To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Off Topic nieBARFny - Pchły i kleszcze

Sihaya - 2014-09-03, 08:24

Retriver napisał/a:
żeby wypudrowac dużego psa drożdżami to trzeba ich kupic taczkę to już lepiej do pyszcznie i niech się rozprowadza po organizmie.


Nie jest tak źle, drożdże nie są takie drogie, a zasypywać psa nie trzeba codziennie, ani też pewnie nie pudrować całego - szczególnie dokładnie warto wmasować w kark i za uszami, brzuch, łapy, u nasady ogona, pyszczek i na głowie delikatnie. Na pewno na wielkiego psiaka zużyje się więcej drożdży. Nam na 20 kg kota na półtora miesiąca wystarczyło wiaderko 250g. Rozwiązanie i tak tańsze niż drogie obroże i zdrowsze od wszelkiej chemii a nawet naturalnych środków zawierających olejki eteryczne, bo nie wszystkie z nich są takie super bezpieczne dla kotów i psów.

Być może mieliśmy szczęście z tymi kleszczami. W krótkiej sierści ciężko byłoby mi przegapić pacjenta na gapę, ale nie znalazłam ani jednego. Jeśli był jakiś co się załapał na futerku, to najwyraźniej nie przyssał się. Mam nadzieję, że moje koty niesmaczne są, a drożdże skutecznie odstraszają jednak :).

Retriver - 2014-09-03, 10:46

Sihaya, 20 kg kota :shock: czy to zestawienie zbiorcze ilościowe posiadanych futer, ta waga to bardziej pod rysia podchodzi niż pod kota :?:
Żbik jeden z większych kotowatych waży 10 kg maksymalnie, więc co to za kot ten Twój.

Tufitka - 2014-09-03, 10:56

zbiorcze ilościowe :mrgreen:
Sihaya - 2014-09-03, 11:04

Hehe...pewnie, że zbiorcze :-D
Retriver - 2014-09-06, 19:38

Po wieczornym spacerze zdjęłam z psa 9 sztuk kleszczy, ile jeszcze zostało w futrze :niewiem: , przeglądałam dokładnie jednak w przypadku goldena to trudne zadanie, bardzo mnie martwi inwazja kleszczy, wiem dobrze co potrafi zrobic z psim organizmem babeszioza :cry: na następny sezon kupuję Scalibor.
monikasan - 2014-09-14, 18:16

U jednego kota widziałam pchłę więc pewnie wszystkie mają aczkolwiek więcej nie znalazłam...pewnie pies przytargał :evil: Do tej pory stosowałam krople na pchły FYPRYST,ale poczytałam o szkodliwości tych kropli i wolałabym ich więcej nie używać.
Sihaya napisał/a:
Co kilka dni zasypywałam koty drożdżami
ale to raczej odstraszająco niż "morderczo"na paskudztwo prawda?

Teraz zastanawiam się nad którymś z tych preparatów
http://www.zooplus.pl/sho...lne/spray/30765 czy ktoś z Was stosował z powodzeniem na pchły?

Retriver - 2014-09-18, 04:57

Szukam rozwiązania dla Bazyla, cały czas nosi Foresto Bayera jednak zachorował na babesziozę, obroża założona miesiąc temu więc wiadomo, że dobrze nasączona i powinna działac, szukam preparatu który ma za zadanie odstraszenie kleszczy i uśmiercenie jeżeli dałyby radę się wczepic w skórę. Teaz najpoważniej myślę o zakupieniu obroży Scalibor czy ktoś testował ja na swoim pupilu i z jakim efektem. Słyszałam również o kroplach podawanych do pyska ale nie znam nazwy ani też nie stosowałam. Bardzo proszę jeżeli ktoś może coś podpowiedziec byłoby super, szkoda psa babeszioza to paskudztwo i jej leczenie jest trudne a jak jest za późno to leczenie nie przynosi efektu i pies bardzo szybko umiera. :cry:
Sihaya - 2014-09-18, 16:49

monikasan napisał/a:
Sihaya napisał/a:
Co kilka dni zasypywałam koty drożdżami
ale to raczej odstraszająco niż "morderczo"na paskudztwo prawda?


Też myślę, że raczej odstraszająco. Ale wiesz, pchła nie bytuje na kocie tak jak kleszcz. Pchły wskakują tylko po to, żeby się napić, a bytują sobie w zakamarkach w mieszkaniu jak wykładziny, dywany, listwy przypodłogowe, a nawet kanapy. Dlatego mieszkanie też warto czymś opryskać - i tu polecam deltametrynę albo cypermetrynę (obie nieszkodliwe dla ssaków kupisz w markecie jak OBI, Castorama) a koty możesz wysypać drożdżami i to powinno im wystarczyć mam nadzieję, jeśli jednak nie wówczas warto zastosować któryś z preparatów typu spot on.

Tufitka - 2014-09-18, 16:57

Sihaya napisał/a:
tu polecam deltametrynę albo cypermetrynę (obie nieszkodliwe dla ssaków kupisz w markecie jak OBI, Castorama)
jak się o to zapytam to będą wiedzieć? czy jest to jeden ze składników preparatu na pchły? I o co mam się wtedy pytać?
Sihaya - 2014-09-18, 17:10

Niektórzy producenci dodają ją do obroży przeciwpchelnej, nie jestem pewna jednak czy w PL. Musisz dopytać. A same nazwy substancji do dezynsekcji, o których wspomniałam są dostępne u nas we wszystkich sklepach które mają dział ogrodniczy. I one akurat mogą się nie nadawać do użycia na kocie czy psie ze względu na dodatki różne niewskazane i szkodliwe dla naszych pupili.
kreomolinka - 2014-10-08, 18:48

Przetestowałam preparaty CdVet na kocie.
Ktoś wcześniej wspominał że martwi się o Geranium w składzie. Nie ma o co. Żadnych podrażnień, pcheł i kleszczy. Zapach dobrze tolerowany.
Buteleczka 50zł ale rzeczywiście na rok powinna starczyć więc się opłaca.

Wanda - 2014-10-20, 12:40

Fipronil jest niebezpieczną trucizną i jego stosowanie może zabić Twojego zwierzaka.
http://forum.gazeta.pl/fo..._swoich_ko.html
http://www.gazetalubuska....T15%2F141019462

Anonymous - 2014-10-20, 16:41

Wanda, to dość logiczne, że coś co ma zabijać pchły i kleszcze jest trujące. :roll:
89ola - 2014-11-12, 12:58

chciałabym pochwalić ten oto produkt do usuwania kleszczy:

http://www.zooplus.pl/sho...kleszczy/365051

fakt kupiłam je na allegro ale działanie mają takie same.
wczoraj używłam ich po raz pierwszy i po raz pierwszy usuwałam sama kleszcze. warunki jak dla mnie ekstremalne bo był to znaleziony jeż. wyjęłam mu 12 kleszczy co ze względu na igły i kiepskie oświetlenie nie było łatwe.
super jest to że wszystkie stwory wyszły całe i zdrowe-ich żywotność była zaskoczeniem-co chwila musiałam je spychać na dół słoja bo szybko wspinały sie po ściankach.

ciekawi mnie jedno-co robicie ze znalezionymi, żywimi kleszczami? jak je zabijacie? co jak co ale interesują mnie w miare humanitarne sposoby :-/

Anonymous - 2014-11-12, 14:09

Też mam te pincetki i też muszę pochwalić łatwość z jaką można się nimi skutecznie posługiwać. Ja wyciągałam na razie tylko dwa i oby mi się to jak najrzadziej zdarzało... :roll: Natomiast co rusz znajduję jakiegoś "półżywego" na kanapie, kocyku czy dywaniku :evil:
Co do uśmiercania... Hmm twarda powierzchnia i coś twardego. Ja brutalnie rozgniatałam na kamiennej posadzce takim metalowym ciężkim krążkiem do stopowania drzwi. Otwarcie przyznaję, że bardziej chodziło mi o jak najszybsze pozbawienie go życia żeby nie zwiał gdzieś niż "empatia" żeby nie cierpiał, ale kleszczowi chyba nasza motywacja w takim przypadku jest obojętna... Ważne, że od razu i bez męczenia.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group