To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla psów chorych i szczególnej troski - Żywienie psów z niedowagą i chudnących

ciocia_mlotek - 2013-03-18, 01:07

Więcej tłuszczyku.
Jeśłi masz dostęp do żwaczy - na tym ludzie często podtuczają trochę psiaki. Łata też jest super a to w każdym mięsnym dostaniesz. Mięsko gulaszowe.
Oczywiście nie przesadzaj też z ilością. Nie samym tłuszczem pies żyje :D

yadira - 2013-03-18, 02:25

Żwaczy wołowych nie mogę podawać a tylko do nich mam dostęp. Wszystko co wołowe/cielęce odpada.
ciocia_mlotek - 2013-03-18, 10:33

No cóż, szkoda, ale przecież da sie bez tego. Po prostu musisz szukać tłustych kawałków mięsa takich, które pies może jeść.
kelpie87 - 2013-03-18, 15:32

Ja mam za to odwrotny problem u mojej CTRki. Na suchym była sucha jak szczapa i bez życia a na surowiznie bardzo szybko nabrała ciała, rozbudowała jej się muskulatura i bardzo łatwo nabiera dodatkowe kilogramy, chociaż nie zjada dużo, ok.2% masy ciała, teraz nawet mniej. A po odchowaniu szczeniaków to wogóle nie mam pojecia gdzie się podziały jej żebra :lol:

Do podtuczenia można zrobić papki warzywno-owocowe z większą ilością owoców, odkryłam to ku swojemu niezadowoleniu ;-)

dagnes - 2013-03-18, 15:57

Przecież wiadomo, że to właśnie węglowodany tuczą.
Ale chyba raczej nikomu nie zależy na tym by pies nabierał wagi poprzez gromadzenie tłuszczu, a to właśnie tłuszczu przybywa, gdy zjada się za dużo węglowodanów (owoce, warzywa, produkty mączne). Najgorzej to wygląda gdy duża ilość węglowodanów (przede wszystkim skrobii) połączona jest z tłuszczem.

Trzeba tak układać dietę, by pies przybrał masy mięśniowej (no wiadomo, że proporcjonalnie również tkanki tłuszczowej ale tylko tyle, ile wynika ze wzrostu mięśni).
Oprócz zwiększenia porcji jedzenia i/lub jego kaloryczności (trochę więcej tłuszczu), należałoby po każdym posiłku białkowym (mięsnym) zaserwować pieskowi mały deser z dojrzałych owoców (gdzieś 2-3 godziny po). Wówczas wzrośnie poziom insuliny, która jest hormonem anabolicznym i zadba o to, by mięśnie pobierały więcej aminokwasów rosnąc w masę.

yadira - 2013-03-18, 20:48

Dagnes, bardzo dziękuję za takie wytłumaczenie ;)
Czyli teraz dwa razy dziennie po mięsie dostanie banana, jabłko albo cos innego ;)

mrudnicka - 2013-03-19, 00:50

Bardzo dobra wskazówka z tymi owocami :) Moje maleństwo (13,5 tyg, chart perski) wszystko co zjada, wybiega :) i mimo iż niektóre charty zanim osiągną wiek dojrzały są takie szczypiorkowate, to mój jest nieco zbyt mocno... Na pomysł zwiększenia porcji i dawki tłuszczów wpadłam już sama, ale tego o owocach nie wiedziałam, dziękuję :)

ciocia-mlotek napisał/a:
Ryżu nie dodawaj, to nie ma sensu. To jest tylko bezwartościowy zapychacz niestety, nie dostarczysz tym psu składników odżywczych
Czyli lepiej ryżu nie dawać? Tak właśnie myślałam, że coś z tym ryżem to przesada. A zastanawiałam się nad dodaniem go do posiłków - wiele osób postuluje, że gdy pies nie je karmy, powinien dostawać ryż właśnie jako tzw. wypełniacz. Czy jak samo określenie wskazuje, wpływa tylko na objętość posiłku, nic wartościowego nie wnosząc?? Jeśli tak, to jedna pozycja mniej do kupienia na zakupach :P
ciocia_mlotek - 2013-03-19, 10:37

No właśnie to jest tylko wypełniacz. Jedzenie ma odżywiać a nie zapychać i rozpychać żołądek. Wypełniacze ani nam ani naszym futrzastym pociechom są niepotrzebne. Ja nie wiem skąd to parcie wszystkich wokół, w tym wetów, na dodawanie ryżu. Owszem, daje poczucie sytości-pełnego żołądka ale nie dostarcza organizmowi nic. Owszem, powiększyć porcję ryżem jest taniej i można uciszyć sumienie bo się przecież pieskowi dużo jeść dało :)
Ale już lepiej do porcji podstawowej zamiast ryżu dodać trochę więcej wartościowego pokarmu (którego nie potrzeba objętościowo az tak dużo jak owej ryżowej "wkładki")

juniorzasty - 2013-03-19, 16:40

parcie wetów przynajmniej mojego na ryż jako wypełniacz było po to żeby jak najdłużej utrzymać pokarm w przewodzie pokarmowym u psa. u mojego juniora było to potrzebne bo wszystko czyli nawet to mięso z neta szybko było trawione. gdy zwiększyłam ilość mięsa też to nic nie dało bo okazało się że jest za chude. ale z mojej obserwacji wynika że gdy dostawał wypełniacz razem z mięsem u mnie to była kasza gryczana która nie zawiera glutenu to załatwiał się dopiero po kilku godzinach a nie od razu po 5 min. od zjedzenia samego mięsa. uważam że wet miał rację bo mięso dłużej było w organiżmie psa i więcej zdążyło się przyswoić substancji. u mnie ryż się nie sprawdził bo tak jak go jadł tak wydalał w kupie. a po kaszy ok. teraz tak jak wspomniałam nie daję wypełniaczy bo zastąpiłam je tłuszczem i jest efekt. pies nie jest gruby ale proporcjonalny i nie widać mu żeber ani kręgosłupa.
juniorzasty - 2013-03-19, 16:44

poza tym bo zapomniałam, ryż, kasze i inne wypełniacze dostarczają psu węglowodany potrzebne do wytworzenia energii, wiadomo to wszem i wobec. z całym szacunkiem na temat wiedzy i doświadczenia poprzedniczki.
isabelle30 - 2013-03-19, 17:34

juniorzasty napisał/a:
poza tym bo zapomniałam, ryż, kasze i inne wypełniacze dostarczają psu węglowodany potrzebne do wytworzenia energii, wiadomo to wszem i wobec. z całym szacunkiem na temat wiedzy i doświadczenia poprzedniczki.

Tu akurat zgodzić się nie mogę. Węglowodany dla psa to nic innegi niż tylko puste kalorie. Z węglowodanów pies buduje sobie słoninę ale energii z nich nie wykorzystuje. A to dlatego że jego mięśnie potzrebują tu i teraz wielkiej ilości od razu, na już. Dla psa optymalnym źródłem energii jest tłuszcz oraz białko. W takiej dokłądnie kolejności.
A jeżeli chodzi o wypełniacz? daj psu marchewkę czy inne warzywa i masz zapychacz. Złożony z dużo lepiej wykorzystywalnych węglowodanów anizeli skrobia zawarta w kaszy, makaronie, ryżu - ogólnie w zbożach

juniorzasty - 2013-03-19, 19:01

ryż to nie tylko kalorie ale jakaś alternatywa dla alergików i psów z częstą biegunką lub z lużnymi stolcami. działa dobrze na układ pokarmowy, i reguluje go. więc na pewno nie jest to pokarm bezwartościowy, zasadą jest to że pies jeśli ma żołądek przyzwyczajony do trawienia tylko surowego to i po ryżu dostanie sraczki. więc jeśli co jakiś czas dostanie trochę ryżu to tylko wpłynie korzystnie na jego układ pokarmowy, ryż jest przecież lekkostrawny, kleiki podaje się już maluszkom. nie chodzi mi żeby podawać go jako główne meni psiej diety. ale na pewno jeśli pies go lubi to na pewno chętniej zje marchewkę z ryżem niż samą marchew.
isabelle30 - 2013-03-19, 19:30

Jeżeli pies ma biegunkę to znacznie lepiej zadziała własnie marchewka rozgotowana - i to właśnie marchwiankę podaje sie maluszkom...
Zapewniam Cię że ryż dla psa nie ma żadnych wartości - ryż to niemal 100% skrobii, a tej psy nie potrafią trawić ani za grosz. Tak wiec nie jest ani lekkostrawny ani ciężkostrawny a niestrawny. Ryż niełuskany i na surowo posiada kilka witamin, ryz ugotowany jest pod tym kątem zerowy, jałowy. Alternatywą dla alergików jest znalezienie alergenu i unikanie go w diecie a nie pasienie ryżem.
Oczywiście jeżeli zostanie nam z obiadu kilka ziaren to psu można wrzucić do michy. Ale nie powinien to być składnik diety.
Oczywiście zaraz powiesz ze psu tez potrzebny jest błonnik oraz papu dla jego mikrofklory jelitowej - po to własnie dajemy warzywa, owoce.
Ponadto rozmawiamy o diecie Barf - a ten nie zakłada podawania zbóż. Psowate nigdy nie miały okazji ewolucyjnie nauczyć się korzystać ze zbóż. Pamiętaj o tym.

ciocia_mlotek - 2013-03-19, 19:34

Pytanie, czy pies "za szybko" trawił czy za szybko przez niego przelatywało. Bo sytuacja "za szybko trawił" nie istnieje. Mięso ma być szybko trawione a nie zalegać w przewodzie pokarmowym. Dlatego spowalnianie tego procesu poprzez podawanie wypełniaczy-zalegaczy prędzej przyniesie szkodę niż pożytek
Piszesz, ze nic nie dało zwiększenie ilosci mięsa i sama odpowiadasz na pytanie dlaczego :) - bbo było za chude. Nie dlatego, ze nei zawierało weglowodanów i zapychaczy.
Węglowodany, mimo, że pies jest w pewnym stopniu przystosowany do ich trawienia, nie są psu potrzebne.
To, że kleiki podaje się już maluszkom nie jest argumentem. To, ze się podaje wcale nie oznacza, że jest to dobre.
Piszesz o tym dobrym wpływie wypełniaczy ale jednocześnie o tym, że jak dotłuściłaś mięso to jest najlepiej. Wniosek jest dla mnie jeden :)

ciocia_mlotek - 2013-03-19, 19:35

A propos luźnych stolców - zwiększenie nieco ilości podawanych kości lepiej i bardziej naturalnie rozwiazuje problem


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group