To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Kulinaria dwunogów - BARF dla ludzi?

dagnes - 2012-10-19, 16:31

Hehe, bo to lektura dla początkujących w temacie :-P .

Zeniu, zacznij od ograniczenia liczby kaw dziennie, dojdź do jednej. Potem najtrudniej pozbyć się tej jednej, ale można próbować. Ja od zawsze piłam małą kawkę o poranku w celu "obudzenia się" i wciąż nie pozbyłam sie tego nawyku do końca. Z doświadczenia mogę napisać, że na pewno łatwiej jest nie myśleć rano o kawie gdy człowiek sie wyśpi, a po wstaniu wypije trochę wody i zrobi jakieś małe ćwiczenia fizyczne. Choć z tym wysypianiem się zwykle jest ciężko, zwłaszcza jak trzeba rano wstać 10 minut wcześniej by poćwiczyć ;-) .

No ale rakotwórczy i neurotoksyczny akrylamid jest przecież nie tylko w kawie. W dodatku to tylko jeden ze szkodliwych produktów reakcji Maillarda, która zachodzi w obrabianej termicznie żywności. Akrylamid i inne trujące związki znajduje się też w uwielbianych powszechnie bułeczkach, chlebkach, ciasteczkach, cukierkach, frytkach, czipsach, smażonych warzywach, wszelkich panierowanych produktach jak kotlet schabowy, "aromatycznych" potrawach z grilla i praktycznie we wszystkim co jest smażone czy pieczone.

To jest naprawdę bardzo poważny argument za jedzeniem na surowo, wyrzuceniem z diety pieczywa i wszelkich wypieków.

zenia - 2012-10-19, 18:38

obecnie doszłam do dwóch kaw dziennie,co jest sukcesem
no ale ja poprostu lubię kawę,nie chcialabym z niej rezygnować

wody nie lubie
wogóle mam "wstręt"do picia bez celu
jakos mnie cofa jak wypije dwa łyki wody
nie wiem dlaczego
zmuszam sie ostatnio na siłe by wypic choc troche plynów (z braku tych kaw)

o akrylamidzie przeczytałam prawie wszystko
popadne w paranoję :roll:

Sandra - 2012-10-19, 18:45

Ale jest co nie co co na duchu podnosi ;-)
W linku co dagnes podała...jest pocieszający fragment.

Cytat:
Nie jest aż tak źle...

Ale oczywiście jakaś równowaga być musi, więc poza tymi zagrożeniami, abstrahując od zwiększenia walorów smakowych jedzenia, zespół rekcji Maillarda prowadzi do powstania znaczących antyoksydantów. Jest to szczególnie ważne w przedłużaniu czasu przechowywania żywności i jej odporności na psucie, gnicie itp. Po raz pierwszy zaobserwowano ten związek dodając do ciasteczek 5% roztworu glukozy (cukry proste reagują znacznie szybciej niż złożone)- poza ładniejszym rumianym kolorem, ciastka zyskały większą odporność na procesy jełczenia. Od tego czasu badano produkty reakcji w zależności od dodanych aminokwasów i cukrów, przede wszystkim ze względu na antyutleniające własności chroniące żywność przed oksydacją tłuszczy. Ze względu na zalety procesu Maillarda jest on wykorzystywany w produkcji karmelu, kawy, pieczywa, coli, piwa, słodyczy i wielu innych.


...co oczywiście nie znaczy, że to nas rozgrzesza, bo i ja mam wyrzuty sumienia z powodów prozaicznie przyziemnych jak łakomstwo.

dagnes - 2012-10-20, 14:14

zenia napisał/a:
wody nie lubie
wogóle mam "wstręt"do picia bez celu
jakos mnie cofa jak wypije dwa łyki wody
nie wiem dlaczego

A pijesz wodę mineralną z plastikowej butelki? Spróbuj taką ze szklanej, zobaczysz jaka jest różnica. Te wody z plastików dla mnie też są ochydne, smakują na plastik i mają dodatkowo gorzkawy posmak. Po wieloletnim piciu wyłącznie ze szkła nie jestem w stanie zrobić nawet łyka wody z plastiku bez odruchu wymiotnego.

zenia - 2012-10-21, 07:08

dagnes
a co powiesz o kwasie sialowym w mięsie
po części chyba tylko w czerwonym,ale juz wpadam w panikę :hair:

m0tyleqq - 2012-10-21, 23:43

ja obecnie przeżywam wielki dylemat. czytam 'Życie bez pieczywa' i owszem, przekonuje mnie to, co tam jest napisane, ale z różnych względów(moralnych)mam coraz większy wstręt do mięsa...
jestem uzależniona od cukru, od kiedy w którymś poście dagnes pojawił się termin 'sugar blues' to chodzi za mną non stop... cała smutna prawda :cry: jem ogromne ilości. jak zacznę coś jeść, np czekoladę, ciastka, to jem tak długo, aż opakowanie będzie puste. nie potrafię się powstrzymać i już :-/ trwa to od jakiegoś czasu, (jeszcze)mam prawidłową wagę, ale zaczęło przybywać... co gorsza, ma to wszystko spory wpływ na moje samopoczucie i zachowanie. miałam taki tydzień, co nie jadłam nic słodkiego, a pieczywo tylko razowe. czułam się dużo lepiej. potem w pośpiechu zjadłam precla i... zorientowałam się, że mam problem.
bardzo bym chciała coś zmienić, ale zupełnie nie wiem, w jaką pójść stronę. w Życiu bez pieczywa autor ma sensowne argumenty za mięsem. a czy można dobrze jeść bezmięsnie?

zenia - 2012-10-22, 06:32

to juz jest praca dla psychologa
poza tym cukier,trzustka,to wszystko sie nakręca
ja z ciastem do kawy mam to samo
poprostu lubie ten slodki prozac
jedyne co dobre,to że nie lubie czekolady,ani cukierków,cała ta kolorowa chemia mnie odrzuca,czuje to pod słodyczą

ale zauważyłam że jak jem wiecej białkowych -to mniej mi sie chce tego ciacha do kawy i samej kawy
jedna porcja na ta chwile mi wystarcza

dagnes - 2012-10-22, 11:34

zenia napisał/a:
a co powiesz o kwasie sialowym w mięsie

No zenia, prooooszę. Nie podniecaj się każdym rozdmuchiwanym odkryciem mitycznych amerykańskich naukowców, którzy dwoją się i troją by dać Farmacji i politykom kolejne argumenty za jedzeniem przez ludzi trawy.
Każdą taką rewelację przepuść przez pryzmat własnej logiki, wiedzy i doświadczenia, wówczas nie wszystkie sensacje będą aż tak sensacyjne. Czy sądzisz, że przodkowie ludzi wyewoluowaliby na mięsnej diecie, która ich zabijała, do najwyższej inteligentnej formy na tej planecie, uzyskując przewagę ewolucyjną nad wszystkimi innymi gatunkami? Pomyśl, jak to możliwe, że gdy ludzie zaczęli jeść mniej mięsa, a więcej zbóż i innych węglowodanowych produktów (po rozpoczęciu uprawy roli), to ich średni wzrost obniżył się, mózg zaczął się zmniejszać, opanowała ich osteoporoza, krzywica, próchnica i mnóstwo innych degeneracyjnych chorób, które mamy dzisiaj, a które nie były znane u naszych prymitywnych przodków, nie były też znane u odizolowanych od cywilizacji ludów, żywiących blisko diety łowiecko-zbierackiej, żyjących jeszcze na początku XX wieku, gdy docierali do nich tacy badacze jak Weston A. Price.

m0tyleqq napisał/a:
a czy można dobrze jeść bezmięsnie?

Można próbować. Wielu ludzi, którzy przeszli na wegeterianizm bądź weganizm doświadczyło bardzo pozytywnych skutków zdrowotnych takiej diety, zwłaszcza na początku. Moim zdaniem każda rozsądna dieta jest lepsza od śmieciowego żarcia, którym jest przeciętna dieta zachodnia. Zwłaszcza mój szacunek budzi surowa dieta wegetariańska, której wiele założeń i podstaw jest zgodnych z surową dietą paleo. To, co najlepiej działa na zdrowie po przejściu na surowy wegeterianizm, to wyrzucenie z diety najbardziej trujących pokarmów i związków, jakie jada się w cywilizacji zachodniej: spalonego mięsa, pieczywa i słodkich wypieków, fast-foodów, zepsutych smażeniem olejów roślinnych, ogólnie smażonych potraw, czyli wszystkiego tego, co generuje najwięcej toksyn - produktów reakcji Maillarda oraz wolnych rodników, wraz ze szkodliwym glutenem oraz psującej układ pokarmowy tradycji łączenia pokarmów, które nie moga być jednoczesnie strawione (np. skrobia z białkiem). Taką dietą wegetariańską na pewno można oczyścić sobie organizm i odbudować siły witalne. Jednak całkowicie bez produktów zwierzęcych (choćby jajek, nabiału i ryb) moim zdaniem nie da się na długą metę. Znam osoby, które były na wegańskiej diecie przez parę-paręnaście lat i doświadczyły naprawdę pozytywnych skutków zdrowotnych w ciągu pierwszych 2-3 lat. Jednak później wróciły do jedzenia produktów zwierzęcych, bo jednak zdrowie zaczęło szwankować, pojawiły się niedobory, zanik mięśni itp. Oczywiście każdy może próbować tego, co jego zdaniem jest najlepsze. Należy jednak przy tym nie tracić zdrowego rozsądku i nie iść w skrajności (a tym jest dla mnie weganizm). Przecież dieta paleo też nie poleca jedzenia wyłącznie mięsa - owoce i warzywa są bardzo ważną częścią tej diety.

Jeśli chcesz poczytać trochę rozsądnych rzeczy o diecie jarskiej, to polecam Ci stronkę, która moim zdaniem jest naprawdę wartościowa, pokazując zalety surowego wegańskiego jedzenia:

http://www.surawka.webd.pl/

Ostateczny wybór należy oczywiście do każdego z nas. Ja osobiście czerpię dla siebie wszystko co uważam za najwartościowsze z różnych, często skrajnych, nurtów dietetycznych, także tych wege.

m0tyleqq - 2012-10-22, 18:08

dzięki dagnes za odpowiedź :)
nie myślę o weganizmie. znaczy, prawdę mówiąc, jestem uczulona na laktozę, ale mimo to nie przestałam używać nabiału. powinnam się przerzucić na taki bez laktozy, ale jest praktycznie dostępny tylko przez internet i oczywiście znacznie droższy. odechciewa mi się samego mięsa.
a jak jest z ciastami z jakiejś ciemnej mąki zamiast tej białej i stewią zamiast cukru? czy tak upieczone ciasto będzie realnie lepszą wersją słodkości? albo karob zamiast kakao? czy to są faktycznie dobre zamienniki?

Sojuz - 2012-10-22, 21:21

A pro po laktozy, gdzieś wyczytałem (nie pamiętam, gdzie), że człowiek zdążył wyewoluować tak, że pomimo osiągnięcia wieku dojrzałego, nadal jest w stanie trawić laktozę, ale inne ssaki zdolność tą tracą wraz z dorastaniem. Jak to w końcu jest?
Annazoo - 2012-10-23, 06:57

Nie wiem jak w teorii, ale ja pijam mleko stale, nie mam żadnych dolegliwości, wprost przeciwnie, bez szklanki mleka rano czegoś mi brak :)
Oczywiście nigdy nie kupuję UHT a czasami mam szansę na pełnotłuste od krowy.
W moim otoczeniu nie znam nikogo, kto miałby problem z trawieniem mleka i jego przetworów.

m0tyleqq - 2012-10-23, 15:12

ale ja nie mam nietolerancji pokarmowej, tylko alergię :) to jest zupełnie co innego. ludzie mają alergię na różne rzeczy. np na truskawki, a ja nikogo takiego nie znam i sama też nie mam, to nie ma nic do rzeczy. mam też alergię na kakao(a jem dużo czekolady), na kocią sierść(mieszkam z 5 kotami), na chomiki i na świnki morskie, a także na pyłki brzozy ;-) alergia nie jest kwestią ewolucji całej ludzkości, tylko kwestią osobniczą.
ciekawe jest to, że przez całe dzieciństwo, głównie w szkole podstawowej, na śniadanie jadłam płatki na mleku i nikt nie zauważył, że coś jest nie tak. ja też nie. zdziwiłam się na badaniu jakieś kilka miesięcy temu. alergia pojawiła mi się z wiekiem, każda jaką mam. ta na laktozę jest przeze mnie odczuwana, ale... przywykłam trochę do tego. na całą resztę biorę leki

Zofijówka - 2012-10-23, 16:36

Co do mleka mam mieszane uczucia.
Po pierwsze mleko w diecie człowieka było ZAWSZE, czy jak kto woli od "wynalezienia" hodowli i uprawy. Mleko krowie, kozie, owcze, końskie i jakie tam jeszcze to nie wymysł ostatnich 100 lat, tylko te zwierzęta trzymano przecież właśnie dla mleka, mięsa i skór. No więc jak człowiek mógł utracić zdolność jego przyswajania?
Z drugiej strony mnie mleko zamula. W Skandynawii poznałam produkty Lacto Free i zdecydowanie odczułam różnicę.

Annazoo - 2012-10-23, 18:28

m0tyleqq napisał/a:
ale ja nie mam nietolerancji pokarmowej, tylko alergię :)

Bo ja odniosłam się nie do Twojej wypowiedzi a do postu Sojuza :)
Dla mnie istotne jest czy można - wg paleo - pić mleko, bo podejrzewam, by niemożność trawienia kazeiny przez organizm była tak powszechna, jak się czyta, np. tutaj
Cytat:
Mamy też przez bardzo krótki okres życia enzym zwany, RENNINĄ, która umożliwia nam trawienie kazeiny. Jednak w większości osób enzym ten zanika. I tylko zasadzie osoby z grupą krwi B mają zdolność trawienia mleka i to też w małych ilościach

Czy ktoś z autorów, zamiast używać słów "większość", "wszyscy", "nikt" robił niezależne badania na szerokiej próbie? Nie wiem tego, chętnie bym się zapoznała.

ciocia_mlotek - 2012-10-23, 18:50

Annazoo - myślę, że w paleolicie ludzie tym bardziej nie trawili mleka po okresie niemowlęcym. Wtedy przecież nikt krów, kóz czy owiec nie hodował. Mleko więc było pokarmem jedynie dla maluchów i tylko ludzkie.
Z tego co ja wiem to właśnie tak jest z tym enzymem, że on u osobników dorosłych zanika. Możliwe, ze człowiek przez cały ten czas od kiedy hoduje zwierzęta mleczne "nauczył" swój organizm nie zaprzestawać produkcji tego enzymu. Też chętnie poczytałabym o jakiś konkretnych badaniach w temacie



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group