BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Mięso i produkty zwierzęce - Nerki
dagnes - 2013-06-23, 22:49
Snedronningen napisał/a:
robiłam kombinacje alpejskie, żeby białą część wykroić
Snedronningen napisał/a:
czyli nie muszę tego usuwać?
Perska kotka mojej mamy zwykła była zajadać się tym przysmakiem, gdy mama oporządzala nerki dla ludziów . Znaczy ludzie dostawali czyste nerki, a kotka zjadała te wykrojone "niejadalne części". Nikt by na to nie wpadł oczywiście by dać kotu te odpady, ale ona sama na nie polowała i nie było siły by ją od nich odgonić .Sleeping - 2013-12-03, 14:52 wczoraj kupiłam nerki cielęce - ciemnoczerwone, bez plam, jędrne - zgodne z opisem. wrzuciłam to to wieczorem do zamrażalki, dziś chcę wyciągnąć a to wpół niezamrożone. zakładam, że winą może być obecność sodu w kanalikach nerkowych (bo sól obniża temperaturę zamarzania), ale wolę się upewnić - czy taką nerkę mogę podać psu - to po pierwsze i drugie - skoro nerka nie zamarza, to jak ją przechowywać?Zofijówka - 2013-12-03, 15:14 U mnie nerki doskonale zamarzają, ale najpier moczę je jakiś czas w wodzie. W przeciwnym przypadku psy nie chcą ich jeść. Dopiero wymoczone i przemrożone nadają się do jedzenia.Jazgata - 2013-12-03, 17:06 U mnie zadnego problemu nie ma. Nerki zamarzaja i psy chetnie je jedza po rozmzrozeniu.Sleeping - 2013-12-03, 17:10 no właśnie zastanawiam się, czy to że te nerki nie zamarzły nie świadczy o ich nieprzydatności do spożycia..._Jadis_ - 2013-12-03, 17:13 Powiem szczerz, ja kupowalam czasem nerki wolowe dla kotow, wczesniej plukalam , wycinalam te biale(zdaje sie kanaliki) i mrozilam , zawsze na kość ...dziwne O.oSnedronningen - 2013-12-04, 07:57 Sleeping, mnie się nerki zawsze pięknie mroziły. Nie płuczę tego przed wrzuceniem do zamrażarki. Ale zauważyłam, że w zależności od tego gdzie co upchnę w zamrażarcę tak mi się mrozi. W lodówkowej wiele rzeczy mi się jednak nie mrozi tak do końca. W wolnostojącej wszsytko.Sleeping - 2013-12-04, 12:49 no w końcu nerki zamarzły. Nuria zachwycona nimi nie była za specjalnie, ale cóż - zjadła :D tym razem nic z nimi nie robiłam i nic nie wycinałam. dostała nerkę w takim stanie w jakim ją kupiłam.Lusia - 2013-12-09, 13:30 Ja kupuję u rzeźnika nerki cielęce razem z tłuszczem, który je obrasta. Jest go dość dużo i albo dorzucam od razu do mieszanki (po zmieleniu) albo oddzielam od nerek i zamrażam. Jest na później jak znalazł do "dotłuszczenia" mieszanki.