BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Off Topic nieBARFny - Człowiek - to brzmi dumnie ?
isabelle30 - 2013-04-19, 10:46 KUR...!!!!!!
Możemy cos zrobic....możemy ten filmik umiescić na wszystkich forach psio - kocich, porozsyłać znajomym, wrzucić na fb...i masowo zgłaszać na najbliższym posterunku policji popełnienie przestępstwa.
Pamiętacie sprawę tego gówniarza który wrzucił filmik jak to jego młodszy braciszek rzucał kotem o sciany? To się odbyło własnie w ten sposób. Jest film, jest dowód...pies jest na liście - to nie jest żaden mieszaniec - to bullterier. Nawet gdyby dostał drągiem po plecach - kota by nie puscił i facet o tym wiedział. Nie chcę go usprawiedliwiać ale próbował wykopac kota ze szczęk. Bo gołymi rękami nie dałby rady otworzyć pyska, ani bijąc ani kopiac psa także.
Ludzie na chodniku widzieli tego kota - nikt mu nawet nie pomógł,
Ku...ten film jest z kamery przemysłowej!
Ciśnienie mi skoczyło na czerwone pole....aśka - 2013-04-19, 10:52 Właśnie rzucam na inne fora.Najbardziej uderza mnie obojętność świadków!! Dieselka - 2013-04-19, 11:25 ja nie obejrzę, zostanę przy relacjach
Tylko do isabelle ad. tej listy.
W PL owszem, jest lista ras agresywnych itp. Ale jeżeli pies nie jest rodowodowy (wystarczy że rodzic nie ma wystarczającej ilości wystaw do hodowlanki) i już na listę się nie klasyfikuje....aśka - 2013-04-19, 16:21 Dalszy ciąg sprawy biednej koteczki Przeczytajcie,bo są tam porady jak zachować się w podobnej sytuacji.
http://wiadomosci.gazeta....l#BoxSlotII3imgMeri - 2013-04-19, 17:18 Nie mogę w to uwierzyć.... a ludzie patrzyli zamiast podejść, cokolwiek zrobić chociaż pewnie i tak było za późno.isabelle30 - 2013-04-19, 19:42 Wiem Dieselka, wiem...nawet jak masz psa z rodowodem to mówisz ze nie masz żadnych papierów i już masz w świetle prawa kundelka...
Generalnie wkurzają mnie ludzie cyckający się z bullowatymi - jakie to słodkie pieseeczki, dlaczego taka nagonka, w czym się różnią od innych itd. Ostatnio Brutus miał spinkę z ONem...bardzo piękna pokazówka, widowisko ekstraklasa. Żaden nie stracił nawet jednego włosa. I na tym własnie owa różnica polega. Bo spinka z jakimś bullowatym skończy się tragicznie dla każdego psa.
Ja nie wiem co kieruje facetami kupującymi takie psy? Trzeba sobie przedłużyć krótkiego penisa czy co?
aśka te porady sa od czapy...kto na zwykły spacer tacha ze sobą wiadro zimnej wody? pomysł z linka przekładaną pod szyją...ten kto to napisał chyba nigdy nie widział takiej akcji - psy podczas walki porszają się tempem błyskawicy a człowiek wykonuje ślimacze ruchy, do tego weź wsadź ręce pod pyski dwóch walczących psów - gratulacje za pomysł dla autora. Łapanie za tylne nogi...już lepiej ale nie działa w przypadku bullowatych, bicie po jajach...pies musi je mieć, w przypadku bullowatych ból tylko podnosi poziom adrenaliny i poziom agresji...
Jedyna metoda to psa złapać z boków i specjalnym rozwierakiem wyłamując mu szczękę otworzyć pysk...ale może to zrobić tylko właściciel lub kilku silnych facetów. Można także nosić ze sobą gaz - strzelic w skaczącego do ataku psa, lub paralizator w momencie gdy już do starcia doszło. Trzeba tylko wybierać taki który ładuje się błyskawicznie do drugiego użycia (właściciel popieszczonego psa zaatakuje nas na pewno) oraz musimy kupić taki z atestem i bardzo ważną cechą - impuls z rażonego osobnika nie przenosi się na tego kto go dotyka.
Gaz już mam - raz użyłam na laba, całkiem niedawno. A ponieważ w naszym parku wzrasta poziom debili w tempie geometrycznym to przymierzam się do zakupu paralizatora oraz pałki teleskopowej.
Milutkie spacerki - człowiek się musi uzbroić jakby na wojnę szedł.Meri - 2013-04-19, 21:23 A niby się mówi, że jak się psa wychowa to taki będzie... kurcze skoro facet zdawał sobie sprawę z tego jaki jest jego pies to czemu chociaż w kagańcu z nim nie chodzi po mieście?
A facetami tylko? Moja dawna nauczycielka od matematyki też ma takiego psa . Nie umiem się wypowiedzieć specjalnie w temacie gdyż ja za psami specjalnie nie przepadam. Nigdy nie "najeżdżałam" na żadne rasy, ale cóż po coś się hodowało tego typu psy. Tak jak bordery do owiec, laby teraz do pomocy, ONy do pilnowania i itp...isabelle30 - 2013-04-19, 22:22 Laby to aportery - miękki uścisk, mocny ogon, nieprzemakalna sierść, silny kark - ma popłynąć/pobiec w błocie po kaczkę i przynieść ją w zębach w stanie nienaruszonym, przy czym jako pies myśliwski ma w 100% współpracować z człowiekiem. Dokładnie jak golden. Dlatego są takie świetne do pomocy ludziom.
To prawda - jakiego sobie psa wychowasz takiego masz. Jak chcesz mieć kochanego psa to takiego sobie wychowasz jak się postarasz. Jak ci imponuje pies morderca - to nawet ze spaniela mordercę zrobisz. Brutus ma koleżankę astkę. Cudna Lola - krówka. Kompletne zaprzeczenie amstaffa. Zero agresji. Ale jej nigdy nikt nie uderzył, nie szarpał, nie krzyczał. wychowywana z dwoma kotami w atmosferze kompletnej miłości, ufności i wzajemnego szacunku. Nawet jak w zabawie jej się włącza typowe dla astów szarpanie za gardło to jej zabawę przerywają - nikt nie chce takiego zachowania.
Jest mnóstwo ludzi których podnieca agresja u psa. Znam takich, spotykam ich niemal codzień. Oni psu nie założą kagańca...oni nie zareagują...Są też po prostu idioci. Bezmózgie jednostki używające jednej starej i zużytej komórki nerwowej...nieczego psa nie nauczą, bo sam jak dorośnie to się wychowa. Potem pies nic nie umie - i nie chodzi mi tu o komendy tylko o normalne i poprawne zachowanie - bo jest głupi i niczego się nie nauczył. To takie typowe.Meri - 2013-04-19, 22:28 To czemu ludzie wybierają psy tego typu jeżeli np. nie podoba im się to agresywne zachowanie. Dlaczego kupuje się np. pitbulle, dlaczego hoduje się je do normalnych domów. Tzn nie żebym sugerowała, że taki pies nie ma prawa bytu, ale zastanawiam się po prostu, czemu przeciętny Kowalski, który chce psa do domu decyduje się właśnie na tą rasę. Czy mają one jakieś inne cechy, że ludzie mimo wszystko je wybierają?isabelle30 - 2013-04-19, 22:43 One są dla swojej rodziny bardzo kochane. Najczęsciej dla ludzi są słodkimi kochanymi pluszakami. Są wesołe jak to teriery, ruchliwe, energiczne. bardzo chętnie się bawią. I bardzo łatwo je wychowac na psy doskonałe - nieco pracy i masz psa zakręconego na piłeczkę np. I na spacerze jest z tobą w ciągłym kontakcie wzrokowym. W dobrym domu, przy myślących ludziach to fantastyczne psy rodzinne, dla małych dzieci. Do tego łatwe w pielęgnacji - szybka kąpiel, wytarcie ręcznikiem i jest czysty, suchy i pachnący. Nie gubi ton podszerstka, nie trzeba harować jak wół żeby codziennie wyszczotkować kudłatą, długą i bujną sierść aby nie dopuścić do filcowania. Ponadto ludzie kierują się wyglądem. Jeden kocha psy o jedwabistej, puszystej i miękkiej sierści, inny woli psa całkiem gładkiego a muskularnego.
Niestety jest jedna wielka bardzo negatywna cecha bullowatych - rzadko kiedy tolerują inne psy czy koty czy wogóle zwierzęta. Tak zostały wyselekcjonowane. I o ile od lat hodowla - ale ta przez duże H, idzie w kierunku otrzymywania osobników o zrównoważonym charakterze, łagodnych i dających się socjalizować, o tyle nie zapominajmy o istnieniu szeregu hodowli dla kasy ( i te pseudo z nowych stowarzyszeń i te FCI). Tam nie liczy sie jakość tylko ilość. Tam hodowca nie przykłada palca do prawidłowej opieki nad szczeniętami. I tam wciąż kupuje się najwięcej bo taniej Dieselka - 2013-04-19, 22:50
isabelle30 napisał/a:
Ja nie wiem co kieruje facetami kupującymi takie psy? Trzeba sobie przedłużyć krótkiego penisa czy co?
nie wiem jaki pies jest w filmiku ale przyznam szczerze że znam całą masę amstafów, które są cudowne.
Oczywiście, są modne w dziwnych kręgach, ale u normalnych ludzi są genialne.
Dlatego ja mam pewien dystans do stwierdzenia "rasa agresywna"
Przyznam szczerze, że nigdy nie miałam spięcia z takowym. Zdecydowanie bardziej boję się większości "psów rodzinnych"
Kurna... chociażby Malamuty. Każda reklama powie, że to oaza łągodności, że super dla dzieci, że cierpliwe że.... cuda na patyku. A później odbierasz takowego jegomościa bo ludzie siedzą pod drzwiami i dzwonią od sąsiadki, bo pies wpuścić ich do domu nie chce..... Ale oki, malamuty są trudne i nikt mi nie wmówi że jest inaczej.
Ale te wszystkie labki, goldeny, ONki i inne cuda co to teoretycznie powinny się rodzić z umiejętnością używania sztućców.... i faktycznie z gazem na spacer trzebaMeri - 2013-04-19, 22:50 Pytam z czystej ciekawości, bo kompletnie na psach się nie znam... szkoda, że jednak "obsługa psa nie dla idiotów", a już wybitnie ras, które są podatne na niepożądane cechy. Mam nadzieję, że hodowle które walczą o dobre imię tego typu psów, będą ostrożnie wybierać właścicieli. Mieszkam w niewielkim mieście, ale co widzę jakiegoś typowego "dresa" to właśnie z bulterierem na smyczy. isabelle30 - 2013-04-19, 23:01 Kwestia mitów i legend. Laby i goldeny to takie ciapy, łagodne barany co to nawet nie wiedza ze zęby mają i rodzą się już naumiane. I idealne do malutkich dzieci. A potem zonk bo pies ma 8 miesięcy, waży niemal 40kg i skacze z radości pod sufit wpadając na dziecko i łamiąc go. Albo bezpardonowo kopuluje na wszystkim co się rusza i jest nim orany trawnik 10 razy dziennie przez samca który tego nie toleruje.
Sama mam goldena - i wcale to nie jest taki najłatwiejszy pies do wychowania - trzeba sposobem - krzykniesz i pies obrażony strzela focha i nie gada z tobą przez tydzień. I jest doskonały dla rodziny z dziećmi ale sama wiem ile mnie kosztowało nauczyć go choćby nie skakania po nas. Ci którzy mnie odwiedzają po mięso - stwierdzą że to łagodny baran, ci którzy z nami chadzają na spacery wiedzą że Brutus ma alternatywną osobowość i na zbyt wiele innym psom nie pozwala.
W parku mamy dwa malamuty - obydwa porabane do granic. Mamy również całe stado labów - totalnie zidiociałych psów ktore orzą swoimi włascicielami chodniki. I są też amstaffy przynalezne dresom - jak te psy są posłuszne to szok. Tyle, ze ja konsekwentnie omijam je szerokim łukiem. Tylko Lola ma przywilej zabawy z Brutusem, z Kingą czy ze mną.
Meri - wszystko kwestia przyzwyczajenia i ciągłego obcowania. Ja o kotach nic nie wiem - dla mnie gatunek z kosmosu, choć cały czas dowiaduję się tego i owego. Nadal uważam że kota bym nie dała rady nauczyć nawet załatwiania się do kuwety.Dieselka - 2013-04-19, 23:02 i właśnie dlatego że taka moda z d* krzywdzi te psy.
Bo ja na rodzinnego zdecydowanie bardziej bym polecała amstaffa niż pluszowego malamuta.
A mózg człowieka nie zastąpi żaden dobór rasy (chyba że pluszowej), bo każdy pies ma zęby i każdy może ich użyć.
Oczywiście każda rasa ma swoje wymagania i cechy charakterystyczne z którymi trzeba się liczyć. Ale cóż.... wiele osób pójdzie na wygląd. Nooo ew. na dobrą reklamę - że jak kupi owczarka to zaraz będzie Szarik, Cywil czy Alex.
Z najlepszego i najkochańszego psa można zrobić morderce.isabelle30 - 2013-04-19, 23:06 Święte słowa. Nie ma spanieli, owczarków, amstaffów czy goldenów - są psy - małe czy większe czy ogromne - każdy z nich to ten sam gatunek z tymi samymi cechami i zachowaniami charakterystycznymi dla gatunku. zaden z nich nie jest wyjątkowy, ani żaden z nich nie jest głupi. Rankingi inteligencji to dla mnie kretynizm. Użytkowość...też w obecnych czasach słowo wyświechtane. Mam aportera który brzydzi się aportowaniem.