BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - BARF w chorobach dolnych dróg moczowych
szafirka - 2013-11-06, 08:51
shana55 napisał/a:
Joaska
Ja jestem na forum z tego samego powodu co Ty, jak masz ochotę poczytaj w wątku moje posty o Dragonku. Dziś na Barfie od ponad roku i wszystko jest ok!!!!
I.... też mam dwa piesy
shanna55-jestem bardzo zainteresowana tematem barfa w odniesieniu do chorób dolnych dróg moczowych u psów. W związku z tym mam ogromną prośbę, czy możesz podać link do takiej właśnie rozmowy, bo piszesz,że masz tam swoje posty? szukałam ich, ale z kiepskim skutkiem. A z problemem borykam się już dłuższy czas, dlatego chciałabym poczytać, bo chyba nie ma sensu zakładać podobnego wątku, skoro był już poruszony.joaska - 2013-11-06, 08:54 Z tego co widziałam... posty shany są w tym temacie - strony wcześniejsze Bianka 4 - 2013-11-06, 09:16
joaska napisał/a:
hm... własnie przeczytałam...
poczekam na analizę karmy ZiwiPeak... bo jeszcze nie ma...
wiem bo już sprawdzałam
moim dawałam mokrą - pasztet
[ Dodano: 2013-11-06, 17:12 ]
Bruno nadal podsikuje... czasami robi więcej w kuwetę a czasami idzie na biały kocyk, gdzie widzę kroplę różowego moczu... hm... gęstego moczu
dzisiaj zebrałam parę kropelek w jałowy pojemnik ale... za mało by zrobić całkowite badanie moczu... więc zaniosłam je na tzw. pasek...
i co wyszło ?
Veto zalecił obowiązkowe podawanie Furaginu...
1 tabletka 2 x dziennie
czy na 5 kg kocia to czasem nie jest za duża dawka ?
swoją drogą coraz bardziej boję się o Bruna...
struvity struvitami ale... a jak ma mocznicę ?
w piątek mam jechać do veta... zrobię badanie krwi;
po podaniu 1 tabletki Furaginu... po 2 godzinach Bruno lepiej się poczuł... w końcu chodził z podniesionym ogonem...
najgorzej, że nie chce jeść...
no i co ja mam robić ?shana55 - 2013-11-06, 19:06 joaska
Poić, poić i jeszcze raz poić!!! Herbatke z pokrzywy zrobić i letnią poić go nawet co 2 godziny 10ml, strzykawką prosto do pysia. Nie wiem co te wyniki oznaczają, będzie Margot na forum to Ci powie co to i na pewno doradzi co robić.shana55 - 2013-11-06, 19:10 szafirka
Ja mam koty z problemem struwitowym. O chorobach piesów niewiele wiem
Ale tu jest dział poświęcony chorobom psów,
tu powinnaś znaleźć temat który Cie interesuje Marianna - 2013-11-07, 04:41
joaska napisał/a:
[ Dodano: 2013-11-06, 17:12 ]
Bruno nadal podsikuje... czasami robi więcej w kuwetę a czasami idzie na biały kocyk, gdzie widzę kroplę różowego moczu... hm... gęstego moczu
dzisiaj zebrałam parę kropelek w jałowy pojemnik ale... za mało by zrobić całkowite badanie moczu... więc zaniosłam je na tzw. pasek...
i co wyszło ?
Veto zalecił obowiązkowe podawanie Furaginu...
1 tabletka 2 x dziennie
czy na 5 kg kocia to czasem nie jest za duża dawka ?
swoją drogą coraz bardziej boję się o Bruna...
struvity struvitami ale... a jak ma mocznicę ?
w piątek mam jechać do veta... zrobię badanie krwi;
po podaniu 1 tabletki Furaginu... po 2 godzinach Bruno lepiej się poczuł... w końcu chodził z podniesionym ogonem...
najgorzej, że nie chce jeść...
no i co ja mam robić ?
Te wyniki wskazywałyby na ostre zapalenie układu moczowego, być może cukrzycę. Wg tego badania paskowego to ropomocz.
Dawka furaginy max 4mg / kg kota co 6-8 godzin. Czyli nawet pół tabletki ( 25mg ) to za dużo.
Sugeruję przyśpieszyć badania i zrobić posiew moczu.rEni - 2013-11-07, 16:22 Joaska, ja bym rozważyła dwie sprawy:
1) czy jesteś w stanie mu złapać mocz na posiew natychmiast, ewentualnie już złapałaś i się posiew robi.
2) jeżeli nie dajesz rady szybko zrobić 1) to walnęłabym antybiotyk tylko, żeby vet przepisał jakiś bezpieczny, nie rujnujący kota na maksa. I pamiętać o probiotykach w trakcie terapii, a później nawet do miesiąca po terapii. Jeśli nie chcesz zrujnować portfela na probiotyki weterynaryjne polecam Ci Lakcid, jest bardzo dobry ten w szklanych ampułkach i koty go lubią.
Jeśli infekcja jest bakteryjna to sam furagin nie wystarczy, kotek będzie się męczył dłużej i mogą być powikłania. Mam jedną kotkę, której nie daję rady pobrać moczu, bo jest tak nerwowa, że jak ja się zbliżam do kuwety to ona w nogi. Gdy rok temu zachorowała, czekaliśmy na samych lekach przeciwbólowych 3 dni, czy jej się polepszy, ponieważ nie było definitywnej poprawy podaliśmy antybiotyk bez badania moczu. Jasne, wiem, że to niemoralne, ale działa jeśli vet trafi..
Oczywiście lepiej zrobić posiew, jeżeli bakterii jest dużo, to już na drugi dzień lab jest w stanie powiedzieć, że rośnie, tak mi powiedzieli na SGGW. Na posiew nie trzeba dużo moczu, dosłownie kilka kropelek. I trzeba zanieść do dobrego labu, żeby faktycznie urosło jeśli coś tam jest.
Powodzenia i żeby kotka nie bolało, bo to dodatkowy stres i opóźnia zdrowienie.joaska - 2013-11-07, 16:41 rEni... robię co mogę ale nie jestem w stanie złapać mu moczu...
na chwilę obecną przyjmuje Furagin + Clavaseptin ( chyba dobrze wpisałam nazwę drugiego leku )... 2 x dziennie po jednej tabletce
do południa dzisiaj Bruno zachowywał się jakby był całkowicie zdrowy ( biegał, chodził z podniesionym ogonem ) ...
od 13 godz. znowu ' kropi ' mocz... różowego koloru... oczywiście już nie do kuwety tylko na czymś miękkim...
mocno się napina i długo siedzi w miejscu... zanim cokolwiek ' wykropi '...
jednak oddawanie moczu od wczoraj nie boli go ! nie burczy... ma miękki brzuszek...nie syczy...
głupawki dostaję
do tego doszło , że jak podchodzę do niego... to sprawdza czy mam je wolne ( bez strzykawki )...
niestety prawie nic nie je... z piciem różnie... np. potrafi zasnąć na parę godzin a potem wypić pół miski wodyMargot - 2013-11-07, 16:54 Joaska,
Wygląda na to, że kotek juz dostał antybiotyk - Clavaseptin, w którym substancją czynną jest amoksycylina z kwasem klawulanowym (to jest taki łaodniejszy antybiotyk o dość szerokim spektrum działania).
Pamiętaj cały czas o tym dopajaniu,z powodów o kórych pisałyśmy Ci wcześniej, a teraz doszedł kolejny: wypłukiwanie z kota toksyn polekowych (zawsze jak podajemy jakiekolwiek leki, w tym szczególnie antybiotyki czy leki przeciwzapalne trzeba pamiętać o porządnym nawodnieniu zwierzaka, aby te świństwa nie kumulowały się, także ze względu na nerki, o nich też myśl cały czas lecząc problemy dolnego układu moczowego, bo Bruno jest w grupie podwyższonego ryzyka). A Lakcid wprowadź od zaraz, skoro kot dostaje doustnie antybiotyki.rEni - 2013-11-08, 22:29 joaska
Coś mi się jeszcze skojarzyło wczoraj odnośnie Twojego chorego kotka. Ponieważ on posikuje z krwią, czyli nabłonek w pęcherzu moczowym jest prawdopodobnie w kiepskim stanie, może podrapany przez kryształki, itp., jak zwał tak zwał, nie jest taki jak trzeba.
Myśmy w przypadku podobnym do Waszego dostali zalecenie, żeby kocurkowi podawać glukozaminę. Glukozamina jest stosowana głównie na stawy, ale podobno też pomaga w regeneracji nabłonka w układzie moczowym. Tego preparatu, który mój kocurek brał leczniczo 7 lat temu już na rynku nie ma. Ale są inne. Ja podaję profilaktycznie ArthoVet, tutaj masz link:
Ten preparat to 250 gram za 80 zł, a dawka dla kota to jest 1/2 grama dziennie, czyli mamy 500 dawek, trochę drożej wychodzi niż ten ArthoVet, ale jest to mączka z małży, czyli coś naturalnego, a nie produkt farmaceutyczny, czyli liczę na lepsze przyswajanie. Jeśli chcesz to mogę się z tobą podzielić i odstąpić ci z 50 gram z opakowania, ale będę miała dopiero next week bo dopiero zamówione. Na teraz możesz popytać u weterynarza, może mają coś na sztuki, myśmy kiedyś kupowali na sztuki ten preparat, którego już nie ma na rynku, ale to w dużych lecznicach w Warszawie był w ten sposób dostępny.
Nie martw się bardzo, mów do kocurka, że ma zdrowieć, że ma się nie wygłupiać
Myśmy przechodzili coś podobnego 7 lat temu, to było straszne, całe mieszkanie w podkładach kosmetycznych, kot sikał przez 3 tygodnie kropelkami, bolało go, w dodatku byliśmy tacy ciemni, że pozwalaliśmy go wyciskać ręcznie weterynarzom, co było naprawdę okrutne. Wydaje mi się teraz, że to był ciemnogród. Spokój bardzo pomaga, bądź więc psychiatrą dla swojego kociastego. Może to przypadek, ale naszemu kotkowi się wtedy polepszyło po włączeniu glukozaminy i po włączeniu spokoju, czyli zaprzestaliśmy go wozić do veterynrani na to wredne wyciskanie, gadaliśmy do niego. Ja tylko mierzyłam i liczyłam kropelki ile jest dziennie kropelek i relacjonowałam pani doktor, żeby mieć pewność, że kot nie jest całkiem zatkany.
Powodzenia, trzymam kciuki za biedaka
joaska - 2013-11-09, 07:04 Dziękuję za wsparcie...
po Furaginie i Claveseptinie ... Bruno czuję się lepiej... przynajmniej w jego zachowaniu nie widać nic niepokojącego... w końcu zaczął się bawić i wszędzie go pełno ...
wczoraj od wielu dni ... pierwszy raz był głodny i domagał się jedzonka ! a to chyba dobry znak...
ilość wypijanej wody jest też zadawalająca...
oddawanie moczu nie sprawia mu bólu a to też dobry znak !
sika różnie... raz więcej raz mniej...
raz do kuwety raz za nią ( na miękkim )...
wczoraj wstałam o 4 raniutko by złapać jego mocz i... znowu nic z tego nie wyszło...
ucieka...
myślę, że boi się... że go złapię i będę dawać medykamenty...
a swoją drogą jestem wściekła dlaczego przy spuszczaniu moczu pod narkozą ( gdy było go bardzo dużo... lekarz nie pobrał do posiewu ...Gaja - 2013-11-17, 18:59 Tyle stron do czytania, ale w sumie wszystko sprowadza się do jednego - na problemy z układem moczowym, struwity wystarczy właściwie przejść na BARF. Mam tylko jedno pytanie. Jeżeli mam np taką mieszankę:
700g mięsa z kurczaka bez kości ze skórą
100g serca z kurczaka
100g żołądek z kurczaka
60g TCPremix PLUS
236 ml wody
albo takiej:
1 kg mięsa bez kości (w tym 150 g serc)
12,5 g Felini Complete
dodatkowy tłuszcz w zależności od tłustości mięsa
200 ml wody 1 kg mięsa bez kości (w tym 150 g serc)
12,5 g Felini Complete
dodatkowy tłuszcz w zależności od tłustości mięsa
200 ml wody
i kotu mam podać gdzieś 140 gram mieszanki to przecież nie będzie w tych 140 gramach tej całej wody, tylko jej część. Czy to już będzie odpowiednia ilość? I czy na pewno nie trzeba już nic więcej, żeby te struwity rozpuszczać - jakieś żurawiny np?
Być może głupio pytam, ale nie chciałabym zaszkodzić kotu, chcę mieć pewność, że jak się zdecyduję to będzie na pewno dobrze...shana55 - 2013-11-17, 19:10 Gaja
Wody zawsze możesz dolewać do podanej porcji, możesz dopajać kota strzykawką jak sam nie pije więcej. Możliwości jest dużo.
Tu masz link do wątku omawiającego temat wody w kociej diecie.
http://www.barfnyswiat.or...da++diecie+kotaMargot - 2013-11-17, 19:54
Gaja napisał/a:
Tyle stron do czytania, ale w sumie wszystko sprowadza się do jednego - na problemy z układem moczowym, struwity wystarczy właściwie przejść na BARF.
Gaja, to nie do końca tak. Jeżeli uważnie przeczytasz wątek, to dojdziesz do tego, że barf, jako przykład dobrze zbilansowanej mokrej diety, jest na pewno dobrym wyborem przy problemach z układem moczowym, ale wdrożenie go, nie oznacza, że od razu załatwi problem struwitów w 100%. Do tego, oprócz zbilansowanej mokrej diety potrzebne jest zapewnienie kotu dodatkowej podaży wody (zwróć uwagę, że to jej znaczenie jest akcentowane w tym wątku najmocniej), tak aby razem z tą z barfa, wyszło minimum 50ml/kg masy ciała kota, a na początku, przy zwalczaniu problemu, który już wystąpił, nawet więcej.
Sam barf raczej nie dostarczy kotu z problemami struwitowymi wystarczającej ilości wody (chyba, że ktoś dolewa ogromne ilości wody do porcji jedzenia, ale raczej koty takich wodnych papek nie akceptują). Jako, że barfny posiłek jest bardziej skoncentrowany jeśli chodzi o zawartość składników odżywczych, w porównaniu do przetworzonych gotowych karm, o tych byle jakich nie wspominając, więc kot zje go mniej i wraz z nim przyswoi mniej wody niż z mokrej karmy komercyjnej . Jedząc suchą karmę , natomiast, nie tylko, że nie dostanie żadnej wody, to karma ta jeszcze dodatkowo ją z kota wyciągnie, bo aby ją przetrawić, kot potrzebuje tej wody więcej, więc organizm będzie czerpał z zapasów (a kot się będzie odwadniał, czego długo może nie być widać).
Wracając do barfa (którego oczywiście polecamy) i dziennej podaży wody. Jeśli kot ma tendencję do problemów ze struwitami i sam już nic poza posiłkami barfnymi nie dopije, trzeba mu niestety pomóc (podopajać go strzykawką).
Koty niewychodzące, o mniejszej aktywności, jeśli nie otrzymują dziennie wystarczająco dużo wody, niestety mają tendencję do problemów z kryształami (albo struwitami albo szczawianami w zależności od odczynu moczu). U kotów wychodzących i bardzo aktywnych, nawet przy mniejszej ilości pochłanianej przez nie dziennie wody i produkcji bardziej zagęszczonego moczu, problem z kryształami nie nabiera aż tak na sile, bo w trakcie aktywności, ruchu, „masowana” jest cewka, mocz „się przelewa” w pęcherzu i te kryształy tak szybko się nie wytrącają, a w każdym razie, nie w takiej ilości, aby tak szybko doprowadzić do „przytkania się” kota. Oczywiście na dłuższą metę niedobór wody też i u nich może wyrządzić szkody (np. doprowadzić kiedyś do przewlekłej niewydolności nerek, na skutek wcześniej wspomnianego odwodnienia),więc nie chcę przez to powiedzieć, że kot wychodzący nie musi dostawać więcej wody tylko dlatego, że ryzyko wytrącenia się kryształów w jego moczu jest trochę mniejsze niż u kota niewychodzącego i do tego kanapowego. W sumie, ze względu na dużą aktywność powinien tej wody dostawać nawet więcej (ale tu odbiegam już trochę od tematu).
Także, dla Ciebie wniosek jest przede wszystkim taki, że musisz zadbać o odpowiednią podaż wody w diecie kota + zbilansowane mokre posiłki . A, że barf będzie najłatwiej strawny i najzdrowszy dla kota (bo najbliższy jego naturalnemu żywieniu) ze wszystkich rodzajów zbilansowanych posiłków ( tzn. alternatywą są tu tylko jakościowe karmy mokre, bo karmy suche zbilansowane nie są, bo mają niedobór wody w swoim składzie), to dlatego tak często w tym wątku polecany jest jako dieta optymalna, także w przypadku różnych schorzeń układu moczowego.