To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARFna dieta drapieżnika - O żywieniu drapieżników i BARFie na innych portalach

isabelle30 - 2013-09-22, 20:13

Obawiam się, ze póki weci i hodowcy nie zaczną swoich wypowiedzi przy pierwszej wizycie od zdania " Zdrowie zależy od sposobu żywienia a choroby nerek, wątroby itd spowodowane są suchymi karmami" - wygoda będzie brać górę. Częśc ludzi jest reformowalna, a część niestety nie...
Wiesz ilu ja znam znawców i wieloletnich posiadaczy psów co to od urodzenia mają psa (a są już grubo na emeryturze) i do śmierci wierzą że jak pies ogonem macha to się cieszy?

Tufitka - 2013-09-22, 20:16

Szkoda, że niektórzy jak betony - są niereformowalni. Zapadło kiedyś i zostało.

Dobrze, że moja Mama zmieniła podejście a i sąsiadka, która karmi koty metodą mieszaną (też - na szczęście zmieniła gotowe karmy na te lepsze) przekonała się, że to działa. Jej kot (który był zagrożony chorą nerek - jak nie schudnie. I jadł nieszczęsną urinary. Oczywiście nie chudł.) teraz schudł 1,2 kg.

Bigiel - 2013-09-22, 20:16

I wypowiedź pana profesora ...

http://www.psy.pl/zdrowie-psy/dietetyk/art30.html

ciocia_mlotek - 2013-09-22, 20:19

Czyli dokładnie tak jak mówiłam wyżej. Co wet poleci?
Cytat:
Jak prawidłowo zbilansować jedzenie przygotowywane w domu?
Polecam najprostszą kompozycję: jedna trzecia mięsa, jedna trzecia warzyw i jedna trzecia wypełniacza.


I ręce opadają

isabelle30 - 2013-09-22, 20:21

No i co sie dziwić... skoro pan profesor tak mówi to co my możemy? My, małe żuczki...
ciocia_mlotek - 2013-09-22, 20:21

Na śniadanie bułka z masłem, biały ser i woda. ZGROZA!!!!! I to jest człowiek z tytułem naukowym

Czytam i coraz szerzej mi się oczy otwierają. Ten człowiek to jeden wielki chodzący żywieniowy MIT.

Meri - 2013-09-22, 20:23

Nie ma co się dziwić, że ze zwierzętami tak jest, skoro ludzie wcale nie jedzą lepiej. Współczesny człowiek też ma tyle chorób, że głowa mała... My możemy promować tą dietę, ale dzisiejsze czasy nie zmuszają do myślenia, wiec jaki odsetek ludzi stanie i zastanowi się nad tym co robi? Dzisiaj liczy się tylko czas, wygoda i ograniczanie naszego myślenia...
isabelle30 - 2013-09-23, 19:59

Jako, że pogoda jakaś taka nienastrajająca .....to sobie postanowiłam poprawić humor i pociagnęłam wątek pewnej karmy suchej na dogo...
Zadałam kilka pytań szanownej dystrybutorce - tej z wieloletnim ogromnym doświadczeniem, której praprzodkowie sprowadzali ryż z praChin...
1. Dlaczego marchew jest wymieniana jako źródło jodu (bzdura) a przy wodorostach jodu nie ma (główne źródło jodu w naturze)?
W odpowiedzi wstawiła piękną tabelkę ze składem marchwi - według niej marchew zawiera aż całe 3.8 mcg na 100gram... a o wodorostach powinnam się douczyc

2.Dlaczego ludzie wprowadzani są w bład poprzez podanie informacji, że w naturze drapieżny mięsożerca zjada układ pokarmowy ofiary? (w rzeczywistości psowate oraz kotowate nie tykają nawet jelit)
(w opisie karmy mamy zapis, że psowate zjadają 15% roślin i jest to zawartość układu pokarmowego)

Odpowiedź:
"Tu umarłam, czy pani specjalistka uczyła się biologii choćby w podstawówce ??? Bo za moich czasów uczono co to jest układ pokarmowy. No, ale może specjalistka od żywienia nie musi o tym wiedzieć, ale pewnie wszyscy inni wiedzą, że język, przełyk, wątroba, trzustka, okrężnica, żołądek to też części układu pokarmowego, który zdaniem specjalistki jest nie jadany przez psowate i kotowate"

Ja też umarłam... wątroba wypełniona świeżą trawą... hmmm brzmi soczyście

3.W jaki sposób (chodzi o uzasadnienie biochemiczne) energia trafiająca do wątroby zamieniana jest w tłuszcz okalający watrobę?
Co to są "złe białka" - te z któymi komórki (jakie) się stykają i produkują przeciwciała?
Podajecie ze mięso jest bogate w nukleotydy - rozumiem, ze w roślinach nukleotydów nie ma?
Do czego organizm wykorzystuje obcego pochodzenia (egzogenną ) kreatyne, elastyne i kolagen?

Odpowiedź
"No a tu czekam na wykład specjalistki, zapewne będzie fascynujący, w szczególności zwarzywszy na dotychczasowy poziom wiedzy"

Zastanawiam się czy na wykład zasłużyła i czy coś z tego zrozumie....
Zobaczymy jaka jutro będzie pogoda za oknem...

ciocia_mlotek - 2013-09-23, 20:05

Haha no tak, wytłumaczenie ilości roślin jako to, że w przewodzie pokarmowym a potem wymienianie języka, przełyku i organów. Wyborne.
Ale tak szczerze - że też ci się w ogóle chce dyskutować

Meri - 2013-09-23, 20:05

Coś czuję, że to jednak typ osoby z którą nie da się dyskutować. :-?

Z resztą weszłam dzisiaj z ciekawości na jedno forum o border collie, poczytałam co tam pisza o BARFie, no wychodzi na to że nasze forum to jeden wielki marketing... tylko sprzedaż nam w głowie.. tylko co sprzedajemy? :lol:

isabelle30 - 2013-09-23, 20:06

ciocia - toż przeca tłumaczę, ze to dla poprawy humoru... uśmiech nr 5 i wnerw maksymalny u przeciwnika.
Ja ryba jestem - muszę czasem komus podokuczać...

ciocia_mlotek - 2013-09-23, 20:12

Nie to mi takie przepychanki tylko ciśnienie podnoszą i szoda mi czasu i zdrowia
A dziś swoją drogą niepotrzebne mi było poprawianie humoru bo z rana (prawie) wyleźliśmy z bydlakiem w góry na dziką różę i grzyby. Róży jest tyle, że w pół godzinki nazbierałam 2kg a jelonki i ptaszki nawet nie zauważą braków :lol:

Dieselka - 2013-09-23, 22:11

ufff jak dobrze, że forum malamucie jest otwarte na BARF. Tzn. ze wszystkich BARFem karmią 2osoby ale reszta chociaż dodaje coś "żywego" albo chociaż nie krytykuje.

Nawet na mals.pl który to portal jest moim zdaniem genialny w kwestii rasy, ma artykuł o BARFie. Nie powiem, żebym się zgadzała ze wszystkim co jest tam napisane ale cóż.... lepsze to niż nic :)

Język wypełniony roślinami..... swoją drogą jeżeli tej Pani zalega pokarm w przełyku, to może lepiej jej doradzić wizytę u lekarza?

Snedronningen - 2013-09-24, 07:52

Dieselka napisał/a:
Język wypełniony roślinami.....
Ostatnio porcjowałam ozór wołowy dla psa i... roślin w nim nie było. Wypełniony był mięsem. O dziwo, w wątrobie również nie znalazłam roślin. Ale może ja miałam jakiegoś wybrakowanego woła?
89ola - 2013-09-24, 08:01

od dawna podaje się różnice pomiędzy zwierzętami hodowanymi masowo a tymi co to biegają sobie pół życia po łące. może i różnica jest też w zawartości roślin w wołowym języku czy wątrobie?
niech wypowie się ten kto miał dostęp do podrobów "nie sklepowych" ;-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group