BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Problemy żołądkowo-jelitowe u kotów na BARFie
shana55 - 2013-12-15, 14:11 Jest też nawet powiedzenie "rzyga jak kot" i to ma oznaczać, że często i nie do końca wiadomo z jakiego powodu Margot - 2013-12-15, 14:13 Moje koty, jeśli już zdarzy im się paw, nie wydają przy nim żadnych odłosów miauczenia, ale skoro Shanny55 koty tez miauczą przy "zwrotach", to może niektóre koty tak mają i już. U mojego najstarszego zdarzyło się miauczenie przy wymiotach przy tym nieszczęsnym zatruciu sodą. Ten miauk wynikał z bólu i ataku trzustki. Kot stracił też wtedy apetyt. Z Rico więc chyba wszystko w porządku.shana55 - 2013-12-15, 14:18 U mnie tylko Rafajel tak głośno to robi, reszta jak puszcza pawia to cichaczem, ostatnio przez te kłaki to wszystkie wymiotowały...... masakra...Meri - 2013-12-15, 14:19 U mnie też jest miauczenie przed pawikiem... mój rudzielec bardzo, bardzo, bardzo rzadko wymiotuje, ale kiedy to robi to właśnie najpierw musi wydać z siebie dziwne odgłosy, jak słyszę to już wiem, że zaraz będzie...Skipper - 2013-12-15, 21:56 Chyba skończyło się na 2 porannych pawikach
Rico się objadł na kolację godzinę temu i jest O'Kkelpie87 - 2013-12-15, 23:50 U mnie raz była taka akcja że kocica zaczęła krzyczeć jak człowiek "ałałałałała", jakoś zaskoczyłam że ma dziwna minę i chyba to będzie pawik, zdążyłam złapać i dotrzeć z nią nad sedes _Jadis_ - 2013-12-16, 00:15 U nas nic nie maiuczy ( a szkoda -można by wcześniej interweniować) za to pojawia się ślinotok ( u Kisiel) a potem paw taki z rozrzutem -.- ostatnio menda wlazła na krzesło pod stołem i opawiowała noge od stołu -.- (jak dobrze, ze istnieje ten temat w końcu mogę się wypłakać komuś kto to zrozumie;() z Zimą natomiast nie ma w ogóle problemów ( a może właśnie są) jak jej się czasem odbija albo może i zbiera na pawia (ciężko określić) to tak jakby zaciska szczękę i połyka nigdy nic nie oddaje (ale ona z tym nienażartych głodomorów prędzej by skórę oddała niż jedzenie ) Czy ktoś się już kiedyś spotkał z takim zachowaniem u kota? O.oshana55 - 2013-12-16, 00:35 Rafajel jak puszcza pawia to zawsze siedzi wysoko...... A Zima to aparatka zenia - 2013-12-16, 07:49 tak,niektóre moje koty tez miaucza przed pawiem
zwłaszcza kociak
często spawiuje i idzie dalej jeść
kot wogóle jest szybki do wymiotowania
jakby na zawołanieSandra - 2013-12-16, 10:35
_Jadis_ napisał/a:
(jak dobrze, ze istnieje ten temat w końcu mogę się wypłakać komuś kto to zrozumie;
och zrozumie, zrozumie , bo moja cała trójca robi to na różne sposoby..
Najstarsza Inez bardzo rzadko wymiotuje, ale jeśli już to biegnie w zakamarki (najlepiej za olbrzymi, ciężki narożnik 5m x 4m. I potem morduj sie człowieku..i posprzątaj.
Pinto prawie nie wymiotuje...nie pamiętam kiedy...może jak miały wirusówkę ?
Ale to wszystkie trzy pawiowały gdzie sie dało, ale tylko trze dni.
Ale za to Fudżi wyrabia normę, zawsze i wszędzie i na różne sposoby i czym się da...
Taka jego uroda.
Mamy to opanowane. Ponieważ jest ciężki i raczej go nie podnoszę, ale przeciągam lub przesuwam, to gdy rusza akcja ( cofa się jak ciężki spychacz i pompuje jak stara tłocznia), ja przepycham go na te część mieszkania gdzie jest terakota.
Nie jest to daleko, bo powierzchnia mieszkalna dzienna, praktycznie na pół podzielona, bez progów...
Ale gdy nadchodzi czas oczyszczania z filcowych szczurów co odbywa się nocą...to rankiem jego część narożnika -ta większa, ma swoje ślady...i cóż Ranek rozpoczynamy od pucowania.
Jest taki kochany, żę pooprowadza i pokaże dokładnie nie tylko to co sam zrobił, ale jeszcze zakabluje na innych Iowa - 2013-12-16, 10:55 Ja mam delikatesa, który zwraca zaraz po jedzeniu, jak mu coś źle pójdzie Ostatnio, z racji tego, że grzejemy, upodobał sobie wskakiwanie na piec po jedzeniu. Zarzygał (sorry za zwrot, ale inaczej się tego nie da nazwać) mi ścianę za piecem i łóżko stojące obok. Potem przeskoczył na górną półkę drapaka i poprawił po drugiej ścianie _Jadis_ - 2013-12-16, 11:13 Tak czytam i czytam i podnosze sie na duchu... Już nawet akcja, kiedy wróciliśmy rok temu po świętach nie jest taka straszna (nie bylo nas 2 dni, teść karmił) zastalismy cale mieszkanie w pawiach...cos kolo 8-10 pawi , rożnej wielkości i stopnia zaschnięcia... cala kuchnia, salon i 2 przedpokoje .... cudowny widok powitalny Podejrzewam ,ze to efekt zbyt łapczywego jedzenia.shana55 - 2013-12-16, 13:16 Iowa
U mnie to samo a ja mam białą tapetę na ścianie.... normalny Picasso z tego wyszedł Iowa - 2013-12-16, 15:06 Mam teoretycznie zmywalne ściany, ale że moim priorytetem był materac, to ściany już nie dałam rady domyć. Teraz mam żółte zacieki i zaplanowane malowanie w przyszłym roku. Kotki dbają też o to, żeby odpowiednio często prać narzuty i koce Skipper - 2013-12-16, 22:53 Wygląda na to, że na temat kocich pawików to dość grube opracowanie naukowe można zrobić
Ja to chyba pod tym względem szczęściara, bo pawik zdarza się raz na kilka miesięcy (pomijając te 2 wczorajsze, to ostatni nie pamiętam kiedy był), a jak coś to kot leci do przedpokoju i haftuje na podłogę - obaj mają jedno ulubione miejsce do tego celu