BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Hyde Park - Żarówkowy biznes
Tufitka - 2013-10-17, 06:30 To jeszcze o ołowiu może kilka zdań. Czy nim nie powinniśmy się i nim przejmować. Przez lata ( a i teraz też czasem spotyka się na ulicach stare samochody) spaliny zawierały ołów. I to się wdychało przez lata. Ołowica też nie jest fajna.agal - 2013-10-17, 07:39
Tufitka napisał/a:
Ołowica też nie jest fajna.
Nie jest, nie jest - znajomi mieszkający przy Trasie Łazienkowskiej mieli małe dziecko (działo się to ponad 20 lat temu), które zostawiali na dzień pod opieką babci (mamy któregoś z rodziców). Babcia, kiedy nie chciało jej się iść na spacer, wystawiała wózek z dzieckiem na balkon (bezpośrednio wychodzący właśnie na nieosłoniętą wtedy jeszcze ekranami trasę). Po kilkunastu miesiącach zaczęły się problemy rozwojowe, po szczegółowym wywiadzie lekarka zaleciła badanie z włosów na mikroelementy - wyszła wielokrotnie podwyższona ilość ołowiu. Nie pamiętam już, jak dziecko było leczone, ale wszystko dobrze się skończyło.
Ag.gpolomska - 2013-10-17, 08:01 Magnez jest odtrutką na ołów wg kilku źródeł (było tu niedawno zamówienie na chlorek magnezu jakości CDZS). A dlaczego mamy takie braki magnezu w organizmie i jak to na nas wpływa jest m.in. tutaj.
Co do świetlówek/żarówek z rtęcią: a bo to pierwszy przykład jak "ekologiczne" jest tak naprawdę bardzo niebezpieczne jeśli się dobrze przyjrzeć i popatrzeć też na utylizację itp.?Pestka - 2013-10-23, 17:24 Byłam wczoraj u lekarza. Po pierwsze nie wiedział on w ogóle, ze w żarówkach energooszczędnych jest rtęć. Opowiedziałam mu cala sytuacje, ale w ogóle się nie przejął. Na moje pytanie czy mogę zbadać poziom rtęci w organizmie odpowiedział - NIE. I tu skoczyły się moje pytania, bo po co mam dalej pytać. Jak wszystko dobrze pójdzie to pojedziemy w tym roku na Święta Bożego Narodzenia do domu to pójdę i tam zrobię wyniki.dagnes - 2013-10-23, 20:06 No niestety, tak jak pisałam - ignorancja lekarzy połączona z lekceważeniem przez nich problemu .
Nie wiem jakie są tam u Ciebie warunki w tym względzie - ale nie dałoby się badań zrobić prywatnie?Pestka - 2013-10-24, 09:26 Ja chodzę prywatnie . W Irlandii bezpłatna służba zdrowia istnieje w 2 przypadkach:
- kiedy przywiozą osobę karetka do szpitala – ale tylko do momentu kiedy osoba przebywa na A&E (Izba przyjęć) i może tam leżeć do czasu kiedy stan jest stabilny, później przenoszą osobę na wybrany oddział i za to się już płaci.
- kiedy nie pracuje się (kuroniówka) , ma bardzo niskie dochody , wielodzietność (przy niskich dochodach) lub jest się nie zdolnym do pracy z powodu trwałego urazu/choroby – wtedy otrzymuję się tzw. Kartę medyczna. Większość wizyt jest za darmo a lek w aptece jest odpłatny w wysokości 50 c – 1 euro.
Problem tu polega na tym, ze nie mogę iść do przychodni i powiedzieć pielęgniarce ze chciałabym zrobić testy krwi na to, to i to. Ona wtedy grzecznie odpowie mi, ze tak jak najbardziej, ale najpierw musze zarejestrować się do lekarza na wizytę i wtedy on mnie umówi z pielęgniarką. Acha i oczywiście za ta wizytę trzeba zapalać 50 – 65 euro. Za to aby powiedzieć, Panie Doktorze, chciałabym zrobić sama dla siebie badania krwi.
Pamiętam parę lat temu miałam pieprzyk który mnie niepokoił wiec przy wizycie z zasmarkanym nosem pokazałam ten pieprzyk lekarzowi i on na to ze jak najbardziej nadaje się on do usunięcia, ale on tego nierobi robi to pan Doktor X. Wiec idę do recepcji mowie, ze chcę się umówić z doktorem X na usuniecie pieprzyka, który często podrażniam i ze Doktor Y go widział i jak najbardziej zarekomendował usuniecie. Usłyszałam wtedy, ze i tak Dotor X musi go obejrzeć sam. Umówiono mnie wic na wizytę, która trawiła 30 sekund po czy doktor X umówił mnie na koleją wizytę aby już usunąć pieprzyk. Kasa kasa i tylko kasa