BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFna dieta drapieżnika - Wątek dla wegetarian - prosimy o wsparcie i pomoc!
ciocia_mlotek - 2013-12-13, 21:44 Dokładnie tak jak Isabelle30 mówi. Mozna też pominąć wywalanie do michy i po prostu dać psu do zjedzenia bezpośrednio z pojemnika (na wspomnianym wdechu ). Istnieje szansa, że nawet nie poczujesz zanim pies wchłonieisabelle30 - 2013-12-13, 21:46 Nie wiem jaki to pies ale pojemnik jest mały i lekki i zanim żarcie zniknie to pojemnik dojedzie do najdalszego końca mieszkania. U nas miska ceramiczna o średnicy 25 cm jeździ swobodnie choś waży tonę.smirnoffik - 2013-12-13, 21:47 to już zacznę ćwiczyć odpowiednią długość wdechu :D ile wrzucić na taką jednorazową porcję?ciocia_mlotek - 2013-12-13, 21:48 Zależy jaki pojemnik. Nie wiem, ja czasem podaję w pojemniku, w którym rozmrażam. Jeździ po kuchni, owszem, ale miska też by jeździła więc jeden pies smirnoffik - 2013-12-13, 21:48 to jest 3 miesięczna suczka w typie ON
[ Dodano: 2013-12-13, 21:50 ]
kupiłam miseczki w stelażu to może jednak wrzucę w miskę to nie wyjedzie z kuchni :)choice - 2013-12-13, 22:48 Ja rozmrażam nie otwarte opakowanie - kupuje takie w folii - po rozmrożeniu wywalam do miski i znika. Mam ten komfort że jeśli aura sprzyja moge to zrobic na podwórku. To bardzo pomaga na zapach. smirnoffik - 2013-12-14, 09:37 kupiłam w worku kilogramowym to chyba ciut za dużo na raz :)
ale zrobię jak dziewczyny radzą, rozmrożę w pojemniku, wdech i zwiewam :) Gorzej jak pies też zwieje ;PMariolaK - 2014-09-24, 12:11 Temat postu: Ratunku- wegetarianka chce karmić koty mięsem :)Moi Drodzy,
bardzo chciałabym zacząć żywić moje 2 koty zgodnie z ich naturą, ale... jest to niezgodne z moją naturą. Nie jestem w stanie przygotowywać surowego mięsa (chodzi o to, iż poza tym, że sama go nie jem, to ze względów również estetycznych nie potrafię się przemóc i brzydzę się tego dotykać).
Z drugiej strony- czemu moje koty mają z tego tytułu jeść jakiś shit, skoro sama o swoją dietę dbam?
Stąd moja prośba- może mogłabym od kogoś odkupywać gotowe do zamrożenia porcje? Czy jest ktoś z Warszawy, kto byłby skłonny robić nieco więcej karmy i mi regularnie odsprzedawać?
Będę bardzo wdzięczna!
Pozdrawiam!
MariolaBianka 4 - 2014-09-24, 17:24 Napisz do Agal. Ona często wspomaga zaprzyjaźnionych BARFiarzy gstachow - 2014-09-24, 19:04 Temat postu: Re: Ratunku- wegetarianka chce karmić koty mięsem :)
MariolaK napisał/a:
Moi Drodzy,
bardzo chciałabym zacząć żywić moje 2 koty zgodnie z ich naturą, ale... jest to niezgodne z moją naturą. Nie jestem w stanie przygotowywać surowego mięsa (chodzi o to, iż poza tym, że sama go nie jem, to ze względów również estetycznych nie potrafię się przemóc i brzydzę się tego dotykać).
Mariola
Trzeba się po prostu zaprzeć. I po kilku, a najwyżej kilkunastu razach się przyzwyczaisz. Mówię z doświadczenia. Z tym, że ja akurat jestem mięsożerny, ale problem miałem z patroszeniem ryb.Sandra - 2014-09-25, 16:17 Nie jest to takie pewne...pomimo tego, że jadam mięso sprawia mi trudność oprawianie go.
Za każdym razem gdy mam to robić przełamuje się.gpolomska - 2014-09-25, 16:19 Temat postu: Re: Ratunku- wegetarianka chce karmić koty mięsem :)
MariolaK napisał/a:
ale... jest to niezgodne z moją naturą
Szkoda, że takich przemyśleń nie było przed przygarnięciem kotów - może lepiej było rozważyć króliczka lub inne zwierzątko zgodne z naturą?
Jakby na to nie patrzeć: koty są uwięzione w domu i odpowiadasz za nie - także za ich zdrowie. Dobrze, że skoro nie umiesz się przemóc, choć próbujesz innej drogi. Niestety musisz dokonać wyboru - zdrowie kota czy życie krówki tudzież ptaszka: przyroda jest bezwzględna - albo drapieżnik przeżyje, albo jego ofiara.Anonymous - 2014-09-25, 18:28 Mam nadzieję, że ktoś MariloiK pomoże, bo kotów żal. Chociaż niezmiennie mnie zastanawia dlaczego osoba wege (z powodów ideologicznych) decyduje się na kota Snedronningen - 2014-09-25, 18:44 Ja też się mięsem brzydziłam. Jeszcze trzy lata temu nie wchodziłam nawet do sklepu, w którym nie można było ominąć widoku surowego mięsa. A teraz? Wchodzę do sklepu, i nawet jak nie potrzebuje, pierwsze co robię to patrzę jakie mają mięsa. A wołowina pachnie mi tak pięknie, że aż mi czasem żal ją psu dać.Anonymous - 2014-09-25, 18:51 Nie będę owijała w bawełnę. Jeżeli ktoś odrzuca zabijanie i produkt zabijania czyli mięso, a dla własnej egoistycznej zachcianki i poprzytulania się do "naturalnego futra" trzyma w domu kota to jest hipokrytą. Sorry, możemy sobie słodzić, spijać z dzióbków, ale tak to natura wymyśliła i nic na to nie poradzimy. Nikomu nie bronię być wege. Jego organizm, jego wybór pod jednym jedynym warunkiem:bądźmy uczciwi wobec siebie, a zwłaszcza wobec naszych zwierzaków.
Ja nie mam pretensji do MaroliK przynajmniej jest na tyle uczciwa, że poprosiła o pomoc. A ile jest atkich co zaślepione "ideą" zmuszają kota do jedzenia karm wege???