BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Off Topic nieBARFny - Psia kupa
Snedronningen - 2014-07-31, 09:16 Jakiś czas temu natrafiłam na plakat trafiający w samo sedno problemu.
Anitanet - 2014-08-11, 14:22 Ja nie mam ustalonego poglądu na ten temat ale często o tym myślę. I zawsze wychodzi mi, że płacąc podatki, nie mam obowiązku sprzątać. Dlaczego?
Ktoś tu argumentował, że ludzie płacą podatki a toalety nie są bezpłatne - sorki ale my płacimy podatki nie na toalety, tylko na rząd, szkoły, policję, straż pożarną itd...
Na co płaci pies???? Czy ma za to jakieś usługi od miasta, rządu? Ja takich nie widzę. Za wszystko co dotyczy mojego psa muszę zapłacić sama, więc jedynym logicznym rozwiązaniem na co idą podatki wydaje mi się odpowiedź: na sprzątnie.
Mieszkam w Świdniku, w całym mieście nie widziałam ani jednego pojemnika na psie odchody, o torebkach już nie wspomnę....
Zwykłe kosze są tak rozstawione, że czasami z gówienkiem trzeba zapitalać kilometr...
Straż Miejska w Świdniku miała być zlikwidowana jakiś czas temu jako niepotrzebna ale została. Po co? Żeby ścigać właścicieli psów, którzy nie sprzątają... Zajmują się tylko tym obecnie z tego co mi wiadomo... Sytuacja z pojemnikami i torebkami nie poprawia się ani o jotę...bodzio - 2014-08-12, 13:57 Co jest gorsze dla środowiska: psia kupa czy plastikowe butelki i torebki? Co jest bardziej niebezpieczne dla człowieka: psia kupa czy potłuczone butelki na chodnikach. Obserwując życie w mieście doszedłem do wniosku, że to sam człowiek stanowi zagrożenie dla innych, niszcząc środowisko naturalne i stwarzając niebezpieczne sytuacje, a nie pies, kot czy jakiekolwiek inne zwierzę. A wiecie ile kup ludzkich można spotkać... Ines - 2014-08-12, 14:16 Czy plastikowa torba, czy szklana butelka, czy kupa psia czy kocia czy własna - jak się ma minimum kultury to się po sobie sprzata Anitanet - 2014-08-12, 15:03 Ines, ja się z Tobą zgadzam ale to nie rozwiązuje problemu podatków, za co płacę, ktoś wie????
I czy kupa zwierzęca to nie jest nawóz?psy-i-koty - 2014-08-12, 15:07 Nawóz nie jest potrzebny na chodnikach. Ja nie jestem ortodoksyjna w kwestii sprzątania ale bez przesady. Kupy z chodników i innych miejsc gdzie chodzą ludzie należy sprzątaćAnitanet - 2014-08-12, 15:13 Nie, no na chodniku mój nie robi Ale chodzi o sprzątanie wszędzie, nie tylko na chodniku...Czy sprzątnie to nie jest zadanie Miasta? I logicznie wychodzi na to, że płacę podwójnie za sprzątanie (podatki własne od wszystkiego co zarobię na, miedzy innymi, utrzymanie czystości przecież i za psa) a robotę i tak muszę odwalać sama To tak jakbym zamówiła kogoś do malowania ścian, zapłaciła mu a malowała sama....
Ja po prostu nie lubię jak ktoś robi mnie w konia....psy-i-koty - 2014-08-12, 15:15 Ja nie sprzątam z krzaków nad rzeką. Ale takie myślenie, że inni robią źle to ja też mogę, nie podoba mi się. Nie płacisz za sprzątanie kup, gdzie w ustawie/rozporządzeniu jest taki zapis, że ta opłata idzie na sprzątanie psich odchodów?Anitanet - 2014-08-12, 15:18 No właśnie nie wiem na co płacę... I to mnie wnerwia... Jeżeli nie za sprzątnie to za co? Za to, że mam psa???? I już?psy-i-koty - 2014-08-12, 15:20 tak, opłata za posiadanie psa. Tak samo jak podatek od nieruchomości chociażby.Nina_Brzeg - 2014-08-12, 15:49 Mnie w sprzątaniu razi właśnie to, że te kupy pakuje się w worki. Sama kupa szybko się rozkłada, worek setki lat. Staram się kupować biodegradowalne (papierowe są beznadziejne) ale większość ludzi, których widuję, chodzi ze zwykłymi siatkami z marketu.
Ale w moim mieście widzę poprawę (niewielką) w stanie trawników, chociaż taki plus.psy-i-koty - 2014-08-12, 15:51 u mnie są dostępne papierowe, ale reklamówki też są w użyciu.Anitanet - 2014-08-12, 17:14 No ale jak za posiadanie? Pies to nie rzecz No nie, z tym to się kompletnie nie zgadzam...psy-i-koty - 2014-08-12, 17:52 ale jaki inaczej opisać w prawie Twoje relacje z psem? Masz psa, jesteś jego właścicielką. Więc płacisz za przyjemność posiadania psa.Snedronningen - 2014-08-12, 18:22 Nie w każdej gminie jest podatek od psa. We Wrocławiu nie ma już od jakiegoś czasu a jak był to szedł na schroniska.