BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Życie - KATASTROFA :(
Amelka i Stas - 2015-08-31, 11:11 Silvena Tak chciałabym zrobić. Amelka jest bardzo kochaną Kotunią. Nie walczy o swoje, tylko ustępuje.
To przybieranie na wadze, może nie drastyczne, ale jednak stałe (próbujemy walczyć juz od maja), bardzo mnie niepokoi. Nie ma niestety tylko tłuszczyku na brzuszku, ona ma brzuszek jak piłeczka (żebra bardzo, bardzo trudno wyczuć) i boję się dalszych postępów przybierania na wadze. Aktywność Melci jest znikoma, zatem nie mamy wsparcia "w ruchu".
Na pewno zrobimy badania na tarczycę i poziom glukozy. Mam nadzieję, że wyniki nie potwierdzą moich obaw, ale przynajmniej wykluczenie choroby pozwoli na spokojniejsze rozwiązywanie problemu.
Chyba, póki co, nie będę jej zmniejszać porcji, przynajmniej do czasu uzyskania wyników badań. Jak myślicie?
Proszę wspierajcie nas, tak bardzo tego potrzebujemy :)Silvena - 2015-08-31, 11:29 Poziom glukozy jest bez sensu badać. Glukoza często skacze w stresie.
Dokładniejsze badania na pewno nie zaszkodzą. Może trzeba ją bardziej do ruchu zmobilizować. Mój kocur większość dnia przesypia, jak dostawał tłustsze mieszanki to się chyba jednak więcej ruszał... ale wyszedł mu podwyższony cholesterol, więc na razie trochę tłuszcz przycięłam (w lecie też mniej jedzą, ale wole, żeby dostały swoją porcję białka, niż zapychały się tłuszczem).
Czasami mniejsze porcje wcale nie są lepsze.
Tak samo jak u ludzi, jak człowiek je mało kalorycznie to mu metabolizm się spowalnia, a każdy "nadmiar" odkłada się w tkance tłuszczowej. Są ludzie co tyją przy 1200kcal, ale zaczynają chudnąć jak wejdą na 1800 (na co oczywiście potrzeba trochę czasu).
Może u kotów działa to tak samo
Po prostu musisz metodą eksperymentów dojść, co Twoim kotom służy najlepiej. Możliwe, że zajmie Ci to 3 miesiące, a może zająć i rok.Amelka i Stas - 2015-08-31, 11:49 Ja właśnie podobnie myślę Silvena. Myślę też, co napisałam wcześniej, o stronie psychologicznej. "Nie mogę mieć to chcę i zrobię zapas na wszelki wypadek"
Wierze głęboko, że u kotków działają podobne mechanizmy jak u ludzi w kwestii stricte fizycznej, a konkretnie metabolizmu.
Czyli mówisz, że poziomu glukozy nie ma co robić? A na co zwrócić jeszcze uwagę? Jesteśmy umówione z Amelcią na jutro rano na badania :)
Dziękujemy za wsparcie, to jest dla nas bardzo ważne. iker - 2015-08-31, 12:25 Niestety, bez ruchu trudno będzie schudnąć nawet zmniejszając dawki jedzenia.
Moje obie kotki jedzą tyle samo co wcześniej i dokładnie to samo (karmy mokre po 100 gr dziennie, sucha po 17-20 gram dziennie, surowe mięso po 20 gram 4 razy w tyg.), a tylko w ciągu 2 wakacyjnych miesięcy, dzięki zdecydowanie większej dawce ruchu (wychodzące, spędzają teraz większość czasu na zewnątrz, nawet nocą) schudły odpowiednio z 4.3 kg do 4.0-4.1 oraz 4.2 kg do 3.9-4.0 kg i zauważalnie, szczególnie ta mniejsza Ikerka pozbyła się nadmiarowego tłuszczyku z żeberek (co mnie szczególnie cieszy).
No i widać to po zachowaniu, kotki są jeszcze bardziej energiczne, skore do zabaw i polowań.
Jeśli Twoje nie mogą wychodzić, to powinnaś postarać się w miarę możliwości o to by ruszały się w domu. Pomaga kupno drapaka aż do sufitu z półkami, po którym mogą skakać, kupno laserka, piórka, zwykłe sznurki itd. Każdy kot lubi bawić się czym innym, widzę to po swoich, gdy próbuje je rozruszać zimą, bo wtedy w ogóle nie wychodzą na zewnątrz. Jak masz balkon, to może na nim stwórz (jak możesz) jakiś mini plac zabaw? Większość kotów woli spędzać czas na świeżym powietrzu.
Notabene, nie wiem, jaką animondę podajesz, ale np. Carny ma sporo roślin w składzie i 11% węglowodanów w suchej masie. Ja podaje jednak po 100 gr Carny 4 dni w tyg, i codziennie karma sucha Orijen, który ma aż 20% węglowodanów i 22% tłuszczu w masie suchej i jak widać nie ma to większego wpływu na tycie. Ważne są dawki na kg kota dostosowane też do aktywności.
Jeśli kotka nie tyje z powodów chorobowych to tak jak u ludzi (gdzie ostatnio dużo pisze się o wprost epidemii otyłości i większość moich znajomych po 40-stce ma sporą nadwagę), jedyne lekarstwo na to , to RUCH i umiarkowanie w jedzeniu. Wcale nie trzeba kotów głodzić. I niestety jak wynika z wątku na tym forum o otyłości, samo przejście na BARF w wielu wypadkach nie pomaga w schudnięciu, (rożne karmy typu light na pewno są jeszcze gorsze).Amelka i Stas - 2015-08-31, 13:55 Iker właśnie jutro rano idziemy na badania tarczycy. Trzymaj kciuki, aby to nie była choroba :)
Mam balkon (osiatkowany) i kotki bardzo chętnie z niego korzystają. Staś biega, skacze, goni co tylko pojawi się w zasięgu jego wzroku. Natomiast Amelka uwielbia bawić się sznureczkiem czy wędką, ale w pozycji leżącej :( Kiedy tylko próbuję ją sprowokować do ruchu, natychmiast rezygnuje i odchodzi.
Myślałam, aby może spróbować ją wyprowadzić na szelkach, ale ten pomysł odpada. To jest koteczka bardzo wrażliwa, bojaźliwa i nawet po 5 miesiącach, jak u mnie jest, boi się domofonu, chowając się natychmiast gdy go usłyszy. Nie sądzę by spokojnie przyjęła wychodzenie, podroż windą i dotarcie do w miarę ustronnego miejsca by pospacerować gdzieś na szelkach.
Drapaki w domu sa dwa, większy i mniejszy. Korzysta z nich Stas, Amelka w ogóle.iker - 2015-08-31, 14:25
Amelka i Stas napisał/a:
Iker Natomiast Amelka uwielbia bawić się sznureczkiem czy wędką, ale w pozycji leżącej :( Kiedy tylko próbuję ją sprowokować do ruchu, natychmiast rezygnuje i odchodzi.
Moja czarna Ikerka, dużo spokojniejsza, zaraz po sterylce (gdy sporo przytyła do 4.2 kg, bo wcześniej była chudzinką 3.3 kg) też miała okres, że bawiła się sznureczkiem na leżąco, żadnej gonitwy itd.
Na szczęście udało się to jakoś pokonać i zachęcić ją do ruchu, ona też lubi tylko ganiać za sznurkiem, czy grubą nicią. Waga na 4.2 kg się zatrzymała i teraz w końcu spadła do praktycznie idealnej 3.9 kg. I kotka już także biega na dworze, wspina się po drzewach, choć oczywiście nadal jest spokojniejsza niż Chmurka (kot chyba z ADHD).
Może i Amelka się przyzwyczai i bardziej oswoi, musisz ją jakoś zachęcić. Bo jeśli cały czas tyje, to będzie coraz trudniej, taka spirala, kot grubszy, mniej energiczny i skory do ruchu, a więc jeszcze szybciej może tyć, niestety.
Oby tylko nie był chory, 3-latek to jeszcze młodziak, więc powinien się bawić i ruszać.
Najgorsza dla kotów jest nuda.Amelka i Stas - 2015-08-31, 14:34 Ta świadomość mnie dręczy. Nie dość, że otyłość może przywlec za sobą choróbska to zniewala młodą koteczke, która powinna jeszcze szaleć :(iker - 2015-08-31, 14:48 Sierpień był specyficzny, takich upałów dawno nie było i to przez 30 dni. Na moje wychodzące podziałało to pozytywnie, bo w dzień nieco mniej jadły i odpoczywały, natomiast po południu wychodziły a potem po kolacji wypuszczaliśmy je na noc (normalnie nigdy w nocy nie wychodzą), kiedy było chłodniej, więc mogły się wyszaleć, zwłaszcza czarna Ikerka to typowy nocny kot).
U Amelki odwrotnie, upał powodował mniejszą ochotę do zabaw, jednak powinna chyba też mniej jeść, jak jadła podobnie, to pewnie dlatego utyła, w dodatku zmiana diety na BARFa, więc trudno Ci porównać, ile faktycznie zjadła w porównaniu z karmieniem karmami przemysłowymi. Może teraz jak się ochłodzi łatwiej będzie ją namówić na zabawę.
Co do wyprowadzania na szelkach, to większość kotów tego nie lubi, w dodatku to żaden ruch.
My próbowaliśmy nasze zawiązywać na długich sznurkach w ogródku, by nie uciekały poza ogrodzenie, ale ruchliwa Chmurka obwiązywała się wokół trampoliny i wyła żałośnie, a Ikerka tego nie cierpiała, od razu ciągnęła w stronie drzwi do domu.Amelka i Stas - 2015-08-31, 15:33 Dał nam sierpień popalić, to prawda . Amelka jadła normalnie, nawet w te upały. No może jeden dzień apetyt był mniejszy.
Z szelkami tak jest jak piszesz, wiec zarzuciłam ten pomysł zupełnie.
Gdybym miała możliwość wypuszczenia jej na troszkę, by mogła sobie pobiegać ... ehhhh ... marzenie ściętej głowy
Dobrze, że Twoje kociambry doszły do właściwej wagi :)situnia - 2015-08-31, 15:56 Amelka i Stas, ja mogę jeszcze dodać do tego co wcześniej napisałam, że moja kotka chudła ok. pół roku (a może nawet i dłużej to trwało), po troszeczku. Natomiast ona wagi nie zmniejszyła, waga wręcz wzrosła, natomiast wizualnie się zmieniła i jest szczupła teraz.Amelka i Stas - 2015-08-31, 16:07 situnia to bardzo cenne dla nas słowa.
Problem w tym, że nie robiłabym zamieszania gdyby Amelci waga się zatrzymała, ale ona regularnie pnie się w górę. Amelka się nie "zmniejsza", a wręcz mam wrażenie jakby się powiększała. Oczywiście moja ocena nie jest niewymierna, ale jednak
Usunięto cytatiker - 2015-08-31, 22:36 Widzę, że naprawdę bardzo się przejmujesz. Trochę Cię rozumiem, po sterylce, jak zobaczyłem jaki nagle kotki mają apetyt i szybko szczególnie Ikerka nabiera ciała, też miałem chwilowo obsesje. Kupiłem nawet elektroniczną wagę łazienkową, by je ważyć dokładnie i wagę kuchenną, by odważać chrupki (obie wagi przydają się teraz też do innych celów).
Szczęśliwie tycie kotki szybko się zakończyło, a teraz nagle bez żadnego mojego udziału obie schudły (mam teraz urlop i nawet często je ważę, by być pewnym, że to nie jakiś jednostkowy błąd pomiarowy).
Może i z Amelką się uda, jak pokona stres i się przyzwyczai , także do nowego jedzenia.
Na razie najważniejsze, by już nie tyła. A nawet jak nie schudnie, to bardzo dużo kotów (jak i ludzi) żyją z nadwagą i wcale od razu nie choruje. Nie ma co martwić się na zapas.
Tu gdzie mieszkam, w domu niedaleko od 12 lat mieszka kocur, teraz naprawdę gruby, taki spokojny miziak, praktycznie cały czas jest wypuszczony na zewnątrz, spokojnie sobie łazi po ulicy , łąsi się do sąsiadów. Na 100% właściciele nie martwią się jego tuszą, ani jakością karmy.Amelka i Stas - 2015-09-01, 06:32 Iker dziękuję, że na s wspierasz. To takie ważne
Wszystkim bardzo dziękujemy za wsparcie
Ja naprawdę bardzo sie martwię. Amelka zasługuje na to by o nią bardzo dbać. Nie wiadomo jakie życie miała wcześniej, a jest przekochaną kotunią. Nieba bym jej uchyliła.
Za 10 min jedziemy na badania. Trzymajcie proszę kciuki za nas Amelka i Stas - 2015-09-01, 10:30 Jesteśmy po badaniach. Czekamy na wyniki.
Amelka jest na granicy otyłości (FBMI)
Czy znacie jakiegoś kociego dietetyka z Poznania, któremu zależy, aby pomóc kotu schudnąć, a nie tylko zaliczyć płatne konsultacje?doradora - 2015-09-01, 10:40 Amelka i Stas, cudujesz, wiesz?