. Ale te zwierzaki nie żyją na tyle długo, zeby problemy mogły się pokazać.
W przypadku akurat świń istotnie ta karma jest wyższej jakości niż to co daje się psom, bo jest nieco bardziej zbliżona do ich naturalnej diety. Choć z drugiej strony na ile naturalne są śruty poekstrakcyjne, wysłodki, wywar z melasy, kiszonki - bo to są rzeczy wchodzące w skład pasz dla świń Meri - 2013-10-19, 20:30 Na fb chciałam wytłumaczyć w grupie "koty" że nie należy karmić whiskasem, to dostałam po głowie, że nie jestem miłośnikiem kotów, bo mój kot jeździ po wystawach, a 4% mięsa w karmie to też jedzenie. Iowa - 2013-10-19, 20:50 Meri, ja też w tej grupie wielokrotnie pisałam o żywieniu, ale do tych osób nic nie trafia. Im więcej się tłumaczy, tym bardziej zamykają się na argumenty. Gdyby przyznali nam rację, okazałoby się, że robią swoim kotom krzywdę, a do tego nie tak łatwo się przyznać.Meri - 2013-10-19, 20:57 Masakra, tak mnie zdenerwowali, że miałam ochotę zwyzywać...
Jeszcze mi mówili, że bezdomniaki tak jedzą i żyją, a jak odpowiedziałam, że w domu nie można przecież karmić kota jak bezdomnego to mi zarzuciła, że ją obrażam. No masakra haha .