BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Choroby jamy ustnej u kotów - przyczyny, zapobieganie
Skipper - 2017-01-23, 19:28
Tufitka napisał/a:
Ja stosuję Maxi Guard. Jak mi się skończy to kupię ScanVet FreshAid. Oparty na tym samym co Maxi (ma naturalne składniki) a jest tańszy.
Hmmm, tylko wiesz co, w żelu Maxi/Guard jest podany cały skład, a przy tym ScanVet FreshAid w składzie są podane jakieś substancje pomocnicze i nie do końca wiadomo, co to jest Chociaż skład wygląda zachęcająco (oprócz oczywiście tych substancji pomocniczych).
Poza tym Vetfood wypuścił teraz ściereczki do czyszczenia zębów o podobnym składzie jak ten żel Maxi/Guard - czy ktoś je testował u swoich zwierzaków; jeżeli tak to jakie wrażenia ? Saga - 2017-01-23, 19:32 Te ściereczki testowały dziewczyny na fejsie, ponoć są bardzo skuteczne i wydajne.Tufitka - 2017-01-23, 20:48
Skipper napisał/a:
przy tym ScanVet FreshAid w składzie są podane jakieś substancje pomocnicze i nie do końca wiadomo, co to jest Chociaż skład wygląda zachęcająco (oprócz oczywiście tych substancji pomocniczych).
no tak, to te pomocnicze substancje mogą być nienaturalne. Może dlatego ten maxi guard poleciła mi dr. Jodkowska. To go będę kupować...Asia.. - 2017-01-24, 07:35
Saga napisał/a:
Jak kot zmienia ząbki to też czuć z pyszczka, ale jak ma 9 miesięcy to już chyba po ząbkowaniu. Ale może mieć jakiś niewielki stan zapalny na dziąsłach po zmianie ząbków, możesz sprawdzić czy ma jakieś zaczerwienienie. I na ząbki, jeśli kot zdrowy to kostki do gryzienia, np skrzydełka z kurczaka, tylko nie codziennie .
nie wiem czy sa zaczerwienione, wczoraj próbowałam podglądac jak spał, ale mi nie wyszło.
Czy samo skrzydełko mogłoby wystarczyć, bez konieczności czyszczenia zębów ?
nie wiem, może o to, ale jak ma taki skład to raczej 9dla mnie) odpada.
..Asia.. napisał/a:
nie wiem czy są zaczerwienione, wczoraj próbowałam podglądać jak spał, ale mi nie wyszło.
poproś weta, aby Ci pokazał jak zajrzeć do paszczy kociej. Ja to robię jedną ręką - jest na to odpowiedni chwyt dłonią głowy kota a drugą operuję w paszczy. Tak ustawiam kota i przytrzymuję, żeby nie uciekł. otwieranie pyska kotu
..Asia.. napisał/a:
Czy samo skrzydełko mogłoby wystarczyć, bez konieczności czyszczenia zębów ?
może nie wystarczyć (sorry za analogię, czy gdybyś obgryzała gnaty to nie myłabyś zębów, nie dbałabyś o nie? )Laidee - 2017-01-24, 12:06
Skipper napisał/a:
Hmmm, tylko wiesz co, w żelu Maxi/Guard jest podany cały skład, a przy tym ScanVet FreshAid w składzie są podane jakieś substancje pomocnicze i nie do końca wiadomo, co to jest Chociaż skład wygląda zachęcająco (oprócz oczywiście tych substancji pomocniczych).
Skład jest podany cały, tyle, że nie w Animalii :) Także dokładnie wiadomo, co to jest. Pełny skład ScanVet to: woda dejonizowana, cynk, kwas foliowy, ekstrakt z zielonej herbaty, witamina C, olejek mięty pieprzowej, tauryna, glicerol, glikol propylenowy, wodorotlenek sodu, karboksymetyloceluloza, barwnik.
Przynajmniej nie ma parabenów.
O ile kojarzę to Kasia Jodkowska w ogóle nie znała ScanVeta, gdy polecała mi MaxiGuarda, ale - znowu o ile dobrze pamiętam, bo to ze dwa lata temu było - od razu przy mnie sprawdziła skład w internecie i powiedziała, że jest ok. W razie czego można z nią przecież potwierdzić bezpieczeństwo preparatu
..Asia.. napisał/a:
o ten Fortan chodzi? ale to jest dla psów....
Dla kotów też się nadaje, tyle że ma psa na etykietce. Na niemieckiej stronie producenta widnieje też w zakładce "koty": http://www.fortan.de/katz...zahnpflege.html
Moim kotom nie wystarcza ScanVet ani podobne środki. Przy Fortanie różnicę widziałam znaczną, chociaż używałam go raz, dwa razy w tygodniu, czyszcząc kotom zęby patyczkiem do uszu.
Dla mnie taki skład jest akceptowalny, zwłaszcza jeżeli wybieram pomiędzy preparatem z substancją czyszczącą raz czy dwa razy w tygodniu, a znieczulaniem kota raz na pół roku... Ale bez tego też byłby.
Od dawna natomiast podaję kotom Orozyme, z przerwami rok, może dwa lata w sumie i nie jestem w stanie stwierdzić, czy Orozyme działa czy nie. Kotom kamień się odkłada cały czas, na pewno Orozyme nie działa tak jak mechaniczne szorowanie zębów nawet bez żadnego preparatu. Tyle sprawdziłam sama. Na pewno jednak kotom smakuje, na hasło "pasta" lecą zjeść Orozyme tak, że mało gatek nie pogubią. Ale skład Orozyme nie jest już jakiś super, nie mówiąc o tym, że jest dosyć enigmatyczny.
Obecnie testujemy szczoteczki do zębów z Trixie, ale już po paru użyciach widzę, że one są zwyczajnie za twarde. Podrażniają dziąsła, więc nie ma mowy o porządnym czyszczeniu. Fortan nakładany patyczkiem do uszu jak na razie był najskuteczniejszy.
Jedynym kotem u mnie w domu, który nie ma prawie żadnego problemu z kamieniem, jest Didżej, który raz na tydzień czy dwa pożera skrzydełko z kością. Przez rok usunął sobie już niemalże w całości okropny i czarny kamień, który miał, jak do nas trafił.
Tufitka napisał/a:
może nie wystarczyć (sorry za analogię, czy gdybyś obgryzała gnaty to nie myłabyś zębów, nie dbałabyś o nie? )
Także ten. Gdyby na mnie gnaty działały tak, jak na moje koty, to w życiu nie kupiłabym już szczoteczki Najwyraźniej natura dała kotom najbardziej skuteczny mechanizm mycia zębów. Dużo skuteczniejszy niż ludzkie wynalazki.
Jakiś czas temu chyba Ines (głowy nie dam) chwaliła się może i w tym wątku szybkimi efektami gryzienia kości. Polecam przegrzebanie wątku, max 5 stron wstecz.Tufitka - 2017-01-24, 12:16
Laidee napisał/a:
Jedynym kotem u mnie w domu, który nie ma prawie żadnego problemu z kamieniem, jest Didżej, który raz na tydzień czy dwa pożera skrzydełko z kością.
u mnie niestety jest to nie do wykonania , raz, że mam psa i musiałabym albo ją gdzieś zamknąć na czas podania skrzydełek (pytanie na jak długo?) albo cały czas latać za psem i pilnować, żeby nie chapsnęła skrzydeł: dwa , że skrzydełka nie są obiektem zainteresowania (może ze względu na ograniczenia związane z psem ). Ewentualnie uwiązać
Laidee napisał/a:
Przy Fortanie różnicę widziałam znaczną, chociaż używałam go raz, dwa razy w tygodniu, czyszcząc kotom zęby patyczkiem do uszu.
jeśli się go nie używa codziennie a raz/dwa razy w tygodniu to może faktycznie skład aż tak bardzo na zdrowie kota negatywnie nie wpływa (pomyślę, może przetestuję).
Laidee napisał/a:
Obecnie testujemy szczoteczki do zębów z Trixie, ale już po paru użyciach widzę, że one są zwyczajnie za twarde. Podrażniają dziąsła, więc nie ma mowy o porządnym czyszczeniu.
Pytałam się dr Jodkowskiej o szczoteczki. powiedziała, że nawet najmiększe (np. dla dzieci) nie spełnią swojej roli, bo nie wiadomo z jakim naciskiem czyścić zęby i można więcej zaszkodzić niż pomóc. Lepiej palcem z gazą/patyczkiem do uszu lub czyścikiem do zębów ząbki "szorować". Więc po szczoteczki nie sięgam (choć kupiłam, zanim o to zapytałam),Saga - 2017-01-24, 12:58
..Asia.. napisał/a:
Czy samo skrzydełko mogłoby wystarczyć, bez konieczności czyszczenia zębów ?
Najpierw sprawdź czy kot będzie chciał go jeść, moja Mufka skrzydełek nie ruszy inne gnaty chętnie ogryza. Daj najpierw kawałek skrzydełka, na próbę, możesz lekko podziabać na zachętę. Jeśli zje to możesz dawać kotu skrzydełko raz, góra dwa razy w tygodniu. Szyjka też dobrze działa. I obserwuj . Nie ma 100% pewności, ze to wystarczy, wszystko zależy od kota a to młody kot. Również mięso, ale twarde, żylaste, w kawałkach nieźle oczyszcza ząbki, albo żołądki. Dobrze w mieszance dawać w części większe kawałki twardszego mięsa, tak żeby kot nie połknął go w całości, zmusić to gryzienia ...Asia.. - 2017-01-24, 13:49 Mój kot zjada wszystko, nie grymasi.
Skrzydełka bardzo chętnie zjada, choc ostatnio zarzuciłam, bo podaję mu suplement FC i nie chce przedobrzyc z wapniem itp. Za mało sie na tym znam.
Zoładki chętnie wcina, mostki wołowe, generalnie zjada wszystko. Taki kochany kotek Saga - 2017-01-24, 13:59 No widzisz, to dobrze. Jak możesz dostać to poszukaj też policzki wołowe, one są mocno żylaste i twarde, ja je kroję w większe kawałki, widzę, ze koty muszą się trochę pomęczyć żeby je rozgryźć . Czyli w mieszance możesz żołądki dać w całości - kurze, indycze lekko rozkroić. Ten zapach z pyszczolka może być po ząbkowaniu, jednak jeszcze jakiś stan zapalny dziąseł, u moich też tak było, teraz już im przeszło.Arora - 2017-01-24, 15:08
Laidee napisał/a:
edynym kotem u mnie w domu, który nie ma prawie żadnego problemu z kamieniem, jest Didżej, który raz na tydzień czy dwa pożera skrzydełko z kością
niestety, nie zawsze tak jest. U mnie jest akurat na odwrót: Mona, która za nic w świecie nie ruszy żadnych kości ma białe zabki, a Lisa która uwielbia chrupać skrzydełka ma ząbki żółte... tak jak pisała Dagnes pojawienie się kamienia zalezy od wielu czynników, również od tego co jedli rodzice kotka, oraz od ogólnego stanu organizmu. Jak Mona była chora (miała zapalenie prawej strony pyszczka), to miała okropny kamien po tej stronie, a jak zapalenie przeszło, to kamień tez się ulotnił: byłam w szoku Laidee - 2017-01-31, 16:43
Tufitka napisał/a:
Pytałam się dr Jodkowskiej o szczoteczki. powiedziała, że nawet najmiększe (np. dla dzieci) nie spełnią swojej roli, bo nie wiadomo z jakim naciskiem czyścić zęby i można więcej zaszkodzić niż pomóc. Lepiej palcem z gazą/patyczkiem do uszu lub czyścikiem do zębów ząbki "szorować". Więc po szczoteczki nie sięgam (choć kupiłam, zanim o to zapytałam),
Fakt, mocniej nacisnąć trochę strach, poza tym ona jest za duża w stosunku do kociej paszczy i nie jestem w stanie wyczuć, czy szoruję po zębach czy już po dziąśle. Co palec to palec. Ewentualnie patyczek. Duży plus szczoteczki jest jednak taki, że moja ręka jest poza zasięgiem zębów i pazurów Księgowej, więc po myciu zębów nie wyglądam, jakbym się wyrwała z maszynki do mielenia mięsa
Ten czyścik wydaje mi się średnio higieniczny. Poza tym musiałabym mieć trzy czyściki, po jednym na głowę, więc chyba wolę patyczki. Mało ekologicznie, ale cóż.
Arora, moje koty są po przejściach. Wszystkie trzy z zapaleniem. U dwóch mam autoimmunologiczne poherpesowe, u trzeciego zwykły herpes, ale oczywiście dziąsła czerwone, bo jakżeby inaczej... Od dwóch lat testuję preparaty do zębów, ale u nas sprawdza się po prostu kość, ew. gryzienie piór. Jakbym miała więcej odwagi to spróbowałabym przestawić Księgową i Sierżanta na WP, może wtedy przestałyby uważać kości za toksyczny produkt. Wiem jednak, że umrę, jak zobaczę pożeraną mysz czy innego ptaka.Skipper - 2017-01-31, 17:08
Laidee napisał/a:
Wiem jednak, że umrę, jak zobaczę pożeraną mysz czy innego ptaka.
No bez przesady, zawsze można zamknąć kota sam na sam z truchłem w pokoju. Albo wyjść na czas konsumpcji
A tak z autopsji (Tosiu ostatnio mastomysy konsumuje) to zostawić kota ze zdobyczą i zająć się tym, co masz do zrobienia Nawet nie będziesz wiedziała kiedy zeżarł zwłoki, bo podłoga czyściutka zostaje. Po ptactwie może zostać trochę piór.jolka - 2017-02-07, 17:11 Kiciuś (PNN, PKD) ma smarowanie Maxi Guard rano i Orozyme wieczorem. Czy składniki tych preparatów, jeśli się stosuje kilka razy w tyg. są bezpieczne dla nerek?Skipper - 2017-02-07, 19:43 A jak Kiciuś się miewa ?