BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Zakłaczenie u BARFerów
dagnes - 2014-10-17, 10:48
michalina36 napisał/a:
Jaki to jest błonnik rozpuszczalny?
Taki, który jest np. zawarty w warzywach.Meri - 2014-10-17, 10:51 Ja używam psyllium od jakiegoś czasu zamiast warzyw, po prostu mój suchożerca nie daje rady się przestawić całkiem i na warzywach miał takie zatwardzenia, że hoho. Może źle robię, ale już nie chciałam go męczyć dalej tymi warzywami.doradora - 2014-10-17, 11:03 Ines, czy dobrze rozumiem, że dodajesz psyllium na etapie przygotowywania mieszanki i razem z nim mrozisz?
ja dodawałam na świeżo, ale jutro mamy "akcję" i mogłabym dorzucić do mieszanki, tylko czy można?
Jedna łyżka na kg mięsa to chyba znacznie mniej niż 4 miarki na 135 g
czyli przesadzałam z ilością?
wiem, że muszę przestawić myślenie, ale mało kup widzę w kuwecie i to mnie martwi, nie umiem też określić, czyj to urobek, bo koty są 3, boję się, że któreś może mieć problemy z wypróżnianiem, w końcu całe lata były na chrupach
błonnik z warzyw to dodatkowe węglowodany przy okazji? prawda? a moja kocica jest na odwyku węglowym, to odpadają chybamichalina36 - 2014-10-17, 11:17 doradora, Ja dodaję do przygotowywanej mieszanki, nie muszę dzięki temu pamiętać za każdym razem żeby coś dodać do posiłku.
Myślę że za dużo podajesz- 4 miarki dziennie. Jeśli kupy były tak wielkie to dlatego że było tam bardzo dużo balastu- czyli Colonu.
Tak jak napisała Dagnes małe ilości będą dobre.
Myślę że jedna łyżka na jeden kilogram mięsa.Ines - 2014-10-17, 11:23 Czasem daję do mieszanki przy przygotowywaniu, ale nie zawsze. Staram się dawać babkę do co drugiej mieszanki. Jak przy mieszance bez psyllium widzę, że jest problem z wypróżnianiem (np teraz - Tula łącznie z sobą intensywnie myje 8 kotów) to dodaję po trochę do każdej świeżej porcji.dagnes - 2014-10-17, 11:29
doradora napisał/a:
błonnik z warzyw to dodatkowe węglowodany przy okazji? prawda? a moja kocica jest na odwyku węglowym, to odpadają chyba
Jeśli dieta ma być całkiem bez węgli to warzywa odpadają, zwłaszcza gotowane. Ale myślę, że trochę tych, które można podawać na surowo, w postaci drobno przetartej czy zmiksowanej, nie powinno znacząco zwiększyć dowozu glukozy do kota.doradora - 2014-10-17, 12:38 ale w kalkulatorze nie ma surowych warzyw, tylko gotowane
to ja sobie poczytam na spokojnie w dziale warzywnym (nie wiem gdzie takiego szukać?) co mogę podawać, a na razie będę podawała Colon C metodą Ines, skoro go już mam
Dagnes, a co to jest "trochę warzyw"? doradora - 2014-10-17, 12:39
michalina36 napisał/a:
Jeśli kupy były tak wielkie to dlatego że było tam bardzo dużo balastu- czyli Colonu.
Michalina, ja się nie spodziewałam, że aż tyle tego balastu podałam, ale mam też podejrzenia, że dzięki temu trochę odciążyłam przytkane kocie jelitkadagnes - 2014-10-17, 13:27
doradora napisał/a:
Dagnes, a co to jest "trochę warzyw"?
Hehe, to jak zapytać "ile trwa chwila?"
Pewnie 30-70g na 1 kg mięsa będzie się zawierało w definicji "trochę".Ines - 2014-10-17, 14:09
doradora napisał/a:
razie będę podawała Colon C metodą Ines, skoro go już mam
To niezupełnie moja metoda - gdzieś to przeczytałam, ale nie mogę tego znaleźć na forum, być może ktoś mi to napisał w prywatnej wiadomości doradora - 2014-10-17, 14:14 no dobra, niech będzie
Cytat:
metodą taką jak Ines
doradora - 2014-10-17, 15:00 myślicie, że tym surowym balastem może być siekana sałata? albo zmiksowana?
koty lubią siekaną sałatę, dwa nawet bardzo, samą jedzą, jak trawęsitunia - 2014-10-17, 15:15 A ja z kolei dodaję nie łyżkę na kilogram mięsa, tylko łyżeczkę ;) I to jest wystarczające.Ines - 2014-10-17, 15:42 Łyżka i łyżeczka to i tak są bardzo nieprecyzyjne wartości... Pełna łyżeczka może się równać niepełnej łyżce ale tak jak pisała Dagnes - różne koty mają różne potrzeby i trzeba działania dostosować do nich. Ja jeszcze dodam, że również od sytuacji w jakiej się kot znajduje - przed ciążą praktycznie nie potrzebowaliśmy balastu.gpolomska - 2014-10-17, 16:08 Każdy kot ma inne potrzeby... wiele zależy od tego jak dotąd był żywiony i na ile to żywienie zmieniło jego jelita (a mogą być naprawdę spore zmiany - do patologicznych prowadzących do chłoniaka włącznie).
U kociny rodziców (mają ją od kilku dni) poszła ostatnio w ruch jednorazowo parafina (trochę dużo godzin mijało - ponad 48, a kitek robił się smutny, klapnięty... wiecie jak to po przejściu na BARF: nagła gwałtowna wymiana futra i pomimo czesania 2-3 razy dziennie, kot i tak sporo pochłonie, a ta już miała zapasy w jelitach na wejściu; dawka jaką wet kazał dać Mokate o takiej samej posturze).
Po kilku godzinach wyszło 30 cm czegoś złożonego głównie z kudłów - rodzice mieli oczy jak kot ze Shreka na widok tego czegoś. Teraz już wystarcza jej plantago ovata w mieszance (robię i jej, i Magnolce błonnik na poziomie 1,5% do max. 2% jak mocniej linieją).
No i trawa oczywiście - papirusek oraz młody jęczmień do wyboru w ciągu dnia, bo w nocy z nudów obydwie lubią się paść jak króliki. Małe jeszcze chwilowo wykazuje ciągoty do gotowanych łodyg brokuła (Magnolcia roślin żadnych nie tknie). I podstawa - czesanie oraz odkurzanie legowisk itp. (przy super linieniu nawet codziennie).