BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
Weterynarze - Dolnośląskie - opinie, uwagi, informacje
Jara - 2013-11-05, 13:58 Jeśli nie znasz "polityki" schroniskowej to nie polecam wydawać takich osądów. ;)Nina_Brzeg - 2013-11-05, 14:18
Jara napisał/a:
Jeśli nie znasz "polityki" schroniskowej to nie polecam wydawać takich osądów. ;)
A czy ja gdziekolwiek napisałam o kim piszę? Nie znam ani weta ani nikogo innego ze schroniska więc nie mam zamiaru personalnie nikogo oceniać. Pisałam o ogóle zachowań, niestety bardzo częstym wśród wetów schroniskowych.
Za to opinie o tym wecie słyszałam przeróżne, z przewagą tych złych.Snedronningen - 2013-11-05, 14:23 Nina_Brzeg, jak sterylizowałam kotkę to z nia przyjechałam jako prywatna osoba z prywatnym kotem.martens - 2013-11-05, 17:46
Nina_Brzeg napisał/a:
Z kolei Piasecka ma narkozę wziewną co jest dla mnie ogromnym plusem. Tyle, że strasznie negatywne wrażenie na mnie robiła za każdym razem ('przy okazji' bo nigdy nie zajmowała się moimi zwierzętami).
Ja dzwoniłam do Zwierzyńca ze 3 tyg temu pytać o wczesną kastrację (ja chcę mojego kocura kastrować na początku stycznia, będzie wtedy miał jakieś 4,5 m-ca) i rozmawiałam z dr Radochną (z tego co widziałam na stronie to ona jest chirurgiem, nie Piasecka). Powiedziała, że 4-miesięcznego kociaka może ciachać, ale zrozumiałam, że narkoza jest normalna. Ale może coś przekręciłam, bo szczur był kastrowany przez Piaseckiego i miał wziewkę. Będę tam za tydzień w poniedziałek to wypytam.Nina_Brzeg - 2013-11-05, 18:05 Wziewkę na pewno mieli ale nie wiem jak to teraz wygląda bo mają dwie przychodnie. Może wziewka poszła do gabinetu dla egzotycznych?
Jak coś będziesz wiedziała to daj koniecznie znać No i jakbyś mogła to podpytaj od razu o to czego używają do znieczulenia i czy pod kroplówką kroją.
Miałam dzisiaj moich wetów popytać ale byłam tak przejęta szczepieniem, że zapomniałam...martens - 2013-11-05, 18:15 Nie ma sprawy, popytam.Ines - 2013-11-06, 03:05 Temat postu: Wrocław
Nina_Brzeg napisał/a:
Do Włodarczyka mam świetny dojazd (latami jeździłam ze szczurami do Piaseckiego, w tym samym budynku przyjmowali) a to też plus.
Z kolei Piasecka ma narkozę wziewną co jest dla mnie ogromnym plusem. Tyle, że strasznie negatywne wrażenie na mnie robiła za każdym razem ('przy okazji' bo nigdy nie zajmowała się moimi zwierzętami).
No nic, mam jeszcze trochę czasu więc mogę na spokojnie szukać.
Dr Włodarczyk w Kumaku również ma narkozę wziewną (kastrowałam u niego w październiku Aurelkę, z narkozą wziewną właśnie).Hebe - 2013-11-06, 09:15 Temat postu: Wrocław
Jara napisał/a:
Jeśli nie znasz "polityki" schroniskowej to nie polecam wydawać takich osądów. ;)
Ja mówie o konkretnych przypadkach "leczenia" chirurgicznego przez dr Raka w schronisku, których osobiście byłam naocznym świadkiem.
Ja tak coraz bardziej sobie klaruje obraz, ze z roznymi schorzeniami u roznych zwierzakow trzeba chodzic do roznych wetow, ktorzy sa specjalistami w danej dziedzinie. I szanuje bardzo jak mi wet jest w stanie prosto w oczy powiedziec, ze tutaj jego wiedza sie konczy, ze to nie jest jego dziedzina, nie jest w stanie dalej pomoc i najlepiej bedzie jak ktos tam sie uda do tego i tego specjalisty.Dieselka - 2013-11-06, 10:47
Hebe napisał/a:
....z roznymi schorzeniami u roznych zwierzakow trzeba chodzic do roznych wetow, ktorzy sa specjalistami w danej dziedzinie. I szanuje bardzo jak mi wet jest w stanie prosto w oczy powiedziec, ze tutaj jego wiedza sie konczy, ze to nie jest jego dziedzina, nie jest w stanie dalej pomoc i najlepiej bedzie jak ktos tam sie uda do tego i tego specjalisty.
AMEN! :)Jara - 2013-11-06, 14:20
Hebe napisał/a:
I szanuje bardzo jak mi wet jest w stanie prosto w oczy powiedziec, ze tutaj jego wiedza sie konczy, ze to nie jest jego dziedzina, nie jest w stanie dalej pomoc i najlepiej bedzie jak ktos tam sie uda do tego i tego specjalisty.
A znasz takiego? Bo ja przerobiłam wielu wetów, bardzo wielu i wszyscy udawali, że wiedzą co dolega mojemu psu.
Jedno wiem, cała Polska kuleje w psiek dermatologii. Wetów, którzy mają o tym pojęcie można zliczyć na palcach.Snedronningen - 2013-11-06, 14:49 Jara, ja znam i to nie jednego. Jedna Pani wet, powiedziała mi wprost, że ona nie podejmie sie odsysania płynu z łokci mojej suce, bo dla niej to za duży pies jest. Podała mi 5 nazwisk z wymienieniem, do kogo mogłabym się udać i gdzie (prywatnie czy na kliniki). I to nie pierwszy raz jak spotykam się z taką osobą, która nie porywa sie z motyką na słońce tylko kieruje gdzie indziej.truee - 2013-11-28, 00:06 Temat postu: Wrocławja polecam dr Luizę Trzuszczak z zespołu Niedzielskiego,
do poczytania: http://www.zwierzaczek-wr...d=71&Itemid=204
odradzam zaś przychodnię na Energetycznej (pani Niedzielska jak się dowiedziała, że karmię BARFem zrobiła mi wykład o tym jak to źle i w wynikach krwi doszukała się anemii, choroby trzustki...) i na Gajowickiej (nieźle zdzierają)Dieselka - 2013-11-28, 00:20 Temat postu: WrocławPani Niedzielska to mnie już niczym nie zaskoczy...... Ona i jej twierdzenie (koleżanka z psem była)- Pani! ten środek usypiający jest delikatny - litrami można lać! a czemu pies taki siny? aaaa bo nie oddycha....
Z resztą kot drugiej koleżanki miał przez x czasu po sterylce napady padaczkowe - skutek niedotlenienia podczas narkozy.truee - 2013-11-28, 01:59 Temat postu: WrocławDieselka - i co z tym psem koleżanki??
Ja zawsze chodzilam na Komandorską do kliniki Niedzielskiego, ale przenieśli na Psie Pole, nie chciało mi się jechać na morfologię tak daleko.
Poszłam więc do Niedzielskiej, bo mam najbliżej (oprócz Gajowckiej, ale tam się bałam rachunku, bo naprawdę biorą sporo za pierdoły, a nie wiem czy mają lab i wyniki były by od razu).
Po 15 min. przyszłam po wyniki. Pani Niedzielska każe usiąść i zaczyna... że Szanta ma dużą anemię, a skoro karmię barfem to nie powinno mieć miejsca. A jak usłyszała o barfie to zaczęło się... zaczopowane jelita... da da da da i że trzeba teraz kupić witaminki z żelazem, a najlepiej zmienić karmę, a tak w ogóle to wysterylizować, bo za chuda! (suka ON 28 kg). I badania na trzustkę zrobić...
Wieczorem pojechałam do dr Luziy powtórzyć mofrologię i wyszło ok. Wprawdzie czerwone krwinki przy dolnej granicy normy, ale porównałam wyniki z 2012 i wtedy były podobnie.Snedronningen - 2013-11-28, 08:16 Temat postu: WrocławDieselka, pani Niedzielska to chyba mało kogo jest juz w stanie zaskoczyć...
Co do wspaniałych przeżyć i rachunków to moją znielubiałą lecznicą jest Interwet na Ślężnej (wcześniej na Januszwickiej). Kilkanaście lat temu odrobaczajac szczeniaka wylądował on pod kroplówkami, bo mało nie zszedł. W zeszłym roku suka rozwaliłą łapę - rozciety, a właściwie perzpeołowiony opuszek - jak to ona w niedzielę wieczorem. Jedną z lecznic całodowobwą jaką znaliśmy to właśnie oni. Pojechalismy. Suka dostała usypiacz i czekali. Zostawiona w kagańcu, zupełnei sama w pokoju. Nikt nawet nie zapytał, czy suka wcześniej jadła i nikt nie zwracał uwagi, że może się zadławić jakby zaczęła wymiotować. Opuszek został zszyty. Niestety w tak cudowny sposób, że szwy rwały skórę. Psa dostałam nie wybudzonego zupełnie. Nie wiem nawet kto mi psa zszywał, bo na wypisie jest nazwisko Pani, któej wtedy anwet nie było. A za całą zabawę i fachową opiekę nad psem zapłaciłam 270 zł. Tak, wiem, że to niedziele, więc inna stawka, oraz wieczór, więc jeszcze inna stawka, ale 270 zł za zszycie (aczkolwiek trudno jest to tak nazwać) opuszka to gruba przesada.