BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Życie - Ender wkracza do gry
trinity - 2014-08-22, 21:32 Na pewno dwóm kotom byłoby weselej i oczywiście nigdy nie powinno się mówić nigdy, ale ja raczej zachowam konsekwencję w decyzji o jednym kocie.
Po pierwsze planujemy z kotem podróżować, a zabieranie dwóch kotów na urlop to już dwa razy taka operacja logistyczna.
Po drugie każdy kolejny kot to dodatkowe koszty.
A po trzecie poprzednio też miałam jednego kota przez wiele lat i nie odczuwałam potrzeby, żeby to zmienić.
Pożyjemy, zobaczymy.
Tymczasem idę szukać Endera, bo znalazł jakąś nową kryjówkę i od dłuższego czasu nie mogę go znaleźć.Skipper - 2014-08-22, 23:10 Jak tam operacja logistyczna, wrzucasz 2 koty do jednego kontenerka i jest OK
A czego jeden nie zje to drugi dokończy, jedzenie się nie marnuje.
A widok dwóch ganiających się kotów - bezcenny Sandra - 2014-08-23, 09:18 Skipper...proces dojrzewania trwa :)
U mnie tez najpierw był przez kilka lat tylko jeden egoista...potem doszła kotka uratowana z rak nieświadomych dwunogów.
I tak popłynęło...a dopiero za czas jakiś dostrzegłam, że domowe koty tez cierpią pod naszą nieobecność.
Ich aktywność jest zupełnie inna w zabawach z nami (i na ogół tylko wtedy jest), niż w zabawach, które same sobie organizują... To dopiero harce.
Dzisiaj rano Fudzi dał popis, zamienił sie w strasznie groźnego psa, warczał i stroszył pióra, a za chwile dołączył do niego Pinto i gonitwom nie było końca, aż oba padły zziajane na trawę w volierze.
trinity, wybacz, że w twoim watku opis moich kotów i nie po to aby Cie przekonywać, bo sama wiesz, jak wiele czynników ma wpływ na to czy sie dokocimy, a nie tylko dobro kota.
Wszystko powinno być w równowadze.
Zdrówka i radości dla ślicznego Endera trinity - 2014-08-23, 10:34 Historie innych kotów w moim wątku też mile widziane, chętnie zawsze poznaję zarówno zdanie jak i doświadczenie innych.
A może kiedyś ktoś skorzysta z mojego doświadczenia jak mieć szczęśliwego kota jedynaka :)
Tymczasem rozwiązał się problem błonikowy. Trawa rośnie jak na drożdżach i myśli, że już jutro spokojnie będę mogła dać ją Enderowi, tymczasem w ciągu ostatnich 42 godzin zrobił dwie kupy, więc stresu nie ma.
Niestety dziś w nocy Ender nasikał na dywan. Dobrze chociaż, że wybrał miejsce, które od razu rano zauważyliśmy.Sandra - 2014-08-24, 09:30 Ender nie jest wykastrowany, to może swój zapaszek roznieść.
Polecam Czym usunąć woń i ślady moczu?Skipper - 2014-08-24, 10:52 A on w tym wieku ma już zapaszek kocurzy ? Sandra - 2014-08-24, 12:55 To jest prawie 4 miesiące i kot jak się patrzy, a hormonów przybywa stopniowo, a nie pstryczek elektryczek i jednego dnia mamy pełnojajecznego kota.
Obejrzyj mu jajeczka juz sie prężą.. trinity - 2014-08-24, 13:59 Ender jest wykastrowany, więc nie będę miała możliwości stwierdzić, jaki to jest kocurzy zapaszek ( wcześniej miałam kotkę, wiec to też inne historia ).
Dzięki za wątek o usuwaniu zapachów siusków. Przejrzę w wolnej chwili. Póki co upraliśmy, natarliśmy octem i wynieśliśmy do pokoju, do którego na razie Ender nie zagląda.
Jak na razie był jednorazowy przypadek, który myślę był efektem tego, że kuweta jest za bała i gdy załatwił się kilka razy było brudno. Dziś dostawiliśmy drugą kuwetę, a docelowo kupię jedną większą.
Mamy spore sukcesy w jedzeniu surowizmy. Ender przetestował już pierś kaczki, gulasz wołowy i udziec z indyka. Dziś jeszcze spróbujemy żołądki kurze. Wydaje się też, że woli surowe, niż mokrą karmę, co bardzo mnie cieszy.
Mam jednak poważne obawy czy mimo jego zaangażowania ja dam radę przejść w 100% na BARF. Wczoraj zapomniałam wyjąć z zamrażalki dzisiejszą porcję surowego. Dziś niedziela, więc bez problemu rozmroziłam sobie na spokojnie, ale w tygodniu taka sytuacja będzie oznaczała, że jakaś puszka w zapasie musi być.Skipper - 2014-08-24, 14:09 Wieszasz na zamrażarce kartkę z napisem Nie zapomnij wyjąć mięsa dla kota albo coś podobnego i po problemie trinity - 2014-08-24, 14:25 Tiaaaa, nie u mnie. Od 5 dni biorę antybiotyk, mam ustawione przypomnienie w telefonie i jak na razie tylko w połowie przypadku wzięłam go o czasie. Nawet jak sobie nakleję kartkę na czole, żeby wyjąć BARFa z lodówki, którą potencjalnie zauważę myjąc wieczorem zęby to jeszcze nie oznacza sukcesu.
Ten typ już tak ma.
Będę oczywiście starać się, żeby pamiętać, ale nie ma możliwości, żebym nie miała puszki z zapasie, bo to by oznaczało, że któregoś dnia kot będzie chodził głodny.
Jedyna nadzieja z Enderze... może gdy zakocha się z mięsku nauczy się przypominać mi wieczorem o wyjęciu jego porcji :)Ines - 2014-08-24, 14:27 Zawsze możesz wyłożyć zamrożoną porcję - będzie się rozmrażała w miseczce, tym samym też dłużej zachowa świeżość. Jest to jednak opcja tylko dla kotów, które nie mają biegunek po chłodnym pokarmie.Nina_Brzeg - 2014-08-24, 14:32 trinity, kwestia przyzwyczajenia
Ja też początkowo zapominałam o wyciąganiu mieszanki i później było rozmrażanie na szybko rano. Teraz to dla mnie czynność jak np wysikanie się rano - robiona odruchowo, nawet o tym nie pamiętam. Poza tym zazwyczaj jest tak, że koty dostają ostatnią porcję wieczorem i wtedy też wyciągam porcję na następny dzień - łatwiej pamiętać jak kot je tylko barf.Skipper - 2014-08-24, 14:50 Ja robię tak jak Nina_Brzeg - jak wyjmuję z lodówki rozmrożoną porcję żeby się troszkę ogrzała przed podaniem to automatycznie wyjmuję następną z zamrażarki i wrzucam do lodówki. Z tym, że ja kotom daję BARF-a 2 razy dziennie, bo one to jedzą na raty przez 5-6 godzin.
Jeżeli przyzwyczaisz kociaka do BARF-a to weź pod uwagę, że jeżeli podasz potem znienacka puszkę to możesz mieć lekką zadymę w kuwecie Ostatnio zafundowałam moim taką atrakcję w grudniu ubiegłego roku na wyjeździe - smrodu w gościnie narobiły, że coś okropnego, mieszkanie trzeba było wietrzyć w środku nocy gerda - 2014-08-24, 20:50 Ja właśnie podaję czasem saszetkę w celu przepchania/przeciwdziałania zatkaniu Kupa trochę miększa - ale to dopiero zaczęłam stosować, więc brak mi jeszcze doświadczenia (równocześnie to jakaś odmiana dla kota=atrakcja ?)Skipper - 2014-08-24, 21:08 No, żeby Ci tylko po tej atrakcji dalej chciał BARF-a jeść bez problemu