To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Off Topic nieBARFny - Pchły i kleszcze

Tilia - 2013-03-04, 20:56

Absolutnie nie zamknę, a już miałam babeszjozę u jednej, jej brat miał dwie. Widziałam psa po boreliozie (a to praktycznie goły whippet! jak to dziadostwo się na nim uchowało??) i dziekuję, on wyszedł z tego chyba cudem, ale do końca życia będzie miał problemy.

Moje szare są duże, włochate i szare, znalezienie na nich wszystkich kleszczy jest niemożliwe.

Kupiłam na początek sezonu, czyli na wysyp substancje dodatkowe. Najbardziej podoba mi się Over Zoo "Bio repelent spray": w składzie ma naturalne olejki eteryczne (pomarańczowy, cytrynowy, geranium, drzewa herbacianego). Ma także odstraszać komary, które przenoszą tą cholerną dilofilarię (w Mazowieckim jest coraz więcej przypadków).

isabelle30 - 2013-03-04, 20:58

Te pachnidla stosowałam na sobie - jeszcze większy golas niż whippet :mrgreen: - zbardzo marnym skutkiem - żeby nie powiedzieć zerowym :twisted:
Tilia - 2013-03-04, 21:00

Kupiłam kilka różnych, będziemy próbować...
dagnes - 2013-03-04, 21:01

Tilia napisał/a:
czy permetryna (Advantix, Ektopar, Preventic) czy inne tego typu środki nie są szkodliwe?

Każdy jest szkodliwy. Jeden bardziej, inny mniej lub inaczej. To przecież chemia, która ma zabijać żywe organizmy.
Poniżej link do broszury z zebranymi informacjami o permetrynie:

PERMETRYNA

Niestety nie dam już rady potłumaczyć z angielskiego.

Rozumiem, że w przypadku psów problem jest poważny i środki anty-kleszczowe często sa niezbędne. Ja jestem zdecydowanie przeciwna podawaniu tego typu środków kotom, co do psów - to zależy od sytuacji oczywiście. Czy ktoś z Was próbował rozpoznawać temat alternatywnych preparatów dla psów produkowanych na bazie naturalnych substancji? Takich, które są skuteczne?

isabelle30 - 2013-03-04, 21:04

Tak. Nie działają ani na mnie ani na psie. Za to zapach ciągnie się za nami koszmarny i trudno zmywalny. Dodatkowo problemem jest u nas fakt, że Brutsu jest maniakalnym pływakiem. Znajdzie wodę na pustyni. To dzięki naszym psom znamy w Choszczówce mnóstwo stawików i bajorek leśnych o których bladego pojęcia nie mają tubylcy :mrgreen: :mrgreen:
Tilia - 2013-03-04, 21:08

Moje pytanie było niestety retoryczne. Niedawno znajoma wrzucała link dot. badań nad kancerogennością preparatów antykleszczowych, niestety zgubiłam tego linka, poszukam. Niestety nie znalazłam nic alternatywnego co by mnie przekonało (jako jedyny środek).

Cóż, w mazowieckim kleszczy jest masa, szczególnie wiosną. Moje psy potrafią przynosić po kilkadziesiąt (!!) łażących kleszczy z niektórych spacerów. Babeszjoza jest w lecznicach na porządku dziennym, więc często nie czeka się nawet na wyniki krwi tylko rutynowo podaje Imizol.

Moje koty na szczęście nie wychodzą, więc niczym ich nie traktuję, za to wolałabym nie lać psów niczym ewidentnie trującym dla kotów.

diyala - 2013-03-05, 01:47

Powiem tak: u nas jeszcze nie ma tragedii. W Czechach jest. Pies moich dobrych znajomych (mieszkają w Pradze) złapał kleszcza i (babeszjozę przy okazji) pod koniec stycznia!
Ja regularnie zabezpieczam swoje psy (cały rok noszą obroże, dodatkowo przed wyjazdem na zawody - zazwyczaj Czechy i Białystok - podaję krople), ale po tym jak zachorował Nero od moich czeskich znajomych, delikatnie mówiąc, się obsr*łam... tym bardziej że jakieś 2 tygodnie po Nero kolejny pies od moich kolejnych czeskich przyjaciół tez wylądował w klinice z diagnozą: babeszjoza.
W każdym razie już postanowiłam: przed majowym wyjazdem do Krivonoski ładuję wszystkim swoim psom zapobiegawczo Imizol w iniekcji. Tak, wiem, chemia, leki itp... ale sorry, wolę im jednorazowo załadować silnie działającą chemię, niż potem leczyć babeszjozę.

KotiJa - 2013-09-16, 12:37
Temat postu: Pomocy - pchły
:kwiatek:

Myślę że w dobrym miejscu zadam pytanie...

Mam od czerwca kotkę(obecnie 5 m-cy), i w sumie od czerwca borykamy się z pchłami.
Pchły na 100% przytargała moja jamniczka,która co jakiś czas jest odpchlana kroplami aplikowanymi w kark.
Kotka od razu załapała więc byliśmy u weta,została spryskana,pchły nie zniknęły.
Kolejny raz w sierpniu kotka znowu była spryskana u weta a pies krople w kark - pchły nie zniknęły.
Na początku września po raz kolejny kotce zostało zaaplikowane odpchlanie ale w kark (Frontline Combo).
Kot był bardzo pobudzony bo pchły ją gryzły,ale znajdowałam i martwe więc wyglądało że działa.
Na dzień dzisiejszy pchły jak były tak są i mam wrażenie że nie znikają(dużo młodych),kot się wiecznie drapie i liże.
Najgorsze w tym wszystkim jest to,że najstarsza córka jest gryziona przez te pchły,boję się że namnoży się ich tyle że nie damy sobie rady w tradycyjny sposób -że trzeba będzie do domu wzywać faceta od dezynsekcji(tego od insektów).
Jak przeglądam psa to na niej nic nie ma,ale jak przeglądam kota to mam wrażenie, że wszystkie z okolicy są na niej :(

Pomocy...co mogę zrobić by pozbyć się pcheł z kota i z domu (ponoć 80% pcheł jest po za żywicielem a tylko 20% na psie,kocie)

ciocia_mlotek - 2013-09-16, 12:40

Ja u swojego pozbyłam się pcheł lawendą i cytryną. Namoczyłam na noc, rano popsikałam i wyszłam na dwór, żeby tam z psa uciekały a nie w domu (bo wtedy bez sensu). Tego samego specyfiku używam jako odstraszacza na kleszcze. Działa
isabelle30 - 2013-09-16, 12:43

Oprócz zwierząt musisz odpchlić także środowisko w którym zwirzaki żyją czyli mieszkanie a legowiska najlepiej wywalić. Do tego są dostępne w sklepach netowych odpowiednie środki - nie pamiętam nazw.
Nie wiem czy u kotów można stosowac advocata ale to jest chyba dobry środek... poza tym kąpiele regularnie co parę dni w szamponie przeciwpchelnym powinny załatwić sprawę

KotiJa - 2013-09-16, 13:05

Ok legowisko psa wyrzucę - kot śpi gdzie chce więc nie ma legowiska stałego,wykąpie psa i kota w szamponie(jakiś polecany i skuteczny?).

Czy tym szamponem można umyć np podłogę pod legowiskiem i będzie to też skuteczne,czy lepiej domestosem rozcieńczonym.

Dokupić obrożę? - jak tak to jaką?

Cytat:
...musisz odpchlić także środowisko w którym zwirzaki żyją... Do tego są dostępne w sklepach netowych odpowiednie środki


Pod jakim tagiem tego szukać w necie? Masz może na myśli Raid w aerozolu ( coś jak na prusaki itp)

isabelle30 - 2013-09-16, 13:07

w sklepach weterynaryjnych, zoologicznych. domestos to nie jest dobry środek, raid też nie zadziała. Poszukaj w sklepach zoologicznych środków dezynfekcyjnych w dziale przecipasożytniczym
KotiJa - 2013-09-16, 13:08

ciocia_mlotek napisał/a:
Ja u swojego pozbyłam się pcheł lawendą i cytryną. Namoczyłam na noc, rano popsikałam i wyszłam na dwór, żeby tam z psa uciekały a nie w domu (bo wtedy bez sensu). Tego samego specyfiku używam jako odstraszacza na kleszcze. Działa



Przepraszam, ale nie wiem jak połączyć oba posty :oops:

Poproszę o przepis,ile lawendy i jakiej i ile cytryny.

Mogę to zastosować jedynie na psie,bo kot nie wychodzi na dwór w ogóle.

isabelle30 - 2013-09-16, 13:11

takie coś na przykład
http://www.zooplus.pl/sho...lne/spray/30765

ciocia_mlotek - 2013-09-16, 13:14

Na oko :mrgreen: Ja chyba dałam łyżeczkę suszonych kwiatów lawendy i plasterek zwykłej cytryny (ze skórką). Załałam dobrze ciepłą wodą i zostawiłąm na noc.
A z tym pozbywaniem się na kocie to w taim razie musiałabyć użyć czegoś co zabija a nie odstrasza. Bo odstraszanie pcheł w domu nie ma sensu. Zeskoczą na dywany, meble itd i problem nadal jest. Na te wszystkie chemikalia i obroże z chemikaliami radzę uważać. Sporo ostatnio się naczytałam o potwornych reakcjach skórnych a nawet o zatruciach zwierzaków. Nie wspomnę już o tym, że sami my i nasze dzieci tego dotykają



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group