To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Powitalnia - Świeżo upieczona kociara mówi: dzień dobry!

doradora - 2016-05-11, 07:12

ja bardzo polecam maść z wit. A, działa naprawdę kojąco (u mnie na odrapany chusteczkami nos)
ale ostatnio odkryłam Alantan plus - maść na odparzenia, jest rewelacyjna i dużo lepsza w konsystencji od zwykłej maści z wit. A
pod oko się nadaje, ale do oka już nie

majka91 - 2016-05-11, 09:53

Super dziewczyny, skorzystam z Waszych rad. Jak zawsze niezastąpione :kwiatek:

Koicie moje serce. I oczy Bazyla :mrgreen:

IzabelaW - 2016-05-11, 10:54

majka91, M. Stelmaszyk z LCMZ? To chyba normalny lekarz weterynarii, nie okulista, chyba że po prostu o tym nie wiem. Znanym mi okulistą jest dr Ireneusz Balicki, przyjmujący na Jana Sawy (przychodnia Test, jeśli dobrze pamiętam). Podobno wielu zwierzakom pomógł. Mojemu akurat nie bardzo, ale to nie wina lekarza, tylko problemu (zatkane przewody, odetkanie pomogło na 3 godziny)
majka91 - 2016-05-11, 13:26

IzabelaW, w LCMZ figuruje jako okulista. U Balickigo Bazyl był jeszcze za dzieciaka, tzn. poprzednia właścicielka go tam zabrała.

Ja już niestety przeprowadziłam się na Podkarpacie, więc teraz będę szukała kogoś porządnego tutaj. Dobrze, że Bazyl się nie boi weterynarza, bo takie zmiany mogłyby go jeszcze bardziej wkurzyć. :roll: W sumie to mu wszystko jedno, byle w oczy i w pupkę nie zaglądać. :mrgreen:

Skipper - 2016-05-11, 16:30

małga napisał/a:
Czasem coś umyka nawet czytając na bieżąco :-D
Tym bardziej śmiało napisałabym do Marty, jeszcze Bazyl zyska rodzeństwo ;-)


Rodzeństwo dla kociego jedynaka niewątpliwie byłoby dobrą sprawą :mrgreen:

majka91 - 2016-05-11, 18:19

Ojjj, chciałabym. Ale dopiero co (ledwo!) udało mi się chłopaka namówić na jednego kota. :mrgreen:
Arora - 2016-05-11, 22:19

;-)
Skipper napisał/a:
A karmienie z ręki zacieśnia ponadto więzi kocio-ludzkie :love:


też tak myślę ;-) Moja Lisa zawsze pierwszy kęs dostaje ode mnie z ręki inaczej nie ruszy jedzenia tylko będzie stała i mruczała przy misce (nie mam pojęcia dlaczego); jest to niesamowite, bo jak się nachylam do miski to ona mruczy i ociera się główką o moja rękę i patrzy na mnie takim ufnym wzrokiem - cudowne uczucie

IzabelaW - 2016-05-12, 06:04

To faktycznie fajne uczucie, również je znam :-) Nasza kocia przybłęda miała cały rytuał przedjedzenny (ocieranie, mizianie po boczku, pierwszy kęs z ręki), oczywiście ze mną w roli głównej. Jednak w pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że to bardzo niebezpieczny rytuał w przypadku mojej nieobecności w domu, gdy kot dostaje michę. Głodówka murowana. A jakby nieobecność się przeciągała? Po przemyśleniu sprawy kota rytuału oduczyłam i nie powiem, że mi nie żal ;-)
majka91 - 2016-05-12, 09:15

To mój Bazyl wręcz przeciwnie. :D Kilka razy chciałam mu trochę ułatwić jedzenie (np długiego gluta skóry) podając z ręki. A on trąca rękę łapką, żeby mu położyć. :lol: Za to gmeranie palcem w misce, żeby stworzyć idealny kopiec - obowiązkowe!
majka91 - 2016-05-22, 17:41

Update na dziś.



Tak oto teraz wygląda mój jednooki wyczochraniec. :shock:

shana55 - 2016-05-22, 20:23

W/g mnie całkiem dobrze. Oczy patrzą są otwarte. Stan zapalny ładnie opanowany. :love:
Oczy z dnia na dzień lepsze :twisted:

Skipper - 2016-05-22, 20:27

Rozkoszny :love:
I tak patrząc na fotkę i avatar to co jak co, ale talent plastyczny masz :kciuk:
A Bazyl farta, że na Ciebie trafił...

majka91 - 2016-05-22, 21:01

shana55, cieszy mnie twoja optymistyczna opinia. Też mi się wydaje, że wygląda to zdrowiej. Nawet mimo wyłysienia buźki.

Skipper, dopiero teraz zwróciłam uwagę na zbieżność min. :mrgreen: Chyba jeden portret w życiu mi się udał. Dzięki. :lol:

shana55 - 2016-05-22, 21:28

Sierść odrośnie :mrgreen: A teraz jak jeszcze leczysz to w sumie lepiej, że jej nie ma.
majka91 - 2016-07-14, 13:13

Po dłuższej przerwie zajrzałam na forum, jakoś ostatnio nie było czasu na kompjutrowe przyjemności. Zadałam pytanie w innym wątku, więc korzystając z okazji pochwalę się jeszcze progresem Baźkowym. :love:

Uwaga uwaga! Bazio z dzisiaj!



Oraz smutna wspominka z 6 kwietnia, kiedy odebrałam Norka (bo tak miał na imię :mrgreen: )


Po jedzeniu miewa jeszcze mokre oczy, myjemy 2-3 razy dziennie, skubaniec potrafi mruczeć w trakcie, tak się przyzwyczaił. Poza tym nieopisana zmiana, także w samopoczuciu kocura. "Ususzone" ślepe oczko trochę się zapadło, odsłaniając trochę różowego mięska dookoła, ale podobno poza efektem estetycznym, w niczym to nie przeszkadza. Tylko raz w nocy śniło mi się, że oko wypadło i poturlało się po podłodze :hmm: :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group