BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne ABC dla kotów - Galaretka dla kota
motyleqq - 2014-03-01, 13:38 o, dzięki. muszę zdobyć kurze łapkiNSO - 2014-03-01, 16:00 Sztywna galaretka z kurzych łapek to wychodzi już po ok 50min ich gotowania, nie trzeba dłużej, a już na pewno nie kilka godzin isabelle30 - 2014-03-01, 16:53 Po 50 minutach to z kurzych łąpek uwalnia się tylko mała częśc tłuszcu i trochę kolagenu. Akurat dla kolagenu galarety nie podajemy.
Oczywiście nik Ci nie broni je tylko obgotować i wywalić zanim cokolwiek dobrego z nich wydobędziesz. Ale wykazując się aż taką rozrzutnością - nie narzekaj później, ze karmienie psa drogo wychodzi.motyleqq - 2014-03-01, 17:23 Iza, a taka galaretka ma w sobie jakieś wartości, oprócz funkcji napojenia?isabelle30 - 2014-03-01, 17:26 Jest tam kolagen czyli bardzo ubogie źróło białka (ubogie bo składające się z małej roźnorodności aminokwasów). Jet tam także tłuszcz. Jak te nogi dobrze rozgotujesz to dadzą się obrać i galaretka ma wtedy wkładkę - raczej uboga ale jednak. Jeżeli cosik tam dodasz... to wzbogacasz.
Czytej galarety raczej bym nie doliczała do posiłku. Jest to raczej funkcja dopojenia i dotłuszczenia.
ps. dla zwierzaków nie lubiących podrobów może to być alternatywa do przemycania ich w jedzonku. Trzeba je drobniutko posiekane wrzucić do chłodnego ale jeszcze płynnego wywaru i w ten sposób może wejdą ze smakiem.NSO - 2014-03-01, 18:10 Akurat kurze łapki są wybitnie tanie jeśli chodzi o cenę za kilogram, a kurzych łapek nie wywalam, daję kotom i mamie, która je uwielbia Ines - 2014-03-01, 18:15
NSO napisał/a:
a kurzych łapek nie wywalam, daję kotom
Gotowane dajesz kotom???NSO - 2014-03-01, 18:21 Tak gotowane, bo surowych nie chcą. Tzn to jest właściwie sama skóra, niewielka ilość mięsa i trochę chrząstki. Kości oczywiście wywalam, a pazurki obcinam. (mama też nie je z kośćmi )Jolene - 2014-09-04, 01:40 Proszę Państwa :D
Mam pytanko... od razu proszę o wyrozumiałość, bo jestem tutaj nowa i dopiero się uczę. Czytałam w wielu miejscach, że dla kotka broń Boże wieprzowinka. Chcę zrobić mojemu Tolkowi galaretkę i zastanawiałam się jak, weszłam tutaj... i widziałam, że niektórzy robią galaretkę na wieprzowych nóżkach. Czy tak można? Żyłam w błędzie? :)Retriver - 2014-09-04, 04:17 Możesz robic z wieprzowych nózek, możesz robic z drobiowych łapek galaretkę ,jak chcesz. Wysoka temperetura obróbki wieprzowych nóżek dezaktywuje wirus Aujeszkiego przez którego to mięso właśnie ze świni nie jest polecane do skarmiania ale to już przestaje byc problemem, poczytaj:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=663
Natomiast o gotowanych galaretkach różnie się pisze, jedni podają drudzy traktują jako smakołyk:
http://www.barfnyswiat.or...php?p=2508#2508 http://www.barfnyswiat.or...php?p=2508#2508trinity - 2014-09-05, 10:18 Świetny temat! I już jestem pewna, że niebawem i ja będę robiła galaretkę dla mojego Endera.
Na razie ciągle oprócz mięsa daję mu gotową mokrę karmę, najbardziej lubi te z galaretkami, ale wczoraj przeszedł sam siebie... z Miamiora w galaretce zjadł tylko galaretkę. Żeby zachęcić go do zakończenia posiłku musiałam posmarować mu kawałki karmy galaretką z kolejnej puszki.doradora - 2014-09-05, 10:55 ja to chyba jakaś dziwna jestem, ale jak mi kot nie je, to nie cuduję
nie zje teraz to później, a jak nie później to jeszcze później, no chyba, że się nie załapie, bo mu ktoś zeżarł w międzyczasie :)
jak zgłodnieje to zjetrinity - 2014-09-05, 11:35 Może podejście to kwestia czasu. Mój kotek jest z nami dopiero 15 dni, poza tym jest malutki, ma 4 miesiące. No i je mniej, niż ustawa przewiduje ;)
A przede wszystkim rozpieszczanie go sprawia mi przyjemność :)
No i też nie lubię wyrzucać jedzenia, tak ludzkiego, jak i kociego, więc wolę go zachęcić.Tufitka - 2014-09-05, 12:32 trinity moja kotka też czasem lubi samą galaretkę z gotowej karmy.
Muszę się wprawić w domowej galarecie.
Kilka razy próbowałam ale nie smakowała tak jak "gotowane". I zapał do jej robienia mi trochę przeszedł na jakiś czas.
offik malutki Wiem, że rozpieszczanie sprawia przyjemność, ale koty to dobrzy manipulatorzy. Też się z początku cackałam z nimi i teraz mam trudność (długo to trwa i z oporami, ale się na szczęście - moje - zmienia) i dogadzałam, jak to nie smakuje to może to i zmieniałam po kilka razy jedzenie. Teraz nie ma, nakładam mniej, jak coś nie pasuje, to stoi aż trochę zjedzą. Bo nie będą mną rządzić koty Muszę być twarda i nie dać się.trinity - 2014-09-09, 23:26 Galaretką zrobiona, na razie mała porcyjka z dwóch skrzydełek i jednej oskubanej kaczej nogi. Łatwizna :) Wyszło pysznie, Ender zadowolony :)
Teraz mam chętnych ( nie kocich ), żeby im też galaretki robić :)
Lubię tego małego kociego manipulatora i dogadzanie mu. Ale twarda też potrafię być i jak przychodzi o 6:00 rano i liże mnie po oczach, to nie może liczyć na posiłek. Najpierw sen, potem kocie jedzenie. Ale jak już się obudzę, to mogę go rozpieszczać :)