BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Powitalnia - Chili - czyli NFO wita
Meri - 2013-10-05, 11:36 Zgadzam się, że miłość do BARFa przychodzi później, mój też wybrzydzał ile wlezie, a dzisiaj cieszy się na widok miski jak szalony. Kwestia przyzwyczajenia, teraz jak mu daję puszkę ot tak, żeby sobie zjadł coś innego to nie chce jeść. Tufitka - 2013-10-05, 20:52
Vega_k napisał/a:
ale za to... tadam - Kicia została dokocona do Chiliego. Właśnie ją wykąpałam, wysuszyłam - zniosła to ze stoickim spokojem. A teraz ona się myje po swojemu a Chili siedzi i patrzy :D
Żadnego syczenia, trzymajcie kciuki, żeby było dobrze :D
to wspaniale, kicia ma stały domek, jak ona barfuje, to może Chili od niej podejrzy i też zacznie jeść?gerda - 2013-10-05, 21:23 Jak "przyswoiłaś" Kicię ? Nie ucieknie ? Chyba bidula czuje, że idzie zima Vega_k - 2013-10-06, 16:39 Nie było przyswajania jako takiego... widzieli się jak spacerowałam z Chilim po ogrodzie. Raz na niego syknęła, potem to ona za nim biegała, a on nie zwracał na nią uwagi.
Początki były niezłe, dzisiaj było trochę syczenia i rzucania się na siebie z przednimi łapkami jak bokserzy, ale krew nie popłynęła.
Chyba muszą sobie ustalić kto tu jest szefem.
Jedzą, każdy ze swojej miski - Chili dostaje moją mieszankę pomieszaną z saszetką, Kicia samą mieszankę - grzecznie jedzą obok siebie, nikt nikogo nie odgania od miski. Zresztą pańcia nadzoruje to jest spokój. Liczę, że faktycznie Chili przejmie dobre nawyki barfowania od Kici.
Walczą trochę o miejsce na drapaku - Kicia zajęła budkę, która Chiliego nigdy nie interesowała za bardzo - ona w budce, on jej pilnuje z poziomu wyżej.
Generalnie nie jest źle - Kcia jest trochę spłoszona, jak do niej podchodzę to się kładzie, ale nie wyje pod oknem, żeby ją wypuścić, czego się obawiałam, bo dotąd jak ją chciałam zostawić w domu to uciekała do drzwi albo do okna balkonowego i miauczała, że chce na wolność. Może jak zobaczyła, że inny kot siedzi w domu i nic mu się nie dzieje, to stwierdziła, że też może zostać :D. Noc przeszła bez problemów, dzisiaj już jest chyba całkiem nieźle...
Na wielką miłość, żeby spały wtulone w siebie pewnie nie ma co liczyć w najbliższym tygodniu... ale potem, mam nadzieję, że się pokochają.
Tu u pańcia na rączkach - dłuższy czas super siedziały oba, tu już Chili chce się ewakuować, ale on po prostu nie ma parcia na szkło i jak biegam za nim z aparatem to zwiewa ;)
gerda - 2013-10-06, 18:20 Ma szczęście ta Kicia Tufitka - 2013-10-06, 19:56 Jeszcze troszkę i się dogadają, idzie wspaniale. W objęciach Pańcia razem - bezcenne agal - 2013-10-06, 20:18 Dogadają się rasras :)
Ag.Vega_k - 2013-10-07, 06:22 Fuczą na siebie strasznie... Jedzenie to jedyny moment kiedy się na siebie nie rzucają :( Kicia je samego barfa, a Chili jeszcze pomieszanego z saszetką.
Muszę dzisiaj wyjść z domu, aż się boję co tu się będzie działo...
Uploaded with ImageShack.usklauduska - 2013-10-07, 07:36 A Kicia jest ciachnięta?
Gratuluję dokocenia :DTufitka - 2013-10-07, 10:39 Nic nie powinno się stać, muszą sobie poustalać co i jak.
Też się strachałam, ale jak zostały razem same to się nic nie stało. Teraz jeszcze, jak MaLusia za bardzo zaczepia to ją pogonią.
Ona więcej wrzasku narobi niż to warte.Vega_k - 2013-10-07, 11:34 Tak, Kicia wysterylizowana już kilka lat temu.
Niby nie jest źle, nie było mnie 4 godziny i oba koty żyją... Kicia się chowa po kątach, teraz siedzi pod oknem i wyje... ale dopiero co ją zaszczepiłam, więc nie wypuszczę... hmm...Tufitka - 2013-10-07, 13:12 Może chce wyjść?
Może można ją zabawką jakąś zainteresować? Może po szczepieniu troszkę marudzi?klauduska - 2013-10-10, 09:51 Vega_k, jak wyje, to spróbuj zachęcić do zabawy, jakoś odwrócić uwagę od chęci wyjścia :)Vega_k - 2013-10-13, 19:16 Początki były nie najciekawsze, ale zobaczcie co teraz obok mnie na łóżku się dzieje...
Tufitka - 2013-10-13, 20:21 po prostu wspaniałe, BRAWO, to przykład dla innych kotów