BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Życie - Sierra
shana55 - 2019-06-30, 00:22 No oczywiście... Też bym trzymała dla rozrywki kota...
Moje dla rozrywki maja psy znaczy się suczki...
A "młoda" jest piękna... Sierra - 2019-06-30, 08:19 Shana niestety, wielkomiejskie życie uniemożliwia mi trzymanie psa . Za to przy kocim telewizorku to chyba mnie na rozum bodło...
Mogłam sobie wziąć dowolne rybki. Coś łatwego, kolorowego, ślicznego... Nosz kurde, w końcu pracuję w całkiem sporym akwarystycznym (na 32 tys. odkrytych gat. ryb u nas jest wybór z prawie 1 tys.), znam się na temacie!
No i wzięłam moje czekoladki prześliczne, przecudne, przewspaniałe... I tak delikatne, że zmiana korzenia w akwarium prawie mi chłopaka zabiła . W sensie tak się zestresował, że nie byłam pewna czy rana dożyje .
Za to "Młoda" faktycznie jest urody wybitnej i charakteru olśniewającego . Gwarantuję wam też, że ma absolutnie zdrowe struny głosowe oraz gardło . W dniu dzisiejszym Jaśnie Pani wpadła na nową zabawę - ja świecę laserkiem, a ona siada przed kropką i OPOWIADA. I tak sobie drze ryja do tej kropki przez 10 minut . Teraz jej się znudziło, więc poszła drzeć ryja do swojego ukochanego Jaśnie Pana (ja jestem tylko dawca miski, ledwie godny trzymania laserka ) - w końcu mamy już godzinę 8:15 w niedzielę, kto to widział tak się lenić .
Ps. Drugą ukochaną zabawą Sierry jest "gapię się". Siada na półce, jakieś 2 m ode mnie, i się gapi. Przyznam, że przez pierwszą godzinę człowiek czuje się lekko nieswojo, później można się przyzwyczaić Mrowiszcze - 2019-06-30, 09:46 Sierra, no powiem Ci, że księżniczka wyrosła na piękną królową ma wszystko, co mi się podoba w kotach ( pręgi, plamki, duuużee uszyska, jeszcze dłuższy ogon..) - jednym słowem ŚLICZNOŚCI gratuluję takiego skarbu!
A propos tej zabawy z laserkiem : Ty tą kropkę przynajmniej przemieszczasz,że ona na nią poluje i narzeka, że złapać nie może? czy ona nieruchoma , a Sierra przed nią siedzi i "konwersację" przeprowadza ? Może próbuje ją "przekonać" , żeby się ruszyła? Saga - 2019-06-30, 11:15 Ona po prostu próbuje przekonać wszystkich, ze "laser jest gupi" mądra kicia, wie ze nie da się tego upolować Sierra - 2019-06-30, 19:23 Mrowiszcze przecież wyraźnie napisałam, że "świecę laserem", a nie, że "uciekam laserem". Jeżeli Kropek będzie robił coś więcej niż drżał ze strachu to Jaśnie Pani zaczyna drzeć na mnie ryja z pretensją .
Saga Sierra bardzo chętnie poluje na laserek, ale ostatnio są upały i kotecek może za laserkiem co najwyżej popływać w wannie Anilina - 2019-07-01, 11:46 Sierra,
pamiętaj, żeby zabawę laserkiem zakończyć zabawą czymś "fizycznym", co da się upolować. Bo się Jaśnie Pani sfrustruje i może nie tylko Ci nagada ;) Oczywiście jak już koteckowi wróci ochota na harce...
Moje ulęgałki w dzień co prawda teraz śpią, ale wieczorami nadrabiają, ojj nadrabiają..Sierra - 2019-07-01, 20:49 Anilina nie martw się, jeżeli Jaśnie Kota ma ochotę na polowanko to zawsze może zakończyć zabawę wtapiając żądne krwi kły i pazury w kawałek mięska... Ew. w najwyborniejszą i najświeższą rękę Jaśnie Pana .Mrowiszcze - 2019-07-02, 07:10 Bońciu, toż ten facet niedługo będzie przypominać Edwarda Nożycorękiego ! Sierra - 2019-07-08, 08:59 Mrowiszcze jakby mnie nie wku***... znaczy tego... iryrtował... to już dawno powiedziałabym jak opanować myśliwskie zapędy Sierry.
A Łajza bywa pod tym względem paskudna - do tej pory pamiętam jak zapałała miłością do moich stópek (a z natury przypominam Króla Juliana "NIE TYKAJ STOPY!!!"). Miłość była dzika, gorąca i skutkowała ranami na podeszwie stopy! Dodajcie do tego fakt, że 10 godzin dziennie spędzam w butach (a i bez butów w pracy mam 30 stopni i 95% wilgotności - sauna)... Bagno i prześliczne stany zapalne jakie przez ten okres miałam na stopach aż wywołują łezkę wzruszenia do tej pory.
A ludzie się dziwią czemu czasami mam ambiwalentne uczucia w stosunku do Sierry...Nul - 2019-07-08, 13:23 HIhihi :) czytam sobie o opowiadaniu kropce i się chichram :)
Hm, rozważałam rybki jako telewizor... I kurczę nie wiem...
Tylko trzymaj się z dala od guraminów czekoladowych, a i rasbora boreańska jest ryzykownym wyborem .
Skoro już napisałam mądrą radę to idę podumać troszeczkę nad medycyną ichtiologiczną .Sierra - 2019-08-04, 13:36 Dawno mnie tutaj nie bylo, a wiec wpadlam z nowosciami ;)
Po pierwsze i najwazniejsze - zmienila komputer! Skutkuje to mn. brakiem polskiej klawiatury, co musiscie mi wybaczyc... Przynajmniej do momentu, az nie rozgryze jak na angielskim oprogramowaniu dodac kolejna klawiature. A to bede rozgryzac dopiero jak juz rozgryze jak naprawic dzwiek w windows 10. ANGIELSKIM windows 10, wiec polskie informacje mi sie malo sprawdzaja (ogolnie - nie znam sie na komputerach, a moj angielski w dalszym ciagu wywoluje napady radosci otoczenia, te 2 fakty nie ulatwiaja sprawy ).
Po za tym chwale sie wszem i wobec, ze... zmienilam prace! Od wczoraj jestem profesjonalnym, wspanialym i oczywiscie idealnym dogwalkerem i petsitterem. Sierra przeywa chwili grozy, wlasnie sprowadzilam jej do domu kolejnego psa . Do tego jestem podla i jedyne na co jej pozwalam to darcie ryja przez drzwi - o ile wczoraj mogla sie lekko integrowac ze starsza, malutka i spokojna sunia (wspolne obserwacje pod kontrola i obwachiwanie z metra), o tyle dzisiaj, przy polrocznej suni border collie, bylo by pewnie... zbyt energicznie jak na moj gust .Sierra - 2019-08-05, 14:51 Z szaloną dumą chwalę się wszem i wobec - ja sama, samodzielnie i bez niczyjej pomocy zainstalowałam sobie polską klawiaturę na moim komuterku!
I wcale, a wcale nie próbowałam zmienić języka na komputerze, tak żeby te wszystkie zagmatwane pliki widzieć w naszej oczystej mowie .
Jeśli chodzi o dźwięk - na razie odkryłam, że... nie posiadam sterowników. Jeszcze nie wiem jak wykorzystam najnowszą wiedzę .Anilina - 2019-08-05, 17:58 Sierra,
Twoje zdolności hakerskie rozwijają się w zastraszającym tempie! Lepiej Ci się nie narażać ;)Sierra - 2019-08-05, 18:44 Wiedziałam, że ktoś mnie doceni!
Przecież postęp mamy przeogromy - tydzień temu jeszcze nie umiałam odpalić komputera!
Tego komputera konkretnie, Dell wymyślił sobie taki mały, maciupeńki szary guziczek, na szarym tle. Z ręką na sercu - po 10 minutach poszukiwań i przeszukaniu google za jakąś informacją w głowie kołatała mi się tylko myśl "przecież nie mogli zapomnieć o włączniku, MUSI by jakiś sposób". Guzik znalazłam jak już całkiem poważnie rozważałam telefon do znajomego informatyka .
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko dziesięciolecia posiadania laptopów Della, z czego każdy z wielkim, widocznym z kilometra włącznikiem tuż nad klawiaturą .