BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Off Topic nieBARFny - Przewożenie zwierząt przez granicę
ciocia_mlotek - 2012-08-27, 11:32 Możesz poorientować się czy ktoś nie jedzie w tym kierunku i zabrać się z nim. Za koszt benzyny. Ludzie bardzo często tak robią. Zajrzyj na www.emito.net wejdź w ogłoszenia - wspólna podróż. Jest sporo ogłoszeń w stylu "mam wolne miejsce". Ludzie w ten sposób obniżają sobie koszty przejazdu. Ja właśnie z takiego ogłoszenia przywiozłam tu swojego freciszona.
Myślę, że to dla ciebie idealne wyjście. Nie stracisz fortuny i będziesz mogła być z psem cały czasolimpiakolies - 2012-08-27, 20:23 To ciekawe rozwiązanie , dziękiperuvianchic - 2015-01-13, 22:40 Temat postu: Długa podróż samolotem z kotemWitam serdecznie,
Czy ktoś z obecnych tutaj BARFowiczów ma doświadczenie w przewożeniu kota samolotem?
Ja mieszkam z oceanem, i jak do Polski się będę wybierać to chciałabym kotka zabrać ze sobą. Znam przepsiy dotyczące chipowania, szczepionek etc. Jakie linie pozawalają a jakie nie.
Chciałam bardziej tutaj podpytać o doświadczenia... Jak kota trzymać w transporterze tyle czasu? Co zrobić jak sie załatwi? Czym go karmić, jeśli na codzień jest surowizna... ?
Mój kotek na razie ma doświadczenie w podróżach samochodem transporterem i znosi je bardzo dobrze.
Z góry serdecznie dizękuję.
Pozdrawiam,
Monikakarolina13 - 2015-01-14, 02:41 Nie wiem jakie linie lotnicze latają od ciebie do Polski, ale po pobieżnym sprawdzeniu wydaje się, że każda z linii, które wylatują z Peru ma opcję przewozu zwierząt. Z polskich linii tylko LOT ma taką opcję. Jednak jak znasz linię, którą będziesz lecieć to na stronie internetowej możesz sprawdzić czy pozwalają na przewóz zwierząt i czy można wziąć transporter do środka czy musi pozostać w luku bagażowym. Osobiście chyba bym się nie zdecydowała na przewóz kota w luku bagażowym, uważam, że to za duży stres dla niego być samemu w obcym miejscu.
Ile czasu będzie trwał lot? Mój kot przeżył transport samochodem z Polski do Norwegii, był poza transporterem tylko na promie w kabinie, a tak cały czas zamknięty i nie załatwił się do transportera. Pewnie też dlatego, że nie chciała nic pić ani jeść. Zjadła tylko kilka chrupek (wtedy była jeszcze na gotowym jedzeniu). Ale ja podałam jej dwa razy po 2ml hydrokortizonu w syropie, więc większość czasu spała.
Najlepiej wyłożyć transporter podkładami higienicznymi albo pieluchami tetrowymi, jeśli możesz takie rzeczy kupić, wtedy zabrudzony podkład wyciągasz i wyrzucasz i dajesz czysty.peruvianchic - 2015-01-14, 03:14 Dzięki. Z tymi tetrowymi pieluchami to dobry pomysł 😊 tutaj w Peru na pewno są.
Planuje lecieć Klm , oni akceptują zwierzęta w kabinie do 6 kg razem z transporterem. Tyle że lot z Limy do Ámsterdam to 12 godzin, potem czekanie jakieś 3 godziny na przesiadke i potem jeszcze 3 godziny do Wwa. No i nie mówiąc o tym ze noc w hotelu w Wwa i potem pociągiem na Śląsk .
właśnie te długie godziny najbardziej mnie martwią. Ines - 2015-01-14, 06:47 Podroz rzeczywiscie dluga, ale jesli kota nie stresuja podroze, to powinno byc ok. Mysle, ze to wiele zalezy od kota wlasnie. Swoje Panie bez problemu moglabym w taka podroz wziac, ale w przypadku niektorych kociat z pierwszego miotu nie wchodziloby to w gre... Zalezy w duzej mierze od tego, jak koty znosza dlugie siedzenie w transporterze, z ograniczonym kontaktem z czlowiekiem.dagnes - 2015-01-14, 09:22 Przewoziłam koty samolotem w kontenerku w kabinie pasażerskiej (jako bagaż podręczny ). I nie wyobrażam sobie oddania ich do luku bagażowego, bo obawiam się, że stres mógłby je zabić. Podczas startu i lądowania koty były niesamowicie zestresowane. Wkładanie ręki do kontenerka i głaskanie przynosiło im widoczną ulgę. Ponadto w luku bagażowym jest całkiem ciemno i bardzo zimno .
Peruvianchic, podczas tych 12 godzin lotu kot może nie jeść ale spróbuj dać mu ze 2 razy trochę wody do picia (sam się nie napije jeśli będzie zestresowany ale możesz zabrać transporter do toalety, tam wyciągnąć kota i napoić strzykawką).karolina13 - 2015-01-14, 12:38
dagnes napisał/a:
sam się nie napije jeśli będzie zestresowany ale możesz zabrać transporter do toalety, tam wyciągnąć kota i napoić strzykawką
Ach szkoda, że na to nie wpadłam jak jechałam z Kicią. Ona tylko raz się łyczka napiła z kranu na promie a tak to nic nie chciała. Zresztą ona nigdy nie lubiła pić wody i praktycznie nie piła. Wiem, wiem odwadniałam ją przez kilka lat Na szczęście jadła z reguły mokrą karmę, więc nie było takiej tragedii, no ale jednak. A przez tą podróż to mi się bardzo odwodniła, bo po przyjeździe sama prosiła o odkręcenie wody z kranu i piła z miseczki przez kilka dni. Ach jaka ja byłam niedouczona
Teraz na barfie dolewam wody do mieszanki i je, choć jak przesadzę, to zupy nie tyka, a jak odleje wodę to zje.doradora - 2015-01-14, 12:59 moje koty bardzo nie lubią tłumu i rozgardiaszu, więc wydaje mi się, że większym problemem byłby pobyt na lotnisku niż w samolocie
myślę też, że dałabym im mimo wszystko jakieś prochy, żeby spokojniejsze byłyInes - 2015-01-14, 15:21 Przewozenie kotow w luku bagazowym to dla mnie kompletna abstrakcja. To jakby dziecko spakowac do walizki i lecimy...peruvianchic - 2015-01-14, 16:16 Ines, dagnes, karolina13, Bardzo dziękuję wam za wiadomości!
Ja też nie mam zamiaru przewozić Lokiego w luku bagażowym- to jest, że tak to ujmę- OUT OF QUESTION
Planuję podróż na wrzesień, więc Loki będzie miał już 11 miesięcy. Przez cały ten czas będę go jeszcze bardziej przyzywyczajać do dluższych pobytów w transporterze, do szelek i smyczy. Do szelek też jest już przyzywczajony ale na smyczy nie chce chodzić. Jak go na smych biorę to się wymownie kładzie i patrzać na mnie pewnie myśli WHAT THE F@$$# HEHEHE.
Tak więc zaopatrzymy się w pieluchy tetrowe, bądź inny podobny materiał, strzykawki i trochę jedzenia w puszce na przerwę między lotami. I mam nadzieję, że jakoś sobie poradzimy. Środek uspokajający to będzie ostateczna ostateczność.Ines - 2015-01-14, 16:38 Co do transporterow, to one u mnie sa wystawione caly czas, wylozone ulubionymi kocykami. Jak koty chca miec troche prywatnosci lub spokoju, to lezakuja w transporterach. Tak samo gdy cos np wystraszy Aurelke - robi siup do kontenerka. Dzieki temu moje koty traktuja transporter jako fajne, bezpieczne miejsce i nie sa zestresowane dlugimi podrozami w nich. Jedza normalnie, mniej chetnie pija.doradora - 2015-01-14, 19:31 ja tam nie wiem, moje koty też sypiają w transporterze, a jak mam je załadować przed wyjazdem to muszę je łapać podstępem i bronią się wszystkimi łapami
co kot to podejście do sprawy
swoją drogą 6 kg na kota z transporterem to strasznie mało
a ile kosztuje taki koci bilet?peruvianchic - 2015-01-14, 19:48 doradora, , mój Loki zawsze chętnie do transportera wchodzi, a wyciagam go tylko jak do veta jeździmy, wiec niby mógłby mu się źle kojarzyć. Na razie nie mam jeszcze takiego transportera do samolotu ale chcę jak najszybciej kupić, aby postawić go i zrobić tak jak pisała Ines, .
A w KLM jest 8 kg, nie 6- przepraszam za pomyłkę. Ten transporter, który mam na oku waży 1.8 kg, a mój Loki teoretycznie nie powinien ważyć więcej niż 5 kg, więc idealnie by się zmieścił.
Kot jest traktowany jaka bagaż podręczny, więc nic się nie płaci dodatkowo.karolina13 - 2015-01-15, 00:44 Odnośnie środków uspokajających to ja polecam ten Hydrokortizon, jest bardzo łagodny, kot jest po prostu śpiący i większość podróży przesypia albo tak trochę nieprzytomnie patrzy w półdrzemce. Ale jak wyciągnęłam ją z transporterka na promie to od razu się ożywiła, więc to też nie jest tak, że on otumania. Działanie też nie jest jakieś bardzo długie, więc u ciebie po pierwszym locie, bym podała kolejną dawkę, jeśli w ogóle byś go zastosowała. Nie wiem czy w Peru można w ogóle coś takiego dostać. W razie czego może można przysłać paczką z Polski. Ale decyzja należy do ciebie.