To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFne ABC dla kotów - Czyste mięso bez suplementów czy Whiskas ?

panterzyca - 2017-09-09, 22:30

Parzenie pozbawia mięso korzystnych substancji. Oczywiście nie możemy i nie chcemy Cię do niczego zmusić ;-) ale barf to mięso SUROWE. Nie parzone. Całkiem, zupełnie surowe.

Dzisiaj znajoma wrzuciła zdjęcie siedzących obok siebie kotów, które początkowo ze sobą bardzo walczyły. Też nie mogła dłużej trzymać nowego kota w osobnym pomieszczeniu, więc trafił on do klatki kennelowej w pokoju. Najpierw klatka była zakryta, gdy inne koty przebywały w tym pokoju. Później stopniowo koty zostały ze sobą zapoznane niejako od nowa. Wszystko trwało 2 miesiące. Może to jest jakiś sposób. Chyba że rodzice już Ci nie oddadzą małego ;-)

eleta - 2017-09-11, 19:12

Panerzyca ja slucham mądrych ludzi i kot je od 2 dni surowe mieso :kwiatek: sparzam tylko mielone bo woda z takiego sparzenia to jedyne co chce jeszcze pic .. choc po 3 dniach widze ze juz mu sie nudzi...

co do kotów to tragedia... duzy jak tylko widzi małego to sie rzuca z łapami i fuczy, nawet zdarza sie ze przez okno jak jeden duzy siedzi na zewnątrz a mały chce sie tam wepchac, no poza czasem jedzenia. Jak sie zamykam z małym w sypilani na zabawe i nad ranem kiedy tak miauczy strasznie, to duzy siedzi pod drzwiami sypalni i miauczy.
Duzy nie chce sie w ogole bawic siedzi i patrzy na wedki czy laserek, jak u małego w pokoju chodzi piłka na baterie taka z myszka co sie sama kula i on ją gania, to duzy siedzi pod drzwiamii tez sie w nie gapi, ale jak daje jemu ta piłke to sie nia nie bawi.
U duzego wyniki moczu szleją - robie badania co 2 tygodnie i raz sa szczawiany raz struwity - wet powiedzial ze to nie jest normalne, ze on obstawia stres u duzego :cry: ... jutro wioze jeszcze do kontroli i do ludzkiego labka i do weta :cry: :cry:

panterzyca - 2017-09-12, 09:27

A próbowałaś rosołek/galaretkę? Co prawda robiłam dla dwóch kotów i oba olały :nudy: Ale niektóre koty uwielbiają. Tu jest przepis na galaretkę http://www.barfnyswiat.or...laretka&start=0

Przykro mi, że tak ciężko dokocenie przebiega. Mam nadzieję, że inni udzielą skutecznych rad. Przytulam i trzymaj się! :kwiatek:

eleta - 2017-09-12, 11:42

panterzyca wypróbowałam już wszystko co tylko znalazłam na sieci zeby kota dopoić... sosy, galaretki, moczenie mięsa - nic nie działa, jak tylko pływa cos mokrego w misce to od razu jest skażona i nietkniete... :cry:
panterzyca - 2017-09-12, 15:51

To chociaż dobrze, że tę wodę po parzeniu pije. Swoją drogą koty są naprawdę dziwne, skoro wodę po sparzeniu mielonki wypiją, a rosołku nie :roll: Ale w końcu za to je kochamy...
eleta - 2017-09-12, 17:22

panterzyca napisał/a:
To chociaż dobrze, że tę wodę po parzeniu pije. Swoją drogą koty są naprawdę dziwne, skoro wodę po sparzeniu mielonki wypiją, a rosołku nie :roll: Ale w końcu za to je kochamy...


pił... jąsnie panu po trzech dniach sie przejadło albo przepiło....

panterzyca - 2017-09-12, 17:43

No tak...
IzabelaW - 2017-09-13, 06:51

Próbuj w takim wypadku karmić kota ręką, nabierając porcję z dużą ilością soku z mieszanki/galaretki/sosu/wody. Ja tak swojego kota dopajałam, gdy było to potrzebne, a strzykawkę znienawidził. Siadałam z kotem na kolanach (lub podchodziłam do niego, gdy gdzieś tam sobie był), zajmowałam się nim, pieściłam, przytulałam, a w międzyczasie karmiłam (z ręki lub łyżeczki). Po troszeczku, nie na siłę, do skutku. I tym sposobem, powolutku przestawiłam go (a trafił do mnie jako bezwzględny ;-) chrupkożerca) na mokre jedzenie a potem też na 100% barf. Trwało to trochę, wymagało dużo cierpliwości i zachodu, ale opłaciło się - mój kot nie ma aktualnie problemów z pęcherzem i bez problemu (chyba że ma kaprysy smakowe, bo coś mu akurat w danym momencie nie posmakuje w mieszance) je barfne zupy.
eleta - 2017-09-13, 19:54

IzabelaW dziękuje, wiesz u mnie szybciej by poszło napisane czego ja juz NIE próbowalam - choc nic takiego do glowy mi nie przychodzi :niewiem:

zrobiłam dzisiaj zapas jedzenia - 11 woreczków (czesc pojedzie do rodziców bo tam jest młody teraz) ze skladem karkówka surowa w kawałkach, żołądki drobiowe, łopatka zmielona i po 2-3 kawałeczki wątróbki drobiowej (nie cale watróbki tylko 2-3 kawałeczki z juz pokojonej) do każdego woreczka plus Felini renal. Podlałam to spora ilością wody tak ze wyszła taka ciapa - tym bede karmiła troche na zasadzie albo to zjesz albo bedziesz chodził głodny, bo juz innego wyjscia nie widze. W ten sposób troche go przetrzymałam jak mielonego nie chcial tknac - zjada, co prawda dłuzej mu to zajmuje niz kawałki i to one znikaja pierwsze, ale jak brzuszek zaburczy to i mielone zje..

przy okazi pytanie - wiem ze na barfie daje sie surowe ale czytalam ze drób powinno sie sparzac bo salmonella itd - jak sie do tego stosujecie (jak pisalam wczesniej nie mam dostepu do sprawdzonego miesa, kupuje wiec po prostu w zwyklym miesnym)? na razie dalam ta ze karkówa i lopatka surowe, wątrobka wrzucona do wrzatku i przemieszana tylko, a zoładki troszeczku podgotowane. Jak bede wyciagala gotowce to tak zeby juz nic nie robic tylko od razu do miseczek

IzabelaW - 2017-09-14, 05:27

eleta napisał/a:
IzabelaW dziękuje, wiesz u mnie szybciej by poszło napisane czego ja juz NIE próbowalam - choc nic takiego do glowy mi nie przychodzi :niewiem:


Może po prostu za szybko się poddajesz ;-) Mnie też się wydawało, że mój kot się nie przestawi na inne jedzenie, a na zupki to już całkiem zapomnij. Ale uwierz mi - tylko mi się tak wydawało :lol: Trzeba było wyłącznie cierpliwości, czasu (którego wiecznie nie mam, ale musiałam go znaleźć) i zachodu

eleta napisał/a:
przy okazi pytanie - wiem ze na barfie daje sie surowe ale czytalam ze drób powinno sie sparzac bo salmonella itd - jak sie do tego stosujecie (jak pisalam wczesniej nie mam dostepu do sprawdzonego miesa, kupuje wiec po prostu w zwyklym miesnym)?


Ja też nie mam dostępu do innego mięsa niż przemysłowe, ale nie boję się bakterii. Mięso do sklepu trafia badane, przed obróbką go myję, a resztę załatwia mój kot. Zanim zrobię pełną mieszankę daję mu próbkę do zjedzenia i on mi mówi, czy mięso jest świeże (zdarza się, że czasami dla niego świeże nie jest, mimo że dla mnie jest, więc wtedy ja jem to mięso, nie on ;-) ) Poza tym oprócz węchu i wrażliwego na nieświeżość podniebienia kot ma kwasy żołądkowe, które rozprawią się z bakteriami z mięsa

eleta - 2017-09-15, 19:11

IzabelaW - raczej nie poddaje sie szybko i tu również nie... próbowalam również kiedys dawać mu mokre jeszcze jak był młody ale tez olewał kazdy sposób dlatego jadał tylko suche, dopóki sie nie rozchorował .. rudy juz tak ma co mokre to skażone i nie tykamy

nie chodziło mi o świeżość miesa tylko tak jak pisalam salomnelle, wirusy i inne badziewie. a co do mycia miesa to słyszalam i czytalam same negatywy i że to włąsnie najlepszy sposób żeby rozprzestrzenić potencjalne bakterie, wiec tego nie stosuje w przypadku posilków ani swoich ani kocich

panterzyca - 2017-09-15, 20:48

eleta, koty mają i w ślinie (lizozym) i w soku trzustkowym substancje niszczące drobnoustroje. Po drugie, czy czytałaś również, że koty są naturalnymi nosicielami salmonelli? Po prostu żyje sobie ona w ramach ich naturalnej flory jelitowej. Może być tak, że na salmonellozę zachoruje kot, który nigdy w życiu nic surowego nie został, bo dojdzie do zaburzenia równowagi flory i znacznego spadku odporności. Z drugiej strony przewód pokarmowy kota jest na tyle krótki, że nawet jeżeli coś przeżyje ślinę, sok żołądkowy i sok trzustkowy, to nie zdąży się namnożyć, tylko zostanie wydalone. Po trzecie, sucha karma też miewa patogeny (łącznie z salmonellą), więc ją też musiałabyś gotować przed każdym podaniem.

Wiem, że wszędzie dookoła jedni ludzie straszą drugich surowym mięsem i jajami, ale zastanów się, czy żbik albo ryś gotuje sobie kurę, którą złapie. Nie mówiąc już o tym, ile z nas, forumowiczów, karmi surowym mięsem (i kur, i kaczek, i indyków, i krów, koni, saren, jeleni, perliczek, przepiórek, gołębi, kóz, owiec, nawet świń, chociaż nie dzików) i koty nie chorują z powodu patogenów z mięsa. Sama miałam kota z upośledzonym układem odporności i przez 2 lata na barfie (surowym) ani razu nie złapała salmonelli ani nic innego z mięsa. Ani pasożytów.

Oczywiście ostateczny wybór należy do Ciebie, ale pamiętaj, że gotowanie, parzenie i wszelka inna obróbka cieplna drastycznie zmniejsza wartości odżywcze obecne w mięsie i powoduje rozpad enzymów w nim obecnych.

eleta - 2017-09-15, 21:28

panterzyca napisał/a:
Oczywiście ostateczny wybór należy do Ciebie, ale pamiętaj, że gotowanie, parzenie i wszelka inna obróbka cieplna drastycznie zmniejsza wartości odżywcze obecne w mięsie i powoduje rozpad enzymów w nim obecnych.


panterzyca, dzięki :kwiatek: ... trafiłam na to forum bo zmieniam posób zywienia kota, dlatego wole dopytac w kwestiach w których mam watplwiosci, tym bardzej ze w necie jest sporo sprzecznych ze soba informacji. a najlepsza wiedze maja Ci którzy stosuja barfa :beer: :beer:

doradora - 2017-09-18, 07:27

eleta, ryzyko istnieje, dlatego w gastronomi bardzo dba się o przestrzeganie zasad, m.in. osobne deski do obróbki drobiu, osobne do warzyw itd.

natomiast kupowanie mięsa "przemysłowego" jest w zasadzie bezpieczne, są to produkty badane i z w/w powodów poddawane pewnemu reżimowi technologicznemu

odnośnie mycia przed obróbką, ja rzeczywiście nie myję mięsa pakowanego w tzw. atmosferze ochronnej, natomiast mięso leżące na ladzie luzem zawsze myję, głównie ze względu na zanieczyszczenia "grube"
Internety natomiast twierdzą, że bakterie podczas mycia pod bieżącą wodą są rozbryzgiwane po otoczeniu i zakażają otoczenie, a nie, że umyte mięso ma więcej bakterii niż takie niemyte

swoją drogą część z nas po tym jak zwierzęta zaczęły jeść surowe i dużo surowizny przewija się przez dom, to samemu zaczęło jeść surowe mięso :roll:

eleta - 2017-09-18, 17:27

doradora napisał/a:

Internety natomiast twierdzą, że bakterie podczas mycia pod bieżącą wodą są rozbryzgiwane po otoczeniu i zakażają otoczenie, a nie, że umyte mięso ma więcej bakterii niż takie niemyte


o to mi własnie chodziło, moze żle sie wyraziłam ...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group