BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFna Hodowla - Problemy z płodnością w hodowli
diyala - 2012-09-11, 22:16 Ciężko mi mówić o wysokiej plenności w jej linii, bo ze strony jej matki, tylko babka, stara Firestorm rodziła dużo i wszystko co urodziła to odchowała, natomiast jak gadam z chłopakami ze stanów, co mają suki spokrewnione z matką mojej (też moją, tą starszą, którą sprowadziłam do kraju 6 lat temu), to zazwyczaj maja mioty do max. 5 szczeniąt, bywa że tylko 2-3.
W najbliższej rodzinie mojej suki (tej młodszej, 4-letniej) wyglada to tak:
Ze strony matki (bo ta 4-letnia suka to outcross):
matka (z inbredu, u mnie, żywiona j.w.) - 2 ciążę: raz 7 i raz 8 szczeniaków
babka (z inbredu, trzymana na Innova Evo) - 3 ciąże, 7-8 szczeniaków w miocie
prababka ze strony ojca matki (z inbredu): 1 miot, max 2-3 szczeniaki z tego co pamiętam
pra-prababka ze strony ojca matki (z inbredu): kilka motów, od 1 do 5 szczeniaków
siostra ojca matki (z inbredu): ze 2 mioty, 2-3 szczenięta w miocie
pół-siostra matki (po innym ojcu, ale też inbred): 1 miot, 3 szczenięta (które i tak zabiła)
siostra mojej suki (miotowa): 1 miot, 3 szczeniaki
druga siostra mojej suki (też miotowa): 1 miot, 9 szczeniaków
Ze strony ojca mojej suki:
najliczniejsze mioty po nim to chyba te, które się u mnie urodziły (7 i 8 szczeniaków), z innymi sukami z tego co wiem to od 1-2 do max. 5-6 szczeniąt w miocie, najczęściej 3-4 szczenięta (mioty po nim zazwyczaj były outcrossami na inne linie).Zofijówka - 2012-09-12, 08:31 Z tego co mi wiadomo, patrzysz wyłącznie na suki w prostej linii. Czyli matka suki, matka matki suki itd. I to by się mniej więcej u Ciebie zgadzało. Oczywiście mogą być wyjątki i w plennej linii mogą się pojawić też suki mniej plenne.
Z moich obserwacji wynika, że od psa zależy znacznie mniej. Ostatecznie ilość jajeczek potrzebuje tylko takiej samej ilości plemniczków
Ale fajnie, że stosujesz barf w hodowli! Ja też puściłam w świat barfujące maluchy. I bardzo sobie tę metodę chwalę harpia - 2012-09-15, 15:54 Mnie nie chodzi o plenność, ale o praktycznie zerową możliwość zajścia w ciążę.
W czwartek Baffi pojechała na badania, krew i wymaz, wyniki wymazu pewnie w połowie tygodnia.zenia - 2012-10-08, 07:13 a jak ,i czy mozna wzbogacić karme by wspomóc plemniki
czy samo dobre zywienie wystarczy
czy w czasie kryć intensywnych podawac coś więcej?cromikowa - 2012-10-17, 18:13
Tilia napisał/a:
Na Zachodzie niektórzy właściciele reproduktorów (psów) wymagają zaświadczeń zdrowia suk przyjeżdżających na krycie łącznie z wynikami wymazu z pochwy, lub wręcz zezwalają tylko na inseminację, aby niczym nie zarazić samca.
W Polsce również, właściciele hodowli, z której mam sunię dokładnie tak postępują i wiesz jaki jest tego efekt? Że pies krył może ze 3-4 razy w życiu (nie licząc suki, z którą mieszka), bo jak właściciele suk słyszą o takich warunkach to się wycofują, mimo że pies cudny (eksterierowo i charakterowo). Ja ich (moich hodowców) postępowanie pochwalam.
Nawiązując do tematu, cieszę się że takowy powstał i mam nadzieję poczytać więcej o odchowaniu szczeniaków na BARFie, bo wiosną planuję pierwszy miot mojej suni i nie chciałabym na ten okres wracać do suchej karmy. No chyba że polecacie aby np karmić szczenną sukę suchym i BARFem?Zofijówka - 2012-10-17, 19:08 Ja bym nie wracała do chrupasów. Tylko uważaj, żeby mamuśka się nie zakorkowała.
My też musieliśmy zrobić takie badania przed kryciem. Szczerze mówiąc koszt ich nie jest zniechęcający. Umówiliśmy się, że obie strony będą przebadane i odrobaczone.Zofijówka - 2012-10-17, 19:09 Cromikowa, a co masz?cromikowa - 2012-10-17, 19:23 Owczarki Podhalańskie, rozmawiałam z weterynarzem i jej zdaniem mam nie zmieniać diety (mam pozostać na samym Barfie), tylko na ten czas karmienia mam uzupełnić dietę... nie pamiętam o co ale oczywiście dopytam w odpowiednim czasie ;) na razie czekamy na cieczkę, a że moja sunia (2,5 roku) do tej pory miała tylko dwie cieczki to przypuszczam, że nie dostanie jej wcześniej niż wiosną.Zofijówka - 2012-10-17, 19:45 No proszę :) Wet, który nie namawia do odejścia od surowizny- bombeczka Z tą suplementacją ja bym jednak uważała.sikora - 2014-09-07, 20:44 Temat postu: Re: Problemy z płodnością w hodowli
harpia napisał/a:
Witajcie.
Szukam hodowców (pies, kot, bez znaczenia), którzy barfują już dłuższy czas (wyprowadzili kilka/naście miotów na barfie), może znacie takie osoby, nawet zagraniczne, chętnie porozmawiam z takimi ludźmi bo mam kilka ważnych pytań, ale kontaktu brakuje
Witam. Od początku (prawie) prowadzenia mojej hodowli (5 LAT) jesteśmy na BARFie. Jeśli mogę pomóc to służę uprzejmie. Mam obecnie 2 rasy kotów- brytyjczyki i sfinksy kanadyjskie. Właśnie mam miot sfinksów, które mają 8 tygodni a od 5 są na BARFie. Jedzą na potęgę. Wystarczy zagwizdać i wszystkie biegną do miski. Nic nie zmieniam w przepisie ani gdy są młode , ani dla matki karmiącej i ciężarnej. Zauważyłam ,że kotka w ciąży chętniej je mięsko. Zdarza się , że mają przerwy i wtedy zajadają Taste of the Wild, ale ciężarne znów przechodzą na BARF. Pewnie natura wtedy wygrywa. barbabella - 2014-09-07, 22:55 Z tego co sie orientuje to jeśli samiec wytwarza odpowiednią liczbę żywotnych plemników ( a to jest bardzo łątwe do zbadania) to on nie ma wpływu na plenność z wyjątkiem sytuacji gdy jest nosicielem genów letalnych, które powodują zamieranie części zarodkow. Taki stan rzeczy mozna podejrzewac jesli daje przeważnie mało liczne mioty a sperma jest ok.
Powtórzyłabym wymaz samiczki u której wyszedł pseudomonas aur. Nie wiem jak skonstruowana jest fretka tam na dole, ale raczej podejrzewałabym drogi moczowe o tą bakterię niż macicę. W każdym razie bakteria jest fatalna w leczeniu bo oporna na wiele anybiotykówInes - 2014-09-07, 23:02 A może to ma jakiś związek z tym, co Dagnes pisała tutaj: http://www.barfnyswiat.or...p?p=78908#78908 ?barbabella - 2014-09-08, 08:58 W kwestii tego co pisze Dagnes faktycznie powinny sie wypowiedzieć hodowle, które barfuja długie lata i na nich by trzeba było zrobic badania. W tych 2 hodowlach, które znam i wiem, że barfuja około 5 lat w mojej rasie nie ma istotnych róznic w liczebnosci miotów. Sa w tych hodowlach suki , które daja mniej liczne mioty, sa tez takie samce, ale zanim przeszły na barf i w innych hodowlach jest podobna sytuacja.
Natomiast ogólnie w statystykach u psów obserwuje sie mniejszą liczebność miotów niz kiedyś i to może mieć związek z poprawa warunków życia psów ale może miec tez związek z innymi czynnikami jak np skażenie środowiska.
Przypadek fretek moim zdaniem albo jest wynikiem jakiegoś kardynalnego błedu żywieniowego albo w ogóle nie ma związku z żywieniem.sikora - 2014-09-09, 18:11 Jeśli chodzi o płodność, to pierwsze mioty brytyjek były po 4 kocięta , później więcej, u sfinksów 5.. spadków statystycznie nie zauważyłam po 5 latach na barfie.Sabulina - 2014-10-02, 13:04 Bym ci poradziła zrobic badania profilu rozrodczego.
Nie jest to badania tanie i nie ma wyników szybko od razu, ale wtedy można wykluczyć te czynniki, które wiadomo, ze na płdonośc wpływają.
Zywienie BARF, czy inną metodą ale surowizną i w sposób zbilansowany, jeśli zywimy prawidłowo, nie wpływa przeciez negatywnie na plodność, no bo niby jak?
Z tego co ja wiem, to badania w kierunku profilu rozrodczego nie sa cześto robione (przynajmniej w mojej rasie), wymaga się minimalek, a potem często właściciele suk czy reproduktorów się dziwią, że nie ma miotu, że resorbpcja, że poronienia, czy słabe noworodki, które nie dożywają tych kilku kluczowych dób. Ten profiul to brucella, herpes i mykoplasma.
I powinno się tego wymagac zarówno od suki jak i od repro (jedno zarazi drugie).
Zapytaj, czy była robiona na 3 tygodnie przezd kryciem panel rozrodczy (to się nazywa "reproduction/abortion panel" w tym mykoplasma (to się robi wymaz i badanie jest wysyłane przez weta za granicę - z tego co wiem, w Polsce się tego nie robi) i nie jest to tanie (cos ok. 300-350 PLN).
Nalezy jeszcze sprawdzać w hodowlance tarczycę - często suki nie maja objawów klinicznych niedoczynności tarczycy, T4 nie jest w badaniach podstawowych, a często wartości podprogowe (czyli na dolnej granicy albo ciut poniżej) właśnie decydują o donoszeniu ciąży i możliwości porodu - suczka nie ma żadnych objawów niedoczynności, no bo poziom podprogowy, a jednak ma trudności z donoszeniem ciąży albo z porodem.
A BARF moim zdaniem nie ma to nic do rzeczy (o ile jest prawidłowe żywienie według zasad).