To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

Powitalnia - Cat Commando - Skipper ma kumpla

malgos - 2013-02-18, 12:20

Fajne zdjęcia ! Mały futrzak super przeuroczy i futrzasty niebywale.
yoashya - 2013-03-10, 16:43

Co tam słychać u chłopaków???
Czy już po kastracji?
Myśmy wczoraj mieli smutne zdarzenie.... Na szczęście bez udziału naszych kotów.

Wybraliśmy się do drukarni po wydruki i zauważyliśmy czarnego "dachowca", który poruszał się na łokciach, jakby miał połamane łapki. Obejrzałam go i odkryłam paskudną ranę na uchu i głowie, więc postanowiliśmy nieboraka natychmiast odłowić i zawieźć do weterynarza- już wtedy sadziłam, że sprawa jest przesądzona. Kotek miał dreszcze i był mocno osłabiony. Wróciliśmy do domu po kontener i z łatwością zapędziliśmy biedaka do środka. Weterynarz zbadał go po podaniu głupiego jasia i zawyrokował,że kot jest w bardzo kiepskim stanie. Stary, bezzębny, niesamowicie odwodniony, z mocznicą i wprawdzie raczej nie po wypadku lecz spotkaniu z psem- rana już się paprała a ucho częściowo obumarło. Co do łapek to nie wyglądało na połamanie lecz albo jakiś paraliż albo problem neurologiczny.
Zapadł więc wyrok- skracamy mu cierpienia i odprowadzamy za tęczowy most..... :(

Skipper - 2013-03-17, 21:02

Sorry, ostatnio byłam zaaferowana zamówieniami suplementów, bo kociska z TC Premix przestawiałam na BARF z kociego kalkulatora, do tego doszły jeszcze problemy z kompem i nie zaglądałam do Powitalni.

Bardzo przykre to co piszesz z tym znalezionym kotkiem :cry: - taki w większości jest los bezdomnych kotów i zawdzięczają to niestety nieodpowiedzialnym ludziom :evil:

Skippi jest ponad 2 tygodnie po kastracji, doszedł do siebie przez niecałe 6 godzin, ale muszę przyznać, że jak go przywiozłam do domu to wyglądał strasznie, ledwie chodził i łapy mu się plątały. Ale do kuwety odsiusiać się trafił sam :-> Rico nie odstępował go na krok, leżał przytulony do niego i lizał go po głowie. Jak Skippi po godzinie zlał z łóżka i poczłapał wolniutko do drapaka chwiejąc się na nogach to "przykleił" się z boku do niego tak jakby go podpierał i wolniutko szedł razem z nim :shock: Nie wierzyłam własnym oczom - to się nazywa kocia przyjaźń... :love:
Na drapak musiałam mu oczywiście pomóc wejść bo sam nie dał rady, ale się uparł chłopak to co miałam robić ;-)
Następnego dnia rano, jak sie obudziłam, to zdążył już zdjąć bandaż z łapki i był na etapie wyciągania wenflona :mrgreen:

Po kastracji najwyraźniej wróciły mu siły witalne bo zrobił się bardzo temperamentny i potrafi np. 2 godziny (z kilkuminutowymi przerwami na odpoczynek) biegać za papierkiem od cukierka :mrgreen:
Wet zaznaczył, żebym uważała, coby nie przytył ale powiedziałam, że kot jest na BARF-ie i nadal będzie jadł to co je i żadnych karm dla kastratów mi nawet nie proponował. Po kastracji Skippi schudł w ciągu kilku dni 20 dag (może dlatego że zaczął tak biegać) i na razie trzyma wagę 4 kg.

Rico wyrasta na prześlicznego chłopaka (skończył tydzień temu 7 miesięcy) - do kota z wyglądu raczej niepodobny, bo wygląda jak łasica na sarnich nogach z ogonem skunksa :mrgreen:
Ogon ma zarąbiasty, bo baaaardzo długi i kosmaty (szerokość ogona po nastroszeniu włosa ok. 16 cm, długość ok. 40 cm przy wadze kota 3,4 kg :mrgreen: ), jak ma dobry humor to chodzi po mieszkaniu z takim nastroszonym masztem :-D wygląda to po prostu niesamowicie.








Jadzia - 2013-03-19, 08:19

cudne sa te kociaki. z przyjemnoscia oglądałam zdjecia,
chcąc wybrać jedno ulubione ( z czym była trudność )
wybrałam to :love:


zenia - 2013-03-19, 16:16

:love: :love:
Antinetka - 2013-03-20, 15:21

Skipper napisał/a:
Skippi jest ponad 2 tygodnie po kastracji, doszedł do siebie przez niecałe 6 godzin, ale muszę przyznać, że jak go przywiozłam do domu to wyglądał strasznie, ledwie chodził i łapy mu się plątały. Ale do kuwety odsiusiać się trafił sam :->


My posłuchaliśmy niezbyt dobrej rady i przenieśliśmy kuwetkę bliżej posłania na noc po kastracji - coby kiciom było bliżej i lepiej. Niestety panna kicia miała nasze dobre intencje pod ogonem i jak nie znalazła kuwetki we właściwym miejscu, to bidula nasiusiała na kafelki tam, gdzie ona powinna była stać... A ledwo szła do łazienki - łepek jej się kiwał na wszystkie strony i sama sobie łapki przydeptywała - strasznie to wyglądało :shock: Na szczęście poza tym było wszystko OK, dwie godziny po zabiegu już chciała skakać po parapetach :-)

Przecudne te twoje koty, co zdjęcie, to fajniejsze :-)

zenia - 2013-03-21, 07:14

dlatego jeśli lecznica nie wydaje w pełni wybudzonego lepiej potrzymac pare godz w klatce-transporterze ,na małej powierzchni
żeby bidoki nie petały sie ,albo nie spadały przy próbach wskakiwania na stół ,parapet

Skipper - 2013-03-21, 23:09

Skippi w lecznicy wydawał się bardzo wybudzony, najpierw rzucił się z zębami do weta jak go wyjmował z transporterka (no ale trudno się mu dziwić), po czym pognał biegiem do swojego, który stał niedaleko. Wtedy mu się jakoś łapy nie plątały ;-) miał tylko jakiś taki dziwny wzrok mocno wkur...ony :evil:
zenia - 2013-03-22, 08:24

hahahha a dziwisz się 8-)
Skipper - 2013-03-31, 19:30

Wszystkim forumowiczom i forumowiczkom oraz ich czterołapym pupilom wszelkiej maści ;-) zdrowych, wesołych Świąt Wielkanocnych oraz mooookrrrego Dyngusa życzą
Skippi i Rico wraz z właścicielką :mrgreen:










zenia - 2013-04-01, 08:42

http://postimg.org/image/5selnoqxr/


:kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:

zenia - 2013-05-04, 08:20

widze że Skipper zaniedbany
żadnych nowych fotek :roll:

ja tu czekam :kwiatek: :roll:

Skipper - 2013-05-04, 08:34

Zeniu, Skipuś jest wymiziany i należycie dopieszczony, obfotografowany tylko czasu brak zeby fotki wrzucić ;-)
Postaram się nadrobić :mrgreen:

shana55 - 2013-05-04, 16:36

Czekamy :-) :-D :kwiatek:
Skipper - 2013-05-05, 07:29

Ufff, nasiedziałam się wczoraj wieczorem chyba z pół godziny nad wstawianiem fotek i wszystko mi wcięło :evil:
Robię drugie podejście, czyli zaczynamy od początku ;-)

Aaahhh jak mi dobrze.... :love: Tylko jakim cudem tylna łapa znalazła się nad głową ???


Ale trzeba jednak wrócić do parteru :confused:


Gdzie jest kot ???


Półprzytomny po drzemce w mysiej dziupli ;-)


Aaaaa jak fajnie na pańci łóżku...


Tak zasadniczo to jestem już dość dużym kocurkiem. I mam śliczne pluszowe łapki... :love:


W pierwszych promieniach wiosennego słoneczka


No nie wiem co jest takiego ciekawego w rolce po folii aluminiowej... :roll:


I co on ze sobą zrobił ? A raczej - CO JEMU ZROBILI ??? :shock:


Reasumując - jestem ŚLICZNY :love: Nawet z tymi nieco przybrudzonymi ślepiami ;-)


Wrzuciłam na you.tube filmiki ze Skippim i Rico. Filmik ze Skippim pożerającym skrzydełko niestety kręcony na smartfonie i coś z dźwiękiem wyszło nie tak - żeby usłyszeć cały asortyment dźwięków wydobywających się ze skipusinej gardzieli (zupełnie nie licujących z jego dobrodusznym wyglądem) należy ustawić głośność na maxa. Marszczenie nosa i fuczenie w 8 sek. jest rozbrajające :love:
Skippi pożera skrzydełko
Rico jako świeżo upieczony alpinista
Rico w akcji z torbą foliową Mina Skippiego bezcenna :mrgreen:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group