BARFny Świat Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.
BARFne Życie - Skipper, Rico i Tosiek goszczą Marlenkę
Saga - 2016-12-01, 23:06 No tak, Tośka żaden kot nie przebije
Moje chyba do pietruszki się powoli przekonują, znaczy do natki . Maks skradał się, skradał i wreszcie zaczął ją skubać Skipper - 2016-12-02, 17:55 Saga, nie padaj duchem, u mnie koty jedzą wszystko co zielone. Łącznie z paprotką i bluszczem wiszącym na ścianie.
Rico przykładowo pierwszego dnia po przyjeździe do mnie nażarł się szczypioru rosnącego w doniczce (Skippi za szczypiorem akurat nie przepadał, więc doniczka mogła stać w zasięgu kotów) i oczywiście wylądował u weterynarza.
W tej chwili w mieszkaniu nie mam żadnych kwiatów (w sumie to i dobrze, bo nie trzeba pamiętać, żeby podlewać ). Ale jak kroję cokolwiek co jest zielone, to koty mi na plecach siedzą. A wyjątkowym hitem jest RUKOLA
Basiek, myślę że Tosiek spokojnie jest do przebicia
A propos - na uszach pojawiły mu się mini-pędzelki. Ciekawa jestem, jestem jak duże urosną Potwora - 2016-12-02, 21:13 Moja kotka natomiast uwielbia wpychać paszczę i łapy do kubków z herbatą i podkradać domowe ciasta (serniki, szarlotki, takie z pianką typu ptasie mleczko) za które chyba dałaby się pochlastać. Zwłaszcza gdy wyczuje te z pianką - nocą są polowania (jeżeli akurat forma leży na parapecie) a w dzień żebranie. Nigdy wcześniej nie widziałam tak wijącego się kota
Co to zielonego, to przy okazji wyjazdów na działkę żre trawę kilogramami. Jak się przyssie potrafi mielić niemalże przez bite dwie, trzy godziny (!) szokując tym samym wszystkie okoliczne koty, które z niemałą konsternacją żują resztki mięsa którymi je raczymy. Uwielbia też pić wodę z farb Na szczęście nic nigdy jej się nie stało po wypiciu takowej.
Wniosek jest taki, że normalna u kotów jest nienormalność Saga - 2016-12-02, 21:20
Potwora napisał/a:
Moja kotka natomiast uwielbia wpychać paszczę i łapy do kubków z herbatą i podkradać domowe ciasta
No to tak jak u mnie, kocia solidarność działa i oba koty tak samo robią
Potwora napisał/a:
Wniosek jest taki, że normalna u kotów jest nienormalność
I bardzo dobrze, inaczej by było strasznie nudno
Skipper napisał/a:
A propos - na uszach pojawiły mu się mini-pędzelki. Ciekawa jestem, jestem jak duże urosną
Rozumiem gdyby to było na wiosnę, różne rzeczy rosną . Ale teraz? A moze to na święta tak się przystraja Basiek - 2016-12-02, 22:42 W tym tygodniu szukałam przepisu na ciasto, które mogłabym upiec na święta i znalazłam. Ciasto się nazywało Marlenka .To jakiś znak. Co słychać u naszej kochanej Marlenki?
Tosiek w rysia się przemienia? Tylko jeszcze cętki powinien mieć Skipper - 2016-12-03, 17:53 Basiek, co do ciasta wrzuciłam w google i kojarzę, że kiedyś piekłam coś podobnego (pamiętam te rozsmarowywane placki na papierze do pieczenia i kupowanie jakichś puszek do kremu; miód w składzie był na pewno) i było rewelacja Tylko trochę roboty przy tym było
Zaś co do naszej czterołapej Marlenki - dostałam wczoraj filmiki i fotki, dziewczyny mają się świetnie. Z tego co napisała obecna właścicielka to (cytuję) "rozrabiary straszne całe mieszkanie już opanowały wszędzie ich pełno". Myślę, że Marlenka ma chyba lepiej z nową kumpelą niż z moimi chłopakami
Zaś Tośkowi pręgowane cielsko chyba wystarczy. Dzisiaj nad ranem małą demolkę zrobił w łazience - drzwi do łazienki otwarte na oścież, pralka też otwarta i wszystkie ciuchy do prania wywalone na podłogę Nie wspomnę o tym, że kopał w kuwecie chyba z pół godziny, co skutecznie postawiło mnie na nogi o godzinie 6.30.
W sobotę się już nawet wyspać nie mogę Basiek - 2016-12-03, 20:53 Ciasto, które znalazłam było bardzo podobne. Ja nie jestem fanką pieczenia ciast, więc ja go nie upiekę, za dużo pracy.
Jasne, że Marlence lepiej z koleżanką, niż z trzema chłopami. Jeden nadopiekuńczy, drugi fukający, oszalałaby dziewczyna .
Tosiek, jak mój Gucio, należy do kopaczy , ja też muszę wstawać, czasem w środku nocy, bo nie uspokoi się dopóki kupsztal z kuwety nie zniknie. W przeciwieństwie do Juliana, który kuwetę opuszcza dostojnym krokiem, by za chwilę pędzić po domu, jakby kupal miał go za pupsko puchate schwycić. Tydzień temu Gucio wypakował torbę z ciuchów, wlazł do niej i je wykopał . Chyba Gucio z Tośkiem zakumplowaliby się. Jestem tylko ciekawa, jakby wyglądał dom Saga - 2016-12-03, 21:46
Skipper napisał/a:
Nie wspomnę o tym, że kopał w kuwecie chyba z pół godziny
Heh, po prostu te nasze kocury lubią dyskotekę robić w kuwecie Skipper - 2016-12-04, 09:09
Basiek napisał/a:
Jasne, że Marlence lepiej z koleżanką, niż z trzema chłopami. Jeden nadopiekuńczy, drugi fukający, oszalałaby dziewczyna
Basiek zapomniałaś dodać, że trzeci - pedofil koci molestujące nieletnie
Saga ja bym raczej powiedziała, że kocury bardzo się odnajdują w roli grabarza... Basiek - 2016-12-04, 21:31 Oj, zaraz molestowanie, to czysta miłość była i zauroczenie . Chłopak oszalał po prostu. Skipper - 2016-12-05, 04:56 O tak, platoniczna miłość w fizycznym wymiarze Basiek - 2016-12-05, 23:35 Och, chłopak się zapomniał i przesadził z amorami Skipper - 2016-12-11, 11:22 Basiek, chwila zapomnienia u chłopa drogo kosztować może
Zaś abstrahując od kocich molestowań - trochę zabiegana byłam i nie miałam czasu, ale dzisiaj wrzucam fotki Marlenki z kumpelą
Jak widać dziewczęta rozrabiają i nawet wspólnie pastwią się nad kaczym pisklęciem (pluszowym na szczęście )Saga - 2016-12-11, 12:19 Ależ porosły ładnie i jakie psiapsiółki Basiek - 2016-12-11, 18:03 Rany, ale Marlenka urosła , całkiem spora dziewczynka się zrobiła. Skipper, nie obraź się, ale patrząc na zdjęcia objętych panienek, dobrze zrobiłaś. Marlenka jest szczęśliwa mając koło siebie siostrę i to taką opiekuńczą . To zdjęcie, gdy delikatnie głaszcze Marlenkę. Dziękuję Skippee za cuuudne zdjęcia